Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niunia_77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez niunia_77

  1. Dziewczny, ale mnie siepie w krzyzu. I co ktorys raz tez dolem brzucha. na razie tak co 8 min, ale i tez co 4-6, ale niereguralnie. Dodatkowo goni mnie do toalety, chyba organizm sie oczyszcza. O jeju, aaaa....wlasnie skurczybyk.....Chyba jednak do poniedzialku nie wytrzymam;-) Dam znac jak co:-)
  2. no myszko toz tak sobie mysle, czy to juz, czy nie??? Ale slyszalam gdzies, ze jak sie MYSLI, ze to to, to nie TO, bo jak to to , to sie WIE :-D Kurde, jak to to, to nie obejrze \"Gotowych na Wszystko\", a jestem fanka :-P
  3. Hej mamusie, nie wiem, czy nie zaczyna sie cos ze mna dziac. Od rana boli mnie krzyz, a teraz sie nasililo i jeszcze brzuszek mnie boli jak na okres. Ale to nic przyplywajacego falami, ani nic reguralnego, tylko boli caly czas i rzeczywiscie mi lepiej jak chodze. Ale pewnie to nic takiego. Hmmm ?? Obiecuje, ze jakbym jechala na porodowke, to dam wam znac;-) Wiecie jaka jestem durna, rano jak do was pisalam postawilam garnek na gazie z herbatka malinowa i dopiero niedawno sie zorientowalam, ze to sie NADAL gotuje:-D Spalilam garnek oczywiscie, wylaczylam w nerwach, nawet nie sprawdzajac, czy gaz sie pali czy nie, ale garnek byl cieply, wiec ufff...nie ulatnial sie gaz. Jeszcze bym sie udusila i malego...To jest durna matka;-)
  4. Ja na krotka relacje z ktg. Mialam az 50 min, bo najpierw sie slabo wiercil i mial puls 130-140, potem jak zaczal to przez 6 min mial tetno az 180 i nawet przez chwile 200, a brzuch tak mi skakal, ze az sie wystraszylam, ze mu sie cos dzieje, a potem to caly czas kolo 150. Moj lekarz stwierdzil, ze troche zawezone i kazal isc na inny aparat i tam przez 20 min te amplitudki byly juz ladniejsze. I pobolewania= skurczyki tez wyszly:-) :-) W miedzyczasie spotkalam moja polozna i ta powiedziala, ze mnie zbada. No i od poniedzialku ladny postep w szyjce, juz sie prawie wygladzila, i jest tam jakas ladna szczelinka. Mowi, ze idzie ksiazkowo i jak tak dalej pojdzie, to daje mi 3 dni, czyli mam urodzic w poniedzialek (w weekend lepiej nie, bo ona wyklada w szkole). Wiec dziewczyny ja sie zapisuje na poniedzialek:-) :-). Mam tylko strasznie duzo uplawow i kazala mi pobrac nyststyne, by bylo tam jak najczysciej przed porodem. Cwiczylysmy tez parcie i mowi, ze bardzo dobrze mi idzie:-) Acha, poskarzylam sie na bole krzyza i ciagle parcie na pecherz. Powiedziala mi, ze to po prostu juz szkrab jest tak nisko:-) :-) Aurelko, a jak Twoje ktg?? Misia, jak tam bole, przeszly czy sie nasilily??
  5. Dobrej nocy mamusie. Bawilam sie wlasnie w fotografa (juz takie zboczenie:-) - zawodowe) :-) i ostatnie chyba fotki ciazowe poszly do was...Hmmm za troszke pozegnamy sie z brzuszkami, cos wspanialego sie konczy i cos wspanialego zacznie. cmok
  6. A i jeszcze jedno, chcialam sie pochwalic: dzis zupelnie samodzielnie zrobilam sobie sama PEDICURE, z dwukrotnym malowaniem wlacznie:-) Niezle co??? :-D :-D Uciekam na obiadek i do kosciolka, bo dzis Sroda Popielcowa.
