lady_panthera

no i urq jak przeczytalam ile ty jeszcze tego swego mleka dajesz to zwatpilam w siebie... bo nam lekarka kazala podawac dwa posilki na bazie mleka i dwa na bazie wywaru z warzyw. tzn np mleko samo, mleko z kleikiem, kaszka itd... a na wywarze jarzyny, zupki, mieksa, sery, ryby, papki zbozowe, zmielona wedline... plus owoce na deser. czyli w sumie 4 glowne posilki na dobe, ostatni nie pozniej niz o 20.30 i w nocy juz nie karmic... nooooo, to co kraj to obyczaj...

a no i jeszcze jedno. dziecie moje dostanie dzisiaj sera na kolacje... troche mam cykora ale jak pediatra kazala zaczac wprowadzac to wprowadzam. gluten juz dostaje codziennie. i wedline wcina :) a za miesiac pierwsza ryba...

papierowe z tego wszystkiego co jest potrzebne do kiszenia ogorkow to we wloszech sa tylko sloiki :) a i jeszcze czosnek jest... animonda fajnie sie zyje z taka szefowa, nie? a wlasnie, chcialam ci napisac, ze sie ciesze ze przesylka do ciebie doszla. papierowe tobie juz kupilam ten magiczny proszek. po 20 pazdziernika maz bedzie w pl wiec go dostaniesz :) znaczy arnike dostaniesz a nie mego meza :D

ooo! sie pokazaly dziewczyny :) witaj bes :) pokazuj bartosza!!!!!! koteczek no co ty?! papierowe ja tu ogorkow gruntowych nigdy nie widzialam. tylko te wielkie szklarniowe sa :( zreszta i tak bym nie ukisila bo tu w sklepach ani kopru nie ma ani chrzanu... a z tabelka poczekam do czwartku bo wtedy bedzie grafik na przyszly tydzien :D

jestem :) nareszcie! i nareszcie jest bes :) uff juz po pracy. jutro i pojutrze mam wolne a potem znowu do roboty az do niedzieli wlacznie :O a jak mnie na przyszly poniedzialek znowu na rano wystawia w grafiku to se chyba z rozpaczy trzecie dziecko zrobie i pojde na macierzynski :D :D :D

prezencik mi pediatra zalecila juz od 4 miesiaca. indyk, krolika, jagniecine, cielecine i kurczaka. a tak wogole to dzisiaj noemi miala wizyte u pediatry w zwiazku wlasnie z karmieniem a mi szefowa kazala przyjsc do pracy :( no ale poszedl maz, dzielny chlopak :) wiec corcia wazy 6,950. no i mamy nowe menu, tylko cztery posilki glowne dziennie (w tym dwa razy mleko i dwa inne posilki) + owoce lub deserki ktore nie sa wliczane do tych czterech posilkow. no i kazala wprowadzic nam chude wedliny, sery typu ricotta i gluten w postaci rozpuszczalnych w mleku herbatnikow. do zupek dodawac kleik ryzowy, zboza lub kaszke manna. i od osmego miesiaca wprowadzac ryby. i jeszcze powiedziala, zeby zaczac stabilizowac pory posilkow. koniec z mlekiem na zadanie, kolacja max o 20 w postaci wlasnie serow, wedlin i jakiejs lekkostrawnej zupki np rosolu na bialym miesie lub warzywnego z dodatkiem kaszki manny lub kleiku. aaa i jeszcze odnosnie wagi powiedziala, ze przybiera prawidlowo, ale zeby sie nie martwic jak troche zwolni bo podobno gdy zastepuje sie mleko innymi posilkami w pierwszym momencie bardzo czesty i naturalny jest fizjologiczny spadek wagi. uf, sie naprodukowalam :) moze zechcecie zauwazyc, ze nieobecne sa w moich postach literowki :) klikam z nowego komputera nareszcie, gdzie nic sie nie zacina, nie blokuje i nie zawiesza :) nawet udalo mi sie modem zainstalowac :D :D :D moze jeszcze zainstaluje sobie polska klawiaturke i juz bedzie pelen wypas :D :D :D

jestem :) wrocilam z pracy... wkurwiona na maksa! !%($!"$"%$&%&(/=(/)($)/(/&% widzialam swoj grafik.... mam na 6 rano od dzisiaj zaczynajac z sobota i niedziela wlacznie, az do czwartku bez dnia przerwy, piatek w domu, a przyszla sobota i niedziela znowu na 6 rano :O no to mi rachunek szefowa wystawila, nie ma co. ciekawe ile bede go teraz splacac :O jak mi za dwa tygodnie znowu taki grafik walnie to chyba pojde na wychowawczy sobie :P nie ma za co animonda, ciesze sie ze doszlo :) w ramach rewanzu przyslij mi nowa szefowa!!!!

