Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Radosnka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Radosnka

  1. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Ewa z Raju - nie to nic tajemniczego, po prostu przesty netem szczegolnie po tych ostatnich atakach, wpadam by pozdrowic i tyle. Zero weny do czytania czy pisania ;-)
  2. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Widzialna mnie nie raz przeraza jak ktos chwali, reaguje spokojniej, ale zaraz mysle, a co jak stwierdzi, ze sie pomylil...
  3. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Widzialna, tu od jakiegos czasu ktos bruzdzi, bardziej na \"Czy jestes w zwiazku...\" - wyczyszcza i znowu to samo. Jedna osoba mysli, ze to topik... dla niej by wpisywala niepochlebne opinie o szklance powielajac szklankowe przezycia z innych topikow i na kazda probe dyskusji odwraca kota ogonem twierdzac, ze to tylko taka polemika no i jest wolnosc slowa... blah blah blah... Teraz sie czepia mnie i Ewy bo Szklanke wspieramy... Rzygac sie chce...
  4. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Widzialna! To ty?
  5. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Mala Mroweczka - za pozno ;-(
  6. Radosnka

    Literatura w spódnicy

    Zapraszam na temat z mojej stopki ;-)
  7. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Malutka, nie znam Bola
  8. Radosnka

    kącik kobiet zgwałconych

    Wszystkim skrzywdzonym dziewczynom zycze wszystkiego najlepszego. Czytalam obie ksiazki, Nostalgia Aniola podobala mi sie bardzo poniewaz jest optymistyczna - mimo wszystko. Szczesciare przeczytalam kilka miesiecy potem, myslalam, ze to cos podobnego, ale nie - to bylo dla mnie drastyczne, wspolczulam bardzo autorce ale i bylam pelna podziwu dla niej, ze zeby pomoc napisala cos takiego, tak sie uzewnetrznila. Ksiazke czytalam z przystankami, krecac glowa nad ludzka podloscia. U mnie na temacie ze stopki kilka razy zamieszczano ksiazke "Radykalne wybaczanie", zdaje sie, ze jest i linki do strony o tym, ze trzeba sie z tym wszsytkim do konca uporac, aby isc do przodu, moze ktorejs sie przyda. Dziewczyny, jeszcze raz - pogody ducha!!!
  9. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    :-D :-D :-D Wszedzie sex! Ja mam erotyczne dni, ale nie mam z kim ich przezywac. Czasem mysle, ze dobrze by bylo miec kogos milego kto by wpadal dwa razy w tygodniu i... znikal. Kolezanki uwazaja, ze uczucia wracaja, bo zaczynam o tym myslec. Tzn juz od jakiegos czasu, ale wczesniej bylo sporadycznie, a teraz jest kilka \"seksualnie myslowych\" dni pod rzad. Ja w moim zwiazku przestalam sex lubic, przez to co robil, stracilam swoje cale pozadanie, nie tylko do niego, wogole, jakby wyparowalo. Jakis czas to sie zdarzalo, bo chcialam sie zblizyc, potem w ogole nie moglam. Jak poszlam na pierwsze spotkanie przed grupa to powiedzialam to terapeutce i ona powiedziala, ze to normalne, a ja jakis czas myslalam, ze to nienormalna ja, potem czytajac \"Koniec wspoluzaleznienia\" zobaczylam, ze to o mnie, ze kobiety w takich zwiazkach tak wlasnie kacza, wyzute z plciowosci, ha ha ha. Jest i druga strona medalu, ze sex w takich zwiazkach to bywa pasja i goraczka, godzenie sie, ulga, moze u mnie tak bylo na poczatku, ta blogosc po - ze teraz wszystko bedzie dobrze itd. A potem juz nie. Wiecie, ja sobie nie wyobrazam z kims kochac. Mysle, ze bede bala sie potwornie. Kiedys bylam zwariowana, wyglupialam sie, lubilam swoje cialo, sex byl dla mnie zabawa. On to wszystko we mnie zabil swoja krytyka. Wiedzial gdzie uderzac. I choc rozumiem dlaczego taki byl, co nim powodowalo i wiem sama jaka jestem to jeszcze jakies szpilki tam we mnie zostaly. Nie wyobrazam sobie byc naga przy kims. To przez te jego osmieszanie, dogadywanie wtedy gdy przytylam. Schudlam, nie wygladam zle, ale czasem widze siebie jego oczyma. Choc przeciez wiem, ze wcale nie musial tak widziec, tylko mowil, bo tym mogl na mnie grac. Nigdy nie bylam z mezczyzna, ktory dal mi odczuc, ze jestem nieatrakcyjna, ktory potrafil odepchnac aby zranic, wyrwac reke z mojej odloni, odsunac sie, skrzywic gdy chcialam pocalowac i wreszcie odgrywac sie na mnie oziebloscia za to, ze ja go wczesniej nie chcialam, nikt nigdy nie krytykowal tak mojego wygladu, nie zwracal uwagi na jakies szczegoly o ktorych nie mialam pojecia. Dlatego sie boje, bo on byl jeden, a co bedzie jak znajde takiego drugiego. Chcialabym sie czuc, ze jestem pozadana, ze moge na kogos bardzo dzialac, i tak bylo a on ta moja wiare zniszczyl. Nie potrafie sobie tego wyobrazic, boje sie ze bylabym kloda i caly czas myslala o tym jak wygladam i co robie nie tak. Nie wiem czy moge byc juz szczera i zwariowana w lozku i czuc sie atrakcyjna. Uwazalam - przed nim, ze - lubie sie po prostu kochac - teraz juz nie wiem. Mala Mroweczka, czytasz Rules po angielsku? Tez na tym skoncze bo nadal po polsku nei moge znalesc.
  10. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    No jak ja sie juz rozpisze na \"Czy jestes w zwiazku w, ktorym...\" to jak tu sie doczolgam to nie mam juz w sobie ani kropli weny ;-)
  11. Ja jeszcze nie teraz, ale wpisuje sie bo Enia1 kazala ;-) Ja poprosze o cos w nastepnym roku. Teraz jeszcze za wczesnie.
  12. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Trigalla - \"...NIe uratuję nikogo, do momentu kiedy nie pomoge sobie samej. I nie są to puste słowa, tylko moje myślenie, działanie. Nie jest teraz tak łatwo mnie złamać, zranić, bo wiele rzeczy potrafię sobie wytłumaczyć. Kiedyś tak nie umiałam. Doświadczam złych emocji, lecz one nie zakorzeniają się we mnie, ja je wypleniam bo znam środki, metody i mam narzędzia...\" Sciskam sie! Ja duzo widze, wiele wiecej niz kiedys. Jestem inna, do ludzi, z ludzmi. Naprawiam sie. Chce byc taka, by siebie lubic. I mam nadzieje, ze jak w koncu bede gotowa by sie z kims umowic, to pomimo, ze mi sie ten ktos spodoba, bede w stanie zauwazyc, ze to... zepsuty owoc :-D
  13. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    To ja z pozdrowieniami! Dziewczyny, blagam zapisujcie te wazne ksiazki na temacie z mojej stopki! Tutaj zgina w gaszczu wpisow a tam beda jak na dloni. Ja sobie tam glownie szperam jak mam ochote na cos do czytania, spisuje i kupuje. A tu nieraz przegapie, albo mowie sobie ze potem a potem zapominam albo znalesc nie moge. Dzieki. Idalia, to, ktora ksiazka Kofty ci za skore zalazi? I jak sie ktos czuje na silach - ja nie za bardzo bo dzieci nie mam - to moze by cos skrobnal do LadiTi wpis: 10:22 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=870 To papa!
  14. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Mala Mroweczka - dzieki. A ty tez czytalas po angielsku? Jak nie znajde to trudno, kupie po angielsku, ale ja sie lubie tymi moimi dziewczynami z grupy dzielic, wiec wolalabym po polsku. Idalia, a ktora ksiazke Kofty czytasz teraz?
  15. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    MAZUR - pamietasz ci mi pisales o tej ksiazce po angielsku, tej, ktorej nie moglam znalesc w wersji polskiej? Prosze, podaj mi jeszcze raz autorki, to chyba bylo \"Rules\" ?
  16. Radosnka

