Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

borówka*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez borówka*

  1. Z ta waga to sprawa indywidualna. Mi w pierwszej ciązy przybylo ok 13 kg, a po niecałym roku od urodzenia ważylam 17 kg mniej, 52kg.Taką też mialam wagę wyjściową w drugiej ciąży i na 32tc(chyba32, bo juz sama nie wiem), trochę ponad tydz temu, ważylam 60 kg. No ciekawe do ilu teraz dociągnę
  2. Aneta , pewnie powiesz ze się uczepilam ciebie ale wg moich obliczeń zaczęłaś 34 tydzień 19 maja a nie dzisiaj. powiedzcie mi jak to jest bo juz sama nie wiem w ktorymn ja jestem
  3. Kurcze tyle sie napisalam i niema Tak sobie myslalam czy tutaj jest mniej dzieci z kolką czy problemami z brzuszkiem niz w Polsce.Chodzi mi o te ogromne roznice w poglądach na odżywianie sie mam karmiących.W polsce nie wolno tego tego i tamtego, tutaj można wszystko.Celowo rozmawialam o tym z panią od karmienia piersią zaraz po urodzeniu.Ona mi mówi ze mogę wszystko, może z wyjątkiem czosnku, ale tylko dlatego by nie wystraszyc zapachem malucha. i stwierdzilam ze nie bede sobie niczego odmawiać i zobaczymy, jakby coś to wtedy rozpoczne diete wg polskich zalecen. Obeszło sie bez tego, mała nie miala takich problemów, no może troszkę poprężyla sie przez jakis 2 tyg na samym począteczku i przeszło. No ale to chyba zrozumiałe, przeód pokarmowy jeszcze niedojrzały a musi podjąć wytężone działania trawienne itp. I co wy na to?wiem ze rózne są dzieci, nie każde musi mieć kolkę itp, ale co z mamami których dieta jest naprawde bardzo uboga właśnie przez to ze dzecie ma kolkę, a pomimo tego dziecko nadal się męczy No chyba tylko pewność ze robi co w jej mocy
  4. hej dziewczyny juz mialam was ochrzanić za lenistwo, ale nie zrobie tego, jeszcze nie, bo widze poprawe i znowu jest co poczytać, a wczesniej to moglam tylko swoje posty czytać hihihi To w naszej tabeleczce wpisujemy tydzień zaczynany??? To ja jestem do tyłu, o cały tydzień, bo jutro zaczynam też 34 :D Aneta pytanie do ciebie.Termin masz 5 dni wcześniej niż ja a dopiero dzisiaj zaczynasz 34, a ja juz jutro. To sa całe 5dni - nie mało- jak ty liczysz te tygodnie?
  5. Mona karmić karmic i jeszcze raz karmić. Karmienie właśnie stymuluje wytwarzanie pokarmu - czym Julcia więcej ssie tym jest go więcej. Inie zaniedbuj sie w należytym odżywianiu siebie
  6. A co tam, proszę bardzo .Dla chetnych mala lekturka pod tytułem: Kolka - koszmar stu dni "Właśnie tak nazywają kolkę w Azji. I rzeczywiście, jej ataki najczęściej mijają po trzech miesiącach. Jak przetrwać ten trudny okres? Najczęściej wygląda to tak: jest późne popołudnie albo wieczór, maleństwo radośnie młóci rączkami, dopisuje mu apetyt... Nagle robi się czerwone jak pomidor, podkurcza nóżki, pręży się i krzyczy. Nie można go uspokoić, co sprawia, że bezradni rodzice mają ochotę pójść w jego ślady: zacząć płakać i krzyczeć. Gdy atak kolki mija, dziecko wygląda, jakby nic się nie stało. Znów jest zadowolone z życia, po prostu okaz zdrowia. Tylko rodzice wciąż nie mogą dojść do siebie... Skąd to się bierze? Ataki kolki (częściej