nie za ma co ;) prezencik przeciez ty jestes swietna mama i nie mozesz myslec inaczej! jade po nowy komputer :) a to oznacza, ze moze od jutra nie bede robic literowek (wynikajacych zazwyczaj z zawiesznia sie komputera i blokowania klawiatur) i latwiej bedzie sie mnie czytac :) a jutro rano do pracy....

ja musze stanac po stronie prezencika!!!!!! to nie przez ciebie i nie przez basen antek choruje!!!!! taki okres, jesien idzie, przesilenie, organizm oslabiony, wszyscy choruja! co druga osoba zasmarkana chdzi, wystarczy poczytac nasz topik ile tu ostatnio na ten temat ylo. a basen wcale nie naraza dzieci nas choroby tylko uodparnia!!!!!!! no i wychlodzone dziecko sie hartuje!!!! to przegzane dzieci sa bardziej podatne na zachorowania niz te zmarzniete! prezencik sluchaj sie mnie ;) wiem co mowie :) a tak jako ciekawostke dodam, ze pediatra moj swierdzil, ze przeziebione dziecko tez na basen mozna zaprowadzic. a nawet powinno sie :) pod warunkiem, ze czuje sie na silach i nie goraczkuje. bo na basenie jest cieplo i jest duza wilgotnosc i te opary i chlor to podobno nie ma na swiecie leprzej inhlacji :) i nic tak dobrze gluta nie sciagnie jak pobyt na basenie.

dzieki prezencik! nie wiem czy dam rade, moze ty? bo ty to twardzielka jestes, a6w cwiczysz :D kurde, moglabym sie cieszyc z powrotu, bo ekipe mam fajna, swoja prace lubie (zwlaszcza, ze pracuje w swoim zawodzie) no i sie stesknilam za ludzmi. i co? zamiast sie cieszyc to ja sie przez ta glupia pinde niepotrzebnie stresuje :O musze nad soba troche popracowac i udoskonalic w sobie funkcje olewania :) i zaczac sie mniej stresowac. bo jak sie stresuje to mi sie chce czekolady :) slowo :) i mi znowu tylek urosnie :O zaraz maz z pracy wroci wiec zmykam milego wieczorku!

o czesc prezencik :) dbaj o antka! faktycznie teraz taka pora, ze wszyscy choruja. chociaz jedna dobra wiadomosc: jutro dostane nowy kompuer. mimo zepsutego jednego klawisza wymienia mi calosc.

no ja sie martwie wcale rozstaniachetnie sobie odpoczne od macerzynstwa troche :) tylko juzlyszalam "powodzenia" od znajomych z pracy... podobno teraz jest tam taka atmosfera, ze po kilku godzinach czlowiek czuje sie jakby wyszedl nie z hotelu a z maszynki do miesa :O poza tym dyrektorka juz wystawila mi rachunek za moj maciezynski. "zaplace" teraz za wszystko :O dla przykladu powiem wam, ze gdy w hotelu jest ponad 30, czy 40 osob to w restauracji przy sniadaniu jest zawsze minimum dwoch kelnerow. no i wlasnie dowiedzialamn sie od kolezanki, ze szefowa wystawila mnie na poranne zmiany od czwartku do niedzieli wlacznie. jestem na zmianie sama i mam do obsluzenia 65 gosci :O czyli maksymalny zapierdziel od samego poczatku. chyba se jakis motorek w dupe wsadze coby podolac :O

wlasnie dzwonila do mnie szefowa :O pojutrze do pracy!!!!!!!! :O a mialam miec jeszcze dwa tygodnie urlopu! tylko dziewczyna ktora jest na zastepstwie za mnie poszla na chorobowe... no to zaczynam.... poranne zmiany, tzn na 6 rano w pracy :O lacznie z sobota i niedziela na dobry poczatek :O plakac mi sie chce :(

tego mam opryszczke :O papierowe masz juz brzuszek? :) pokazesz? :)

dzien dobry :) nareszcie jestescie :) papierowe ja pasa nie nosilam, wiec nie podpowiem. a z basenem to ja wiem jak jest :) bo sie kiedys specjalnie dowiadywalam. no wiec woda w basenach dla dzieci jest ozonowana ale zawsze zawiera chlor! tzn we wszystkich basenach chlor jest obowiazkowy (higiena, sanepid i te sprawy) a dodatkowo w wiekszosci basenow dla malych dzieci wode sie ozonuje. kupilam w sobote komputer. i musze o odwiezc do sklepu dzisiaj bo ma odlamany jeden klawisz :O do tego to byl ostatni egzemplarz w sklepie i mam nadzieje, ze maja czesci zamienne bo inaczej bede musiala czekac przynajmniej tydzien az mi zamowia nowy :O

