lady_panthera

urq i co, zdecydowalas sie juz na jakis wozek?

zupa z pora z ziemniakami ;)

a gdzie baderke wcielo? zjadla parowki i poszla sobie... to ja ide gotowac zupe.

sarcia to ty niezla jestes :) skurcze na maksa a tobie sie chce spac... dobre :D

sarcia kurcze jesli faktycznie drugo porod jest szybszy to ja chyba na dwa tygodnie przed terminem zaczne koczowac pod szpitalem. a maz tez sie juz smieje, ze ma nadzieje iz mala urodzi sie w nocy bo wdzien na bank nie zdazymy znalesc parkingu pod szpitalem! i juz mi nawet powiedzial, ze jak zaczne rodzic to zadzwonimy do jego taty i poprosimy zeby pojechal z nami. tato ma prowadzic, wysadzic nas pod drzwiami i dopiero sam na spokojnie pojechac szukac wolnego miejsca na parkingu :D pod naszym szpitalem faktycznie jest malo miejsc parkngowych a maz nauczony pierwszym doswiadczeniam woli byc przygotowany. chyba boi sie, ze bedzie musial sam porod odbierac :D :D :D

a ja w ogole nic nie wiem... myslalam, ze bedzie latwiej przy drugim porodzie bo bede mogla o wszystkim wczesniej zdecydowac. a ja nie wiem czy chce meza czy nie. albo moze czy chce kogos innego albo zupelnie nikogo. nie wiem czy chce znieczulenie. nie wiem nic... jedyna pewna rzecz, to ze musze urodzic...

czesc klempa :) a ja nie wiem czy chce swojego przy porodzie. przy pierwszym chcial byc i byl. ale wlasciwie calkiem niepotrzebnie. tzn stal gotowy do pomocy tylko, ze mi akurat w tamtej chwili jego pomoc potrzebna byla jak dziura w moscie... na parciu sie chcialam skupic a nie na szanownym malzonku i na tlumaczeniu z polskiego na wloski. olalam zatem jego obecnosc i skupilam sie na akcji porodowej. urodzilam przy drugim partym zanim jeszcze dobrze tylka nie posadzilam na lozku. jak do szanownego malzonka dotarlo, ze oto jestesmy na sali porodowej a jego zona rodzi to ja juz mialam potomka w ramionach :) ale nie zemdlal. dopiero jak troche do siebie doszedl to powiedzial, ze kobiety rodza po 10 godzin i on byl na taki porod przygotowany, i co my teraz bedziemy robic przez pozostale 9,5 godziny skoro wszystko odwalilam w 30 minut? :D :D :D

urq czekamy z niecierpliwoscia!

i jaka z ciebie podpora.... smaka narobi i sama rezre...

dzieki baderka ale to moze za chwile. poki co mam sniadanie :) jogurt ananasowy, grejpfrut i kawa z mlekiem. a parowki to ja nawet wole na zimno. wiec tak za jakies 2 godzinki, bardzo chetnie ;)

ide sobie wreszcie tej kawy zrobic bo mi sie juz pol godziny temu chcialo. ktos ma ochote?

wiatj sarcia tak do konca to wszystkim prawom nie przecze... porownaj nie tylko moj brzuszek z roznych etapow ciazy ale i np uda :O poza tym z synkiem boj brzuch zaczynal sie na tej wysokosci, na ktorej teraz sie konczy. byl duzo duzo wyzej i az do porodu zachowalam wciecie w talii. musze jeszcze zrobic fotke z przodu bo na tej z profilu faktycznie nie widac, ze nie wiem juz co to talia ;)

no pieknie pieknie... z synkiem takiego nie mialam nawet w dzien porodu! a tu jeszcze 3 miesiace do konca! sie krolewna rozgoscila wygodnie...

a ja mam za soba 28 tygodni ciazy i wychodzi na to, ze wlasnie zaczynam ostatni trymestr :) zainteresowanych informuje, ze w zwiazku z tym mozna zobaczyc nowa fotke mojego brzucha :) link w stopce... szukac w albumie corki ;)

witam babeczki :) ale frekwencja :O no wlasnie, gdzie larysa?! maz poszedl do pracy raniutko, pierworodny w ogole na noc do domu nie wrocil i dzieki temu nie musialam go dzisiaj prowadzic do przedszkola (spal u dziadkow) i w zwiazku z powyzszym wlasnie wstalam z lozka i pisze do was odziana w pizame :) jestem w domu sama jak palec i mi DOBRZE :D :D :D musze sie nacieszyc samotnoscia bo mnie chlopaki w czasie ferri swiatecznych wymeczyli a juz za niebawem bedzie mnie meczyc kto inny :) ide sie naciesyc takze grejpfrutami bo tego tez bede musiala sobie potem odmawiac. zaraz wracam do was z kawa i gorzkim owocem :)

a urq bedzie udawac, ze nie slyszy... hej papierowe

wrocil, wrocil. zreszta u nas wczoraj wieczorem spadl deszcz i po sniegu to juz zostalo tylko wspomnienie.

pa pa pa

czesc dsangia :) oooo urq... jedno male, calkiem niewinne pytanie... gdzie fotka? :D

polecam :)

bylam przygotowana :D my pierwsze pytania z serii tych trudniejszych mamy juz za soba wiec bylam przygotowana :) niecale dwa lata temu synek sie mnie zapytal czemu ja wlasciwie nie mam siusiaka ;) i wtedy kupilam mu sliczna kolorowa ksiazeczke. w pierwszym rozdziale byly roznice miedzy chlopcami i dziewczynkami. teraz wystarczylo otworzyc ksiazke kilka stron dalej gdzie pochodzenie dzieci zostalo pieknie wyjasnione za pomoca kolorowych obrazkow. poszlo gladko. ale szczerze mowiac to nie wiem jak bym poradzila sobie bez fachowej literatury...

cos tu dzisiaj malo rozrywkowo. zwlaszcza larysa nam sie zaniedbuje... a my jestesmy na etapie trudnych pytan... mnie moj maly ostatnio zapytal czy ktos mi bedzie robil dziure w brzuchu zeby dzidzius mogl wyjsc a jak nie, to ktoredy on wyjdzie...

:P

hej animonda :) baderko ja sie nawet nie rejestrowalam na nastepna wizyte. musze jeszcze zadzwonic. ale mysle, ze umowie sie dopiero na 29.01

co tu taka cisza znowu?