lady_panthera

czesc dziewczyny! sama zakladalam podobny topik jakis czas temu a teraz.... za kilka dni piewsza z nas bedzie juz rodzic! trzymam za was wszystkie mocno kciukasy i zycze duzo duzo duuuuuzo nie tylko owocnych ale i przyjemnych staranek!

laryska napisze ci jak wygladaly moje wyjazdy do polski. zaraz po przeprowadzce na stale do wloch... - pierwszy wyjazd: plakalam przy pakowaniu walizki, przy pozegnaniu, na lotnisku, w samolocie, i caly czas w ogole. - drugi wyjazd: przy pakowaniu bylo dobrze, rozplakalam sie dopiero po pozegnaniu, jak zamknelam za soba drzwi - trzeci wyjazd: bylo mi baaaaardzo smutno ale juz nie plakalam. - czwarty wyjazd: wcale nie bylo mi smutno. zaczelam zauwazac, jak fajnie jest sie wyrwac z domu bez meza i dzieka :) - piatego wyjazdu juz sie sama nie moglam doczekac :D :D :D

karola ja nie chce krakac... ale taka sila i energia to sie moze do parcia przydac ;) jak cos to czekam na smska :)

kurcze laryska nie wiem co ci poradzic bo nigdy takiego problemu nie mialam. malego od czasu do czasu zostawialam pod opieka innych wlasciwie od samego poczatku. jak mial dwa latka to poraz pierwszy zostawilam go z tata we wloszech i polecialam na tydzien do polski na egzaminy. mnie bylo ciezko ale maly nawet sie nie zorientowal co jest grane. potem latalam juz praktycznie dwa razy w miesiacu zeby zrobic dyplomik i z czasem bylo coraz latwiej. do pracy poszlam jak mial 3 lata i wtedy bylo juz trudniej bo synek wiekszy i juz wiecej rozumial. bylo troche placzu ale jakos przez to przeszlismy. teraz mlody sam prosi od czasu do czasu zeby nocowac poza domem, np u dziadkow :) jedyna rade jaka moge ci dac, to zachowac spokoj i nie panikowac. bo jesli ty nie bedziesz spokojna to synek tym bardziej. musisz zapewnic malego, ze nic zlego sie nie stanie pod twoja nieobecnosc ale jesli sama bedziesz miala watpliwosci to dziecko odrazu to wyczuje. wiem, ze bedzie ci ciezko ale zachowaj zimna krew. nawet jesli przyjdzie ci wychodzic z domu a malec zacznie plakac to sie nie lam. pewnie poczujesz sie jak wyrodna matka zostawiajac dziecko ktore cie wola, ja sie tak czulam. ale po kilku takich razach dziecko zobaczy, ze zawsze wracasz i ze gdy cie nie ma to wszystko jest ok. chyba lepiej przygotowac synka juz teraz, zeby potrem nie wiazal twojego naglego znikniecia z pojawieniem sie braciszka. moglby wtedy miec zal do rodzenstwa, ze to przez nie mama go zostawila.

jutrzenka fajna masz tesciowa, nie ma co. ale najwazniejsze, ze dzidzia rosnioe, ze slyszalas serduszko i ze wszystko ok. i na tym sie teraz skup. szkoda nerwow na tesciowa. a ja wlasnie odebralam malego z przedszkola. i przy okazji dostalam piorunujaca wiadomosc: moj syn sie zareczyl. nie bedzie sie juz calowal ani z Francesca ani z Sumari tylko z Martina bo teraz sa narzeczonymi :D ciekawe jaka ja bede tesciowa...

kochana urq prosze nam tu nie odwracac uwagi w strone innych kolezanek... bo AMT fotki pokazala. i pospiesz sie prosze ze swoimi bo szczerze mowiac tak glupio ta tabelka wyglada bez ciebie i ja sie juz za toba stesknilam!!!

a jednak nie wytrzymalas do porodu... hehehe I dobrze! suuuuuuper! to kiedy kupujesz cos niebieskiego?

prezencik gratuluje synka :D :D :D !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jako zalozycielka tego topiku pozwalam sobie na mala zmiane w tabelce: STARACZKI NICK...............WIEK......DATA @..........TEST.......CYKL janka02............31...........16.12............ ?...........5 żaba81.............27..........14.01...........????..... . ...3 A.N.N.A............30...........25.01................... ......5 pania28............28...........25.01..........????..... ......3 sarcia31...........31...........02.02..........????..... .......6 Animonda..........24...........03.02.................... .policzę Papierowe........25...........05.02..........06.02...... .15 ZACIĄŻONE NICK....................TC........WIEK........TERMIN PORODU.....PŁEĆ Carlain.................37..........24..........25.01.20 09........córka Nina 29.................35..........29 ........14.02.2009..Dawidek/Adrian AMT.....................32..........21.........15.03.200 9........synek Mandziaa ..............31..........22.........20.03.2009.........syne k .................................................................................. Pisanka13..............28..........34.........02.04.2009 .......córka Młoda żonka...........29..........24.........02.04.2009........ Piotruś Lady_panthera.......29...........25........02.04.2009... ....Noemi bes......................26...........28........22.04.20 09.......synek baderka................26...........31 ........26.04.2009......Natalka dsangia.................24...........30........29.04.200 9......córeczka Prezencik..............24...........25.........30.04.200 9...... Larysa .................24...........26........04.05.2009....Igor-8 0% Paula_28...............23............28.........11.05.2009.. ......... gosiaczek25...........21...........26.........23.05.2009 . ..... jutrzenka83...........17...........25........17.06.2009 ....... siniorita................12...........23.........31.07.2 009.... .... koteczek19833........10.........25........13.08.2009 zuczek76................4...........32........17.08.2009 ......... OKRESOWE ZWOLNIENIA DYSCYPLINARNE : Urquinaona (do odwolania) KIBICUJĄCE GOŚCIÓWKI HONOROWE : Upadły Aniołek.......................20 lat Klempa.................................26 lat corina-2................................29 lat No jak to nie podziala to ja juz nie wiem co robic...