o tutaj mam fotki chusty: http://img38.imageshack.us/img38/6904/immagine6iy.jpg http://img38.imageshack.us/img38/8292/immagine1ik.jpg

larysa gratulacje dla synka! a ja juz mam rodzine w komplecie... tzn spiaca, bo z calek czworki tylko ja wstalam :) corcia obudzila sie o 7, wstal do niej maz, nakarmil, przewinal i o 9.30 wrocil do lozka gdy mala zasnela :) ja sie podnioslam dopiero o 9 dzis :) papierowe fajny pomysl z tymi bluzami. tylko ja w takich bluzach nie chodze... ale jak jeszcze kiedys wypatrzysz cos podwojnego to dawaj linki! a ja mam elastyczna chuste. moby d jest do 15 kg. moj synek tyle wazyl na 3 latka, wiec chyba tez nam posluzy dlugo. mierzylam tez tkane ale elastyczna wydaje mi sie wygodniejsza. zaraz jakiejs foty poszukam...

ja mam sposob na niebrudzenie uranek w czasie karmienia! :) rozbieram mala do pieluchy :D :D :D po obiedzie pod kran i z glowy :D :D :D slowo ta wlasnie karmilam na poczatku. bo mimo ze mala zalapala szybko polykanie z lyzeczki i raczej nic nie wypluwa to bardzo czesto laduje sobie do pelnej juz buzi raczki czy nawet nozki :O lub za wszelka cene probuje wsadzic paluchy do talerza. u nas w ogole karmienie to wyzwanie nie dla tego, ze nie porafi jesc tylko dlatego, ze wszystko ja interesuje. zreszta tak samo wyglada zmienianie pamersow. moje dziecko jeszcze nie lezalo i nie siedzialo w bzruchu dluzej niz 20 sekund. zawsze sie wieri, odwrca, wszystko musi widziec i wszystko to co zobaczy musi dosiegnac. a jak dosiegnie to oczywiscie musi wlozyc do buzi. w czasie przewijania ja siegam po chusteczke a ona sie odwraca na brzuch i siega po oliwke, ja ja odwracam spowrotem na plecy, siegam po krem a ona w tym czasie spowrotem na brzuch bo zobaczyla gabke.... ja ja na plecy, siegam po pamersa a ona po 2 sekundach znowu na brzuchu i probuje dosiegnac swoich zdjetych spodni... ja zabieram spodnie a ona w tym czasie odpina pieluche!!!!! o zgrozo ile potu mnie kosztuje przewijanie niemowlecia! to sie chyba adhd nazywa :O co ja zrobie jak ona zacznie chodzic!!!!!!!

no dsangia niestety tak to jest z przedszkolakiem. moj synek w pierwszym roku wiecej w domu przesiedzial niz w przedszkolu przez te wszystkie chorobska. ale teraz juz go nic nie rusza. twardziel sie zrobil i piotrus tez bedzie twardziel jak juz swoje odchoruje :) no i karolka bedaczka... hmmmmm milego odciagania jak nie mleka to kataru, w kazdym razie milego ;)

no animonda tez mialam to pisac ale zapomnialam :) no to mi dziewczyny przypomnialy :) gdzie ci sie tak spieszy? jeszcze sie zdazysz synkiem nacieszyc. a teraz ciesz sie ciaza. wiem, ze sie dluzy, sama pamietam jak pod koniec juz nie moglam sie doczekac. ale w 37 tygodniu dziecku zdecydowanie lepiej jest jeszcze w brzuszku niz poza nim. pozwol malcowi wyjsc jak sam zdecyduje i jak juz bedzie gotowy. i zostaw juz te okna!!! umyjesz po porodzie :)

a prosze bardzo larysa :) kogos jeszcze opieprzyc? to sluze dzisiaj bojowym nastrojem ;) poklocilam sie z mezem (ale juz sie takze pogodzilam) a do tych wszystkich przyjemnosci zaliczyc moge takze rozmowe z szefowa :) zaszczycila mnie dzisiaj telefonem i oznajmila, ze przedluzy mi urlop jeszcze o 2 tygodnie. tym oto sposobem zostalam oficjalnie wpisana w grafik poczawszy od dnia 12 pazziernika :) no wiec wracam trudzic sie zarobkiem na chleb po przeszlo 13 miesiacach nieobecnosci... czy ja w ogole pamietam jeszcze jak sie pracuje???? wino jeszcze otworze, cwiczylam troche przy roznych okazjach :) a reszte sie zobaczy :D :D :D

