lady_panthera

spicie? to ja po nocnej imprezie grzecznie melduje sie na porannej zmianie a wy spicie... wstawac! to wam moze pokaze moje architektoniczne osiagniecia ;)

ZNOWU MI SKASOWALO :O

ja ledwo dzis na oczy widze. od 4 miesiecy chodze spac o 21. no a wczoraj wrocilam z kolacji sluzbowej dopiero o 2 w nocy

kurde od tygodnia mam problemy z podpisywaniem sie. pierwsza wypowiedz wyslalam z blednym nickiem, druga mi skasowalo bo podalam bledne haslo... ciekawe czy tym razem sie uda...

to oczywiscie bylam ja ;)

koteczku za klempe tez trzymam kciuki tak mocno jak trzymalam za ciebie :) a papierowe jest z nami na topiku chyba najdluzej, stad te moje skostniale kciuki :) to ja tez uciekam bo do wiosny tego domu nie postawie.

prezncik ja nie jestem pewna czy moj przepis jest dobry. na domki nadaje sie idealnie bo piernik musi byc bardzo twardy i nie wyrosniety, zeby jakos cala konstrukcja razem sie trzymala. a ciasteczka powinny byc chyba raczej bardziej pulchne i miekkie. no ale podaje ci przepis. 1kg maki 1/2kg miodu 1 lyzeczka proszku do pieczenia 1 przyprawa do piernika 2 jajka 15dkg masla 1/2 szklanki cukru ja do ciasta dodaje tez sporo gorzkiego kakao tylko dla efektu kolorystycznego. na czarnym pierniku bialy lukier ladniej wyglada. maslo, cukier, miod i przyprawy roztapiasz razem w garnku na malym gazie a jak sie skladniki polacza i troche ostygna dodajesz reszte i ugniatasz ile sil. ciasto powinno polezec przez noc w lodowce. czasu pieczenia i temperatuy nie znam. to zalezy chyba z jakiego przepisu robisz pierniki i jak duze sa. ja swoje pieke w ok200 stopniach przez jakies 15 min. mniejsze elementy nawet 10min.

dzien dobry paniom :) ja jeszcze w pizamce. maly spal u dziadkow, nie musialam go odprowadzac do przedszkola i tak jakos w lozku mi zlecialo. papierowe dzieki za przepis, brzmi smakowicie! no i trzymam cie za slowo, ze wreszcie pojdziesz do gina. przyznam ci sie, ze od samego poczatku istnienia tego topiku mocno sciskam za ciebie kciuki i troche zaczynaja mnie juz bolec ;) ale nie puszcze dopoki sie nie uda! kto jak kto, ale ty zaslugujesz juz na dzidziusia jak nikt inny, nie raz udowodnilas juz, ze bedziesz wspaniala mamusia! koteczek wspaniale widziec (czytac) cie w tak dobrym nastroju! ide sie zaraz pierniczyc. wczoraj zatrudnilam szanownego malzonka do wyrabiania ciasta, sama nie mialam juz sily...

firanka wydala mi sie najbardziej efektownym strojem wieczorowym... a jak robisz te salatke sledziowa? ja sie w ojczyznie zopatrzylam w sledzie specjalnie na swieta i teraz zastanawiam saie czy przyrzadzic tradycyjnie czy moze zrobic slatke...

zweryfikowalam stan swojej szafy. nie jest tak zle ;) wsrod rzeczy w ktore sie mieszcze poza firanka i obrusem mam jeszcze 2 pary dresow, 3 welniane swetry, 2 pizamy, 1 koszule nocna i szlafrok. poza tym zmieszcze sie jeszcze w t-shiry swojego meza. z tego wszystkiego najlepsza bedzie chba jednak firanka... :O

dzien dobry szanownym paniom :) dopiero dotarlam do komputera, co nie znaczy, ze dopiero wstalam. doczytac jeszcze nie doczytalam, ale po ostatniej tabelce widze, ze nam ciezarowek przybylo :) gratuluje dziewczyny!!!!! Mam dzis kiepski humor buuuu.... bylam u szefowej dzisiaj i ta jedza zaprosila mnie na firmowa kolacje swiateczna. a juz myslalam, ze mnie w tym roku ten obowiazek ominie. i teraz problem typowo kobiecy: i co ja na siebie zaloze? mam w domu jedna sliczna firanke. mam nawet obrus z motywem swiatecznym. tylko czy to wypada na sluzbowa kolacje?! zaznaczam, ze w nic innego sie obecnie nie mieszcze.... a dzis wieczorem tez zamierzam wyprodukowac ciasto i od jutra bede sie pierniczyc ;) zobaczymy jaka ze mnie pani architekt :D

dobry wieczor :) jestem juz w domu. melduje sie tylko i zmykam robic jakas kolacje a potem od razu do lozeczka. od 4 rano jestem na nogach. nie mam pojecia co u was i czytanie nadrobie pewnie dopiero jutro... no to do tego jutra!

papa dziewczeta, do czwartku (tzn do przyszlego) bes, pamietaj koniecznie, ze czekam na smsa od ciebie! moze chociaz ty postawisz mi gofra :D ide sie pakowac :)

wow jutrzenka jaka orgia :D

anna u mnie na poczatku ciazy bylo wiglotno, ale tak jak napisalam, sluz byl troszke inny od plodnego. bardziej bialy i mniej ciagnacy... ale to jest bardzo indywidualna sprawa wiec nie sugeruj sie. jak to juz 32dc to moze zrob test?

ok prezencik to usiade na rynku pod pregiezem zeby ci sie latwiej szukalo :) sobota i niedziela mowisz...

*niz ten plodny znowu sie spoznilam...

pa baderka do przyszlego czwartku! bes ciesze sie, ze znalazlas pierscionek! anna, a moze przesunela ci sie owulka i wlasnie masz dni plodne? okresu jak rozumiem jeszcze nie dostalas? jest juz bes, nasza specjalistka od spoznionych owulek. jesli chodzi o ciaze, to ja na samym poczatku tez mialam duzo sluzu ale byl on zdecydowanie mniej przejzysty niz tez plodny, wiec nie wiem czego to moze byc objaw...

trafny wybor! bo w blekitnej mamy okno a w zielonej tylko kanal wentylacyjny i w razie czego nie da sie zrobic przeciagu ;) to tak odnosnie tej kawy pisze...

jest. w blekintym lub zielonym otoczeniu, bo lazienki sa nawet dwie :) mozesz sama zdecydowac, gdzie ci lepiej ;)

ale na soczek zapraszam bardzo serdecznie. :)

ale z tym zapraszaniem to nie chodzi o kolory naszych scian i ewentualna twoja ich tolerancje tylko o ta kupopednosc kawy...

tzn ja... kurde do 3 razy sztuka...

dzieki ;)

mam do was prosbe... a moze zrobicie sobie tydzien lenia? bo jak sie rozkrecicie na nowo to po tygodniu pewnie nie docztam... takze oszczedzajcie sie i klawiatury. i nie gadajcie za duzo ;D a i jeszcze jedno: kto mi w piatek zmieni tabelke? zeby sie okazalo, ze ktos tu znowu terror sieje pod moja nieobecnosc...