ikaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ikaaa
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Trzymaj sie nadzieja, trzymaj, najwazniejsze zeby rzucic. A wkuwam w atkim tempie, ze o mamo do sylwestra nei skoncze.....
-
Nie no koncentarcja to dla mnie abstrakcyjne pojecie. Ale sie nei poddaje, dzis znowu mam taki dziwny dzien, ze jakas ospala jestem i zmeczona ciagle, poszlambym spac ale nie moge. Samopoczucie ogolnie srednie, ale na pewno ciagnie mnie mniej niz 2 dni temu.
-
U mnie dzis akurat szaro i buro i jeszcz poklocilam sie z facetem i znowu mnie napadlo , ale nei zapalilam. Przede mna kolejna proba ognia bo musze dzis wciagnac cale morze wiedzy.... taaaa..... a moja koncentracja uuuuu dobra sprobujemy.
-
No Nadziejka kolejny dzien za nami :))) A ja wczoraj przezylam ach :))) taka jestem z siebie dumna:) Najpierw ten moj wspollokator,,,,, na szczescie wyjechal znowu i wpadnei w niedziele wiec mam jeszcze caly dzien bez smrodu i namawiania mnie. A w pubie nei bylo zle, dzis zadnego kaca nikotynowego nie mam, pare razy chcialo mi sie zapalic .... oj chcialo i to jak ......... MAMO !!! zwlaszcza jak tam szlam, ja jak mam troche adrenalinki to chce mi sie palic na max. Moze duzo dal mi tez fakt, ze bylam z niepalaca kolezanka. Ale kobiety, jak postawili mi popielniczke na stoliku to myslalam, ze ta popielniczka komus przyloze... :)
-
Witam, witam kolezanki :) Yhmm----> ja tam nie wiem czasem i lepiej tych fajek w domu nei miec, choc tak naprawde niewiele to zmienia. Ja jak mi sie chcialo palic a konczyly mi sie fakjki to potrafilam i o 1 w nocy do stacji benzynowej pomykac dodam , ze wcale nei mam tak blisko... Przylacz sie do nas, mi strasznei duzo daje taka grupa wsparcia, ale pamietaj zasada piszemy prawde w przypadku porazki. I co, ze mamy te pare dni za soba, ja tez tak zaczynalam i dziewczyny mnie strasznie wsparly choc wiem, ze im tez latwo nei bylo.
-
Nadzieja---> znam to , wlasnie przyjaechal moj wspollokator z bracmi i pala tak w troje a ja biedna umieram.... ale walcze Ty tez badz dzielna, przeciez wszystcy chca rzucic tylko oniniemaja odpowiedniej sily woli ha a my tak !:)
-
Ciezko mi a dzis wypilam juz chyba z 10 litrow herbaty..... kurcze zeby tylko sie nei zlamac i jeszcze dzis to wyjscie, ale obiecuje, ze napisze prawde.
-
O wow Fiona no niezle,ja bym nie dala rady. Dla mnie to bylby juz masochizm. Napisz cos w niedziele bo nam tu na pewno latwo nie bedzie zwlaszcza bez Ciebie.
-
A my dzis Fiona jak w zegarku sie zgrywamy. :)
-
Dzieki jaba, wiesz,ze wcale nei jest fatwo. Mnie troche dzis zaczelo strzelac, ale sie trzymam. Gratuluje decyzji i silnej woli. Fionka a Ty mam nadzieje grzecza bedziesz przez weekend i w poniedzialek pochwalisz sie dwoma kolejnymi dniami bez fajek.
-
Arte no zapraszamy, zapraszamy. Ja jestem jednoczesnie na diecie i daje rade. I come on nie wynajdziemy CI genialanego sposobu na rzucenie i nei przytycie, bo go po prostu nie ma, ach gdyby byl jakies genialany sposob same dawno bysmy skozystaly. No chodz, przylacz sie do nas. To sa dopiero lub az 3 lata, nim sie zorienyujesz bedzie 8 jak u mnie. Moim sposobem na to by nie przytyc jest sport. Chodze na basen, spacery , cwicze w domu, jezdze na rowerku.... obsesyjnie sprzatam... :) ...wszystko byle tylko sie zajac i zmeczyc tak , ze nei ma sily sie ruszyc. Polecam
-
Ja musze przyznac , ze \'ta druga ikaaa\' to calkiem wredna osobka... I to prawda ja sie robie lekko agresywna jak mi sie chce palic i w ogole jakas taka niemila, ale staram sie to kontrolowac, a jak juz jest mega zle to izolowac od ludzi.
