fairciut
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fairciut
-
Rollerku nie dopowiedzialas mi na temat kawki( wiem ,wiem patrzysz Panu w jego slodkie oczeta i trzymasz go za lapke:) Jestem wiec usprawiedliwiona:) A wiec,kto ma ochote na popoludniowa kawke? Zapraszam serdecznie:) Na pogaduchy rowniez:):):)
-
Chyba zaserwuje sobie nastepna kawke.Nalezy mi sie ! Siedzialam w papierach i rachunkach,a ja tego tak strasznie nie lubie:( Najwazniejsze ze zrobilam i teraz mam na pare dni spokoj.Kawka tez zrobi mi dobrze na moje skolatane nerwy(Mala siedzi od 40 minut przy stole i je obiad.Mozna oszalec:( Moze jednak poczekam z ta kawke az zje zebym nie musiala no to patrzec i sie denerwowac. Rollerku widzisz skleroza nie boli:( A myslalam ze taka bystra jestem i mam tak dobra pamiec:):):)
-
dinka a czy Ty lubisz baloniki???
-
Roller to chyba dzisiaj??????? Chyba sie nie pomylilam?????? http://www.icq.com/friendship/pages/browse_page_7927.php
-
No prosze i zanim napisalam to juz kawka postawiona:):):) A wiec przylaczam sie:)
-
Witajcie Pomidorki Dzisiaj to ja Was zapraszam na kawke:) Wprawdzie nie jest tak wczesnie ,ale ja niedawno wstalam .Nadrabiam , po wyjezdzie M.,zaleglosciw spaniu. Oczywiscie jestem po dobrym sniadanku(wg.Rollerka) czyli jajecznicy na cebulce _bez chlebka:) Moja Mala jeszcze memle sniadaie ale ja juz nie wytrzymuje wiec wychodze zeby nie patrzec jak je.Zreszta w domu nikt nie jest w stanie siedziec z nia przy stole.Potrafi siedziec przy posilku prawie godzine.Ale jak tak sie przygladam ja je to musze powiedziec ze najlepiej jej wchodzi wedlina bez chlebka,miesko bez ziemniaczkow-poznajesz Roller:D MOze dlatego jest taka chuda? Niuciola nie ,nie gniewam sie.Ale nadal twierdze ze nie rozumiesz.Sama piszesz ,ze czekasz ciagle na rodzine siedzac w domu. .Robie dokladnie to samo co Ty ale nie mam mozliwosci pogadania,przytulenia sie do M.........Ja na to musze czekac 5 mieciecy.Teraz i tak jest lepiej bo kiedys rejsy trwaly 6-9 miesiecy:( Wiem powinnam sie juz po tylu latach przyzwyczaic ale jakos nie potrafie.Dla mnie prawdziwe zycie zaczyna sie wtedy gdy M.wraca do domu.Moze dlatego wtedy zawsze waga mi rosnie:) dinkaP moja Mala to Kasia:) Mowie na nia Mala bo .....jest mala:).Najmlodsza w rodzinie a roznica miedzy Mala a synem to 14 lat. Syn byl ze mna na lotnisku.Zreszta zawsze jezdzi ,no chyba ze ma akurat egzamin.Nie pracuje w kancelarii,tylko poszedl na praktyki.W lecie zalatwil sobie i chodzil przez miesiac.Teraz ,ma tyle wolneg ze chodzi raz w tygodniu.Jest zadowolony i oni chyba z niego takeze bo zaproponowali mu prace po studiach i apilkacje. Codo wynikow Malej to odpornosci,czyli ige bylo jeszcze do zeszlego roku ponizej normy.Od zeszlego roku ige jest w normie( niska bo niska ale w normie) za to leukocyty ktore do tej pory byly ok. sa coraz nizsze:( Chyba wysle bo jeszcze mi wetnie.