lub rzadziej) ma mniej więcej połowa niemowląt. Jakie są jej przyczyny? – Jest na ten temat wiele teorii, jednak żadna nie jest do końca prawdziwa i nie tłumaczy wszystkiego – mówi dr Andrzej Stawarski, pediatra z II Katedry i Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia AM we Wrocławiu. W grę może wchodzić m.in.: - Niedojrzałość układu pokarmowego. Żołądek, jelita itd. dopiero "uczą się" swoich obowiązków i na początku mają z tym trochę kłopotów. - Niedojrzałość układu nerwowego. Małemu człowiekowi trudno sobie poradzić z nadmiarem wrażeń. Odreagowuje, jak potrafi najlepiej, czyli płacząc wniebogłosy. - Nieokiełznany apetyt malca. A nawet nie tyle apetyt, co nieustanna potrzeba ssania. Malec zjada więcej, niż może pomieścić jego żołądek, a potem, objedzony jak bąk, cierpi. Boli go, więc znów chce ssać (to go uspokaja) i przez to cierpi jeszcze bardziej. - Łykanie powietrza. Łapczywie jedzący malec oprócz mleka połyka powietrze. Dzieje się tak wtedy, gdy trzyma pierś zbyt płytko. - Alergia pokarmowa. Nie na mleko mamy, tylko na coś, co ona jadła. Najczęściej na mleko krowie i sery, jogurty itd. - Błędy dietetyczne mamy karmiącej piersią. Wszystko, co je mama, przenika do jej pokarmu. Grochówka czy bigos mogą spowodować bolesne wzdęcie nawet u dorosłego, zdrowego człowieka. Maleństwo jest o wiele delikatniejsze, więc reaguje mocniej. Zaszkodzić może także nadmiar ostrych przypraw oraz kawy i herbaty (kofeina!). Poza tym dwukrotnie częściej mają kolkę dzieci mam palaczek. Cierpią też wówczas, jeśli mama pali poza domem. - Stężenie szkodliwych substancji w jej pokarmie jest trzy razy większe niż w jej krwi! Równie dobrze mogłaby dmuchać dymem prosto w nos niemowlaka – mówi dr Andrzej Stawarski. - Niepokój rodziców. – Wielu badaczy zauważyło, że dzieci, starszych i lepiej wykształconych mam mają kolkę częściej. Być może bierze się to stąd, że jest w nich więcej lęku. Sporo wiedzą, więc mają więcej powodów do strachu – tłumaczy lekarz. - Kłopoty może spowodować również "wtrącanie się" w naturalny rytm malca. – Tłumaczę mamom, by nie "wykłócały się" ze swoimi dziećmi i karmiły je wtedy, gdy są głodne, a nie wtedy, gdy zegarek pokazuje, że już czas na kolejny posiłek – opowiada dr Stawarski. To prawda, że maleńkie dziecko powinno jeść w miarę regularnie. Ale lepiej, aby to ono wyznaczało pory posiłków, do jego rytmu trzeba się po prostu dostosować! - Historia. Kolka często występuje rodzinnie. Jeśli miało ją pierwsze dziecko, drugie zapewne też. Nie wiadomo jednak, co o tym decyduje: geny, styl życia rodziny czy jeszcze coś innego? Być może wszystko naraz. To nie choroba Kolka jest jedynie dolegliwością (przykrą, ale nie mającą żadnych złych następstw), która prędzej czy później mija. Na wszelki wypadek maluszka powinien zbadać pediatra. – Zdarza się, że podobne objawy może spowodować wrodzona wada w budowie jelit – tłumaczy dr Andrzej Stawarski. – Takie wady nie zawsze ujawniają się od razu po urodzeniu. Bywa, że dają o sobie znać po kilku tygodniach. Trzeba je wykluczyć. Ataki kolki są też mylone z różnymi infekcjami, np. z