fairciut
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fairciut
-
Gdzie Wy wszystkie jestescie?:( Mam wrazenie ,ze ile razy ja jestem, to nikogo tutaj nie ma{beksa]
-
Zarowka-Nie wazne co jest. Wazne, ze Ty jestes-taka super babka :)
-
Viola-Nie nasmiewam sie z Ciebie.Po prostu Ci zazdroszcze:):P.Oczywiscie ,nie kurczu ale.....:P Nie mieszkam z tesciowa ,tylko ze swoimi rodzicami.Tym bardziej jest mi nieraz ciezko sie stawiac.Czesto proboje, ale ...niepotrzebnie stwarza to nieprzyjemna atmosfere.Tym bardziej, ze rodzice swoje lata maja ,pomagaja mi we wszystkim jak moga i kocham ich .Ale czasami, po prostu, nie wtyrzymuje.A tesciowa.... mieszka na parterze :)( dobrze, ze jest odzielne wejscie).
-
Pinokio-tez mialam dzisiaj na obiad pange,.Niestety ,nie zjadlam jej duzo, bo robila ja moja mama,ktora uwaza ,ze maslo jest tez potrzebne i smazyla ja na oliwie z maslem:(.Troche musialam zjesc ,bo by sie obrazila,ale to nie bylo to, co lubie. Wogole u mnie w domu,to ciagle mowi sie o jedzeniu.Zreszta wiekszosc sporow dotyczy jedzenia.Staram sie robic, to co dzieci lubia ( rodzice tez pod nich robia) I ciesze sie jak zjedza(to dwa niejadki).Jednak ,w przciwienstwie do rodzicow, nie zmuszam ich( no moze czasami Mala,bo wogole by nic nie jadla poza slodyczami) .Rodzice wiec obrazaja sie na mnie, ze oni sie tak staraja ,a ja tego nie doceniam i pozwalam dzieciom na wszystko( jakbym mogla zmusic 20 letniego syna do jedzenia?).Moje problemy z waga nie sa od teraz.Gdy bylam mala ,to ojciec zmuszal mnie do jedzenia( to pamietam do dzisiaj).Tuz po slubie (gdy jeszcze mieszkalismy z moimi rodzicami) potrafil wrzeszczec o siodmej rano na caly dom:SNIADANIE!!!!!.Nie bylo zmiluj sie, jestem dorosla ,nie mam ochoty.Awantura byla gotowa.Wiec, dla swietego spokoju wstawalismy i jedlismy jajecznice na boczku,cebuli i czym sie dalo( gdy to wspominam mdli mnie).Teraz ,gdy znowoz mieszkamy razem to powraca .Ja juz potrafie sie bronic, ale dzieci musze sama bronic przed jedzenim na sile( jakakolwiek uwaga z ich strony jest odbierana jako nieposluszenstwo).Po prostu nie chce, aby mialy takie problemy jak ja.Syn juz przeszedl swoje w szkole(bardzoe przytyl po lekach)Teraz to jest chudy jak patyk, ale tez sie pilnuje .Wie jak ciezko zyje sie grubasom. Ale sie rozpisalam.Moze dlatego ze dzisiaj znowoz byla scysja na temamt jedzenia.:)
-
Witam wszystkich Sarda-dzieki za zdjecia.Coreczka sliczniutka i podobna do mamusi.A co do mojego apetytu to jest w zasadzie bez zmian.Patrze na to jedzenie i sama nie wiem na co mam ochote.Jem bo wiem ,ze musze( nie, nie, w ciazy nie jestem.Cos Ty w tym wieku?).No ,wczoraj to sobie pozwolilam( bo akurat mialam ochote)na 2 batoniki zbozowe.Jednak, gdy rano stanelam na wage i zobaczylam 30 dag wiecej ,to zaraz minela mi ochota na slodkie.Dzisiaj to chyba nie zajrze nawet do sorbetu( chociaz Anno D.pisala, ze czytala gdzies ,ze to odchudza). AnDa -pewnie ,ze pisz jak jest cos ciekawego.Trzeba podzielic sie z kolezankami . Pinokio-Te kosmetyki to na pewno lepiej by dzialaly, gdybys mezowi dala sie nimi pomasowac.Przy okazji to i troszke gimnstyki by moze bylo.Tylko zeby skurcz nie zlapal tak jak Violi Viola--uszko to Ty moze za malo czasu poswiecilas na rozciaganie miesni:).A moze za batrdzo je rozciagalas?:P A na skurcze, to aspargin( magnez z potasem) Madach-Fajnie ze juz wrocilas .I jak bylo? Zarowka-Ty to powinnas byc umieszczona w ksiedze rekordow ginnesa.Rzeczywiscie ,chyba juz wszystko robilas( no prawie wszystko).Ale agitowalas do zakupy calkiem zmyslnie. Bambasia- no nareszcie jestes.Co do zdjec, to nie wiem czy juz Ci wysylalam? Jesli nie, to wysle. roxana-p-pamietam .Zdjecia wysle.Ale wyobraznie ,to masz niezla:) Niusia,Kulkowna,Margolcia- witam w naszym gronie.Gdy dzisiajm weszlam na kafe, to nie wiedzialam od czego zaczac.Nagle tyle czytania.Super.Mam nadzieje ze tak zawsze bedzie.
