mama***Eli

mialam Wam napisac co mi sie wczoraj przytrafilo. wlasciwie to nie wiem, ale w drodze do pracy z kroku na krok coraz ciezej bylo mi isc a bol plecow i miednicy uniemozliwial mi to jeszcze bardziej. doszlam do pracy, nawet przepracowalam do 7.30 ale potem to juz nawet maz mi torebke niosl do samochodu. dodam jeszcze bol lydek i odretwienie calej miednicy i ud, poprostu rewelacja! dzis nie ma po tym sladu! latam jak poparzona od rana, piore zaraz zabieram sie za pakowanie i ogolnie jest git :D. juz sama nie wiem, moze to dzidzior naciskal na cos ? wymeczyl mnie ten bol wczoraj, nie pomogl ani pas ani paracetamol, doslownie jakby mi ktos w kosciach wiercil.

czesc dziewuszki! fajnie widziec \"przodkinie\" zagladajace do nas :D:D:D skorpionka, flowerska nic prostszego jak do nas wrocic :) to kiedy znow zachodzimy w ciaze :)

no to jeszcze dodam onyx ze mam "dwoch facetow" od 19 tc :) Moniaaa22 serdecznie witamy! im wiecej nas tym weselej! :D

tiaaa onyx... ciasto powiadasz... a czym nasaczane ze tak zapytam? :D. ja stosowalam Eli witamine D bardzo krotko, poniewaz zaraz pokazalo sie slonce wiec wolalam chodzic z nia na spacery niz podawac witamine D. mozliwe ze tutejsze mleko zmodyfikowane jest juz wzbogacone w owa witamine, wiec dlatego sie nie praktykuje podawania jej maluchom. ja podawalam jej devikap czy cos takiego,ale tylko polowe zalecanej dawki, bo sie balam przedobrzyc. tez nie stosowalam spirytusu do pepuszka, zagoilo sie samo:) natusia daj znac jak bedziesz potrzebowac pomocy. ide spac dziewuszki, jutro cos Wam napisze co dzis mi sie przytrafilo :)

ja tam z tym rozwarciem to jeszcze szalec nie bede :D:D:D

natusia nie denerwuj sie, bo z tego co widze to chodzi tylko o jakis papierek :). napisz do mnie szybciutko. jesli nie zalatwimy tego dzis to zalatwimy to jutro. jak chcesz to zadzwonie do Twego pracodawcy i zapytam o co chodzi :)

mialo byc "to do Ciebie zadzwonie" oczywiscie. zdaje sie ze glodna nie jestem a slowa zjadam :D:D:D

cos mi sie ten adres nie widzi. napisz na brukselka2@o2.pl

natusia napisz mi na maila swoj nr telefonu to do Ciebie.

natusia jestem, nie mam gg :( tak jak mowie co kraj to obyczaj. nam tez oczywiscie zdazalo sie kapnac na pepuszek woda, trudno jest wykapac wierzgajacego malca bez zamoczenia pepka. pamietam jednak ze HV mowila zeby tego nie robic.

a wlasciwie to dla swietego spokoju wez ta dyszke :D:D:D

mi Ele umyto zaraz po porodzie pod kranem (jak zabe). wykapalam ja dopiero w domu w 4 dobie zycia a tak tez tylko obmywalam ja wacikami. HV mowila zeby nie kapac dziecka dopoki nie odpadnie kikut pepowiny, ale ja juz nie moglam sie doczekac wiec nalalismy 3 cm wody do wanienki i nie moczac brzusia wykapalismy. nie bralam oliwki do szpitala ale za to z pieluchami dalam czadu bo spakowalam cala mala paczke jedynek pampersa :D oczywiscie wrocilam z prawie pelna do domu. wez 5-6, zawsze maz moze Ci doniesc, jesli mieszkasz daleko od szpitala wez ta dyszke ktora spakowalas :)

ja mam ksiazke amerykanskich autorek i u nich jest to mucous plug, ale skoro dziewuszki mowia ze to show to pewnie jest to show :) ja tam tego na oczy nie widzialam :D:D:D nie martw sie ulozeniem dziecka na zapas bo moze sie odwrocic przed samym porodem :), moja pierworodna odwrocila sie w 36 tygodniu (tez mialam breech). wiecie co dziewczyny ale jak sobie przypominam teraz to mi polozna mowila ze zreferuje mnie na cc jak sie mala nie ulozy przed porodem. cos tam przebaknela tez o przekrecaniu, ale jakos bez przekonania. jak widac co kraj to obyczaj. z drugiej strony jednak slyszalam ze u mnie w szpitalu czeka sie do konca z cesarka, ostatnio tak wymeczyli corke mojej kolezanki z pracy. juz ja bym im dala czekanie... nie wiem jak to przekrecanie w koncu wyglada moze ktoras z dziewczyn to miala? ja bym chyba jeszcze poczekala z ta \"przyjemnoscia\" moze mala sama postanowi ulatwic Ci zycie :)