zapaleniem ucha czy infekcją dróg moczowych. Jak mu pomóc? Mamy dwie wiadomości – dobrą i złą. Na początek zła. Jak dotąd nie wynaleziono sposobu, który pomaga wszystkim maluszkom. A teraz dobra – możesz zrobić naprawdę wiele, by złagodzić ból dziecka. Jest również szansa, że któryś ze sposobów zlikwiduje go zupełnie: - Weź maluszka na ręce. W twoich ramionach poczuje się bezpieczniej, co nie oznacza, że natychmiast przestanie płakać. Nie musisz z nim non stop chodzić, możesz po prostu usiąść z maluszkiem w fotelu (najlepiej bujanym). Możesz także nosić go w chuście – okazuje się, że dzieci, które mają bliski kontakt z mamą, cierpią na kolkę rzadziej. - Zabierz go na spacer albo przejażdżkę autem. Wiele maluchów zasypia podczas takich wycieczek prawie natychmiast. Gdy wiesz, o której godzinie najczęściej zaczyna się atak, możesz wybrać się na spacer "zapobiegawczo". - Zrób masaż. Ułóż dziecko na plecach i masuj mu delikatnie brzuszek zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Kierunek jest ważny, bo ostatnia część jelita grubego jest ułożona właśnie w ten sposób (a chodzi o to, by pomóc dziecku pozbyć się nadmiaru gazów, a nie wepchnąć je do środka). Unikaj nerwowych ruchów. - Wykąp maluszka. Ciepła woda rozluźnia i uspokaja. Są jednak dzieci, które podczas ataku nie pozwolą włożyć się do wanienki za żadne skarby. Możesz wtedy zrobić ciepły (ale nie gorący!) okład na obolały brzuszek. - Zrób mu herbatkę ziołową. Wielu dzieciom pomaga herbatka z kopru włoskiego. Niestety, nie wszystkim. Możesz też wypróbować gotowe mieszanki dla niemowląt (zawierające lipę, melisę i/albo rumianek). - Idź do apteki. Niektórym niemowlętom pomagają czopki homeopatyczne (Viburkol), innym leki pochłaniające gazy (Espumisan, Infacol). Lekarz może także przepisać syrop poprawiający perystaltykę jelit (Debridat). - Odkręć kran albo włącz suszarkę. Monotonny szum uspokaja wiele maluchów. Lepiej zapobiegać Nikt ci nie obieca, że twoje dziecko już nigdy więcej nie będzie miało kolki. Możesz jednak zminimalizować ryzyko. - Zapewnij malcowi spokój. Nie funduj mu niespodzianek w rodzaju: "Dziś śpimy u cioci, jutro jedziemy do Krakowa". Powoli wprowadzaj stały rytm dnia. Ogranicz wizyty gości, nie pozwól, by telewizor był włączony głośno. - Nie karm dziecka po kilka minut z jednej, a potem z drugiej piersi. W mleku, które wydobywa się z piersi, na początku jest dużo laktozy, która szybko fermentuje i może powodować ataki. Przed karmieniem możesz także odciągnąć trochę pokarmu. - Sprawdź, czy dobrze przyrządzasz mleko modyfikowane. - Po karmieniu poczekaj, aż dziecku się odbije. Ułóż je pionowo na swoim ramieniu. Możesz delikatnie poklepać go po plecach. - Przyjrzyj się diecie. Powinna być lekkostrawna i urozmaicona (zrezygnuj z kwaśnych i wzdymających potraw). Jeśli podejrzewasz, że przyczyną kolki może być alergia na mleko, wyklucz je z diety na tydzień. Jeżeli ataki się nie pojawią, pewnie to ono jest "winne". Na dłuższą metę nie powinnaś być jednak na diecie eliminacyjnej, bo doprowadzisz do niedoboru ważnych składników. Lepiej poradź się lekarza."
