Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama***Eli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama***Eli

  1. cholera nie zauwazylam struzki idacej po scianie i mam zalana wykladzine w livingu .
  2. wlasnie obadalam sytuacje. kapie z czterech dziur (a jest ich w sumie 9 a nie 7). musialam przestawic tube gumowa i wiadro zeby zoptymalizowac lapanie wody. najgorsze jest to ze nastepne 2 dziury w strone drzwi mam juz nad panelami, a dziura w bok jest obok jarzeniówki. mam nadzieje, ze maz nie pojdzie jutro do pracy i bede mogla te atrakcje odespac :O
  3. no to i ja sie dolacze do katastrof :O pisze tego posta przy akompaniamencie wody, kapiacej z sufitu w kuchni. jutro zmieszam ich w housingu z gownem. zglosilam plame na suficie (po raz pierwszy) jakies 2,5 miesiaca temu. widzialam juz "fachowcow" z 3 roznych firm i kazdy zalamuje rece. nie maja pojecia dlaczego mialam plame na suficie. najlepszy byl jednak ostatni: przyszedl, podrapal sie w glowe, powiedzial ze jego poprzednicy nic sie nie znaja na robocie, usmiechnal sie i ni stąd ni zowąd wyciagnal srubokret i zrobil mi dziure w suficie (pozniej jeszcze 6 nastepnych!) nad polka z ksiazkami kucharskimi. po czym zapewnil ze sufit bedzie cacy jak tylko plasterwork wyschnie i sielankowo z usmiechem na ustach wyszedl !#$@$$%#$^% siedze wiec sobie pol godziny temu i slysze ze cos kapie. czasem kapie przez chwile z kranu... po kilkunastu sekundach nadal kapie...ide sprawdzic. kapie na ksiazki kucharskie z jednej z dziur. ide po wiadro. zaczyna kapac z drugiej dziury jeszcze bardziej ochoczo. ide po miske i budze meza (zalatwionego na amen stomach bug'iem). stawiamy gumowy pojemnik do mieszania gipsu pod dziura z ktorej kapie bardziej ochoczo. od czterdziestu minut nakapalo, a chwilami lecialo ciurkiem, ponad 5 litrow wody :O noc mam z glowy... ide zrobic kawe.
  4. hmmm.... a ja cale swoje, trzydziesto....kilkuletnie zycie myslalam ze to jedno i to samo. no to sie popisalam :D:D:D. jesli pluskwy to nie to samo co karaluchy to sorki, ja bilam te drugie, ciotka tez bo szybem wentylacyjnym do niej przylazly od kogos z pionu. ech... nie ma to jak narobic zamieszania :P
  5. ja swoje mole wytepilam kulkami cedrowymi ;). zero chemii, tylko trzeba je przecierac papierem sciernym co kilka tygodni, zeby wydzielaly zapach.
  6. przedruk z forum Bradzo prosty srodek na karaluchy, to wymieszac kwas borny w proszku z cukrem pol na pol i poustawiac w roznych miejscach na podlodze w kuchni. Mozna zrobic takie plaskie "talerzyki" papierowe i tam wsypac mieszanke. Srodek szybki i skuteczny. Po kilku dniach karaluchow nie bedzie. Jak to dziala? Karaluchy b. lubia cukier, a kwas borny jest dla nich zabojczy. Beda jadly mieszanke, ktora je wykonczy, bo nie moga oddzielic cukru od kwasu. Spokoj bedzie dopoki nie zjawia sie nowe karaluchy z sasiedztwa, to wtedy kuracje nalezy powtorzyc. przypomnialo mi sie ze ciotka gotowala jaja z ziemniakami i dodawala pozniej kwasu borowego, ale bylo tam tez cos z cukrem wiec dlatego dolaczylam wyzej przedruk. trutke stawiala za lodowka, za kuchenka i ogolnie w miejscach gdzie nie mogla dobrac sie do niej moja mala wowczas kuzynka (pamietam ta pierestrojke w kuchni :D ). poszperaj w necie frugo, jest tego sporo ;)
  7. wroc! to nie ten przepis na trutke z boraksem :O. zaraz znajde.
