po4 mies. z nim zerwalam, denerwowal mnie swoimi glupimi gatkami, bardzo lubil tanie wino w sobotnie wieczory w parku na lawce, po 2 tyg, wrocilam, mial sie zmienic a bylo jeszcze gorzej znow go zostawilam. po miesiacu prosil o ostatnia szanse , obiecal ze bedzie lepszy, mowil ze mu zalezy i nie moze o mnie zapomniec. Wszystko bylo tak jak obiecywal, swietnie. pewnego dnia oswiadczyl ze \'niestety; musimy sie na chwile rzstac. chwile?! poszedl na dyskoteke, napil sie i zabawil sie z inna panienka. to bylo dwa lata temu. wiecej go nie widzialam.