-
Roller pytalas sie czy M. tez placze? No coz ,wiem ze jest mu ciezko ,ze jest mu zle ,ale nie,nie placze.Wie, ze to nic nie pomoze,ze dzieki jego pracy,jego wyjazdom ja moge zajmowac sie domem i dziecmi:) Nawet po tylu latach nie przyzwyczilismy sie do rozstan
-
Roller to taka jedna co patrzy na mnie z lustra:):):) Za cholere nie moge sie jej pozbyc:) Moze ja tez przygrucham sobie Atkinsa i pozbede sie tego i owego a w szczegolnosci JEJ?
-
BIG_Niuciola ale nick wymyslilas:):):) JA to teraz chyba powinnam zmienic sobie na Gruba Berta:) No ale skoro sie przytylo to i mozna\" odtyc\":):):) Nie wiem ile waze i nie chce wiedziec.Wiem, ze chce troszke zgubic tu i owdzie.Nie bedzie latwo ale .....mam na to piec miesiecy wiec chyba sie uda. Niuciola- gdy M. byl, to o Was tez pamietalam.Jednak nie zagladalam, bo jednak M. to jest facet ,ktorego ciagle mam malo.Nie doceniacie tego, ze M.jest ciagle blisko Was, bo w kazdej chwili mozecie porozmawiac ,sprzytulic sie ,wyplakac na jego ramieniu,po prostu byc razem.Dlatego tez ,gdy M wraca do domu ,to nic innego sie nie liczy tylko on i czas, ktory chce wykorzystac maksymalnie. Teraz jestem i mam nadzieje ze przyjmiecie mnie na nowo
-
Czesc Pomidorki Jestem znowoz z Wami.Wczoraj rano odwiozlam M. na lotnisko i znowoz jestem sama:( .Humor oczywiscie do d....y:( Musi uplynac troche czasu zanim przyzwyczaje sie do sytuacji. Jeszcze we srode pojechalismy do Poznania,bylismy na obiedzie ,na lodach,dostalam prezent urodzinowy .A za pare godzin ryczalam na lotnisku:( Jeszcze na oslode kupil do sypialni telewizor ,bo marudzilam, ze w salonie to nowy jest dla niego,a ja mam malutki i nic nie widze. Wolalabym nic nie dostac a zeby byl przy mnie:( Wiem tez jednak, ze samym uczuciem czlowiek nie zyje i......trzeba pracowac:(. Nie ma nic za darmo. Mala tez strasznie plakala, gdy M. wyjezdzal.Jednak dla niej pocieszeniem jest to ze znowoz wprowadzila sie do mnie:) No ...mnie tez jest z nia weselej:)Razem sie pocieszamy. Zeby teraz tylko zdrowa byla,bo wyniki ma kiepskie.Leukocyty sa bardzo niskie(3000),ponizej normy:( . Na poczatku lutego idziemy do hematologa.Mozliwe ze trzeba bedzie sprawdzic jak szpik funkcjonuje i czy odpowiednio narasta:( Staram sie nie myslec o tym wszystkim, bo gdy szukalam informacji na ten temat, to mnie zmrozilo:( Moze nowy lek ( pisalam ,ze nie ma go wkraju), ktory przez znajomych - nieznajomych udalo sie sciagnac, pomoze Kasi i wreszcie bedzie zdrowa. Na razie koncze bo syn wrocil z kancelarii i trzeba zrobic obiad. Do Potem:) Roller-smsy sa zawsze mile widziane
-
Czesc Pomidorki:) Dzisiaj ja stawiam pierwsza kawke:) Za dwie godzinki jedziemy wiec kawka bardzo sie przyda o tak wczesnej porze:) Charta czytalam Twoj wpis dzisiaj rano i od razu mam lepszy humor.Po raz kolejny twierdzam ze masz \"lekkie pioro\". Ocho,moj kochany M.narzeka ze znowoz siedze w komputerze:) Musze konczyc, bo on juz skonczyl to o co go poprosilam( posciel lozko,posprzataj ze stolu i wogole nie krec sie tyle). Pozdrawiam