-
Witam wszystkich Stoje na strazy ( a w zasadzie siedze:P) i na razie sie pilnuje. Wszystko jest dobrze z rana( tak jak u Ciebie).Sniadanko skromne(kawalek chlebka + zoltko+plaster galarety z kurczaka) Obiad tez jakos mnie nie kusi ( chociaz sama jeszcze nie wiem co bede jadla) Kolacja tez na pewno bedzie lekka.Jadank najgorzej jest pozno wieczorem.Ostatnio chodze bardzo pozno spac ( okolo 01.00 czasami pozniej)Wtedy, tak okolo 2300 mam na cos chetke.Na razie konczy sie na zjedzeniu 2-3 cukierkow nimm2( i tak nastepnego dnia mam wyrzuty sumienia ,.ze waga nadal ani drgnie-nawet, - 10 deko nie uwidzisz). Zarowka--Przylaczam sie .Tez zazdroszcze co niektorym wzrostu.A moze lepiej zazdroscic wagi? tak ,zdecydowanie zazdroszcze co niektorym wagi.Zarowka ,ale ty to nie masz czego zazdroscic.Wage masz OK, a co do tego wzrostu, to po prostu jestes filigranowa.:) Pinokio- bo dostaniesz w ucho!:P Wage masz calkiem niezla .Wyobraz sobie ,jakbys wygladala z taka waga przy moim wzroscie? Popatrz na moje zdjecia , a zaraz humor Ci sie poprawi i buzia usmiechnie.Nie jest zle ,a moglo byc gorzej.:) Anno Domini- popieram czeste jedzenie.sama proboje to wcielic w zycie ,tylko jakos mi sie nie udaje.:( Roxana-- znajde jakies zdjecia ,to zaraz Ci podesle.A jaki Ty masz egzamin?
-
No wlasnie ,gdzie wy wszystkie sie podziewacie? Pinokio -dziergasz na drutach czy na szydelku?:PHumor jeszcze Ci sie nie poprawil? Zarowka-Zaswiecisz jeszcze dzisiaj?:) Azimka- pewnie pedalujesz na rowerku?:P:) AnnoD.-aerobik,czy tez moze silka?:P:) AnDa-siedzisz pod cieplym kocykiem i szukasz swojego dola?(tylko chyba bez ptasiego mleczka?):) Gosiaj - pewnie swietujesz zdany egzamin?:) Viola -nie cwiczy bo nie musi.Tylko gdzie jest?:) A na strazy tylko roxana-p i ja .Duza dla ciebie . Czy jest jeszcze tu ktos? Moze ktos policzy mi punkty, bo jestem dzisiaj totalny len:)( ale usprawiedliwiony z racji zalatwiania biurokracji)(cha,cha- nawet mi sie rymnelo) Dzisiaj moja buzka pochlonela: Dwa kawalki grachamki,3 plastry galarety z kurczaka,pol kubeczka serka bialego light ( 3%,ok.80 gr.) Cwierc skrzydelka kurczaka,pol malutkiego ziemniaka,cwierc bulki, pol plasterka(malego) zoltego sera,jablko,Lyzeczka sorbetu, 2,cukierki (nimm2). Kto wie ile zjadlam?:P:)
-
Juz tyle razy chcialam sie zapytac i ciagle mi to umykalo. Co sie dzieje z White?
