lady_panthera

o jak fajnie :D widze, ze sernik jeszcze nie sprzedany :D :D :D to ja poprosze! a tak w ogole to dzien dobry

baderka a renowacja mebli tez sie zajmujecie?

ja wpadne w depresje chyba.... bigosu we wloszech nie ma, kapusty kiszonej nie ma... czarnego chleba ze slonecznikiem nie ma, bialego pysznie kwasnego sera nie ma... to co ja mam zjesc?! mam ochote na wielki mieciutki, soczysty stek pieczony na grillu. krwisty, taki co go nie trzeba nawet kroic nozem bo sie sam rozplywa w ustach. bardzo popularny we wloszech. i idealny jak sobie chce ktos zafundowac toksoplazmoze :O co do cholery na obiad?!

hehehe :D :D :D dzisiaj temat kulinarny juz od 9 rano :D widac, ze mam przerwe w pracach remontowych, nie? :D :D :D

zagoilo sie... staralam sie nie forsowac tej nogi i jakos przeszlo. nie wyorazalam sobie siebie na lozku porodowym z noga w gipsie :O za to po 2 latach spadlam ze schodow i znowu zwichnelam ta sama kostke i tym razem noga juz nie wrocila do poprzedniego stanu. nie boli mnie i nie dokucza ale w obwodzie kostki mam ladne kilka centymetrow wiecej niz na drugiej nodze :( o ciemne piecywo z bialym serem i miodem na wierzchu tez bym zjadla...

o usuneli ten razacy niebieski :)

corina ja zwichnelam noge na 2 tygodnie przed porodem. i to bardzo pozadnie... w trzy minuty mialam kostke wielkosci glowy i oczywiscie zapakowali mnie w gips po same kolano :O nie bede wspominac ile wysilku kosztuje kobiete w 9 miesiacu ciazy chodzenie o kulach na jednej nodze, po oblodzonym chodniku.. (to byl styczen) wytrzymalam w tym gipsie dwa dni i pojechalam do szpitala z komunikatem, ze jesli jeszcze raz sprobuje sie dzwignac na tych kulach to urodze. lekarza przekonal ten argument bo mial secjalizacje z chirurgii (lekarz mial specjalizacje a nie argument) i na odbieraniu porodow nie bardzo znal, dzieki czemu zgodzil sie zdjac mi to chorertwo.

ja wiem, ze jeszcze wczesnie ale ..... zjadlabym bigosu. sewrio. takiego kwasnego najlepiej. a ta mi tu ze slodyczami wyskakuje...

pewnie tak.

badrka nie mam nigdzie wpisanej grupy krwi malego. ani w ksiazeczce zdrowia ani na wypèisie ani w ogole nigdzie. a krew pobiera sie wszystkim noworodkom z piety do badania na hipotyreoze i fenyloketonurie. tez mamietam jak mi oddali dziecko z zabandazowana nozka....

zreszta pamietam jak po porodzie przyszedl do mnie z karta lekarz i zapytal: pani ma grupe b rh -, prawda? zaraz dostanie pani immunoglobulinę... chyba, ze to tylko w tm szpitalu gdzie rodzilam taki zwyczaj byl, ze kluli jak leci...

baderka rodzilam w polsce. ale z tego co wiem to wtedy zatrzyk dawano wszystkim matkom z grupy ryzyka, czyli tym co maja grupe negatywna... slowo daje, ze nie znam grupy krwi dziecka...

oj gdzies mi umknely te pytania wczesniej. najmocniej przepraszam :) wizyte ma 20.11, znowu dzien po tobie... jak zwyklke mam albo jeden dzien albo jedna minute opoznienia :P a grupy krwi malego nie znam. po urodzeniu nie robilismy badania na grupe, ciaza przebiegala bezkonfliktowo, nie mialam przeciwcial i maluszek urodzil sie zdrowiutki i rozowiutki :) po porodzie dostalam w tylek igle i mam nadzieje, ze przy tej ciazy tez bedzie ok. jedno badanie na przeciciala juz robilam, wynik negatywny a kolejne robie w tym tygodniu.