    Pogaduszki na werandzie

    Dziewczyny, jak macie jakies wartosciowe pozycje do poczytania dla kobiet to prosze o zamieszczenie ich na temacie z mojej stopki. Dziekuje!
  17. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    QUEST - ;-)
  18. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Wlasnie sie wszystkie \"z glowa\" trafily. Madre dziewczyny, ladnie pisza i wyciagaja wnioski. Nie wiesz co z ta Watra? Myslisz, ze ona do niego wrocila? Bo ona sie strasznie wachala... Ja - w realnym swiecie - mialam grupe po dwuch miesiach i prowadzaca mowila, ze te nowe niezdecydowane i kompletnie nie wiedza o co chodzi, niby chodza a sie nic nie staraja...
  19. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Acha... jak leci. Nie odpowiedzialam. Przygnebienie minelo. Samo. Moze trzeba bylo sie do niego wczesniej przyznac ;-) Dobrze mi na powrot. I tak ma byc bo sie za bardzo do tego przyzwyczailam. Tylko na luz sobie musze dawac, ze mam i prawo i do takich dni, nawet jak nic sie nie dzieje ;-)
  20. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    HEY! PRESENT! Co porabiasz?
  21. Radosnka

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Jagna - ja na gadanie na gg, czy jesli chodzi o portale typu sympatia jestem zbyt nieufna. Zdarzalo mi sie, ze nieznajomy zagadal do mnie na gg, zostawal wylaczony. Ja nie wierze w tego typu znajomosci. Choc nie przecze, ze sposob dobry i, ze mozna kogos poznac piszac dluzsza chwile, bo do pisania potrzeba ochoty i serca i... troszke rozumu, byle burakowi sie pisac nie bedzie chcialo... ha ha ha. Mam kolezanke, ktora ma swoje zdjecie i opis na jednej z takich stron i koresponduje z mnoga iloscia osob i sie spotyka, ale to nie dla mnie... Na razie chyba dla mnie nic nie dla mnie... ;-) Ja w zadnym wypadku nie jestem gotowa na nowy zwiazek. Ale pomyslalam, ze jakby miala to lepiej poznac mezczyzn i sprawdzic jak ich odbieram, czy dobrze ich widze takimi jacy sa a nie takimi jakbym chciala ich widziec... wiecie o co chodzi. Co do poznanych okazyjnie (np. w pracy - tam to mam fan club czy u znajomych) to potrafie zauwazyc co z ktorym nie tak ;-) Ale na spotkania sie nie wybieram. Jakos nie chce komus glowy zawracac jak mi sie nie podoba i nie jestem na etapie w, ktorym chcialabym z kims byc. Mysle, ze mi dobrze by bylo miec teraz kilka kolegow, a na razie mam same kolezanki.
×