  7. Witajcie marcowki w Marcu:-) :-) Teraz to sie zacznie;-) Serdeczne gratulacje dla Jagody, czekamy na pokrzepiajacy opis porodu:-) Ale szyblo Ci poszlo, 4h wszystkiego, pozazdroscic;-) Enka opisalas swoj porod super, naprawde po takim czyms sie czlowiek nie boi. Niech synek Ci rosnie zdrowo. A coreczka pewnie chce na siebie zwrocic uwage, na pewno by go nie skrzywdzila. Co do liczenia ruchow, to jak mi powiedziala polozna, po posilkach kladziemy sie na lewym boku, prawa raczke na brzuchu i liczymy (w szpitalu radza przez godzine - moj gin tez), ale ja licze do wyraznych 10 (te slabe tez licze, bo teraz takich sporo). Zazwyczaj zajmuje to okolo 10, 15 minut, czasem 20. Slonko, teraz do Ciebie: NIE MARTW SIE, wypadniecie czegokolwiek naprawde zdarza sie bardzo rzadko. Poza tym porod zaczyna sie odplynieciem wod tylko w 15% przypadkow, szczegolnie wtedy gdy glowka mocno juz przyparta i moze pecherz przebic, u Ciebie nic nie przypiera, wiec baaardzo male szanse. A jesli juz, to wiesz co robic, spokojnie polezec i poczekac na eRke;-) bedzie ok:-) Dana obiecuje wyslac zdjecia pokoiku jak tylko zrobie:-) Nie mamy jeszcze materacyka, a chcialabym juz ubrac posciel, i wtedy pstryk;-) Co do mojego 3S, to schody sa nieuniknione w poruszaniu sie po naszym mieszkaniu, a sex na razie zastapilam Sprzataniem i Spacerami. Jakos sie boje po tak dlugiej przerwie, niestety musielismy poscic prawie cala ciaze. Ale mysle, ze w koncu sie odwaze;-) ;-) Co do mojej macicy, hmmm...to od poczatku robi mi numery;-) najpierw plamienia, bo byl jakis krwiaczek, potem skurcze w 25tc, a teraz cisza...Jak na zlosc. Moj synek to chyba by chcial juz wyjsc, od dwoch godzin tlucze sie prawie non stop:-) Emi, trzymaj sie w tym szpitalu, bedziemy tesknic i czekac na Twoj powrot juz z Kacperkiem:-) Iwi, ja przezornie umiescilam sobie pod przescieradlem gruby recznik i dwa takie podklady jednorazowe z ceratka, w razie odejscia wod w nocy. Misia, ale fajnie, ze cos sie dzieje u Ciebie, mamy prawie taki sam termin:-) Amadziu, buziaki dla Oliwki, dobrze, ze juz jej lepiej;-) cmok
  8. Mysz - luzik, ktg robi sie od 38tc zazwyczaj, a przepowiadajace skurcze to po prostu twardnienie brzucha bezbolesne, na okres tez moga byc. Nie daj sie zestresowac, bo masz jeszcze 3 tyg (ja np 4 dni....hihi:-) ) Jeju, ale mnie skora na brzuchu swedzi, chyba sie wsciekne i nic nie pomaga:-(
  9. Hej marcoweczki:-) Amadziu, to mnie zaskoczylas z tym karmieniem. Myslalam, ze dziecko mamy karmic na zyczenie, a skoro spi i nie chce to trzeba je jednak budzic...hmm? No to budz malego spiocha;-) U nas w szpitalu jest laktator elektryczny, wiec jakby co to mozna uzyc przy nawale pokarmu. Ale pewnie i tak kupie, bo chcialabym tak do roku karmic szkraba, a do pracy wrocic trzeba, no nie? Ale kupie dopiero po porodzie. Podobno w pierwszej dobie wazne jest aby male zjadlo choc kilka kropel siary na uodpornienie. Kroliczku, wspolczuje Ci bardzo z powodu babci meza. Tez nie masz lekko. Mojej babci na razie sie ani nie poprawia ani nie pogarsza, ale jest z nia bardzo slaby kontakt. Modle sie aby wyszla z tego. Najgorsze jest to, ze mam do niej jakies 120km i jak ja mam sie ruszyc jesli moge w kazdej chwili urodzic?? Nawet jej nie moge zobaczyc:-( :-( :-( Mrittko, tak mi ciebie szkoda z tymi Twoimi wynikami. Biedactwo. Ale na pocieszenie Ci powiem, ze