-
Czesc Wszystkim Jestem padnieta.Nie dosc ,ze pogoda \"pod psem\"( balwan sie roztopil ,a po sniegu tylko zalane ulice zostaly i troche lodu) to dzisiaj mialam dzien placenia rachunkow i zalatwiania wszystkich spraw(ZUS,PZU....) :(.Syn juz wie ( i uswiadamial Mala),ze w tym dniu nie mozna mnie draznic.Zalatwialam wprawdzie wszystko to co zaplanowalam, ale na dzisiaj mam dosyc. Viola -- dzieki.Ze tez Ci sie chce tak pisac dla mnie te potrawy? Dzisiaj to juz nic nie zrobie .Nie bylo mnie pol dnia i obiad robila dla wszystkich moja mama.Niestety, nie jest to takie zupelnie chudziutkie(kurczak przysmazony i duszony na maselku) ,ale ja tak niewiele z tego jem, ze nie powinno byc zle z moimi punktami.tym bardziej ,ze zrobilam salatke (tak jak wczoraj)z oliwa i cytryna (tylko dla dzieci z majonezem). Anno Domini- - kupilam sorbet, ale brzoskwiniowy.Nawet niezly ,tylko strasznie slodki.Lody czekoladowe nie sa az tak slodkie.No ale 100gr.sorbetu, to tylko 114kcal,tluszczu 0,1 ,a wiec tylko niecale 2 punkty.Jak mnie najdzie, to bedzie jak znalazl. Pinokio--nie zalamuj sie .Czy to nie jest przypadkiem wina tego ,ze jutro jest dzien wazenia?Bedzie dobrze.:)Zobacz jak ja dlugo czekalam zeby wreszcie cos ruszylo sie na wadze.Po ciuchach wydawaolo sie ze jest jakby troche mnie mniej, ale waga pokazywala wrecz cos odwrotnego:(.Wierze ,ze jesli nawet nie osiagne wagi sprzed paru miesiecy (do przyjazdu meza), to napewno do lata uda mi sie.Po prostu musi sie udac i koniec.:) Gosiaj-- Gratulacje.Wprawdzie nie wiem co to za egzamin ,bo wtedy jeszcze nie bylam z Wami ,ale z calego serca Ci gratuluje. Ciesze sie rowniez, ze znowoz bedziesz z nami. AnDa- trudno i tak bywa .Ale jutro tez jest dzien.Nie, dzisiaj jest dzien i dzisiaj tez jest WW.Kazda z nas to przechodzila i nieraz jeszcze przechodzi.tak wiec ,glowa do gory.Nie jest zle ,a bedzie lepiej! e.l.f.--zagladaj i nie daj sie.Miod z cytryna ( tylko czytalam, ze nie wolno dodawac miodu do goracego, bo traci swoje wlasciwosci lecznicze),soki z owocow cytrusowych i oklady z meskich dloni!.Co do miodu z cytryna ,to najlepiej jak taka mikstura postoi przez cala noc( dobre tez na serduszko). Ide zmienic syna ,ktory meczy sie z Mala i uczy ja .tylko on ma tyle cierpliwosci do niej ,zeby ten roztrzepaniec cos zapamietal.Czasami nie wiem jak jej tlumaczyc i "wychodze z siebie".Wiem ,nie jest to metoda.Chyba naprawde bedzie dyslektykiem, bo to przechodzi ludzkie pojecie, co ona wymysla ,gdy ma przeczytac jedno krotkie slowo.Ide odrabiac panszczyzne.
-
Anno Domini dzieki za kopa,a wielki za ten sorbet.Jutro lece do sklepu i kupuje zaraz.Ale numer ,odchudzanie lodami( niewazne, ze to sorbet,z braku laku dobry kit)- to mi sie podoba.To moze ja tak wogle tylko ten sorbecik bede wcinac.:):P Obiecuje, ze wtedy nawet nie spojrze na slodkie:) Pinokio-a juz myslalam ,ze to jakies spotkanko sie szykuje. Daleko do Ciebie? A moze, gdy tak bedzie juz cieplej ,to chociaz w grupach sie spotkamy.Kazdy dojedzie, gdzie bedzie mu blizej.Co Wy na to ?
