Urquinaona

baderka, oj żebyś miała rację.... Ja normalnie już myśle czy nie isć do psychologa czy co :P Mandzia , mam nadzieje ,że przynajmniej ptactwo pawie troszkę u Ciebie przeszło!!!! Ale to bez sensu , matka niby ma być wyciszona i się nie denerwować ma , a z drugiej strony natura tego nam nie ułatwia tylko jeszcze dowala :( ja jeszcze się tak martwię przed wizytą lekarska... I jeszcze sie głupot naczytalam na necie.... Jestem durna jak but z lewej i prawej nogi :(

Sorrki, musze na chwilkę się ewakuować :)

Jaką imprezkę, wycieczkę !!! NO to może Ty postawisz, bo ja nie tym razem niestety :( Nic nie trafiłam , mnie coś trafia ostatnio ale szlag!!! :P

Jezu , co za chłopy, jakby wyciąć nasze kłótnie to byłoby idealnie...

Jezu, serio mi lepiej , przeżyłam katharsis :) Sprawdzę ,może totka , może ja już milionerka a się smucę :) Jak wygrałam to zapraszam wszystkie na wycieczkę na FIDŻI :)

A Twój tez jedynak?? Bo może to dlatego, mój do swojej matki mówi mamusiu, a ona do niego Synusiu :P

Ej, ale mi lepiej że to wyrzuciłam z siebie, dzięki za wyrozumiałość :) Mamy nie chcę zadreczać moimi problemami -ma swoje. A poza tym pewnie by się wzruszyła i ja bym miała jeszcze większego doła.

Moj jest identiko, jak Twój. Zawsze wychodzi,że kłótnia to moja wina oczywiście. Ze się czepiam i wogóle ,ze niewiadomo czego chcę itd. On ma swoje filozofie jak wygląda psychika kobiety i jak mu mówię ,że kobiety czasem tak mają to on twierdzi ,że czytam głupoty i wmawiam sobie itd. Mój błąd jest taki,że ja zamiast się zamknąć w takiej sytuacji (podczas maluśkiej sprzeczki) , próbuję go przekownywać, i tak od słowa do słowa wybuch kłótnia. A gdybym zamknęła japkę to może by prędzej przemyślał albo co, a jak zaczynam go przekonywać ma to odwrotny skutek,staje okoniem i ja wpadam w płacz. Ach te chłopy, chyba se geja na drugiego męża poszukam, moze on mnie zrozumie- bo tylko faceci geje to rozumieją , no i baby jeszcze :)

dobra , już mi lepiej trochę :) Postaram się dziś być obrażoną oschłą księżniczką - tylko żeby księżniczka znowu nie wybuchła albo się nie rozpłakała.

no i oczywiście mi powiedział,że przed ciążą też byłam taka sama i żebym nie zwalała na ciążę :(

Jezu, musiałam się wygadać , bo mi żle i nie chcę ,żeby dziecko miało durną matkę :(

A ty Papierowe jutro masz termin@ ,więc już dobry termin na zgagę:) No dobra baderka, spróbuję, ale zaś cholera ja mam zmienic lekarza po pierwszej wizycie nooo. ychhhh Mój facet jest prawie idealny ., ale prawie- a to robi dużą różnicę. Jest pracowity, zaradny, robi mi zawsze ale to zawsze śniadania , często robi obiady, wyszukane kolacje, niespodzianki, wypady do kina itd. Jest strasznie dowcipny , co mnie czasami aż wkurza . Jak chcęgdzieś jechać odrazu spełnia moje zachcianki itd. Ma za to straszną wadę-nie akceptuje krytyki, baaaa, nawet nie krytyki tylko uwagi. Jak zwracam mu uwagę , to zaraz mam gadki w sttylu, ciekawe czy inni mężowie to czy tamto, jestem najgorszy ... Ja go do nikogo nie porównuje a on odrazu takie rzeczy... Nie wiem czy on jedynak i dlatego czy co... Wczoraj mu zwróciłam uwagę o jakąś bzdurę, a on znowu,że inni są lepsi od niegooo i ,ze skoro chcę,żeby był taki jak inni to przestanie mi robić śniadania. Mnie tam korona z głowy nie spadne że nmi nie zrobi śniadania, ale chodzi o sam fakt ,że mi sprawaia przykrość w takim okresie.. :( Nie wiem , ciągle go muszę chwalić chyba... I żeby nie było to go ciągle chwalę, a on nie przyjmuję,że mała uwaga to normalne...