no papierowe tym razem nie moge odmowic ci racji :) ale juz nie dlugo i na ciebie przyjdzie czas :)

o rany baderka przegapilam jakies pytania?! pomoz mi... zapalenie juz lepiej. troszke jeszcze szczeka obolala ale opuchlòizna juz zeszla.

no to moze nie masz lepiej od wspolpracownikow ale z pewnoscia lepiej od nas :P rany jak pomysle, ze musialabym teraz wtawac o 5 do pracy to sie podwojnie ciesze z tej ciazy :D :D :D ale wieczorami bym sobie czasem poszla popracowac. troche mi juz tego brakuje...

corka... jeszcze lepiej masz ;)

dzien dobry :) gosiaczku przykro mi bardzo. wszystko nastapilo tak niespodziewanie i w tak nieodpowiednim momencie. trzymaj sie cieplutko. my wszystkie jestesmy tu z toba widze, ze zadna sobie nie odpuscila komentarza... a mialyscie patrzec na spodnie! no ale dzieki za mile kometarze :) tak najprosciej piszac to one z przodu sa calkiem normalne na zwykly zamek, nisko pod brzuszkiem. a z tylu maja regulowanej dlugosci gumke. i ta gumke sie wyciaga na wysokosci bioder po obu stronach aby moc ja w miare potrzeb poluzoac.... zadna nic nie zrozumiala, bo sie wszystkie na ten brzuch gapily, jedynie zainteresowana rozporkiem dsangia pojela o co chodzi. i to w sumie najwazniejsze, bo z mysla o niej robilam zdjecie. dsangia polecam ci ten model. jest duzo wygodniejszy od spodni pod cycki. choc ja na zime kupilam sobie tez jeansy wlasnie z tym naciaganym na brzuszek pasem. pod welnianym swetrem sie to sprawdza ale juz pod elegancka biala koszula kiepsko to wyglada. pod dopasowana bluzeczka zreszta tez, bo bardzo sie odznacza.

wiedzialam ze te majtki to sie stana tematem kolejnej dyskusji... nawet sie nie ludzilam, ze mi odpuscicie :P

rozporek, gumke i mechanizm zapinania spodni mialyscie ogladac a nie brzuch...

a i jeszcze jesli chodzi o brzuch... wiem, ze jest ogromny... nie musicie go komentowac http://www.wrzuta.pl/obraz/1ZIknPDlIf/spodnie_ciazowe

dobra, przynajmniej dsangia bedzie miala pozytek... tylko, zeby potem nie bylo gadania... ja ostrzegalam przed tymi czerwonymi majtkami :O jak cos, to bede sie wypierac tego zdjecia. nie moje i juz!!!!!!!!

kurcze zrobilam to zdjecie dla dsangi, specjalnie sie staralam zeby bylo widac jak sie spodnie zapinaja i te gumki.... i wyszla mi tandetna pornografia.... ciezarna kobieta z rozpietymi gaciami spod ktorych nawet widac czerwona koronkowa bielizne.. :O to ja moze poszukam podobnych spodni na allegro i wtawie link. przed wsawieniem swojej fotki mam opory natury moralnej :O

dsangia mam nadzieje, ze jeszcze nie polecialas na zakupy i zdazysz doczytac. kurcze ciezko mi wytlumaczyc jak te spodnie sa szyte.... zaraz zrobie fotke i wrzuce to sama zobaczysz. ale to sa biodrowki z normalnym rozporkiem. i regulowana gumka na guziki z tylu... kurcze no! poczekaj do jutra z zakupami! zaraz naciagne na tylek gacie i zrobie fotke!

no bo ja przez to malowanie mebli to ostatnio nie mam czasu na siedzenie z wami non stop. a co dopiero na gotowanie porzadnych obiadow. stad temat nieco zaniedbywany. ale obiecuje, ze jak sie uporam z pokoikiem to rozpeta sie tu orgia smakow :D