  8. czesc dziewuszki, frugo sprobuj tego, przypomnialo mi sie ze moja ciotka (barwna postac) kiedys je tak wytepila ;) http://www.zaradnebabki.pl/miesz6.html boraks jest dostepny w Polsce, tutaj niestety sie z nim nie spotkalam, ale moze ktos Ci go podesle? to na pewno bezpieczniejsze niz pryskanie. jesli chcesz chcesz chemie to radze: tymhttp://www.bayeradvanced.com/product/Dual-Action-Roach-Killer/rtu-gel-pen.html dobra ide po druga kawke :)
  9. Patinka ja pracuje juz od maja, tylko teraz bylam tydzien na "wolnym". normalnie odpoczelam dzis w pracy po tym urlopie z piekla rodem :D.
  10. czesc dziewuszki, ja tylko na chwile bo wracam dzis do pracy i mam w zwiazku z tym urwanie glowy :O onyx sorki ze tak na forum, ale cos mi sie poczta nie otwiera a nie mam czasu z nia walczyc. wez mi 2 jak sa w promocji, a jak w cenie normalnej to jeden. dzieki slonce. wieczorkiem skombinuje moze troche czasu na maila lub telefon ;). niestety nie moge na razie do Ciebie przyjechac, bo nadal czekam na wysypke u Kuby (chyba ze tez chcesz by Maksa poczestowac wirusem ospy ? :D ). frugo pryskaj, albo znajdz firme ktora sie tym zajmie, bo takie cholerstwo szybko sie rozprzestrzenia. walczylam z pluskwami jak mieszkalam w Brukseli, sasiad Turek je mial i nie bylo bata by sie ich pozbyc. mozna powiedziec ze pluskwy wygraly, bo to ja sie wyprowadzilam. mialam dos i ich i sasiada brudasa, ktory nie chcial slyszec o dezynsekcji. pozdrawiam Was kochane i spadam do kuchni :O
  11. czesc Selena! milo ze zajzalas :) zdjecie "renifera" boskie:D oliwia ano stresujace jest to bycie matka. zawsze cos sie dzieje i zawsze trzeba miec oczy wokol glowy. sa tez jednak ogromne plusy. poczekaj az Ci skarbek usiadzie na kolanach, obejmie raczkami i powie "baldzo Cie kocham mamo"... i wszystko zostaje zapomniane:), nieprzespane noce, 9 miesiecy zgagi, zabkowanie ... :)
  12. good moaning :) Frugo STO LAT! STO LAT!....i to co dwa lata liczone to ile Ci stuknelo co dwa lata? 16? :D jak to nie mieszkacie sami?
  13. Lolli ja robie w piekarniku a pozniej robie sos: miksuje paczke watercrest z pudeleczkiem fromage frais. sol i pieprz. moj maz to uwielbia, ja lubie a Ela zniesie, ale bez rewelacji. u mnie dzis jajko sadzone ze szpinakiem i pieczonymi ziemniakami :)
  14. czesc dziewczynki :) witam z hellhouse. jest juz co nieco lepiej, ale nadal biegam od jednego do drugiego a w wolnych chwilach staram sie cos jednak posprzatac. jak ja juz chce do prrrraaaacyyyyy!!! najgorsze jest to ze nie mam jak wyslac babce przesylki. kupila ode mnie spodnice ciazowa i jestem cholera uziemiona :O. sprobuje jutro wcisnac listonoszowi ;). napisalam jej maila, ale nie wiem jak bardzo jest cierpliwa :O Lolli, fajnie ze nie warczycie na siebie. co sie stalo to sie nie odstanie a zyc trzeba dalej, choc ciezko.
  15. hallllllooooooo????? dobra, juz nie bede wiecej pisac, bo nigdy do tej 100 strony nie dojdziemy :P
  16. HAAAALLLOOO mowilam, ze pozne wieczory a nie popoludnia. odpalilam tube jeszcze kilka razy i za groma nie wiem o co chodzi w tej piosence, ale melodia coraz bardziej mi sie podoba :)
  17. witam ze szpitala domowego :) Lolli moje sa pozne wieczory, wiec mozesz sobie wybrac cos wczesniej ;) onyx tak sie skalda, ze troche rozumiem moldawski/rumunski, ale bardziej pisany niz mowiony, bo za szybko :D. tak wiec komentarze sobie poczytalam ale piosenki nie kumam zbytnio. odpale ja jeszcze kilka razy to moze zajaze :D jesli chodzi o kupki to radze troszke poczekac i sprawdzac czy nie ma w nich sluzu. jesli pojawi sie sluz lub zielońce beda sie utrzymywac to trzeba pomyslec o zmianie mleka. ide bo spotty wola o "kalpot" (calpol).