  7. http://www.polki.pl/rodzina_niemowle_artykul,10006873.html to jest artykuł dla mam kolkowych dzieci
  8. dzięki mamo eli. Ja nie zostawiałam jej samej w łóżeczku do uśnięcia, balam sie ze wypadnie- byla juz duża, a druga sprawa to mąż, przecviwieństwo Twojego.On nie pozwoliby jej na placz napewno.I to mnie w nim denerwuje bo nie moge przez to wprowadzic żadnej dyscypliny. Nawet teraz jak czasem mała sie obudzi z placzem on z miejsca biegnie, nawet nie zdąży oczu otworzyć, by ją przynieśc do nas.Ochrzan miał nieraz. Zadne tłumaczenie.Nie ma mocnych na niego. I co ja mam z nim zrobić?!przywiązać dołóżka? Mam nadz e z drugą córą nie bedzie taki nadgorliwy bo nie chce powtorki. Teraz mala zasypia ze mną na lóżku, przytuli sie mocno i po kilku min śpi. Ale póki co nie be de tego zmieniać. Ale z tą zmianą kolejności to niepomyślałam, to może być dobra spr. No ale zobaczymy jaki ten nasz drugi maluch będzie bo jak sie trafi koleczka...
  9. Dziewczyny, jak myslicie, wada wzroku ma tutaj jakieś znaczenie przy porodzie naturalnym? Zastanawiam sie czy ma sens badanie oczu
  10. Nie ma jak dobra pamięć haha gripe water kupisz w każdym supermarkecie w dziale dzieciecym albo w aptece
  11. w sumie wiesz karolinkaa tak sobie uświadomilam ze moja cora też miała to kilka razy dziennie,ale najbardziej intensywnie rano, i z reguły kończylo sie to bączkami albo kupką i w końcu nie wiem czy można to nazwac kolką, czy Nie wiem czy czytalaś co nieco o tzw. kolce-nazwano tak zespól objawów u noworodków na ktore nie ma tak naprawdę rady,nieznana jest ich przyczyna, ani co maluchowi dolega i dlatego też nie ma na to uniwersalnej pomocy.Są tylko domysły ze to jest związane z gazami i z pracą niedojrzłych jeszcze jelitek Biedne te malenstwa, które to dopadło, i ich rodzice
  12. karolinkaa ja widze ze to może byc kolka, to prężenie sie i napinanie.Chociaż tez moze być brzuszek ale jeśli powtarza sie codziennie mniej wiecej w tym samym czasie to niestety kolka, a na to lekarstwa nie ma. Możesz jedynie troszkę pomóc ale nie zawsze to sie sprawdza- np. gripe water, infacol, masowanie brzxuszka, możesz też kłaść go kilka razy w ciągu dnia na brzuszek po kilka min-pozwala to na tzw. samomasowanie się brzuszka, nie zapominaj o odpowietrzniu podczas i po jedzeniu.Ale tak naprawde to kolkę podobno trzeba przeczekać, wiem, ze to zadna pociecha.I nie jest tak napewno ze jesteś złą mamą bo to nie jest zależne ani od ciebie ani od innych rzeczy, poprostu taki \"urok\" Kacperka On może mic problem z wyprożnieniem się albo gazami, jak myślisz? - na to dobra jest gripe water i masażyk no i oczywiscie twoja dieta- jeśli karmisz piersią.Pamietam moja mala przez kilka tyg miala coś takiego ale nie plakala, rano prężyła sie, napinala, robila się czerwona - przez pól godz, trochę dłużej albo krocej, póściła pare bączkow albo kupkę i juz bylo jej dobrze.Infacol nie pomagał, masowalam brzuszek
  13. Może i muszą ale tego nie robią,pisalam cos o tym wcześniej i o moich doświadczeniach z birth planem.Ja tez nic wielkiego nie chciałam, epidural tylko i malutką na brzuszek
