Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sonik*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sonik*

  1. Diarra dzieki za fotke, szczeniaczki przesliczne! :D Rozumiem jak bylo Ci ciezko... to prawie jak oddawac swoje ;)
  2. Diara to i mnie poslij, bo kocham takie maluchy i chetnie sobie poogladam :) Ja jeszcze nie mialam tej przyjemnosci, ale to musi byc cudowne - taki porod wlasnej suni i potem te wszystkie male babelki :D chociaz sobie zdaje, ze i pracochlonne....
  3. Mirinda ja tez jako dziecko i mloda kobitka balam sie szpryc, robilo mi sie niedobrze na widok krwi i rowniez na widok sztucznej szczeki ;) Ale czlowiek wszystkiego jest w stanie sie nauczyc i do wszystkiego przyzwyczaic, wierz mi :) Niemieckiego tez nie cierpialam, a dzis posluguje sie nim od rana do nocy i jest dla mnie jak polski ;) tak to juz w zyciu jest. Diarra odkad pracowalam u dentysty a potem zrobilam te szkole pielegniarska to pokochalam medycyne strasznie! i gdyby nie wiek to na pewno poszlabym na studia tutaj w Wiedniu... szkoda, ze to juz niemozliwe :( Co do zegarkow to tez jakos przestalam je nosic... sama nie pamietam juz dlaczego, za to moj chlop ma podobnego konika jak nasz Buber, tylko ze on zbiera najlepsze i najdrozsze marki, cale szczescie ma ich niewiele, bo bysmy zbankrutowali :P
  4. Wspolczuje Ci Diaruniu ale jeszcze troszke i odsapniesz :) Milego wieczorku wszystkim
  5. Kurcze Peny, to cale szczescie, ze sie w koncu odwazylas, bo juz mialam Ci tu litanie pisac...hihi :D No bo jak to tak sobie na wszystko pozwalac? Ja np. pale, ale nigdy bym sie nie odwazyla bez wyraznego pozwolenia czy nawet zachecenia zapalic u kogos kto sam nie kopci! Wlasnie ze wzgledu na jego zdrowie, ale tez i mieszkanie, ktore od razu przesiaka dymem i smrodem... A gdybym sama nie palila to nie pozwolila bym na pewno palic u siebie obcym :) I tak pale tylko w swoim pokoju a pokoj goscinny, syna i sypialnia sa \"nienaruszone\" i pachna swiezutko :) Ja wiem, ze z tym mowieniem konkretnie \"nie\" mozesz miec pewne klopoty, ostatnio ogladalam nawet caly program na ten temat, ale postaraj sie kochana malymi kroczkami uczyc sie tego po prostu jak przedszkolak a na pewno kiedys to zaowocuje i sama od razu poczujesz sie lepiej :) Ja np spotykam sie czesto z tym w pracy, ze niektore osoby \"podpisuja\" ze mna telefonicznie umowe tylko dlatego, ze nie potrafia odmowic.... to musi byc pewnie bardzo meczace :O Szkoda zebys musiala ciagle pozwalac sobie czy godzic sie na rzeczy, ktorych sama nie chcesz tylko dlatego, ze ciezko Ci odmowic :) Ja juz wyzdrowialam, a wszystkim zmeczonym, chorym albo obolalym zycze duzo zdrowka i wiecej energii! ;)
  6. Czesc kochani :) Ja tez zagladam tu prawie codziennie, jak czas pozwoli, ale jakos ostatnio zupelnie nie mam weny do pisania... tez jakos spowolnialam, moze przez te chorobe, sama nie wiem. Jakas oklapla jestem ogolnie, zmeczona i nie do zycia, dzis prawie spalam w pracy przez pierwsze pare godzin podczas telfonowania ;) Ledwo wytrzymalam, dopiero 3 kawki i red bull postawil mnie kolo poludnia na nogi. A teraz ide za chwile spac, zeby nadrobic brakujace godziny odpoczynku. Witaj Samba! :) Szymcia tez pracowalalam tu w Austrii jako pomoc dentysty, jestesmy wiec jakby po fachu :) Mnie sie nawet podobalo, ale... stanie tak dlugo przy pacjentach to nie dla mnie, ja musze miec mozliwosc posiedzenia troche w ciagu dnia, bo inaczej kipne... hehe, niskie cisnienie sie klania ;) Sa co prawda stomatolodzy uzywajacy foteli ale to raczej rzadkosc, zwlaszcza dla asystentki :) Teraz pracuje jako Call Center Agent i siedze sobie wygodnie na pupie przed kompem i ze sluchaweczka w uchu, przyjemnie jest i bardzo fajna, luzna atmosfera :) A ze tylko do 14.30 to i poruszac sie moge do wieczora do woli, moglabym tak popracowac jeszcze dlugo... ale niestety zostaja tylko najlepsi :O No coz, pozyjemy zobaczymy. Uff... ale sie objadlam na wieczor :P ledwo sie turlam, wiec pora sie wtoczyc pod ciepla pierzyke ;) Buziaki, trzymajcie sie i dobranoc!
