koci pazurek

Ola i A.powinny sie dogadać, a nie brać za lby ;)

Toż to dopiero 11 lat, bez przesady. Mialby Miecio dobrowolnie przyszla teściową oglądać??? I moze jeszcze jej pomagac w zakupach, wysluchiwac tych samych historii sprzed lat po raz enty? I z teściem ogródek kopać??? Nieeeeeee, nooooo. Przecież zadna normalna kobieta by tego od niego nie wymagala:P

Kobiety są logiczne! ...tylko inaczej :D

Gościu, ale Mieciu jeszcze parę dni temu pisal, ze zostawia swoja partnerkę dla innej. A teraz wrocil do swojej pierwszej pani i uważa sie za idealnego faceta. Ot, tak po prostu. Mnie to jakoś "nie leży". Ale baba jestem, jak widać typową, wiec robię trudności i wymyślam problemy :P

Nie zebym marmolila, ale mnie Mieciu rowniez nie przekonuje :)

Sorki, ale...co to ma byc???http://f.kafeteria.pl/temat/chetnie-doradze-w-problemach-w-zwiazku-p_5966229 Mietek??? :D

Oj tam. Takich podrywajacych zawsze sie paru znajdzie. Ale to przewaznie nie ci, którzy nam sie podobaja :) a w tym caly jest ambaras... ;)

Ech.... Jak widać spora część mężczyzn do tego nie dorosła...

Aj tam, wcale nie są do jednego. Trzeba bylko trochę cierpliwości, by poszukać odpowiedniego. Poza tym - co nie pomaga koleżankom, nie musi byc źle dla Ciebie. Zobacz w jakiej jestes zlej kondycji...i pomyśl, czym ryzykujesz? I czy warto trwac przy swoim, zamiast zrobić krok do przodu? To Twoje życie, nie kolezanki.

Staram sie pomoc, bo rozumiem, a w każdym razie domyślam sie co teraz czujesz. Ale uwazam, ze niepotrzebnie bronisz sie przed psychiatrą i lekami. Psychotropy zmienić moga chemiczne odczucia do takich dochodzi w mózgu, a które są dla nas szkodliwe. Tak sie leczy długotrwala depresję. Bo taka jest groźna, moze nawet do samobójstwa doprowadzic. A skoro seks wzmaga wytwarzanie endorfin, dlaczego nie wyzwolić ich i pastylką, skoro efekt szczęścia będzie taki sam? A po pól roku, czy roku kuracji pewne ich dzialanie sie na tyle unormuje, ze nawet po odstawieniu leku (oczywiscie nie z dnia na dzień, tak nie wolno) nie wrócą ciemne myśli. Skoro nas wlasny mozg tak załatwia, ze mamy depresje, to dlaczego nie skorzystać z lekow, które moga nas z tego wyciagnac?

Nie rozumiesz kobiet, gościu. Nam pomaga samo gadanie o problemie. Co nie znaczy, ze go jednocześnie rozwiązujemy :P

Myślę, ze lepszy bylby psychiatra, bo byc moze potrzebne jest wsparcie farmakologiczne. Przynajmniej przez jakiś czas. Tym bardziej, ze ziółka nie pomagają.

Gościu, nie rozumiesz pewnie, ale samo pisanie juz 40-tce daje ulgę. Moze juz Kafeteria spelnia po trosze funkcję terapii. Tyle tylko, ze my nie jesteśmy specjalistami i niechcący mozemy czasem zaszkodzić, zamiast pomoc.

40-tko , a pomyślałaś, ze mezczyzni odrzucają Cię nie ze względu na fizycznoscia, a ...zachowanie? Skoro znajdujesz kochanków, ale nie dajesz rady utrzymac znajomości dłużej, to raczej nie wygląd jest problemem. Moze nieświadomie robisz coś, co ich potem odstrasza? Moze jestes zbyt narzucająca się? Albo...za bardzo sie starasz? Wiem, ze to dziwnie brzmi, ale sama po sobie widzę jak latam wokól kogoś, na kim mi zależy. I ucze sie, zeby nie dzwonić drugi raz, kiedy on nie odbiera (sama przecież tez nie zawsze moge odebrac), zeby nie byc zbyt czułą, czekac aż to druga strona sie odezwie pierwsza itp. Mężczyźni lubią czuć się docenieni, ale nie zagłaskani na śmierć. Wtedy uciekną.

Boisz sie anonimowych wpisów? Daj spokój. W końcu po to istnieją fora dyskusyjne, by dyskutowac :) nieprawdaż?