  14. Tak widze ze terminy mamy niedaleko siebie , myslalam ze ty aneta.s sporo wcześnej.to fajnie - wiecej nas "lipcówek"
  15. No tak wymagac możemy ale niekoniecznie bedzie to nam dane, niestety
  16. Welkome back Aneta.s a juz sie zastanawialam czy ty tak bedziesz do konca szczęśliwą brzuchatką czy jednak sie pojawisz ja mam jeszcze niecale 8 tyg, i na wadze 9 kg plus
  17. Welkome back Aneta.s a juz sie zastanawialam czy ty tak bedziesz do konca szczęśliwą brzuchatką czy jednak sie pojawisz ja mam jeszcze niecale 8 tyg, i na wadze 9 kg plus
  18. Birth plan dajesz razem z twoimi papierami ciążowymi jak jesteś na porodowce
  19. Wlaśnie takie małe bobaski, ale i nie tylko małe, uwielbiają zasypiać przy piersi. I mam pytanie w związku z tym. Mamo Eli, jak to było z Twoją córą? Czy wcześniej odstawiłaś ją czy może wcześniej nauczylaś ją zasypiać w inny sposób niż przy piersi? Ile Ela wtedy miała? Dla mnie jest to bardzo ważne(mysle ze nie tylko dla mnie) gdyż miałam z małej zasypianiem ogromny problem jak musiałam ją odstawić. I musze się przygotowac na to by z drugą córą nie popełnic tego samego błedu. Karmilam ją do czsu gdy skończyla 1,5 roku i dopiero wtedy musiała nauczyc sie zasypiać inaczej niż przy piersi. Oj ciężko bylo... Aha i tylko sporadycznie zasypiała z kims innym. Wiem , mój błąd, ale to było bardzo wygodne, chwila moment i śpi. Jak to bylo z Waszymi maluchami, podzielcie się mamusie
  20. Przepraszam, Monika A ja nie mogę sie zdecydować, chociaż wiem ze bedziemy mieć dziewczynkę.Jest tyle ślicznych imion...
  21. Felicity ale szybka jesteś :0! szok! gratuluję:))) to dlatego ze drugiego bobaska rodzilaś czy z Olą też taka byłaś bezproblemowa?
  22. Monika och gdybym ja tak mogla juz wrócić do polski ani chwili nie zastanawialabym się. A jak sprawa niepewna z twoim szefem to po co komu te nerwy i stres, bo napewno bez tego się nie obejdzie.
  23. Asanna wiem ze będzie u Ciebie wszystko dobrze, takie kobiety jak ty zasługują na to. Wnioslaś do naszego forum super klimacik, niejedną rozśmieszyłaś i sprawiłaś ze patrzylyśmy inaczej na nasze problemy. Mam nadzieję ze szybko z tego wyjdziesz, wiesz, ze gdy\"Pan Bóg drzwi zamyka to otwiera okno\".Trzymam kciuki i naprawde jestem z tobą
  24. Mala79 dzisiaj raczej nie otrzymasz wiele odpowiedzi, takie senne to forum. Bo wiesz wszystkie jesteśmy w wielkim oczekiwaniu na rozwiazanie naszych przodowniczek z tabeli i az zamilkłyśmy :)) :))) ja sam kwas bralam cos ponad 3 mc ciąży, potem bralam pregnacare albo inny zestaw w którego skład tez wchodzil kwas.Teraz przestalam brac jakiekolwiek witaminy. Tutaj mówią że nie ma potrzeby by brac dłużej kwas niż do 3mca c, w polsce- mowią ze on napewno nie zaszkodzi i mozna brac cala ciąże i potem jak karmisz.Wybor nalezy do ciebie:) Taka ciekawostka co do witamin w ciąży - przy dobrych wynikch i odpow diecie wcale ale to wcale nie są potrzebne, i przez nie dzidziuś dodatkowo niepotrzebnie rośnie- słowa polskiego ginekologa.
×