A ja nie mam zalu do faceta w pierwszym wpisie na tej stronie.
Szczerze i prosto.
Tak bywa, a kobiety zamista myslec zajmuja sie domyslami, co konczy sie cierpieniem...niestety...
Weszlam tu kiedys i podalam strone do lektur, zrozumienie daje sile i ukazuje aktualna prawde, niestety nie wiem czy ktoras zajrzala i zainteresowala sie zeby zaczac czytac.
Ja kiedys nei czytalam, a siegnelam jak zrobilo sie nie do wytrzymania, moglam tego wszystkiego uniknac gdybym odciela sie od emocji, spojrzala trzezwym okiem i przestala walczyc o zwiazek ktory byl skazany na niepowodzenie, bo gdy tylko jedna osoba sie stara to albo ta osoba bedzie cale zycie walczyc i udawac, ze jest pieknie, albo sil jej nie starczy i zacznie walczyc o siebie, walczylam, przestalam, odeszlam i zaluje ze nie patrzylam na to wszystko oczami innych, widzialam go lepszego niz byl.
Najnowsza ksiazka ktora przeczytalam to Krystyna Kofta Gdyby zamilkly kobiety - smutna ale potrzebna.