  7. Dziewczynki, ja tez mam ciagle klopoty z netem, jak niektore z Was. Czasami juz nie wytrzymuje, a wiem ze tak bedzie jeszcze prawie caly rok :( Trudno sie mowi.... Ja nadal nie jestem calkiem zdrowa, kaszel nie daje mi spokoju, jeszcze nigdy nie bylam tak chora na swieta i sylwestra, okropnosc. A i o toascie w nowy rok nie ma mowy, bo biore jeszcze tydzien silny antybiotyk (1000g) na penicilinie. A mialam sobie gdzies wyjsc w tym roku... :O Dziekuje za zyczonka urodzinowe a Wam zycze juz dzis wspanialego Nowego Roku i szampanskiej zabawy w Sylwestra, obojetnie gdzie go spedzacie :) YYYYYYYYYYYYYYYYYY Prost! Na Zdrowie! Cheese! ;) Nie chce Wam tu smecic, wiec ide sobie kaslac i smarkac dalej :P ;) Pozdrowionka i buziaczki!
  8. Witam w pierwszy dzien swiat :) Jak tam, pelne brzuszki? ;) Ja troche podjadlam, nie powiem, ale ze nadal chora jestem to az takiego apetytu nie mam, bo z powonieniem troche slabo... :) Ciesze sie, ze zdazylam w ogole ugotowac barszczyk z uszkami, bigos, rybke smazona, zrobic 3 salatki i upiec ciasto ;) I to wszystko w ciagu kilku tylko godzin przed sama wigilia. U nas okropna pogoda - od paru dni leje momentami jak z cebra i wieje okropnie, siedzimy w domu, bo za oknem szaro i brzydko - no ja to juz nie wychodze od wtorku. Nie pamietam juz kiedy ostatnio mielismy biale swieta, takie prawdziwe z masa trzeszczacego sniegu pod butami i ogromniastymi czapami puchowymi na drzewach.... Diaruniu dzieki Ci kochana, ze o mnie nie zapomnialas :D i za sliczna karteczke takze :) Witam tez nowa kolezanke Szymcie :) Fajnie, ze jest ktos nowy. Ja dostalam w tym roku od przyjaciela calkiem niespodziewanie kutrke taka jaka przymierzalam jakies 10 dni temu kiedy bylismy na zakupach. Nawet sie zdziwilam, ze pamietal dokladnie ktora to i jaki rozmiar :) Milutko mi sie zrobilo. No i jeszcze szampana i buteleczke moich ulubionych perfum. A od synka piekny album ze zdjeciami, ktory sam zrobil i slodycze firmy Lindt, ktore tak lubie ;) I od obojga piekny, duzy bukiet kwiatow. Zrobili mi tym wszystkim wielka niespodzianke, bo nic nie zapowiadalo takiej pompy :) No, to sie nachwalilam :P ale w koncu w kazdym z nas tkwi dziecko, ktore sie cieszy jak cos dostanie, prawda? ;) Chociaz oczywiscie najwazniejszy jest fakt, ze sie o kims pamieta :)
  9. Kochane dziewczyny i Buberku! Co prawda w ostatniej chwili, ale zycze i ja Wam wspanialych szczesliwych Swiat, duzo zdrowka i przede wszystkim cudownych chwil w gronie najblizszych! :) Wiem, wiem - dawno sie nie pokazywalam :) Nie mialam niestety przez jakies 3 tygodnie dostepu do internetu i dlatego tak dlugo milczalam. Najpierw, na poczatku kilka dni z rzedu mialam zero czasu a potem ten problem z siecia a raczej kompem, ktory juz od miesiecy strasznie mi swiruje :( Wlasnie przed chwila udalo mi sie wreszcie do Was dostac (z pomoca sasiada), z czego sie bardzo ciesze, bo juz zwatpilam calkowicie, ze bede Wam mogla zlozyc swiateczne zyczonka :O Ja ostatni tydzien przelezalam w domu z zapaleniem oskrzeli, zatok i poczatkiem zapalenia pluc. Nameczylam sie bardzo, myslalam juz ze wykituje ;) Ale dzis czuje sie juz lepiej, na szczescie, bo co to bylyby za swieta gdybym nadal lezala na lozu bolesci. Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok i jestescie szczesliwe z rodzinkami i przy smakowicie zastawionych stolach :) U mnie tym razem troche skromnie, bo nie bylam w stanie gotowac i przyrzadzac przez kilka dni. Jedynie dzis od rana troche pichcilam, ale to nie to samo co wszystkie poprzednie lata... No coz, raz skromniej, najwazniejsze, ze inni calkiem zdrowi i szczesliwi ;-) W ogole to chcialam bardzo pojechac w te Swieta do mamy i braciszka, juz sie wszyscy tak bardzo cieszylismy... ach! zla bylam strasznie na ten los, ale juz mi przeszlo. Moj przyjaciel i synus juz siedza przy stole, wiec ja tez juz lece. Obiecuje Wam, ze zaraz po swietach usiade i wszystko nadrobie, bo lecicie jak zwykle w zastraszonym tempie :-) Buziaczki kochani i jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Was i Waszych najblizszych!!! :) Bawcie sie wspaniale! :D
