lady_panthera

no prezencik powiedzmy sobie szczerze: jak juz wymyslisz jaki chcesz domek, narysujesz i powycinasz szablony, kupisz skladniki, wyrobisz ciasto (bez chlopa ani rusz bo jest ciezkie jak cholera) zostawisz na noc w lodowce, potem po 24h je rozwalkujesz (znowu potrzebny chlop bo ciasto jest twarde jak kamien. ja jak nie mam w domu chlopa to siadam na ciescie szczelnie owinietym folia na jakies pol godziny :D pomaga potem w walkowaniu :D ) potem wycinasz rormy, ukladasz, pieczesz, rownasz, wycinasz i studzisz :) no to jak juz odwalisz te podstawowe czynnosci to mozesz uznac, ze jakies 7 do 10 procent roboty masz za soba :D :D :D potem zaczyna sie meksyk :D

o i jeszcze takie cos cos dla przykladu znalazlam: http://www.wilton.com/store/site/product.cfm?id=2A75C1FB-423B-522D-FAD4870D1F834828&fid=D762A838-1E0B-C910-EAD482D8C2A9BA8A a tak wlasnie koncza sie uzaleznienia :) larysa wracaj bo nam tez ciebie brakuje!!!!!

animonda mi chodzi np o takie lukry: http://www.allegro.pl/item815521449_gotowy_lukier_w_tubie_czarny_704_206.html tu jest akurat czarny ktorego nie chce ;) ale cos w tym stylu, w kolorach np zielonym, czerwonym, zoltym itd... no i obowiazkowo bialy!

dziekuje wam za komplementy :) prezencik ja rozwalkowuje ciasto na folii aluminiowej i ukladam na blaszkach . robie zawsze na 3 blachy bo jest szybciej, jedna sie piecze, druga stygnie a trzecia w tym czasie waalkuje :) piecze sie nie dluzej niz 15 minut w 200 stopniach... zaraz poszukam swojego przepisu i wkleje. a szybki robilam z landrynek. dziury na okna wycinalam rzed pieczeniem a potem poki jeszcze pierniki przyklejone byly do folli/blachy rozpuszczalam w kuchence mikrofalowej dwa landrynki i lyzeczka wypelnialam ta plynna masa okienka. zastyga blyskawicznie w ciagu ok 5 sekund i trzyma sie mocno. dlatego robilam po dwa okienka na raz i tak caly dzien :) dopiero jak wystygnie to zdejmujesz z folii bo inaczej mi przeciekalo i wyplywalo na wszystkie strony... w niektorych przepisach jest napisane aby cala landrynke wsadzic w otwor na okno w czasie pieczenia, ona sie rozpusci i zastygnie w okienku po wyjeciu z piekarnika. ja tak kiedys zrobilam, landrynka sie rozpuscila i wsiakla w piernik :O

poszukalam trochena necie i doszlam do wniosku, ze beznadziejne byly te moje zeszloroczne domki... w tym roku musze sie bardzie postarac... patrzcie na to: http://www.wilton.com/ideas/browse.cfm?start=1&thm=Gingerbread-1

animonda ile sie da :) tzn ile wytrzyma bez placzu bo moja to na poczatku sie darla w nieboglosy :) to ja mam do was sprawe :) juz wiem co chce z ojczyzny... bo sie staralam mezowi wytlumaczyc ale on sie kompletnie nie zna i nie przywiozl oczywiscie... kurcze potrzebuje lukier kolorowy do dekoracji... taki w pisakach, wiecie o co mi chodzi, nie? na allegro tez jest maly wybor. no a we wloszech to juz w ogole nie ma nic takiego... wlasnie sobie uswiadomilam, ze listopad sie konczy i domki piernikopwe trza zaczac konstruowac... w zeszlym roku robilam takie: http://it.fotoalbum.eu/malgosia_brr/a195697 ale dekoracje mialam z pl... no to macie okazje do rewanzu :D :D :D