-
Zaroweczko-DOSTALAM!!!Wreszcie mam Twoje zdjecia . Rodzinka jak sie patrzy(tylko Pan ma taka nabzdyczona mine:)).Najbardziej to Ci zazdroszcze wspanialego ogrodu(roboty w nim ,to Ci juz nie zazdroszcze).Jak ja chcialabym miec taki duzy wypielegnowany ogrod.Pomimo, ze znam Cie tylko wirtualnie ,to jestem przekonana ,ze ogrod to Twoje dzielo(jak zreszta wszystko inne tez:)) bo Pan jest od wyzszych celow.:P Jedno pytanko:gdzie takie wspaniale zdjecie mroznych kwiatkow zrobilas? Wyglada jak z krainy basni.Rewelacja!!!! Pinokio-Pytam sie juz drugi raz:dlaczego czekasz w czwartke na Madach? Co to za tajemnice?:( Viola -sataram sie jak moge.Na obiad zjadlam kawaleczek (z pojedynczej -polowke)piersi kurczaka ( pieczony w piekarniku z lyzeczka oliwy i papryka) i salatke -dwie lyzki( kapusta pekinska,papryka kukurydza ,oliwki,ogorek,oliwa i cytryna). podwieczorek -dwa jablka kolacja- 2 kawalki pizzy z serem i salami(salami odlozylam, Pizze dr.oetkera podzielilam na 12 kawalkow) To chyba jednak za malo punktow na dzisiaj.Nie mam jednak juz lodow czekoladowych:P
-
Witam w sniezny dzien Ale sniegu napadalo!Dawno tyle u nas nie bylo.Chyba wybiore sie z Mala lepic balwana.Bedzie to w ramach cwiczen, a i Mala bedzie miala super radoche. Pinokio--Nie dorownam Violi ,ale chetnie Cie opieprze:) Bierz sie do roboty.Przestan patrzec ciagle na wage ,tylko oczami wyobrazni zobacz siebie szczuplejsza o pare kilo.\"Nie od razu Krakow zbudowano\" , wiec i Ty wolnymi kroczkami ,silna wola i upartoscia w dazeniu do celu, osiagniesz sukces! I aby nie powtarzac podstawowych zasad WW ,licz punkty i sio od slodyczy!!!:P:) No, Marchewie rowniez nie dorownam, ale ... Pinokio-szko - nie poddawaj sie, tak ladnie Ci idzie.Nie tylko Ty masz gorsze dni.Kazda z nas przechodzi wzloty i upadki,ale najwazniejsze zeby wyciagac wnioski i nie popelniac wiecej tych samych bledow.Jestes dzielna, bo juz tak wiele osiagnelas ,wiec i tym razem na pewno Ci sie uda .Glowa do gory,jestesmy z Toba. Mam nadzieje ,ze chociaz troche Ci pomoglam.A jak nie, to moze pojawil sie chociaz usmiech na twarzy? AnDa--Ciebie popieprzono, ale przynajmniej ja ,dzieki temu, skoryguje dzisiejszy swoj jadlospis.Od paru dni jakos nie moge wyjesc swoich punktow. Anno Domimi--No taka robota ,to sama przyjemnosc.A jeszcze mozna zaoszczedzic pare punktow:)No i maz zadowolony:) Same przyjemnosci :):P Elf--AnnoD.ma racje .Zreszta dotyczy to rowniez innych nowych dziewczyn .Zdjecia za zdjecia,a rozpoznanie poszczegolnych osob bedzie latwiejsze. Zarowka--Twojego zdjecia tez nie mam .Juz prosilam wczesniej ,wiec moze teraz ?
-
Viola-dzieki za przepis i nastepne przepisy.Moze cos z tego uda mi sie zjesc. Pinokio-Wogole na nic nie mam ochoty.Dzisiaj zjadlam na obiad troszke warzyw z patelni.Na kolacje kawalek grachamki z plastrem galarety z drobiu.No i teraz, gdy Malej dawalam lody ,to sama zjadlam dwie lyzki(ale to tylko po to ,zeby wyjesc punkciki:P) W sklepie kupilam marcepanki,bo Mala je uwielbia(moje dzieci to same jakies rarytasy lubia.Na kolacje(na zyczenie) robilam tortille zapiekana z serem ,kielbaska i sosem z ajonezu ,ketchupu ,musztardy i chrzanu) Badalam poziom cukru jakies dwa lata,no moze trzy lata temu.Byl na gornej granicy.Zrobilam wiec badanie po glukozie i wtedy bylo ok.Mysle,ze nic sie nie zmienilo. Gdzie Ty czekasz w czwartek na Madach? Zarowka -no nareszcie widze,ze masz dobry humor. Moze uda Ci sie jednak znalezc stolarza-trzymam kciuki. Nie daj sie T..... Elf-zdrowka dla dzieci i dla ciebie wytrwalosci. Pozdrowienia dla wszystkich.