-
Dziewczyny!!!! Zdjecia wyslalam:) DinkaP przykro mi ale do Ciebie nie wyslalam bo nie mam adresu:(
-
Zi-zu ale traba ze mnie:) Mialam napisac wczesniej ale ......mowia, ze skleroza nie boli:) Z okazji urodzin wszystkiego najlepszego,milosci bez zebrania,zdrowego dziudziusia z ukochanym mezczyzna,i spelnienia wszystkich marzen
-
Zi-Zu na pewno zdjecia wysle:) Nie bedzie to dzis ani jutro, ale wysle:)
-
To znowoz ja:) Rzeczy przygotowane do spakowania, a ja bez humoru Glowa mnie boli,niedobrze mi ,i wogole mam chyba cykora:( Nie pisalam ,ze oprocz tego ze M. zalatwia swoje sprawy, to ja wybieram sie w Gdynii do swojego ginekologa.Pomimo ,ze nie mieszkam tam juz od ponad 4 lat, to zawsze ,gdy tam jedziemy ,to umawiam sie na wizyte.Tu jeszcze nie znalazlam sobie lekarza ,chociaz wiem, ze w koncu bede do tego zmuszona. Pewnie stad pochodzi moje zle samopoczucie:( Lece ,bo moja Mala powinna juz isc spac, a nie za bardzo ma na to ochote. Jeszcze raz dla wszystkich
-
O.....Rolerku bylas i .......znowu Cie nie ma:(:(:( Omam nowa data 2007 moze mnie tak nie przeraza co urodziny i przemijajacy czas dziala na mnie przygnebiajaco:( Ogladalam tvnstyle i podziwialam p.Dudziak.Chcialabym tak jak ona miec tyle zycia w sobie za te prawie 20 lat.Nie moglam wyjsc z podziwy, ze ma 63 lata i.......tyle radosci i wigoru ,ze straczyloby przynajmniej na dwie kobiety:) Chociaz, chyba jestem niesprawiedliwa wobec swojej mamy.Ona tez, gdy miala 63 lata ,to dawali jej 40 ,a energi i radosci miala tak duzo, ze tylko pozazdroscic. A winko? To w ramach troski o zdrowie, a przede wszystkim, serduszko :) Zreszta, ja po alkoholu, to robie sie potwornie spiaca:)
-
No wiadomo, jak ja jestem ,to juz zadna dusza tu nie zagladnie:( No,chyba zapije te chandre winkiem,skoro brak towarzystwa:P
-
Zapomnialam sie odmeldowac. Jutro wyjezdzamy na dwa dni do Gdynii.M M. musi pozalatwiac swoje sprawy wiec Mala i ja mu towarzyszymy. Duza dla wszystkich
-
No Dziewczyny w Nowym Roku milosci ,radosci ( o zdrowiu nie pisze bo to wiadomo).Zyczenia wyslalam Wam wszystkim smsem przez tv( pr.2 i polsat). Niuciola nr.komorki to mialam ,ale kiedys:( Nie zapisalam( traba ze mnie) i teraz ni jak nie mam wyslac:( Sylwester oczywiscie spedzalismy w domu(nigdy jeszcze nie bylam na imprezie sylwestrowej:( Na zwyklej to nie pamietam kiedy bylam.A....zaraz po urodzeniu Malej ,czyli 7,5 roku temu). M.szalal z Mala do pierwszej( oczywiscie byly tance i swawole w ich wykonaniu) a ja ich uciszalam.W zasadzie to uciszalam M.bo czulam sie jakbym miala troje dzieci( z czego ten najwiekszy byl najglosniejszy). Robicie podsumowania minionego roku wiec i ja sie zastanawiam jaki byl? No...nie byl zly.Jakby tak dobrze sie zastanowic to byl.....DOBRY! Zdrowie nie najgorsze( no wiadomo,Mala choruje ,rodzice choruja ) M.prace ma ,klopotow wychowawczych z dzieci nie mam ....wiec czego trzeba