  18. a u nas na 90% panuje w domu... ospa :) Ela ma wysypke rzadka, ale wszedzie i to doslownie WSZĘDZIE. Kuba jest marudny, zakatarzony i przylepny, wiec tez sie spodziewam wysypki za kilka dni. dzwonilam do szkoly do Eli powiedziec ze jej nie bedzie do konca tygodnia a sekretarka mowi, ze tak, maja kilka przypadkow ospy. w sumie do lekarza ide tylko po recepte i potwierdzenie. alez mam dzis ''lazy day'' :O. Lolli i jak tam zakupy? doskonale wiem dlaczego nie bierzesz Nadii ze soba ;) :D :D
  19. pochwalony :) jestem z siebie dumna, nie dalam sie umowic do lekarza ktorego nie cierpie :). pierwsza potyczka dnia wygrana. dzis czeka mnie ciag dalszy porzadkow: pokoj Eli :O. czy Wasze starsze dzieci to tez tacy balaganiarze?
  20. no nareszcie! w sypialni widac podloge :). udalo mi sie w koncu zrobic porzadek z łachami. mam karton od odkurzacza rzeczy na ebay. karton po pieluchach rzeczy do oddania i torbe do charity :). i pomyslec ze mieszkalam z tym wszystkim. a jeszcze nie zabralam sie za szafe :O. mam tez biede. moja Ela dostala wczoraj jakiejs wysypki. dzis wyglada to duzo gorzej i jest tych pryszczykow wiecej a starsze robia sie okazalsze :O. mala miauczy ze ja bardzo bola i nie daje sie dotkanc.jak nic jutro musze dzwonic do lekarza. nie wyglada mi to na ospe, ale nigdy nic nie wiadomo.
  21. czesc dziewuszki, jestem tydzien na urlopie i obiecalam sobie doprowadzic dom do porzadku. nie wiem gdzie mam rece wlozyc :(. ech, napije sie kawy :) kto pije ze mna? Kosteczka ja jestem z Welwyn Gdn City, to tez bardzo blisko (15min samochodem), choc Kamila ma blizej. ok, kawa bo zaraz zapomne :D
  22. czesc dziewuszki, milego dnia zycze, ponoc ma sie troszke rozpogodzic ;)
  23. hmmm.. dzieki Lolli za przepis skorzystam w poniedzialek :). jutro mam zapewnione wyzywienie w Coventry :D, w niedziele maz sie martwi co wykombinowac bo ja pracuje do 9pm a od poniedzialku zaczynam URLOP!!! caly tydzien :). bede pichcic! Agnieszka 75 wieczorkiem napisze Ci maila bo widzialam sie z ta znajoma, o ktorej Ci wspominalam. Onyx tez mialam kiedys taka pralke. ona '' lapie'' ubrania w miejscu gdzie jest uszczelka i "trzyma'' az sie rwa. przynajmniej moja tak robila.
  24. matko jak zimno!!! no to ja opowiem Wam o lososiu w ciescie: nalezy nagrzac piekarnik do 200 stopni. podsmazyc 1 pore w 25g masla. wymieszac 100g sera ricotta ze 180g czerwonego lososia z puszki.rozwinac 6 kawalkow filo pastry i przesmarowac maslem. na wysokosci 1/3 plachty nalozyc nalozyc miksture porowa a nawierzch lososiowa zostawiajac 2 cm wolnego brzegu. zlozyc dwukrotnie, skleic brzegi. posmarowac maselkiem i piec przez 15 minut. podawac z frytkami i salata, lub pieczonymi ziemniaczkami i warzywami z wody(lub salata watercrest). opowiesc w sam raz na dzisiaj ;) o przyprawach nie opowiadam, bo udzial biora tylko pieprz i sol ;) pisalam to godzine temu :) ide teraz doczytac co napisalyscie.
  25. Onyx ale ja o tym doskonale wiem :D minka na poczatku miala oznaczac ze jestem i czytam :D mam pytanie do wszystkich dziewczyn, takze tych poczytujacych. mam do rozdania znizke 15% do B&Q na ten weekend (12-16.11). zeby ja dostac musze zamailowac Waszego maila do centrali B&Q.oni zamailuja ja wam bezposrednio, wystarczy wydrukowaci i pokazac w kasie przed zaplata ktos sie pisze? jesli tak to dajcie znac na maila. nie bede udostepniac Waszych adresow bez pozwolenstwa :D
×