jeeeezu obiecalam odpisac animondzie a dopiero teraz przy komputerze usiadlam. sorry animonda!!! no wiec tak jak juz pisalam ci w smsie, ja ta arnike na pepek stosowalam 2 razy dziennie. tylko, ze po wyjsciu ze szpitala noemi juz nie miala kikuta. tak jak zreszta wiekszosc rodzacych sie tu dzieci. ta arnika jest bowiem do przyzegania swiezych ran. dlatego nie wolno pepka traktowac zadnym alkoholem czy spirytusem. bo spirytus wysusza i potem taki suchy, utwardzony, skamienialy prawie kikut dluzej sie trzyma. no i takiego wyschnietego kikuta to juz bez sensu traktowac arnika bo i tak szybko nie odpadnie... mozesz zasypywac nia swieze rany. w czasie kapieli noworodka pepek trazem z kikutem normalnie sie moczy (w polsce nie, po to wlasnie zeby doprowadzic do wysuszenia :O ) myjesz dziecko, wycierasz, osuszasz pepek, dezynfekujesz np woda utleniona (lub innym srodkiem nie zawierajacym alkoholu!!!), zasypujesz obficie arnika, i robisz opatrunek z gazy i opaski elastycznej. po odpadnieciu kikuta zazwyczaj w drugim lub trzecim dniu, rana jeszcze przez jakis czas sie saczy i jej pielegnacja wyglada tak samo. normalne mycie, dezynfekcja i arnika. nie wiem jak bylo u ciebie animonda, ale papierowe!!!!!!!! jesli chcesz sie pozbyc kikuta szybko to nie pozwol na jego wysuszanie!!!! bo zasypywanie arnika pepka ktory byl wczesniej przez kilka dni traktowany spirytusem kompletnie mija sie z celem. no i jeszcze polecam wam ten proszek na wasze wszelkie rany. u mnie na rane krocza sprawdzilo sie doskonale. cierpialam przez dwa tygodnie zanim ja kupilam, potem po trzech dniach stosowania bylo juz super! nic wiecej nie napisze bo u was kilkudniowe zaleglosci... ktorych pewnie dzisiaj i tak nie nadrobie :(

bes no sorry ale wloscy producenci sprzedajacy swoje wyroby we wloszech nie wiedziec czemu strony publikuja po wlosku!!!1 ja wiem, ze to skandal, ale niestety tak sie to tu przyjelo i po angielsku nie ma nic :P ale jak masz pytania to wal smialo, bedziemy z urq tlumaczyc ;) jutrzenka ja mam makaron z sosem serowym dzis na kolacje :) ale ci nie powiem jak sie robi bo ja gotowy kupuje :P a ja jestem dumna z mojego synka! dostal kare dzis w przedszkolu!!!! no i szczesliwa jestem i dumna bo to jego pierwszy raz! a juz trzeci rok do przedszkola chodzi i zaczynalam sie martwic, ze moze cos z nim jest nie tak skoro taki grzeczny :O a tu prosze jaka niespodzianka! oczywiscie mu tej radosci i dumy nie przekazalam bo to by bylo chyba niepedagogiczne ale ciesze sie jak glupia :D :D :D mam normalne dziecko!!! :D :D :D

o tutaj: http://mellin.crescereoggi.it/dettaglioProdotto.asp?idAntenato=3&eta=0&idCat=27&idProdotto=57

nie urq, noemi nie je koninki... ja tez zreszta nie... bo mam takie same podejscie. wiem, ze to glupie bo kon to takie samo zwierze jak swinia... albo moze lepiej byloby powiedziec, ze przecierz swinia to takie samo zwierze jak kon. ale jednak cos mnie tez blokuje... ale jak chcesz urozmaicenia dla stasia to we wloszech jest tez strus w sloiczkach :)

koteczku ja tez jestem z wami. calym serduchem i trzymam kciuki za majeczke. bedzie dobrze!!!

takie cos znalazlam, moze ci sie przyda :) http://www.plasmon.it/guide/Guide_2.pdf a tutaj te przykladowe sery: http://www.plasmon.it/#/omogeneizzati-formaggino.aspx?profile=1

sie rozpisalam i mi zjadlo!!!!!!!! teraz to juz w skrocie bede... tu jest link do przykladowej pastiny, ale w sklepach tego od gromu. na kazdym stoisku z zywnoscia dla nienmowlat znajdziesz, do koloru do wyboru! http://www.farmasanitarialanzi.it/PUBLIC/?az=list&fcampo=Classe&fcosa=PASTINE ryby ja podaje swieze a nie ze sloiczkow ale to dlatego ze mam j czesto w domu bo ja rybozerna jestem i czesto kupuje :) za to polecam sery w sloiczkach. one wszystkie maja konsystencje topionych a moze faktycznie mniej w nich konserwantow...