wiecej? A ze przybylo pare kilogramow,ze nie pojechalam na wymarzone wczasy, ze czasmi jest mi ciezko samej....to sa pierdoly.Zycze sobie zeby takie problemy byly zawsze,czyli nie wieksze i zeby ten Nowy rok nie byl gorszy od poprzedniego:) Jedynie smutno mi ,ze jestem o rok starsza.Smutno mi , ze zycie ucieka i nie sposob go dogonic,ze za ok.dwa tygodnie znowoz bede czekac, zeby jak najszybciej minelo te pare miesiecy bez M. A nie powinnam tak mysle, bo te pare miesiecy juz nie wroci:( Oj chyba mam chandre:( z powodu zblizajacych sie urodzin:( Spadam zeby nie psuc Wam humoru w TYM DNIU
-
Czesc Kochane Pomidorki U mnie nic nowego.Ojciec nadal w szpitalu , Mala na antybiotyku ,mama nie najlepiej.Nadzieja jednak jest ,ze moze ojca w wigilie wypuszcza do domu.Mala tez juz lepiej jednak jeszcze nie rewelacyjnie. Nie wiem czy jeszcze przed swietami zajrze do Was wiec pragne juz teraz zlozyc Wam moc najserdeczniejszych zyczen ,przede wszystkim zdrowia ,milosci i radosci . Duza buzka dla Wszystkich http://www.icq.com/specials/christmas_2006/
-
Witajcie Kochane Pomidorki Przepraszam ze nie pisze ,ale nie mam kiedy. Ojciec jest w szpitalu od czterech dni.Ledwie wyszedl z tego.Bylo tak zle ze balam sie ze pogotowie nie zdazy przyjechac:( Ma obrzek pluc i niewydolnosc serca pplus jakas infekcje. Mala chora lezy w domu pod kroplowka i dostaje antybiotyki.Dwa dni temu wymiotowala caly dzien i nie bylo wyjscia ,albo do szpitala ,albo kroplowka i antybiotyk w domu( prywatnie). M.od wczoraj tez chory.Temperatura okolo 38 i klopoty zoladkowe. Mama zaczyna kaszlec ,czyli zaczyna sie od poczatku choroba na ktora byla leczona miesuac temu( zapalenie oskrzeli). Teraz to podejrzewam ojca ze on sieje i nas wszystkich zaraza.Tym bardziej ze robili mu badania na posiew i cos znalezli.Teraz tylko trtzeba dowiedziec sie co to i czy moje przypuszczenia maja sens. Tak wiec same widzicie ze nie mam o czym pisac tylko o chorobach.A to malo ciekawy i niewesoly temat. Nic nie czytalam wiec nawet nie wiem co u Was slychac.Jak w domu troche sie unormuje to sproboje to nadrobic. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Duza dla Wszystkich
-
Tylko na chwile:) Znalazlam ,przez przypadek ,prezent od Mikolaja:) Wchodze na klateke ,a tu w bucie cos wystaje:) Zagladam a w nim winko i \"mon cheri\":) Nie bylabym soba gdybym nie sprobowala jak to wszytsko smakuje:) Lece smakowac dalej:)
-
KOchane Pomidorki Myslalam ze padne pod stol,gdy przeczytalam wpis Omam( Zelazkowej) .O matko ,kochana jak sie ciesze ze wreszcie sie znalazlas:) Juz chcialysmy pisac za Toba list gonczy:) Bardzo sie ciesze ze jakos uklada sie wam na nowym miejscu i ze dzieci odnalazly sie w nowym srodowisku. Nie bylo nie tydzien i na razie nie jestem na biezaco.Nie wiem kiedy to nadrobie bo ilekroc siadam do komputera to M. pyta sie : znowoz czytasz ,czy pukasz? A moze Ty juz uzalezniona jestes? Postaram sie jednak chociaz po trochu nadrobic. Jestescie