-
Bylam w sklepie i jakos nic nie rzucilo mi sie w oczy ( do oczu:P)Kupilam z rozsadku papryke,salate ,ogorek i sama nie wiem czy wogle mam na to ochote.Mam jeszcze jakies jarzyny na patelnie, wiec moze to zrobilabym na obiad?Dzisiaj wszyscy jedli sledziki w smietanie z ziemniakami( wszyscy oprocz mnie.Ja to nawet nie mialam ochoty, chociaz bardzo lubie ).Na co bym nie popatrzyla, to na sama mysl o jedzeniu rosnie mi w buzi. Dwie Kawy juz zaliczylam i chyba poprzestane na tym. Ide do lodowki i sproboje cos znalezc dobrego.
-
Czesc Dziewczyny Dzis dzien wazenia( he,he,pisze tak jakbym codziennie sie nie wazyla).No ,niby jestem zadowolona ,bo przez dwa tygodnie spadlo mi 1,8kg :),ale tez ostatanio na nic nie mam ochoty:(( poza slodyczami ,ktorych sobie nie odmawiam :P).Boje sie pomyslec co to bedzie, gdy zaczne normalnie jesc.Juz sie lapie, ze moze lepiej tak za duzo to nie jesc.Wiem ,wiem ,to glupota.Efekt jojo murowany!Ale jak mniej jem to i waga spada :).A tak normalnie ,to jakos mi nie wychodzi:(.Jak nie patrzec to d....zawsze z tylu.:P Viola-sproboje dzisiaj cos znalezc dla siebie do jedzenia .Moze w sklepie, gdy popatrze na warzywka ,to najdzie mnie jakies oswiecenie:).Wczoraj tak nazlopalam sie kawy( wypilam minimum piec), ze az mna telepalo.Dzisiaj sproboje wiecej herbatek w siebie wlewac(picie 1,5litra wody nie bardzo mi wychodzi).:( Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== AnDa_....02.02.2006.....164.....76........60/.....................76 Anido.......01.05.2005....165.....87.........65/...................72,5 Anno_D.....16.01.2006....173....66,2.......59/.....................62,6 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/.....................94,5 Aylinn.......25.04.2005....170.....75.........63/.....................73 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/......................70 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05..........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/.....................63,2 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/.....................71,5 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56......................56 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/....................75,3 Roxana.p....30.01.2006...174.....77.........65......................76 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05..........70 Sarda........12.01.2006....162.....68.........55/....................67,5 Tosia........ 14.02.2005....176.....86........70......................76,8 Viola .........14.03.2005....163.....76,7.....60/.....................67 White.apple.01.05.2004....168.....78........50/30.06.05.........50 Ynia.........23.04.2005......164.....76........59/15.08.05.........59 Żarówka....15.01.2004......162.....80........62/....................65
-
Pinokio-pewnie, ze jestem sama na siebie.To tak samo ,gdy juz mialam ponizej 70kg i ...pofolgowalam sobie, a w zasadzie swojemu lakomstwu.Gdy o tym pomysle to mnie trafia.Ale nikt nie jest doskonaly,wiec ja tez nie musze byc idealna (zreszta,kto by z taka wytrzymal:)
-