  10. Witajcie :) Musiku ja za 6 tygodnie bede miala wreszcie swoje upragnione 39 :P ;) albo... pierwszy dzien 40-tki :P :O Diarra glamur Buber bea gruszko i inni
  11. gruszeczko ja wlasnie osmieszenia sie nie boje, napisalam jako ostatnia jeszcze kilka zdan na poprzedniej stronie... Ja boje sie jedynie, ze strace panowanie nad swoimi uczuciami i pojde na calego, co u mnie zawsze wiazalo sie z klopotami zycia codziennego jak np. nie moznosc skoncentrowania sie przy najwaznoejszych rzeczach jak; praca, dom, dziecko, inne obowiazki... I bylo mi bardzo ciezko oderwac sie choc na troche od moich uczuc i mysli klebiacych sie w glowie, a wkladac na codzien cala energie we wszystkie wazne sprawy dnia codziennego, zeby normalnie i wlasciwie funcjonowac. A do tego robilam i inne bledy, wiele przy tym tracac... :O
  12. Nie Diarra, pozegnalam tylko buberka i glamur, i zastanawiam sie czy nie wyskoczyc po male co nieco na stacje, ktora mam pod nosem ;) .....
  13. Dobrej nocki glamur, Buber :) Diarra no to siup! na druga (trzecia??) nozke! :D ;) Niech Ci wyjdzie na zdrowko (i humorek) :D
  14. Wlasnie diarra a do d... z reszta swiata ;) :P sorrki :D ale kazdy jest odpowiedzialny za wlasne losy i nikomu obcemu nic do tego, niech sie zajmuja swoimi sprawami :P :) glamur, pialam pare stron wczesniej (pare ladnych) ;) ze boje sie, bo jestem tak uczuciowa i czesto slaba, ze moglabym stracic glowe, gdybym pozwolila swojemu uczuciu rozwinac sie tak na dobre... Mialam przez to w zyciu same klopoty, bo bedac zakochana po uszy nie moglam juz calkiem rozsadnie myslec i robilam same bledy. I mimo, ze zakochiwalam sie w zyciu nie raz, nawet bedac juz \"dojrzala\" osobka, to nadal nie potrafilam kontrolowac sie do konca i nie nauczylam do konca na wlasnych bledach... A nie znioslabym chyba i nie wytrzymala, gdybym znow miala jakies straszne zyciowe klopoty tylko dlatego, ze dalam sie poniesc uczuciom, odstawiajac caly rozsadek na boczny tor...
  15. glamur, gruszeczko i Diarra - macie swieta racje, wszystkie ostanie wpisy, tak wlasnie jest! I ja tez bym sie od razu ubrala i do Was poleciala, mimo ze jestem lekko zmeczona po calym tygodniu pracy, gdyby tylko bylo troche blizej.... :)
  16. Kurcze a ja nie mam nawet kieliszka winka... skonczylo sie :O smutno... Wypije wiec z Wami szklaneczke wody - za Wasze! :D
  17. gruszeczko :) myslalam, ze mnie te motylki juz przeszly, ale... sa nadal :O niby fajnie, ale na dluzsza mete meczace, podobnie jak u Ciebie. Czlowiek sam nie wie (jak nastolatka wlasnie) co robic, co byloby rozsadniejsze, a co moze przydaloby sie podchwycic... chocby tylko na chwilke.... poki jeszcze sie daje, prawda? :) On wciaz do mnie pisze; smsy, maile, chatujemy w Windows MSN... zasypuje mnie komplementami, wciaz skomli jak pies, ze musi mnie wreszcie znow zobaczyc :O a ja mam takie chwile slabosci, ze az sie tego boje. Z jednej strony chcialabym a z drugiej sie boje jak ognia a dlaczego to juz wiecie. Ech... jak wspaniale byloby gdyby czlowiek potrafil brac wszystko na luzie, bez zastanawiania sie, przemyslania, gdybania... i korzystal po prostu z chwili :) diarrunia buziaczki! szkoda, ze nie mozemy usiasc sobie dzis razem, wypic drineczka i pogadac, tak od serca :O :( glamur, Buber, Mirinda, bea i wszyscy