moja mama miala tez fatalne wyniki cala ciaze ze mna, nic nie pomagalo, a ja sie urodzilam zdrowiutka, w terminie i 4250g:-) Misiu, Aurelko - ja tez jestem juz sflustrowana tym oczekiwaniem. Nawet zamierzam zaczac delikatnie terapie 3S = sex, schody i sutki, zobaczymy:-) Wiem, ze w takich sytuacjach mamy objezdzaja te oczekujace, ze dziecko samo wie kiedy wyjsc, ale u mnie to nie kwestia dziecka (bo ono jest gotowe, jak wskazuja wszystkie badania), tylko jak zwykle nieposlusznej macicy:-) Jestem po badaniu u poloznej, niestety nic sie nie posuwa na przod. Szyjka nadal odgieta do tylu i tylko rozchylona, cos tam zaczyna sie zgladzac, ale Pani Teresa powiedziala, ze to raczej nie bedzie dzis ani jutro. Tak wiec musze sie uzbroic w cierpliwosc, mam przeczucie, ze przenosze ta ciaze. No ale pocieszam sie, ze wszystko jest dobrze. Maluch sie wierci strasznie;-) To taki MÓJ synek, bo cala noc spokojnie przesypia (tylko od czasu do czasu sie przekręci) a jak tylko sie obudzę, to zaczyna się wiercić i tak przez prawie caly dzien z malymi przerwami na drzemki...hihi Przynajmniej sie nie czuje samotna jak pol dnia jestem sama no i fajnie sie liczy ruchy (a licze 3 razy dziennie, jak juz teraz ponoc powinnysmy). Tylko tak mnie zebro boli od tych kopniaczkow, kluje, skora piecze jak sparzona (dziwne, ale ponoc sie zdarza). Sabciu, no to pewnie adrenalinka sie podniosla i myslalas, ze to juz, co?? Mnie tez cos czasem lapie i mysle, ze sie zaczyna, a potem przechodzi. Na szczescie o dziwo od weekendu sypiam jak mops. Moj organizm chyba przygotowuje sie na wysilek;-) Ominika, niestety nie pomoge Ci, bralam luteine i wszystko zuzylam. Ale zapytaj lekarza, bo dziala jak duphaston, a kosztuje kilka razy mniej. Moni 78 - co do fotografii, to ja lazilam sobie do Osrodka Postaw Tworczych na Dzialkowej, ja sie \"specjalizowalam\" w fotografii czarno-bialej, ale generalnie uczylismy sie myslenia artystycznego. Jesli lubisz muzyke alternatywna, albo przynajmniej sluchasz reguralnie Trojki, to na pewno znasz takie grupy jak Pustki i Robotobibok, ktore wlasnie sie z tego Osrodka wywodza. Troche sie rozpisalam:-) :-) jak zwykle;-) buziaki
  10. NICK.........TERMIN....TYDZ.CIĄŻY....KG+.....MIASTO....Płeć...Imię Aurelia22....01.03.2006......40.........21........Gorzów......synuś Jakub Magda78.....02.03.2006......40........22........Gdynia.......córcia Paula Kijaneczka...03.03.2006.....40........15.......Jaworzno..synek Szymon Piotr Niunia_77....05.03.2006......40........14......Lublin......synuś Maksymilian Juulka........05.03.2006.......40.......2.........Sandomierz.......?.....? Misia75......06.03.2006.......40.......16.......................córka Agatka Pyśka25.....10.03.2006.......39......14........Poznań.....córa Wiktoria Ania26.......10.03.2006.......39.......3.........Rzeszów..........?.....? Karol_ina.....13.03.2006......38.......16.......Bielsko-B.....córeczka Hania Słonko1335..16.03.2006. .....37.......4,5 ........Szczecin....córeczka Alicja moni271......18.03.2006.......37......13..........Kraków ...synuś....Kamil Ola25.........18.03.2006........27........7..........Dublin......synus Alan Jagoda73.....18.03.2006.......37.......14............Zielona Góra......?.....? Emi25..........19.03.2006......38.........10........Tomaszów Maz...synuś Kacperek renacia.......19.03.2006.......31........11..........Poznań....chyba