a tak wogole to ja cos wiem... wiem co urodzi Asanna :). zapomnialam ja tylko zapytac o pozwolenie na wypaplanie :D:D:D

dzieki Magdae! akurat mi cholera wyszlo wapno a potasu nie mam i chyba nie dostane w tym kraju, wiec raczej popatrze co warto zjesc zeby go dostarczyc organizmowi. dzieki Bogu lece do Polandu juz w sobote rano, polozna napisala mi list. w Polandzie pewnie dostane jedno i drugie w postaci musujacej hahaha! literkowa pani :D:D:D oto slowniczek, jak czegos nie napisalam poprawnie to mnie porawcie dziewuszki :) : - odeszly mi wody- my waters broke - czop sluzowy - mucous plug (chyba taki speling) - skurcze - contractions - porod - labour kurcze nie wiem co jeszcze Ci napisac :D:D:D daj liste to Ci ja przetlumaczymy.

no i nie poszlam do pracy. boli mi glowa i ogolnie jestem dzis do niczego. dziewczyny czy ktoras z was miala lub wie cos na temat bolu w lydkach. jest bardzo upierdliwy i taki jakby to kosci bolaly. siega od kolan do kostek i jest nie do wytrzymania, mam tak od 2 dni i myslalam na poczatku ze moze zle spalam. co Wy na to?

to raczej naciaganie blon pecherza plodowego. jest to niekomfortowe ale nie rozni sie zbytnio od badania ginekologicznego. poza tym mi bylo wszystko jedno byle by juz urodzic :D. nie zrobia Ci tego tylko jesli szyjka macicy jest "niedojrzala", poniewaz polozna nie bedzie mogla dotrzec do blon pecherza plodowego.

borowka, powtarzasz sie :D:D:D

ja bylam zapisana na wywolanie porodu na 12 dni po terminie, lida popros o sweep.wykonuje sie go od 7 dni po terminie, nie zawsze dziala ale warto sprobowac.

dziendoberek, no to i ja z Wami pojojcze. ogolnie zle sie dzis czuje i chyba zaraz zadzwonie i nie pojde do pracy. znow mam bole i zawroty glowy, jestem rozbita i nie dam rady oddychac tak jakbym miala mniejsze pluca albo co. ja to chyba jestem juz troche przemeczona albo znowu mam anemie, najgorsze ze jak rano bylam u poloznej to zapomnialam wziac od niej skierowania na krew. a wogole to polozna zabila mi cwieka. zbadala bicie serca dzidziola i powiedziala ze jak dla niej to jest za szybkie jak na chlopca... no coz teraz to na pewno pojde na usg w Polsce. nie mam nic przeciwko nastepnej dziewczynce ale juz pooddawalam ciuszki kolezance :D:D:D ladne jaja by byly gdyby okazalo sie ze ze ona ma racje.

dziendoberek, no to i ja z Wami pojojcze. ogolnie zle sie dzis czuje i chyba zaraz zadzwonie i nie pojde do pracy. znow mam bole i zawroty glowy, jestem rozbita i nie dam rady oddychac tak jakbym miala mniejsze pluca albo co. ja to chyba jestem juz troche przemeczona albo znowu mam anemie, najgorsze ze jak rano bylam u poloznej to zapomnialam wziac od niej skierowania na krew. a wogole to polozna zabila mi cwieka. zbadala bicie serca dzidziola i powiedziala ze jak dla niej to jest za szybkie jak na chlopca... no coz teraz to na pewno pojde na usg w Polsce. nie mam nic przeciwko nastepnej dziewczynce ale juz pooddawalam ciuszki kolezance :D:D:D ladne jaja by byly gdyby okazalo sie ze ze ona ma racje.

czesc dziewczyny! jak tam samopoczucie w ten \"piekny poranek\"? nie wiem jak u Was ale u mnie pada, czyli bez zmian, pogoda dla kaczek :) monika stansted dzis jest ten wielki dzien :) jak sie czujesz?

http://www.snappysnaps.co.uk/

czekaj zaraz Ci znajde linka :D

zadzwonilam do Asanny, bo sie troche zaczelam denerwowac dlaczego jej nie ma. sprawa jest prosta: wczoraj sie przeprowadzila i nie ma jeszcze netu. dzis ma drugi skan i jest cala w nerwach czy wszystko w porzadku.