-
No Nadzieja fajnie , ze juz po kryzysie. Mam nadzieje, ze mnie tez bedziecie mocno wspierac jak mnei dopadnie. Mam straszne problemy z koncentracja i to mi najbardziej przeszkadza, wkurza, no i sprawia , ze mysle o fajach. ale walcze A co do cery kochane moj ojciec jak juz pislaam palil ponad 30 lat, czerwone Marsy paczke lub wiecej dziennie i byl szary jak papier toaletowy , no serio :) . Ok wiedzialam, ze to od fajek , ale nei wiedzialam, ze az w takim stopniu, myslalam, ze juz taka jego szara uroda.:) A teraz , nie pali od listopada i sluchajcie jest rozowy jak pupa niemowlaka. Serio ROZOWY. Po nim na pierwszy rzut oka widac, ze rzucil.
-
Dzien Dobry Fiona. Kolejny dzien walki. Gratuluje kolejnego dnia. Mam nadzieje, ze wspolnie bedziemy liczyc TYGODNIe bez palenia. :) Dobre jestesmy kurcze, ze sie trzymamy i co tu ukrywac :)
-
DZIEN 4 rozopoczety No dobrze dzis moj 4 dzien i mam nadzieje, ze jakos go przezyje, moze jednak zrezygunuje z wyjscia do pubu... sama nie wiem. Luizjanaaaaa----> dzieki za rady, pisz do nas czesciej, bo o wiele latwiej sie rzuca ze wsparciem i w ogole tak \'w kupie\' :) A ten rezonans ciekawa rzecz, ale ja poki co nie skorzystam. Gdyby tak bylo cos, co znosiloby ten cholerny odruch i przyzwyczajenia...... Nie ma latwo, trzeba walczyc.
-
No a ja wrocilam do domku po babskim wieczorku przy winku i powiem zle nei bylo haha :))) Chcialo mi sie palic tylko jak tam jechalam bo mialam adrenalinke i przyzwyczajene, ze zawsze jak czekam na autobus pale ale w domku kolezanki bylo luz. Czyli mozna si edobrze bawic bez fajek. Teraz sie czuje taka czysta w srodku, bo zawsze jak wracalam z takiego wieczorku to czulam sie jak jedna wielka fajka a teraz jest fajnie no oby tak dalej. Jutro wychodze ale do pubu .... a jak wiadomo tam palacych nie brakuje... hmmm ... pozyjemy zobaczymy, dzis sobie duzo udowodnilam i jestem z siebei dumna. Yhmm ---> Sprobuj z nami, jest ciezko, ale to jest to zrobienia, to jest walka ze soba, straszna walka, wiesz ja jestem teraz na diecie i powiem Ci , ze dieta idzie mi o wiele lepiej niz jak nei palilam. Caly czas gdzies latam , mniej jem, w koncu moim problemem nei jest jedzenie tylko fajki nie jest zle przynajmniej poki co. Choc od czasu do czasu kazda z nas szlak ostro trafia.
-
No ja jestem po wykanczajacym baseniku i ledwo zyje. Strasznie mi pomaga takie wykonczenie fizyczne. A za moment pedze na winko do niepalacych kolezanek takze sprawdze sie przy kieliszku a gdyby nawet bylo biednie to i tak nikt nie bedzie mial fajki zeby mi dac.
-
Nie wsrod lekarzy nie ma tak wielu palaczy , a Ci ktorzy sa, sa troszke potepiani. Ale lekarze to jeszcze , najbardziej potepiani zawsze sa studeni i tyle. I mieszkam w Polsce , poki co mieszkam, ale pomieszkuje czesto i gesto jak tylko mam czas u mojego faceta we Wloszech. A Ty Fiona juz tak na stale tam? Czy planujesz powrot? Ja bylam teraz w Itali 2,5 miecha i nei spodziwalam sie , ze tak bede tesknic za krajem i wszystkimi i wtedy wlasnie znalazlam to forum , wrocilam, teraz tesknie za Wlochami a forum zostalo.