dziewczynka...? mritta28......19.03.2006......37........9,5.............Krosno......córa....Izabela mi28...........20.03.2006......37........15..........Lublin.......synek .....? Mysz_31......20.03.2006......26........11..........Warszawa....SYNEK Franek albo Ignaś moni78........21.03.2006.......37........15.......Lublin...córeczka...Zuzia ILLELI.........21.03.2006.......26........2?.......pl.Holandia...Jonathan lub Luzia Marta76.......22.03.2006.......34......11,5.......Rzeszów...synuś Michał Dana25.........22.03.2006......37..........10.......Kraków.......... ....? Sabcia..........24.03.2006.......29..........15......Krosno.......córka ..LENA Iwi30...........26.03.2006.......34..........12.......płd.Anglia...synuś...Michał Agunia1........27.03.2006.......28..........3........Kutno...córeczka Kamila albo Klaudia Asia26..........29.03.2006/.....33..........9.......Legnica......... Gracjan NICK...........DATA UR.........WAGA.......CM....MIASTO...........IMIĘ Magda77.....26.01.2006....2100g......47cm.....Warszawa... Mateuszek Agniecha_79...16.02.2006...3340g......51cm....Rzeszów....dziewczynka Amadzia.......19.02.2006...3500.........58cm....Tczew......Oliwia enka76........19.02.2006.......??.........??.........Konin........synek Filip No i na tej koncoweczce schudlam o 1kg przez te stresy:-( Do \"Ja a\" - wiesz ja mialam w ciazy co najmniej 3 takie akcje, ze brzuch mi twardnial nawet co 5 min, potem sie uspokajalo. Teoretycznie kaza wtedy jechac do szpitala. Mi raz lekarz kazal napic sie kieliszek wina i przeszlo...:-) Misia, ja nie mam ani butelek ani laktatora - jesli beda potrzebne, to maz na biegu wyskoczy. Emi, niestety nie mam na razie wiecej zdjec mieszkanka, jak cos sie pojawi, to wysle. Generalnie opieram sie na zasadzie \"prostoty\": jak najmniej scian (jedynie sypialnia i lazienka zamknieta). Nie lubie firanek, dywanow, mebloscianek, wersalek, zbieraczy kurzu. Lubie w oknach same zaslony + żaluzje, ewentualnie rolety, egzotyczne kwiaty w wyszukanych donicach, wikline, proste, drewniane meble, skorzane sofy, dopelniajace sie kolory w pomieszczeniu (i np jedna sciana w innym kolorze, odcieniu lub w artystyczne mazy). Acha no i bardzo wazne - obrazy oraz fotografie - te robilam sama (3 lata szkoly fotograficznej we Wroclawiu, plus rok w Stanach). Ale patrzac na zdjecia od Ciebie tez slicznie ozdabiasz pomieszczenia. Uwielbiam urzadzanie sie:-) :-)
  11. Mysz, Misiu - dzieki za slowa otuchy. Jakos sie trzymam w kupie. Dobra musze pocwiczyc te oddechy i w ogole, porozciagac sie;-) Moni, jak odstawiasz fenoterol, to magnez tez - koniecznie! A ciekawe co z Mrittką, czyżby?? :-)
  12. Czesc kochane babeczki:-) Niestety nie sprzedam wam newsa, nic sie nie wydarzylo:-( A tak bym chciala. Po prostu rodzinny weekend. W piatek bylam na ostatniej wizycie u gina, wyniki krwi mam bardzo dobre, jak nigdy, jedynie troche bakterii w moczu sie przyplatalo i musze pobrac urosept. Ktg wyszlo super. W badaniu - no cóż - szyjka wygięta ku tyłowi (przed porodem ustawia sie w osi), no ale to moze sie zmienic w ciagu paru dni ponoc, miekka i krotka...glowka lekko przyparta....i tyle czekac;-) ;-) Chcialam nie byc az tak bierna i pojechalismy po tych badaniach na zakupy do tesco, podobno nie ma to jak 2h w supermarkecie na wywolanie porodu. Wieczorem mnie tak plecy