Nick........rozp.......Wzrost....W.rozp....CEL/Data.......W.obecna __________________________________________________________ ========================================================== Anido.......01.05.2005....165.....87.........65/....................74,3 Anno_D.....16.01.2006....173....66,2.......59/.....................62,6 Azimka.....30.09.2005....170.....98.5.......78/.....................94,5 Bambasia..10.01.2006....160.....72.........66/......................70 Gosiaj......14.04.2005....161.....64.8.......52/15.07.05..........52 Janta.......19.09.2005....164.....69.........60/.....................63,2 Łana........01.12.2005....160....74,9.......60/.....................74,9 Madach.....14.11.2005....169....75,3.......65/.....................71,5 Marchewa..11.05.2005....160....72,7.......56......................56 Pinokio..... 26.04.2004....175.....87.........68/....................75,3 Roxana.p....30.01.2006...174.....77.........65......................76 Sally2 .......17.02.2005....173.....81,9......70/15.07.05..........70 Sarda........12.01.2006....162.....68.........55/....................67,5 Tosia........ 14.02.2005....176.....86........70......................76,8 Viola .........14.03.2005....163.....76,7.....60/.....................67 White.apple.01.05.2004....168.....78........50/30.06.05.........50 Ynia.........23.04.2005......164.....76........59/15.08.05.........59 Żarówka....15.01.2004......162.....80........62/....................65 Czesc wszystkim Gdy tak patrzylam na te nasza tabelke to sie wkurzylam.Dlaczego ja mam wpisana inna date rozpoczecia WW, podczas gdy tak naprawde odchudzam sie od maja zeszlego roku(No, nie liczyalm punktow, ale ogolne zasady \"duzo warzyw,troche owocow i zero slodyczy \"staram sie zawsze stosowac( z roznym skutkiem:P)) .Fakt ,ze trafilam na nasz topik dopiero we wrzesniu, ale mialam juz wtedy za soba sporo kilogramow.:) Pozniej ,co niektorzy pisza ,ze na WW sie tyje ,bo nie wiedza o czym pisza, tylko patrza na bezduszna tabelke,ktora nie odzwierciedla stanu faktycznego. Tak wiec ,tabelka poprawiona, a i mnie zaraz jest razniej, bo wiem ,ze skoro wtedy dalam rade tyle zgubic, to i teraz mi sie uda.:P:) Wydaje mi sie ze moim problemem jest to ,ze nie zawsze wyjadam wszystkie punkty:(.A potem, gdy pofolguje sobie ze slodyczmi ,to waga zaraz rusza w gore:(,tak jak u Anno.D Same ocenicie: -sniadanie(przewaznie zawsze takie samo):kubeczek twarozku piatnica 3% +plasterek galaretki z drobiu + maly kawalek grachamki -Obiad : maly kawalek miesa z jarzynami ( wczoraj cztery kesy schabowego panierowanego+lyzeczka sorowki z kiszonej kapusty z jablkiem i oliwa)lub tak jak dzisiaj nic -deser :jablko,(czasami jogurt) Kolacja: pol bulki ( lub cala) z plastrem galarety z kurczaka do kawy:maly kawaleczek tarty z owocami +mini delicja( wczoraj dwie duze lyzki lodow czekoladowych i to o 23.00) Wiem ,ze jest zle, ale gdy zagladam do lodowki, to na nic nie mam ochoty.:( Gdy ogladalam metamorfozy, to uslyszalam ,ze gdy sie nie cwiczy ( a ja z tych leniwych) ,to nalezy jesc 6 razy dziennie( co dwie godziny)zeby pobudzic metabolizm.:( Tylko jak to zrobic?:(
-
Pinokio- specjalnie dla Ciebie przyznaje sie ze nie pisze co jem:P.Licze wszystko na oko:P.Wiem co powinnam jesc,a czego nie moge (he,he slodycze przede wszystkim:)) i tak sobie wlasnie zyje z dnia na dzien.Rano ,gdy wstaje, to sie spiesze ,wiec sniadanie jest u mnie skromne.W ciagu dnia ciagle cos jest do zalatwienia ,zrobienia, a gdy przychodzi wieczor, to juz mi sie nic nie chce( poza jedzeniem ,wtedy mam najwiekszy apetyt,ktory staram sie poskramiac).Klade sie spac z twardym postanowieniem, ze juz od jutra zaczne wszystko spisywac( gdy kupie zeszyt:)).I tak leci dzien za dniem.:P:)
-
Pinokio- czym Ty sie przejmujesz? Ze schudlas 400gram? super! Po takim jedzeniu(obrzarstwie slodyczowym), to ogromny sukces!Gratulacje !!!!!!