ciekawe jak bylo w Bochni? No ,bylo super.Spanie w kopalni , 176 m pod ziemia jest duzym przezyciem.Szczegolnie ,,(czytaj: slodkiego, ale wariata:) gdy ma sie obok w lozku faceta, ktory straszy ,ze jadna belka to sie dziwnie wypacza i .....moze cos spadnie na glowe. Po nocy w kopalni bylo zwiedzanie Krakowa.No oczywiscie beze mnie bo ja w tym czasie mialam randke z Rollerkiem. Nigdy nie spotakalm kogos takiego jak Roller.Ona jest niesamowita.Ma tyle w sobie zycia i poczucia humoru ze starczyloby nie na dwa, a na kilka smutasow.Poza tym ,czulam sie tak jakbysmy znaly sie od lat!Ciesz sie ze mialam okazje chociaaz pare godzin podby w jej towarzystwie .Od razu swiat stal sie wesoly i ,pomimo pogodu, wesoly jak na karuzeli. Szkoda tylko ze czas tak szybko minal a nawet sie nie obejrzalam a juz trzeba bylo sie pozegnac.Rollerek ze swoimi corkami( srednia corka wyglada jak siusiumajtka.M,byl przekonany ,ze ma 15 lat:):):) musiala wracac do kochanego M. a ja ze swoim dowcipnym M.i Mala, do Bochni na nastepna noc pod ziemia. Nastepnego dnia ,po upojnej nocy w kopalni ,pojechalismy do Zakopanego.Chielismy wykorzystac to, ze z Bochni do Zakopanego ,jest 100 km.,i pokazac Malej gory.Najsmiesznijesze jest to ze Mala jadac w gory ciagle pytala sie czy beda tam sklepy i kiedy w koncu je ujrzy:):):) W Zakpanem bylismy wa dni.Musze powiedziec, ze dluzej to juz nie bylo co robic. Gubalowke zaliczylismy, Kropowki zaliczylismy ,oscypki kupilsmy,kozuch tez wiec.....po dwoch dniach czas byl do domu( a tak naprawde ,to prawie wszystko bylo pozamykane.Po prostu pogoda nie byla zimowa a wrecz wiosenna:) No ,troche sie rozpisalam ,wiec juz Was nie zameczam. Pozdrawiam wszystkie Pomodorki
-
Czesc Pomidorki Jestesmy spakowani,ja po fryzjerze (Rollerek z taka super fryzura, ze ja przy niej, to robilabym tylko za marne tlo :P) nawet samochod wypucowany( mowilam M.zeby pojechal do myjni, ale stwierdzil, ze nie oplaca sie przed taka dluga droga myc, bo i tak sie pobrudzi. Po takim tekscie sama pojechalam do myjni i ....(.oprocz mycia) zlamalam antene:) Mala nadal kaszle ale jedziemy.Bylam dzisiaj z nia u lekarza i dostalam pzwolenie wiec......jutro rano witaj Bochnio a pojutrze ......WITAJ ROLLERKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Koncze ,bo Mala z wrazenia nie moze zasnac. Ja zreszta tez juz nie moge sie doczekac spotkania z Rollerkiem. Przesylam Wam wszystkim gorace
-
Wlasnie dzwonilam do Bochni i potwierdzilam przyjazd.Okazalo sie ze jest mozliwosc zostania na druga noc, wiec zwrezerwowalam i ten termin.Mam tylko nadzieje ,ze choroba Malej nie pokrzyzuje nam planow. Rollerku szykuj sie wiec!!!! Wyjazd, po nocy z kopalni ,jest okolo 0830.Nie wiem ile czasu nam zajmie przyjazd do Karkowa,ale bedziemy w kontakcie.Mozemy w Krakowie spedzic caly dzien, bo spowrotem w Bochni mamy byc dopiero okolo 18-19. Oj widze ,ze Pomdorki, albo w pracy ,albo odsypiaja weekend:) Moze ktos jednak wpadnie:0