bolaly i brzuch jak na okres, ze naprawde myslalam, ze rodze...nawet chcialam do was napisac....ale poczekalam i przeszlo:-( W niedziele przyjechala moja mama na jeden dzien, jest u babci w Ostrowcu, niestety moja babcia stioi nad grobem, nie pisalam wam o tym, bo po co wprowadzac dodatkowe smuteczki na forum...ale bardzo mnie to meczy ostatnio. Babcia jest w szpitalu od miesiaca, trzustka odmowila posluszenstwa, babcia maiala cukrzyce przez wiele lat. Kocham ja bardzo, bo mnie wychowywala. I teraz tak sie zlozylo. Jak tu sie cieszyc Maksiem...wiem, wiem, jedni sie rodza, inni umieraja, ale jakby to sie stalo to nawet na pogrzeb nie mam jak jechac...O jeju. To juz wiecie skad moje ostatnie fatalistyczne nastroje. Wiec to nie jest do konca tak jak pisala Mysz, ze siedzimy na zwolnieniu (zreszta nie z wlasnej przeciez woli) i wymyslamy problemy. Czasem po prostu zycie boli:-( :-( Moja mama jest taka biedna, raz sie cieszy z wnuka, a za chwile placze nad babcia. Naprawde nie jest fajnie :-( No ale.... Troche przez te stresy chyba mam bóli, takie kłucia w boku pod zebrem tam gdzie łożysko i nóżki malego - mam nadzieje, ze to nic z lozyskiem, ale dzis mam spotkanie z polozna przedporodowe, to mnie dokladnie obejrzy. Gratuluje Enka, suuuperr!!! Tak wiec poczatek tabelki sie wykrusza, zbliza sie nieuchronnie nasz koniec;-) Potem bedziemy pisac o dzieciaczkach.... Tak sobie myslalam, czy zalozymy nowy topik (Mamy dzieci z marca 2006), czy z sentymentu zostaniemy na starym (jestem za)...Musimy to przeglosowac:-) Amadziu, bardzo mi sie podobala Twoja relacja z porodu, az chce sie rodzic po takim opisie:-) Ja jakos sie nie boje porodu, traktuje to troche jak skok na bungie, boisz sie bardzo, ale chcesz to przezyc by doswiadczyc niepowtarzlnych wrazen, wiedzic o czym mowia inni. Mimo trudow. Oby tylko bez komplikacji jak u Amadzi:-) Dana, liscie malin kupisz w zielarskim, ja pije juz tydzien, nawet nie sa takie zle. Moni - trzymam kciuki:-)
  13. Ja tylko kontrolnie:-) cześć, dużo pracy, nadal 2w1, papa
  14. Dzien dobry mamuski, witaj aurelko:-) fajnie, ze jestes znow z nami, choc tez sadzilam, ze wrocisz z maluchem....A jak tam Twoje lozeczko, udalo Ci sie wyciagnac od przyszlego taty?? W koncu za pare dni masz termin;-) Monika - trzymam za Ciebie kciuki, ale masz fajnie:-) Wracaj szybko!!! Fajnie, ze doszly zdjecia Oliwki, przeslodka jest prawda??? Karolina, dzieki za komplement:-) Mi cala ciaza w brzuch poszla rzeczywiscie, ale juz boje sie go zobaczyc po...wydaje mi sie, ze rozstepow nie mam, ale to podobno czasem widac dopiero po:-( Ja dzis mam na 12 ktg i potem lekarza, wiec zobaczymy jak tam moje rozwarcie...:-) Maly sie wierci niemilosiernie, moje prawe zeberko jest juz bardzo obolale:-( Ale poswiecamy sie dla naszych szkrabkow. U mnie znow poczatek cudownego 3-dniowego weekendu z mezem, jak ja kocham te jego wolne piatki:-) I mi od razu zyc sie chce...W dodatku taka piekna pogoda za oknem, sloneczko pieknie swieci - spacerek sobie utniemy i moze cos sie wydarzy:-)
  15. Slonko ja tez olewam przesady, choc rodzina meza jest pod tym wzgledem przewrazliwiona...ponoc wozek tez sie kupuje po....mam to gdzies;-) Nasze lozeczko jest cudne, tylko zginely gdzies 4 sruby....i to dowodzi temu, ze trzeba skrecac przed a nie w pospiechu po:-) CHyba podwojnie wyslalysmy zdjecia Oliwki...
