Urquinaona

Carlain , trzymamy kciuki :)

NIna, tyle,że tu ewidentnie wali pleśnią , a to trucizna, No nic zapytam lekarki co ona o tym myśli. najbardziej chciałabym pracowa ć do 12 a potem w domu.

baderka, no do lekarza pojdę za 3 tyg po delegacji i wczasach, W domu moge pracować raczej spokojnie, tłumaczenia i telefony ewentualne mogę wykonywać w domu. tylko ,że będę nieznośna dla mężą, no ale już trudno. podgadam z lekarką, bo serio ten smród mnie przeraża. A tak chciałam być aktywna i nie siedzieć w chałupie.

carlain, ale ten czas leci, trzymamy kciuki :) Żonka, ja też trzyyskam energią, w domu sprzątam i się krzątam -a przedtem tego nie lubiłam :)

kto mi poradzi coś albo pocieszy kurcze dzidzio jest zdrowe , i tak sie martwie ,zeby nic się nie stało,

AMT, teściowe tak mają :) Moja jest na bank 10000000000rzay gorsza, moja nawet nie chce ze mną pić kawy :)

A ja mam swoja nową rozterkę hipochondyczną, Moj apraca jest w starej kapiemcicy na parterze nad piwnicą, zaczął się sezopn grzewczy i strasznie śmierdzi pleśnią, wietrzę pomieszczenia . Ale pewnie źle się to skończy od przeciągów. W lecie jak okna sa otwarte nic nie śmierdzi, ale teraz, jak wilgotno+kaloryfery śmierdzi ckliwie i ohudnie . martwię się o moje dziecko. Myślę nawet o rezygnacji z pracy -tzn L4. Nie chcę siedziec domu, ale nie wybaczyłabym sobie gdyby się coś stało. Na razie wietrze i siedzę w kurtce. Nie wiem co robić, całe szczescie jade za tydz na delegacje, potem na wczasy na tydz, wiec bede poza biurem, ale co potem. Nie chce siedzieć w domu............

:) AMT, ponoć w drugiej ciąży czuje się szybciej :)

AMT, niedługo poczujesz. ja tez się nie moge doczekać :)

Kurcze, muszę w końcu przedstawić wam moje dziecię -może dzis w koncu wrzucę fotke :D Wogóle stwierdziłam,że kocham jego każdą komórkę, każdy paluszek stopki , którą widziałam, każdą kosteczkę, nosek i wszystkooooo:) Mój cudek mały. na USG widzę,że sscie paluszek , mój mąż tego nie widzi, ale ja widzę .Pomimo ,że miało 12,4tyg to umie ssać kciuka :) Niedługo będzie mi z cyca sssał:)

dzięki nina za kopy :) Może mi dadzą kopa w taka pogodę :)

AMT, będzie już tylko lepiej słonko :)

:D

Pięknie, niedługo pierwsza tabelka całkiem zaniknie, jeszcze gdyby ta ostatnia zanikła byłoby fajnie

AMT bravo :) Podoba mi się ,że trzeźwo spojrzałaś na rzeczywistość

Dziewczyny, wszystkie damy radę :)

No widzisz AMT , nie jest tak źle :)

Nareszczie idziesz pod prysznic :D

Jeśli czujesz,że nie dajesz rady to idź , to normalne chodzic do psychologa tak jak do dentysty czy ginekologa . , a mąż nie musi wiedzieć. Powiedz ze idziesz do dentysty

Lady , ty jajcaro :P

Wierzę AMT, ale nie możesz leżec piżmie cały dzień-ja tez tak miałam jak byłam na bezrobociu parę lat temu. Trzeba się wziąć w garsć, najlepiej pogadaj z bratnią duszą , a moze pomyśl o wizycie u psychologa - to bardzo pomaga. Lepiej zdusic w zarodku lelkkie podłamanie nastroju niz czekać na coś gorszego, zwłaszcza,że ni e oszukujmy się - ciężka praca przed nami :) masz 2 dzieciaczków i nie możesz popadac w zły nastrój.

TO WYJMIJ TE NAJLEPSZE , UPRASUJ I UBIERAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!

WYSKAKUJ Z PIŻAMY!!!

AMT, nie możesz siedziec w piżamie, ubierz się ładnie, umaluj, uczesz i idz z małym na podwórko, do sklepu, do koleżanki. Najgorsze jest siedzenie w domu w piżamie. To błędne koło. Marsz wziąć prysznic , ubra ć się w najlepsze ciuchy jakie masz, umalować się i wynocha z domu!!!!!!!!!!!!!!!!!

jestem , jestem :) Obecnna, rzeczywiście się spóxniłam do ptracy , a teraz mialam szefa na głowie więc nie mogłam się zaraportować. AMT, yhhhh moja kuzynka miała podobnie . Musisz się wziąć w garść i częściej nas odwiedzac , razem będzie raźniej.