  18. Ja Wam na razie tylko pomacham i wycaluje wszystkich po kolei w noski bo strasznie zabiegana jestem ostatnio :O Milego weekendu, jak mi sie uda to jeszcze zajrze. Musiku wszystkiego najlepszego i duuuuzoooo zdrowka! :D Witaj Mirinda po latach! :)
  19. Hej kochani! Od wczoraj nie mialam neciku, ostatnio czesto mam takie usterki :O Teraz wpadam tylko na chwilke, bo mam jeszcze sporo pracy. flow - chyba mi powoli przechodzi ;) pewnie do nastepnego razu :P Za dwa tygodnie mamy wielkie spotkanie swiateczne w firmie :) a potem pewnie znow sie wypuscimy w wezszym gronie na tance-hulance :D :P Diarra fajnie, ze sobie cos nowego sprawilas, to zawsze poprawia samopoczucie, prawda? Ja tez bylam ostatnio sama na buszowaniu i nawet kilka malych prezencikow sobie sprawilam, ale forsa juz sie skonczyla, wiec :O przyjdzie poczekac na obnizki w styczniu ;) Witaj senda, dawno Cie nie nie czytalam :) musiku a Tobie dlaczego jak z kosmosu? :) glamur masz chyba racje, ze trzeba korzystac z zycia, bo mija tak szybko... ;) ale myslenie tez sie przyda, zwlaszcza dojrzalej pani :P :D A co do Twojej randki to... sie obsmialam :D coz za malo wymagajacy kandydat ;) pewnie panie ustawiaja sie do niego w kolejce :P Buber - ja mieszkam niedaleko centrum, czyli Innenstadt :) ale mieszkalam juz w wielu miejscach w calym prawie Wiedniu, moglabym lekko sluzyc za przewodnika dla wycieczek ;) maju5 jakbys potrzebowala cos z niemieckiego to jestem :) i zycze Ci nowych wrazen w Niemczech :) a kiedy sie wybierasz i gdzie dokladnie? acha! i co bedziesz tam robila :) wiem, ciekawosc to pierwszy stopien... ;) Milego wieczorku!
  20. Rozumiem flow :D lepiej nie zapeszac ;) A ja kurde jestem nadal podekscytowana :P , choc pewnie nie powinnam, w koncu nie mam 16-tu lat, a to wszystkie wydaje mi sie takie dziecinne :O chociaz z drugiej strony... pracowalam dzis caly dzien jak w transie jakims... ciagle myslalam o nim i o naszych momentach... no i bardzo szybko mi ten dzien w pracy przelecial, nawet nie wiem kiedy ;) jedyny plus tego wszystkiego ;) :D Diarra milego wieczorku, moze jeszcze zajrzysz :)
  21. Dzieki bea za wyjasnienie, jednak nie jest jeszcze tak zle z moja pamiecia :) flow! alez sie na temat tej randki rozpisalas !!! :D
  22. No i znow udalo mi sie otworzyc nowa stronke, to juz druga w tak krotkim czasie :)
  23. Diarra, ale fajnie masz z tymi nagrodami :) No i chetnie bym sie z Toba wypuscila na takie buszowanie po sklepach! Strasznie to lubie, zwlaszcza z przystankami na kawke i jakas mala, pyszna przekaske! :D szkoda, ze to nie mozliwe :O A co do wanny to uwielbiam po prostu powylegiwac sie w aromatycznej i pienistej kapieli, zwlaszcza w zime. Byly okresy w moim zyciu, kiedy mialam w domu tylko prysznic i bardzo cierpialam z tego powodu. Ale na szczescie to poza mna i wiem, ze jak jeszcze sie kiedys przeprowadze to... zabiore wanne ze soba ;) Oczywiscie sa gusta i gusciki i znam mase osob, ktorym to nie potrzebne, wiec Cie rozumiem :) Jeszcze Wam zdradze co do mojego adoratora :) ze oczywiscie nie zadzwonilam, ale musialam sie mooooocno zaprzec, jak kobyla :D Wiem tylko od szefa, ze on dzis do nas do firmy dzwonil i pytal czy zyje... ;) :P
  24. Ufff... wreszcie mam Was prawie wszystkich :) ale sciagalam te fotki chyba ponad godzine, od dzis rezygnuje na dobre z tej poczty na interii, bo funkcjonuje niesamowicie wolno i jakos tak koslawo :P nie mam na to zdrowia. Od dzis prosze pisac do mnie na maggy_vip@yahoo.de :) Diarra jeszcze raz wielkie dzieki! Zaraz bede wszystkie ogladala, tylko sobie zaloze albumik naszego topiku, bo inaczej sie pogubie ;) A... i muzyczka tez superowa :) Jeszcze moze zajrze dzis, ale najpierw musze troche poprasowac i umyc glowe.
×