-
Pinokio-znam ten bol,ktory ty przechodzisz.Czlowiek odmawia sobie wszystkiego co najlepsze:)( czytaj:slodyczy )przez pare dni, i co ? Wielkie G...Tylko pare deko mniej.I gdzie tu sprawiedliwosc? :P Na dowod tego co pisze mam przyklad z dziesiejszego dnia.Bylam w sklepie zeby kupic dla synka i Malej torcik wedlowski.Chodze sobie miedzy polkami ,szukam tego torcika i moj wzrok pada na czekolady.:)Wielka polka czekolad nagle usmiechnela sie do mnie szeroko.Naprawde bardzo sie staralam patrzec gdzie indziej, ale one krzyczaly do mnie :wez mnie ,to samo zdrowie,mam duzo magnezu tak bardzo ci potrzebnego! :PNo i co mialam zrobic? Opieralam sie dosc dlugo ale i tak czekolada wyladowala w moim koszyku.:PPo prostu stwierdzilam :a co ja mam z tego zycia? chociaz po kawaleczku ( wedlug zasad WW mozna jesc wszystko tylko z umiarem:P) zjem sobie czekolade.Pochodzilam jeszcze po sklepie i nagle ...jakby mnie cos trzepnelo.pomyslalam :ty glupia ,czekolady ci sie zachcialo? To idz do apteki i kup sobie magnefar ( albo jakis inny preparat) jak brak ci magnezu.Wrocilam wiec pod polke ze slodyczami i...odlozylam\" marzenie chwili\".Jestem z siebie dumna, tylko nie jestem pewna, czy to przelozy sie na moja wage, czy tez moze na jej spadek. Tak wiec Pinokio ,nie jestes sama.A to ,ze Ciebie opieprzaja na forum:), to juz naprwde nie wiem dlaczego? mnie nie raz sie nalezalo:P( i nieraz prosilam o to :)) ale jakos nikt sie nie odwazyl:P:)( wiec czasami sobie folguje). Inne grzeszki tez mam ,tylko gdybym sie teraz przyznala to opier... bym na pewno dostala.:P:)
-
Zaroweczko-podziwiam Cie .Nie wiem ile kobiet byloby tak dzielnych jak Ty.Co do Pana, to po prostu przyzwyczail sie, ze obojetnie jakaby nie byla sytuacja ,to Ty sobie ze wszystkim poradzisz.Jestes jak McGyveer i Matka Teresa w jednym. Przylaczam sie do Frytki - jesli porzebowalabys pomocy ,pisz. Ramon40-wszystkich tutaj witamy bardzo serdecznie.Masz ochote ,to przylaczaj sie .Bedzie nam milo.Po niku domyslam sie ze jestes facetem?
-
Pinokio - sorki, ale zle przeczytalam .Myslalam ,ze to chodzi o mnie, a nie o Frytke.Juz chcialam leciec i robic zdjecia:)
-
Pinokio- niestety ,waze sie codziennie.Jeden dzien widze ,ze mam troche mniej, za to na drugi, pol kilo wiecej.Dzisiaj znowoz sie wazylam ( chociaz nie wiem jakie to jest miarodajne ,bo ciotka przyleciala)-a wiec bylo 73,9.Nie wpisuje jednak do tabelki.Poczekam do nastepnego tygodnia.Co do zdjec, to nie wiem o co chodzi.Czy ma to byc w zblizeniu, czy chodzi o cala sywetke.
-
Witam Wszystkich Anno D. -dzieki za nowe zdjecia.Kuchnia rodzicow calkiem calkiem.A ile tam butelek wina?!:):P Ale i tak Maluch bije na glowe wszystkich i wszystko.:) Jak tylko bedziesz znala \"wyrok\" w sprawie domu i napisz szybciutko.Trzymam kciuki! Frytka-ale masz liczna rodzinke:) .Najfajniejsze sa maluchy.Mala to mozna schrupac taka rozkoszna .Ile ma lat,bo chyba nie wiele wiecej od mojej? I widze ze tez ,jak moja ,spi z Toba.:) Twoje zdjecia takie niewyrazne:(.Ja wiem, ze dzieci to Twoja duma ,ale moze przyslij tez swoje. Dzieki za zdjecia i milo mi ,ze moglam Cie poznac(wujek tez przystojniak:):P ) Agagadabska-witaj .Nie pytaj tylko przylaczaj sie .W\" kupie\" razniej i weselej. Zaaarooooweeeczkoooo- gdzie jestes? Smutno nam bez Ciebie!!!