  16. wyslalam wam zdjecia pieknej Oliwki:-D Dzieki mamoemi;-)
  17. Acha co do herbatki z malin - to nakaz położnej na dwa tygodnie przed porodem, ma uelastycznic miesien macicy:-) i jak można wyczytać na stronach internetowych podobno łagodzi przez to bóle porodowe - zobaczymy:-)
  18. Mi , ja tez mam takie bole od czasu do czasu - chcialabym by to cos znaczylo, ale nic sie nie dzieje. Mysle, ze w 9 miesiacu to norma;-)
  19. Mysz, Magda po czesci sie z wami zgadzam, trzeba dzieclo uodpornic....my nie bylysmy rozpieszczane, to fakt, ale tez zobaczcie jakie teraz jest nagromadzenie tych wszystkich alergii, chorob cywilizacyjnych...Kto slyszal o alergiach w naszych czasach??? Teraz jedzienie, zanieczyszczenie srodowiska - do kitu. Chcialabym STOPNIOWO wprowadzac dziecko w ten swiat, najpierw niech sie uodporni na nas, na wlasny domek, potem stopniowo na swiat, nie chce od razu go rzucac na gleboka wode, bo jak juz zacznie chorowac to wiecie....a cholerka wie jak to z jego odpornoscia....Ale macie racje co do temperatury, na pewno nie ma co przegrzewac!!! Mi tylko chodzi o walke z niepotrzebnymi mikrobami przez ten pierwszy miesiac;-) Tak tez radzila mi polozna, a w szpitalu u nas ubranka sa moze i brzudkie, ale zarzekaja sie, ze sterylne. :-)
  20. Dziewczyny zazdroszcze wam, ze wiecie kiedy to sie stanie, choc z drugiej strony pewnie nerw przed tym dniem jest wiekszy jak juz sie zna date. Jak w ciagu tygodnia sie nic nie zdarzy to bede biegac po schodach, chodzic na 2km spacery, nie wiem... modle sie by nie przenosic....tez dlatego, ze musialabym brac juz macierzynski. Niestety nie pomyslalam o tym zasilku rehabilitacyjnym, zwolnienie mam do 6 marca od gina (do 9 marca w sumie moze mi placic firma), z tym, ze na te trzy dni miedzy 6 a 9 musialabym wziasc zwolnienie od innego lekarza, bo gin juz nie moze z tego co wiem, tak? Slonko, ty jestes obcykana w tych tematach!! A co jakbym byla w szpitalu?? Wyslalam raz jeszcze z innego konta, zdjecie nie jest duze 460k:-) Emi, a moze sama upiecz jakies slodkosci? Ja wlasnie mysle, ze zrobie mezowi niespodzianke i napieke faworkow:-)
  21. OOOO... i buziaczki Slonko, znow do Ciebie nie moglam wyslac zdjecia:-(
  22. Ale dzis smuteczki na topicu, nikogusienko :-( Wczoraj tez maly ruch, dziewczyny chyba w wirze ostatnich przygotowan. Ja juz wlasciwie po, teraz czekam i tak bardzo chce by to bylo juz, mam juz dosc ciazy, chce dzidziusia...wypatruje wszelkich symptomow....a tu nic:-( Czasem mam wrazenie, ze ta ciaza sie nigdy nie skonczy:-( No dobra, przyznajcie sie ile paczkow dzisiaj zjecie, ja juz jestem po jednym:-) buziaki ps. mam fajne zdjatko z wczoraj to wysle do wszystkich mamus, ktore bawia sie w zdjatka:-) A inne nadal zachecam:-) :-)
  23. Hej U nas też pochmurnie jakoś...brrr, ale dziś pospałam...do 11hihi, od razu mi jakoś lepiej. Wczoraj wieczorem mało piłam, by wytrzymać do rana, no i od razu inna noc:-) acha, od wczoraj pije herbatke z lisci malin, nawet nie taka zla:-) karolina ja tez stawiam, ze u Ciebie to czop!!! Ale fajnie:-) Dziewczyny- dzieki obu Madziom, Karolinie i Mi za zdjecia. Mateuszek jest skodki, a jak sie fajnie smieje, taki babelek. Super, ze z jego serduszkiem wszystko jest na dobrej drodze, wiedzialam, ze