a i jeszcze ci chcialam napisac larysa, ze sie faktycznie starzejesz bo ci cos na oczy sialo! ty grube nogi i gruba dupa!phi ty niedowidzisz przez te twoje starosc! ja twoje zdjecia widzialam i ty laska jestes a nie gruba dupa! koniec wulgaryzmow na dzis :P ide na spacer

larysa a to dziecko chore na zapalenie pluc o do gabinetu oknem wlacalo?! bo jesli weszlo drzwiami, to pewnie musialo przejsc przez korytarz i tam tez byly zarazki! to tak oczywiscie troche pol zartem pol serio larysa. mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz bo nie chcialam cie urazic. ale wydaje mi sie, ze troche chyba przesadzasz... przecierz zarazkow wszedzie jest pelno, chore dziecko igorka ci nie calowalo a zapalenie pluc to nie jest chroba wirusowa i zakazna. dziewczyny nie dajcie sie zwariowac! nie mozna dzieci sterylnie chowac bo nie nabiora zadnej odporosci i potem przy byle okazji beda chorowac. nie wspominajac juz o alergiach... a i tak przed wiekszoscia chorob ich nie uchronimy, wystarczy poscic dziecko do przedszkola i na bank swoje odchoruje. ale to tez ich wzmocni! a maluszki karmione piersia maja wysoka odpornosc i nie zamartwiajcie sie tak, odpusccie troche bo szkoda nerwow! dobra, sie wymadrzylam, zaraz sie ktos obrazi na mnie.... no ale musialam napisac co mysle :)

dzien dobry! nie napisalyscie sie wczoraj!ale to i dobrze, nie mam zaleglosci :) urq biedaczko! a moze odpusc sobie troche? prezencik dobrze radzi. bo taki stres napewno ci nie pomoze, zameczysz sie i tyle. stas jest juz duzy i porzebuje innych pokarmow a nie tylko twojego mleka. to naturalna kolej rzeczy wiec sie nie zamartwiaj tylko karm tym co stas zjada z apetytem i ciesz sie macierzynstwem patrzac jak twoj szkrab zdrowo rosnie. animonda fajny prezent :) pochwal sie koniecznie! co to za fura? :) jesli chodzi o pampersy t kup moze jedna paczke tych najmniejszych a potem zobaczysz, czy dokupic wiecej czy przejsc juz na 2. ja jedynki uzywalam chyba dwa tygodnie. majtki ja kupowalam w opakowaniu 4 sztuki i sie sprawdzily dobrze. potem juz zakladalam bawelniane. tez sa przewiewne i wygodne. te siateczkowe wlasciwie tylko do szpitala na 2 pierwsze dni. a mydelka i plyny pieniace bardzo wysuszaja skore wiec nie naduzywaj ich. malca mozna kapac tez w czystej wodzie a mydlem od czasu do czasu. ja mialam balneum bo sie mala luszczyla a do tego vea lipogel.sprawdzilo sie swietnie. jak maluszek nie ma problemow ze skora to wystarczy zwykly plyn do kapieli i oliwka.

dzien dory! ja dzis drugi dzien sama z dziecmi, maz w polandii do piatku. mlody dzisiaj wolne od przedszkola ma bo swieto jakiegos patrona jest w naszej miescinie :) zaraz sie pakujemy i zabieram moje szkraby nad jezioro. ostatnie dni lata trzeba jakos wykorzystac. a jesli chodzi o malzonkow to u nas jest jak u dsangii. tzn on za mna lazi a ja sie oganiam :) i nie chodzi o seks. tylko on z natry taka przylepa jest, ze jak np idzie do lazienki a ja ide do kuchni i mijamy sie po drodze w przedpokoju to sie trza zatrzymac i przytulic. i jak sie tak w domu mijamy milion razy to sie milion razy trza przytulac... no i mnie to tez czasem wkurza. ale wole sie wkurzac ze mnie wciaz przytula niz na to ze tego nie robi wcale. to tyle w kwestii czulosci w naszym domu, co nie znaczy ze moj maz jest swiety... doskonale zna milion sposob na wyprowadzenie mnie z rownowagi i robi to dosc czesto. ale my sie klocimy i mowimy sobie okropne rzeczy a jak po 5 minutach przez przypadek znowu sie gdzies w domu mijamy to sie znowu przytulamy :D :D :D ogolnie tez jest fajnie i nastroje u mnie raczej pozytywne :)