-
Witajcie Tyle napisalam i na cos kliknelam i wszystko zniknelo.Niech to\" ges kopnie.musze zaczac od poczatku. A wiec ,piesek sie odnalazl.Juz nie bede jeszcze raz wszystkiego opisywac .Najwazniejsze ze trafil na faceta ktory nie dosc ze go przygarnal ,nakarmil,pozwolil spac w lozku(bo pies piszczal)wychodzil na spacery,a gdy pieskowi bylo zimno, to opatulal szalikiem i niosl ,do domu, na rekach.Ten nasz pies to ma wiecej szczescia niz rozumu.Poza tym nie chcial zadnych pieniedzy tylko prosli o zdjecie psa.W takich chwilach wraca wiara w dobroc drugiego czlowieka. Anno D.-serdecznie dziekuje za zdjecia.Dzidzius jest przesliczny ,tak jak mamusia:).Gdy moja Mala zobaczyla Twojego synka to zaraz chciala miec takiego w domu.Co do meza,to widac ze dba o siebie.No ale coz ,majac taka zone to nie ma innego wyjscia.:P Madach-Tobie rowniez dziekuje za zdjecia.Przyszly wprawdzie na skrzynke syna(nic nie szkodzi)ale najwazniejsze ze juz je mam.Syn tylko mi powiedzial, ze zdjecia moga przychodzic ,tylko moze niech beda to zdjecia corek:P.Dowcipnis. Ogladam te Wasze zdjecia (Twoje Madach tez) i nie wiem gdzie Wy macie te zbedne kilogramy.Slepa chyba jestem ,ale ogladam ,ogladam i nic nie widze.Moze gdybyscie przyslalay mi (tak jak ja Wam wyslalam),zdjecia przed WW i teraz to moze udaloby mi sie dostrzec jakies waleczki czy tluszczyk:P .A tak ...same super laski przysylaja mi zdjecia.Nabawilam sie kompleksow:(. Czy tylko ja taka gruba bylam???!!!:((no coz ,teraz tez nie naleze do smuklych i pieknych,ale przynajmniej jest jakas roznica. Madach,wlosy masz super.I dlugosc i kolor!A mowia ze rude wlosy to ognisty temperament:P Zarowka-przeczytalam uwaznie Twoj wpis .Najpierw mnie zastanowil, potem mnie wkurzyl.Dziewczyno ,sama nie rob sobie krzywdy.Nigdy nie mozesz myslec, ze jestes nikomu niepotrzebna, ze do niczego poza praca sie nie nadajesz.Jestes kobieta ,matka, zona ,nasz przyjaciolka( nie wiem jak Ty i inne dziewczyny, ale ja dzieki Wam mam z kim pogadac i traktuje Was jak przyjaciolki ktorych nigdy nie mialam ).Wiem, ze w zyciu roznie bywa( \"raz na wozie ,raz pod wozem\"), ale nie mozna sie poddawac. ani myslec o sobie jak o kims gorszym ,kogo juz nie spotka w zyciu nic dobrego!!! Chyba juz pisalam ,ze moje zycie zamknelo sie w czterech scianach.Maz ciagle w morzu, a ja z dziecmi i rodzicami.Nigdy nie bylam na zabawie sylwestrowej( bo albo go nie ma w domu, a jak juz jest to twierdzi, ze on jest ciagle poza domem, to chetnie teraz posiedzi w nim),przez caly okres malzenstwa bylismy tylko raz na wczasach( i tylko dlatego ,ze obiecal i ja zalatwilam).Owszem bylam kilkakrotnie z nim w rejsie ,ale to bylo tak dawno, ze juz nie pamietam.Nie mam znajomych( bo jak wiecie, przeprowdzilismy sie trzy lata temu 400 km)ani (,poza rodzicami,)rodziny(jestem jedynaczka).Czasami tez nachodza mnie mysli :co ja mam z tego zycia?: TYlko czekanie! A potem uzmyslawiam sobie ,ze przeciez nie jest tak zle .Ze nie moge narzekac .Inni to maja problemy,dzieci cpaja,mezowie maja na boku kochanki,choruja,albo wyjda na wystawe i juz nigdy nie wroca....Zaroweczko,kazda z nas ma jakies problemy, kazda z nas prowadzi inne zycie i dobrze ,ze moze podzielic sie swoimi smutkami i radosciami wlasnie tutaj.Musze szczerze powiedziec, ze zawsze z mila checia czytam Twoje posty .Sa takie prawdziwe ,niebanalne,z przymrozeniem oka ,czasami troche melancholijne,takie jak Ty.Takie po prostu jest zycie.Wiec nie rezygnuj z nas , tylko potraktuj jak przyjaciolki ,ktore zawsze wysluchaja ,jak moga to doradza ,ale nigdy nie beda Cie oceniac. A teraz z grubej rury: Zarowka Ty mnie nie denerwuj bo Ci dokopie jak bedziesz glupio pisala.Bylas z nami ,jestes z nami i bedziesz z nami.I bez glupot!!!!Prosze ,a wlasnie ze nie prosze tylko kaze wpisywac sie o kazdej porze dnia i nocy.MY tu jestesmy i zawsze bedziemy.Na nas mozesz liczyc jak na Zawiszy!!! Ludzie kochani dosc, bo mi ten post ( kurde to nie post tylko jakis elaborat mi wyszedl) nie pojdzie. Zarowka docen to - paluchy juz mnie bola od tego stukania.