-
Tak palac jak komin...w zyciu nie rzuci.... nie wiem moze go na balkon bede wyganiac poki jeszcze mrozu nie ma .... buuu ... nie wiem... do rodzicow bede uciekac albo znajomysch cos sie wymysli. Wiem, ze tu jest duzo Poalkow z zagranicy, ja tez przez jakis czas tak pisalam i starsznie sie wtedy cieszylam bo choc taki kontakt mialam z Polska. A studiuje... wstyd mi sie przyznac bo to palenie to jak hanba dla.... przyszlego lekarza ... no ale moze uda mi sie rzucic to w diably i juz nie zapalic. Ja sie dzis trzymam ok, caly czas cos sprzatam , chyba na basen znowu skocze, zeby sie znowu zmeczyc na amen i tylko juz lulu isc. A jak Wy? Kusi?
-
no to najmlodsza palaczka ze mnie. Ja mam 22 :) Wlasnei 4 rok studiow mam zaczac do czego mi sie cholernie nie spieszy, zwlaszcza , ze lada dzien zjawi sie moj wspollokaor, ktory pali kolo 2 paczek dziennie..... wiec mysle, ze bedzie ciezko. Teraz nic mi nei smierdzi i nikt w domku nie pali. Fiona---> kto by pomyslal, ze nadajesz z Niemczech , niezle, niezle. Nadzieja---> mam nadzieje, ze nie Ty mnie uczylas genetyki, bo to od zawsze moj najgorszy przedmiot byl i w ogole osiolek ze mnie genetyczny.
-
:) Westy tez czasem , ja czesto zmienialam aczkolwiek oststnio namietnie L&M light lub jakies Irysy. A ile w ogole palilyscie? Ja w najgorszych okresach ponad paczke czeronych , a przewaznie kolo 15 fajek dziennie.
-
Ja sie przyznam, ze ja i tych plasterow probowalam.... ha ha... i gum ...Ale to jest beznadzieja. Plastry po pierwsze drogie, bo 10 zl na plasterek a trzeba codzinnie nowy, kuracja taka trwa pare miesiecy wiec troche ciezko tu mowic o finansowych plusach niepalenia, zreszta caly czas dostarcza sie organizmowi nikotyny wiec ja nie wiem czy to ma sens. Sprobowalam plasterka raz, o mamo tak mi sie w glowie zaczelo krecic, ze chodzic nie moglam, bo niby wzielam te najsilniejsze. Moze i byly za silne, ale ja palilam wtedy ponad paczke zwyklych mocnych fajek wiec nei wiem, zdarlam to po godzinie bo dluzej nei dalam rady. A gumy sa bleeeee. Nie polecam
-
Fiona i jeszcze mam pytanie do tej ksiazki bo wlansie znalazlam reklame w necie. Serio jest taka dobra? Na czym polega rzucanie wedlug autora? Stosujesz si etych zasad? I ile kosztuje? Bo nie iwem czy kupic czy nie
-
A poza tym dziewczeta niezla motywacja co??? W zyciu bym nie chciala zeby oje dzieci zmuszone byly do pisania takich rzeczy.... cholerka co za paskudztwo, trzeba to rzucic. Nadziejka gdzie sie podziewamy???
-
Ewu hmmmmm ciezka sprawa bo nikogo do rzucenia palenia nei da sie zmusic. A jestem pewna, ze mama nei robi Ci na zlosc tylko to pewnei rodzaj obraony, wiesz sila tego nalogu jest naprawde porazajaca. No ale dobrze co tu poradzic... moze podesli ja nam tutaj ??? hmmm??? czy sie nei zgodzi? no tyle dla Ciebei moze zrobic. A jezeli sie nie zgodzi hmmm moze tak do lekarza na rutynowe badanie wyslac, albo RTG klatki piersiowej moze terapia szokowa podziala, jestem pewna , ze lekarza ja odpowiednio zmowtywuje, bo na bank ma zmiany w plucach jezeli pali co 15 min. Ale najpierw sprobuj ja podeslac tutaj. Moze chociaz popisze z nami, bez konkretenj decyzji, ale przemysli sobie wszystko i w ogole.
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8