tak bedzie:-) Magda78 , Karolina piekny przyrost brzuszka;-) i witam w gronie brunetek, jestesmy w mniejszosci:-) Mi fajnie wiedziec jak wygladasz, moze gdzies sie kiedys spotkamy na spacerku:-) :-) Ja dzis znow prasuje, mam powoli dosc, polozna kazala szczegolnie dokladnie prasowac zakladki. Kupe roboty. Wczoraj przyszly do nas mebelki, mezus wlasnie sklada, przesle wam zdjecia jak juz sie upora:-) Pokoik maksia zaczyna nabierac ksztaltow:-) A maly znow mnie wali w prawe zeberka, a potem sie dziwie, ze mam je takie obolale:-( Pysiu, rozumiem, ze z tym marudzeniem, to masz na mysli glownie mnie:-D Masz racje, panikuje i schizuje, bo juz tak blisko i jak to przed meta. Po prostu sie wystraszylam, ze boli mnie pod zebrem z tej strony co mam lozysko, wiec....od razu czarne mysli....choc mnie boli jakbym miala stluczone i za to odpowiedzialne sa stopki mojego synka:-) Poza tym przy odklejaniu boli ponoc caly brzuch i jest twardy jak deska - u mnie jest twardy przy skurczach, ale tak to ok:-) No ale naschizowac musialam, mimo, ze tydzien temu na usg przeplywy wyszly ok i do lozyska tez nie bylo zastrzezen, nie mowiac juz o dobrych ktg, co przeciez swiadczy o dobrostanie dziecka...a przeciez z dnia na dzien takie cos sie chyba nie robi....No tak sobie wszystko wytlumaczylam i mi dzis znacznie lepiej:-) Czekam z niecierpliwoscia na powrot do nas amadzi i aurelki juz moze z kubusiem;-)
  24. Dzieki dziewczyny za slowa pociechy, ja wiem, ze panikuje i zero we mnie racjonalnosci...coz...blisko coraz blizej..i...zawsze sobie cos wymysle;-) Ja to chyba sie boje najbardziej (wiem, ze to nawine i glupie), zeby kopniaki dziecka nie odkleily tego lozyska. Wiem, ze mam je pod zebrami z prawej strony i tam tez czesto czuje male nozki, myslicie, ze dziecko moze odkleic lozysko swoimi ruchami??? Chyba nie co?, natura musiala zadbac o to, zeby dziecko nie moglo go oderwac, bo tez czesto przeciez ciagnie za pepowine. Gluptas ze mnie?? Slonko, Mysz, ja mialam 3 pralki, ale zawsze duzo zabiera posciel, rozki, kocyki, reczniki...Ja dzielilam pranie wg zalecen pranie...i tak mialam pralke na 30oC, 40oC (te nowe ciuszki) oraz na 60oc - pieluchy, reczniki i ciuszki zdobyczne. Kolorystyke mam glownie kremowa i zolta z niebieskimi elemantami, wiec nie sugerowalam sie tym i nic nie zafarbowalo:-)
  25. Myszko, co do spakowania torby, to ja w sumie posilkowalam sie wlasnie listami z sieci. Wiesz wszystko zalezy co masz zagwarantowane w szpitalu, u nas podobno jest wszystko wiec ja nie biore koszulek do proodu, wkladow higienicznych i ubranek dla dziecka (dopiero na wypis). Ale zapakowalam: 6sztuk majtek jednorazowych, wkladki laktacyjne, stanik do karmienia, 2 koszule do karmienia, szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic, duzy recznik kapielowy, recznik mniejszy i trzeci do higieny krocza+papierowe reczniki, co poza tym....kosmetyki ktorych normalnie uzywasz+ tantum rosa szaszetki i szare mydlo do krocza, mam tez wode mineralna, suchary, rodzynki i tic taci:-) oczywiscie wyniki badan, karte ciazy, ubezpieczenie, dowod osobisty, komorke+ ladowarke, aparat. Wzielam tez kubek i sztucce bo u nas trzeba miec swoje, tak jak np papier toaletowy i husteczki nawilzone (hmmm....) :-) To chyba tyle:-)
×