matko ale naprodukowaly!!!!! ostatnia strone tylko przeczytalam wiec odrazu urq odpisze, bo potem zapomne... no to tak, we wloszech najpopularniejsze marki to nippol, plasmon i mellin, jest jeszcze hipp i nestle jesli chodzi o zboza to ja kupuje: semolino, crema di riso, crema 5 cereali, mais e tapioca sery daje praktycznie wszystkie poza plesniowymi, mozzarella zwykla ale to dlatego ze bufala nie smakiuje ani mnie ani mezowi wiec jej po prostu nigdy nie kupujemy... ricotte ja kupuje "fresche tradizioni" ale tylko dlatego ze nie jest wodnista a ja robie z niej czesgto rozne tarty... mysle, ze stasia to akurat malo bedzie obchodzic :) zupki jarzynowe bez miesa przyprawiaqm nieraz lyzeczka tartego parmezanu (czesciej grana), fajne sa tez zwykle serki topione te w trojkacikach bo sie latwo rozprowadzaja w zupkach. no i we wloszechb wszystkie te sery (ricotta, mozzarella i zwykle sery zolte np emmental) mozna kupic juz homogenizowane w sloiczkach. bardzo wygodne :) warzywa najczesciej gotuje i robie zupki na bazie tego wywaru. czasem na parze. a daje ziemniaka, dynie, cukinie, marchew, brokuly, zielony groszek, pomidory, buraki, seler, fasolka szparagowa, kalafior, szpinak, brukselka, pietruszka, wiecej grzechow nie pamietam... no i makaron dodaje nieraz do zupek :) tu jest specjalna pastina dla niemowlat, bardzo drobna. polecam, bo mozna dawac ja bezzebnym dzieciom :) a wczoraj noemi dostala rybe na obiad. pieklam w piekarniku pstraga dla wszystkich i mala wszamala z apetytem. z wedlinami to tu jest klopot bo wiesz, ze we wloszech jest maly wybor... a przecierz nie dam jej szynki parmenskiej czy salami!!! no wiec daje cotto (jest tez homogenizowane w sloiczkach) albo polska poledwice itd... co tam jeszcze?.... kurcze sie musze do pradu podlaczyc bo mi bateria siada!!!

gratulujemy animonda!!!!!!!!! a jednak szczesliwy ten piatek 13go :)

ooo jetscie :) fajnie! bes kurcze no ja wiem jak to jest, zwlaszcza za granica jak sie prawie nigoko nie zna. no ja to mam jeszcze problem z wolnym :( ale postanowilam ostatnio porzucic dzieci i meza i isc do ludzi. tzn nie na zawsze ich porzucam tylko na jakies dwie godzinki i to tylko dwa razy w miesiacu. zdecydowalam sie ostatnio wziac udzial w zadankai, poznalam naprawde przesympatyczne osoby i jakos mnie ta mozliwosc oderwania sie na chwile od domu podniosla na duchu. takze bes jak maz mozliwosc i chec wziac udzial w jakis spotkaniach to sie nie zastanawiaj. bo samemu to czasem mozna zeswirowac :D

jestem juz :) musialam po mlodego do przedszkola skoczyc :) zaraz pewnie sie krolewna obudzi i bedzie chciala jesc wiec znowu nie pogadam... ale poki co jestem :) was pewnie nie ma... jak zswykle!!!!!

jak wyjdzie do niedzieli to nie "cos" tylko kacper :D :D :D a ja nie mam wolnego dzisiaj, tylko juz po pracy jestem :) o 5.30 z domu wyszlam!!!! a odpoczne sobie na emeryturze chyba :P

rozczarowalas mnie animonda... ale szrlotka nie pogardze :) a dziewczynom nic nie powiem! co sie bede dzielic!!!!

Animonda!!!!!!!

dzien dobry klempa gratuluje!!!!! chlopaki sa suuuper!!!!!!! ja obstawialam chllopaka u papierowych a dziewczynke u klempy. no i sobie postanowilam, ze centa nie wydam w zyciu na zadne gry losowe :D :D :D animonda???????!!!!!!!!!!

rozczarowana jestem skandalicznym zachowaniem animondy!!!!! no kurka wodna rodzisz czy nie?! :) urq we wloszech w ogole nie stosuje sie "uodparniania na gluten", znaczy stopniowego wprowadzania. ja mlodej od 2 miesiecy robie normalne posilku z tymi zbozami a do tego w tym samym dniu zjada jeszcze gluten w ciasteczkach i innych produktach. ide czytac co tam naskrobalyscie bo mam kika dni zaleglosci

ja w tygodniu w ogole nie gotuje :) maz je obiady w pracy, syn w przedszkolu a ja albo w pracy cos skubne albo kanapkami sie zywie, albo gdzies ze znajomymi sie umawiam na szybki lunch. w weekend za to jestem przykladna zona :) moje dziecie spi juz 2 i pol godziny. nawet sobie paznokcie pomalowalam i dlatego teraz dopiero pisze bo czekalam az wyschnal :) no i chcialam jeszcze duzo rzeczy napisac ale nie pamietam... aaa! o facetach! bo moj jest troche inny... znaczy sam z siebie robi. ale wyjatek tylko potwierdza regule wiec jestem sklonna przychylic sie do teorii urq. O!!!!! sie pochwalila, ze mi dziecie spi to sie dziecie odezwalo! no to do potem

my tez jestesmy na humanie. no i w smaku nie jest najgorsza. ale kobiece mleko i tak najslodsze :) przynajmniej moje ale ja od slodyczy uzalezniona jestem to moze dlatego ;) spadam bo maz w drzwiach a ja znowu na kaffe... ;) papa!

o ktorej klempa wraca z wizyty? ale jestem ciekawa... co obstawiacie?