dsangia :D

jak to zebys sie meczyla koteczek?! no ok, ja wiem, ze nie zawsze jest latwo, zwlaszcza na poczatku. ale chyba warto sie troche pomeczyc?

nigdy nie mow nigdy...

z tymi brzuchami to bardzo indywidualna sprawa. u jednych sie spradza u innych nie. u mnie rzeczywiscie sie sprawdzilo bo brzuszek konczy mi sie juz na wysokosci na ktorej zaczynal sie gdy chodzilam w ciazy z synkiem.

ale baderka masz racje... niby nie mam uzasadnionych poodow zeby czuc sie zle z brzuszkiem, maz za nim przepada. i chyba w calych wloszech nie zostal mi jeden kolega, ktory nie pogratulowal mi jeszcze nowych cyckow :D (choc na tle brzucha sa juz malo widoczne) ale tak mi sie marzy juz ubrac sie w cos ladnego. byle sweterek i jeansy ale zeby chociaz bylo widac gdzie sa biodra... yez sie juz stesknilam za byciem kabieta a nie slonica!

urq normalne, nie martw sie... choc u mnie ostatnio cos sie w tej sprawie ruszylo. nawet w poniedzialek pojechalam do pracy wieczorem odwiedzic kolegow i przy kolacji jeden pyta mnie: - a zachcianki jakies dziwne masz? - no ostatnio mam. ale chyba nie chcesz zebym ci tu opowiadala przy wszystkich o swoich seksualnych fantazjach... na co on oniesmielonym glosem wyszeptal: mialem na mysli jedzenie... kurcze az mi sie glupio zrobilo, bo nawet mi do glowy nie przyszlo, ze mowi o tak oczywistej sprawie jak smaki w ciazy...

nie, no weisz..... ja sie nie czepiam... i zadnych aluzji nie robie... ;) poczekamy jeszcze troszke cierpliwie, moze doczekamy sie fotek twoich wnukow :P

ty zniesiesz? a ja mysle, ze raczej my... jesli jeszcze troche poczekamy... zreszta, nie chce byc upierdliwa... sama wiesz najlepij o co chodzi...

A ja wlasnie wstalam. Tez jestem jakas taka nie do zycia dzisiaj... Zjadlam zupke i poszlam spac, tego mi bylo trzeba :) CZESC URQ ;)

jakie smutne wiadomosci od rana... ka, przykro mi bardzo :( koteczek kurcze, biedny michas. pewnie ci ciezko, a do tego zwlaszcza teraz powinnas unikac stresow. trzymam kciuki za drowie malego. niech wraca szybciutko do sil. baderka no ja nie wiem, czy nie bedzie ci sie chcialo wracac do pracy... moim zdaniem po kilku tygodniach zatesknisz za spokojem sluzbowego biurka ;) my dzisiaj bylismy na wizycie u pediatry. bilans pieciolatka wypadl bardzo dobrze a w przyszlym tygodniu czeka nas szczepienie. juz sie boje bo u nas sciaganie plasterka to juz prawie koniec swiata...

hehe wlasnie mi przyszlo do glowy, ze znam jedna osobe ktora doskonale nadawalaby sie do tej roli. jest niezastapiana w sytuacjach gdy trzeba komus dac w kosc. wysle ci moja szefowa :D :D :D

sie robi ;)

dobra porozgladam sie... nawiaze nowe znajomosci... a myslalam, ze bede musiala ojca chcrzestnego szukac tylko dla swojej coreczki. dsangia dla ciebie tez jakiegos znajde ;)

no niby nie musze ale od nicnierobiebia mam sumienie ciezkie. a tylek jeszcze bardziej...

a to szkoda... myslalam, ze nie bede musiala sie wysilac...

czesc prezencik! ja mam do ciebie pytanko... jezdzisz na tym rowerku? bo ja tez mam w domu rower stacjonarny i sie tak przymierzam do niego od kilku miesiecy i wsiasc na niego nie moge bo nie wiem czy wolno... mialam sie zapisac na basen ale brakuje mi zapalu. i tak sie zastanawiam nad rowerkiem wlasnie bo jeszcze troche i miu tylek do fotela przyrosnie