mauxxxion

no to baby na sabacie urzedujemy sobie,lysa gora kafeterii......

no i ja ta kawe dalej trzymam!!!!!!!!!!!no to impreza gotowa

ze mnie to taki wodnik,luty

ja 22 i pol a wasze miski?moj 27

MONICZKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! STO LAT,tone milosci i samych radosci!!!!!!!!!!!!!!!

Witam u mnie paskudna pogodi i w srodku tez nie lepiej,mam takie dolki natury egzystencjalnej,typu co ja robie w tym durnym kraju,wszystko od nowa trzeba zaczynac,w polsce cos mialam ,prace,szkole,przyjaciol a tu jak w przedszkolu musze od nowa sie uczy noga,brzuch,dziendobry... A obudzilam sie w cudnym nastroju,mialam super sen...

no i skonczylo sie gadansko nasze,wiecie za bardzo to nie moglismy pogadac bo on u siostry teraz jest a tam pol rodziny i kompa maja w salonie wiec bez wiekszych czulosci ani malego swintuszenia;) Ale on sie opalil,szok w ogole razem wygladamy fajnie ja jestem biala,autentycznie biala on taki smaglawy,ja blondyna on ma czarne wlosy czasem sie zastanawiamy jak nasze dzieci bedo wygladac bo to tak ekstremalnie...pewnie bedzie brunetka(on chce dziewczynke)... Wiecie co ja to sie ciesze ze mamy ten topik,naprawde,dzieki Kamilko....:) :) :) A tak na marginesie to brakuje mi troche sexu...

karolina,i wlasnie gadamy z moim szczesciem,troche pokrzyczalam ale juz mi lepiej,lobuz tak sie nie odzywac!!!!!!

dokladnie,tak jak u mnie...

ja nie mam domyslow wiem ze mi nie zrobi numeru,za bardzo mnie kocha,a pozatym wie ze bym zabila!!!!!!!!!!!!!!! Ale ja to jestem tak na martwienie sie zaprogramowana i moze cos sie stalo?

a moj sie cos nie odzywa caly dzien...nie wiem co jest grane

Nie wiem czy zrozumiesz to teraz scheelo ale z czasem sie przyzwyczaisz,jak ja wrocilam z lotniska jak go odprowadailam to usiadlam na lozku i zaczelam tak okropnie plakac,ze jego nie ma ze teraz to ja sama siedze i w ogole ze wszystko jest do dupy i pare dni tak mialam,jak wracalam z pracy to mi sie tak przykro robilo,albo jak kupilam w sklepie mleko bananowe,jemu ,bo on to pije i dopiero w domu zauwazylam no i sie powylam...Moja mama gdy jej to powiedzialam stwierdzila ze jestem nienormalna i on przeciez nie umarl i za miesiac bedzie...Teraz juz mi lepiej i nie wiem co sie dzieje z czasem ze tak szybko uplywa 9 dni i jestesmy na zawsze razem,juz nigdy zadnych rozstan....Przezyjesz i nie pij!!!!!!!!!!!

Madafi fajnie ze masz towarzysza,a jaki to piesiu?wiem na pewno szczegolny ale jak wyglada?

Tez sie ciesze dziewczyny i mysle ze topik przetrwa dluuuugo,ja was w kazdym badz razie nie opuszcze po przyjezdzie mojego kochania,nie ma sily... Jakies plany na wieczor?Ja szukam filmu w necie...

o wlasnie jest stary odcinek ostrego dyzuru,lece...na marginesie ogladalam niedawno cos z 10 serii,beznadzieja prawie sami nowi aktorzy........

ahhhhhhhh kochana czasem potrzeba czasu,moze on musi zatesknic,daj mu zatesknic,badz w poblizu ale poki co nic na sile,niech on do ciebie reke (serducho)wyciagnie! Glowka do gory i usmiechnij sie!!!!!!!!!!!!!!!!No szybciutko,ok?

a my dopiero 11 miesiecy,22 wrzesnia bedzie rok!!!!!!! Dla mnie to jak 11 lat,zamieszkalismy razem po 2 miesiacach,w ogole ten zwiazek w szalenczym tepie pedzi,ale to wszystko po prostu jest takie sluszne,po prostu tak mam byc i jest niesamowicie!!! Wiem ze bede z nim cale zycie i wiem ze bedzie nam dobrze,poki co nie myslimy o zareczynach i slubie,boje sie bo nie wiem jak to wszystko bedzie wygladac,przeciez komunikujemy sie tylko po angielsku,co nie jest ani jego ani moim jezykiem ojczystym wiec czasem jest ciezko,rozne kultury,tyle jest tego......... Ale ja sie nie boje wiem ze wszystko sie ulozy z czasem,musimy nad tym po prostu popracowac wiecej niz\"normalne\"pary,ale my sie tak nienormalnie kochamy ze bedzie dobrze...

Dziewczeta nie ucieklam tylko na zakupy sie wybralam,bo w lodowce swiatlo i mleko(niedobre zreszta juz bylo) Pewnie ze wpadajcie,na kawe i ciastka bo wlasnie zakupilm tone slodziaczkow iekspres do kawy mam pojemny wiec zapraszam!!!!!!!!! Widze ze ktos tam z podkarpacia no i Lublin rzut beretem,ale fajnie krajanki.... A teraz poczytam dokladniej co sie dzieje...

cholera,cos mi nie idzie to sprzatanie iskad ja mam tyle ciuchow nie wiem... Z moim facetem to jest naprawde dziwnie,on zle sie czuje bedac bezemnie ale tez nie bardzo ma ochote kontaktowac sie,oboje mamy caly czas mozliwosc,widziec sie i slyszec przez internet a on tego nie lubi,mowi ze to go bardziej flustruje,bo nie moze mnie dotknac,poczuc wiec prawie tego nie robimy,strzalek tez nie uznaje bo to glupie wg niego i w ogole taki malo romantyczny...Czasem mnie to tak irytuje ale wiem za to ze to co mowi to naprawde ma na mysli,bo jest bardzo szczery i nie rzuca slow na wiatr,tak wiec kazde kocham jest takie cenne(tego akurat jest duzo) ale czasem mi rece opadaja ja tworze epopeje jak bardzo go kocham a on mi w zamian \"kocham cie too\" Czy wasze sloneczka sa tez tak nieromantyczne?