Papierowe, ja w dzień spodziewanej @ dostałam megazgagi, obrzydliwej, kwas , nie wiem co jeszcze. Jak mi się odbijało to czułam sama wstręt do siebie, a potem było mi niedobrze i w nocy rzygi. Ale zgaga to Klasyk ciążowy-moja siostra i kuzynka też to miały!!!!!!! Także dobrze to wróży :) Baderka, ale jak to mam lekarza prosić o pogaduszke??? Pomyśli,że jestem powalona. A ty swojego prosiłaś??? A wogóle kiedy iść na pierwszą wizyte do środka z facetem???

Klempa, na pewno wyjazd to dobra rzecz, choć ja zaszłam miesiąc po wyjeżdzie :D Musisz przestać myśleć obsesyjnie -wiem z autopsji,że to baaaardzo ciężkie. Ale myslę,że do grudnia jak mówiła wróżka zaskoczysz :) To już niewiele czasu patrząc w stecz :) A co do męża, to musżę moze się poboczyc niech poczuje siuę winny, ale z drugiej strony tak mi buzują hormony ,że nawet nie umiem się boczyć , bo pewnie wcześniej się rozpłaczę albo wybuchnę lub coś w tym stylu. Normalnie mam ZNP razy 500

Nozyczki, dobra zgaga!!! ja mam ją cały czas -fuj fuj.

A najgorsze jest to to ,że im więcej wmawiam sobie żeby muśleć pozytywnie, tym mniej mi sie to udaje...

Kurde, tylko to facet w takiej sytuacji powinien zrozumieć kobietę a nie na odwrót niestety Nie mogę tłumic wszystkiego w sobie, a on mysli ,że to moje widzimisię. Plus te jego hasła : Wszyscy mężowie naokoło są lepsi ode mnie. Ja naprawdę do nikogo nie porównuję, a on takie durne hasła mi sadzi!!!

Część laski, To ja, wasza maruda. Ja się czuje dobrze fizycznie, tylko spać mi sie chce okrutnie. Do tego strasznie boję się czy wszystko jest ok, nie mogę się doczekać wizyty za tydz . Oprócz tego jestem strasznie psychicznie nadwrażliwa. Do tego wczoraj się zcięłam z mężem i mi strasznie źle. Nie wiem,że on nie potrafi wyluzować ...

Larysa, tak mi przykro :( Ale nie poddawaj się i staraj się :)

Mniaam krewetki z makaronemmmmmmmmmmmmmmmm-widze ,że ciężarówy mają ten sam jadłospis :) Laady aleś Ty rozdawna z tymi fluidkami :) mandzia , a z tym barszczem, to ja właśnie tydz temu wymiotowałam też barszczem wydaje mi sie ,ze to za kwaśne na wrażliwy brzuch A mi się nic nie chceeeeeeeeeeee, naszczescie wczoraj zrobiłam kalafiorówke i sie bede byczyć dzis. A co na obiad jutro to ja nie wiem. Laski ja coś czuję,że tabela górna się strasznie odchudzi, Nożyczki, a Twoje objawy są śliczne :D

Oj , papierowe... Dobry znak :)

A czytałam na 28 dni ,że sutki Cię bolą- to jeszcze lepszy objaw :) mam nadzieję,że to to :)

papierowe, mnie też bolały ....

No , musi ci dopisać ,, tylko masz się sexować a nie gadać że Cię głowa boli :P, albo się na Dawcę boczyć :)

Koteczek , szkoda noooooooooo. :( A ja ide trochę posprzątać w szafkach, choć jestem najedzona jak beczka -chłop zrobił makaron z krewetkami , cukinią i pomidorkami : ) do tego nażarłam się jagód i zaraz pęknę i pobrudzę ściany :D Żoneczka, ychhh, ja tez mam takie fazy . A luteinę nie wszyscy lekarze daja, Wkrótce Ty i ja idziemy do lekarza i może nas taka wizyta trochę uspokoi .