Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ikaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ikaaa

  1. Wiatam po przerwie panie niepalace :) ja jestem dzis z siebie strasznei dumna , mialam taki stres na uczelni , ze normalnie palilabym jak komin i powiem Wam, ze dzis bylam juz strasznei bliziutko fajeczki.... strasznie.. pomogly mi kolezanki, troche glebiej pooddychalam, wypilam piwko ( i co , ze o 11 ;) przynajmniej sie odstresowalam) i nei zapalilam, sama nie wiem jak mi sie udalo. Bylo b trudno. Ok ale minely 2 tygodnie najgorszego miesiaca dla mnei w tym roku, jeszcze tylko 2, oby mi sie udalo nie zapalic. A pozneij jezlei to przezyje bedzie juz tylko lepiej, kurcze w koncu trzeba zadbac o siebie. Teraz ide lulu bo w ciagu ostatnich 48h spalam 5 i zaczynam weekend .. ach jak cudownie :)
  2. Zawstydzona palaczko--> my Ci to obiecujemy, za pare dni bedzie latwiej, same przez to przechodzilysmy i wiemy, ze nei jest prosto. Zagladaj jak najczesneij i pisz koniecznie co u Ciebie, my zawsze sluzymy wsparciem. Ja sama nie moge uwierzyc , ze juz od miesiaca nei pale i naprawde b rzadko mysle o papierosach. I dziewczyny co najlepsze moj wspollokator OGRANICZA palenie :))))))) jego niepalaca dziewczyna go zmusila. Pojecia nie macie jak sie cisze, teraz nawet mieszkanie przestaje smierdziec. :)))
  3. No ba! no ba! hidden :) oczywiscie, ze mija miesiac od kiedy niepalimy :) Ale jestem dumna:) Z nas wszytkich tu na topiku jestem dumna. Monia---> widze super nastawienie u CIebie, gratuluje beznalogowego wyjazdu :) Zuch dziewczyna.! :) Mnie ostatnio ciagnie, ale z tym walcze, jest tak jak myslalam, to b stresujacy miesiac dla mnie i nic w tym dziwnego. Teraz mam jednak takie nastawienie, ze ok zapale i co.. znowu bede na forum pisac, ze to moj pierwszy dzien bez fajki, a poza tym i co wazniejsze , moje problemy po papierosku nei znikna wrecz dojdzie jeszcze poczucie winy. Wiec poki co sie trzymam i mam nadzieje, ze tak zostanie.
  4. ok wiec mam nadzieje, ze moje tez sie spelni, zeby cos mi wyszlo i zebym w koncu odwazyla sie przestac go skreslac i sprobowala....i zeby okazalo sie, ze jest lepiej niz kiedykolwiek bylo
  5. E-38 napisz jak CI idzie? lepiej juz? minal juz troche agresor? uspokoilas sie? ja przez dlugi czas jakas bardziej nerwowa bylam, ale po 2 tygodniach to juz chyba mi tak definitywnei przeszlo.
  6. 4 tygodnie dzisiaj od ostatniego papiersa... az nie wiem jak to sie stalo, ze czas tak nagle zaczal smigac. Musze przyznac, ze ostatnio chodza za mna mysli o papierosku, oj chodza... wczoraj bylam na polowinkach, imprezka jak sie patrzy, prawie wszyscy w parach , ja sama no ale poszlam bo co, to , ze jestem sama chyba nei oznacza, ze imprezke musze tracic, no ! :) i strasznei duzo osob palacych, oj...ale nei zapalilam. Nie wiem skad mi sie to bierze. Hidden tez tak masz? Ze ten papierosek zaczal za Toba chodzic? Przeciez jeszcze 2 tygodnie temu byl spokoj. Nie wiem dlaczego tak mnie meczyc zaczelo, moze wlasnie dlatego, ze stres, malo czasu, rzedziej tu zagladac zaczelam, nie czytam juz motywujacych rzeczy, nie wiem. Chyba bede musiala to zmienic. A co do liczby dni bez papieroska to ja je zapisuje w notesie dlatego zawsze wiec ile dokladnei juz nei pale, takze hidden luzik bede informowac o naszych wszytkich roczniczkach. :)
  7. Malo czasu mam ostatnio dlatego nie pojawiam sie juz tak czesto. No i ten czas bezpapierosowy faktycznie szybciej leci. Psycholoszka tez bym tak chciala, dla mnie juz teraz palacy facet odpada i chyba tez bym tak powiedziala jak ten Twoj, wiem, ze gdybym byla z kims palacym predzej czy pozniej tez bym zapalila. Nie jestem jeszcze na tyle silna a moze po prostu nie wierze w swoja silna wole. Yam---> nie poddawaj sie. Ja sie czulam dokladnie jak Ty. Dasz rade. Nie nastawiaj sie, ze ten trzeci dzien bedzie jakis straszny, ja sie tak nastawialam na dzien 14, tzn tak kolo 2 tygodni a okazalo sie , ze wcale nei bylo tak zle, zapomnialam , ze to dzien 14. Wiem, ze moze trudneij zapomniec, ze to 3 dzien, ale dla chcacego nic trudnego.
  8. Witam drogie, niepalace kobietki. U mnie dzis 24 dzien i musze przyznac, ze naprawde jest mi z dnia na dzien coraz lepiej, wlasciwie nei mysle juz o papierosach. Mysl o zapaleniu pojawia sie tylko, gdy jestem w towarzystwie palaczy i ktos sie \'delektuje\' papierosem lub gdy sie stresuje. W tej drugiej sytuacji jest znacznie gorzej, ale poki co daje rade. E-38 widzisz jak to szybko mija, juz prawie tydzien nie palisz. :)
  9. E-38 u mnie dzis dzien 22, wiem dokladnie ktory bo zapisuje w kalendarzu, na poczatku tez chodzilam po scianach, oj i to jak, mi pomoglo to jak juz sobie wmowilam, ze to byl moj ostatni papieros i juz nigdy nie zapale i, ze wiem , ze z dnia na dzien bedzie lepiej. I tak jakos idzie, znajdz sobie duzo pracy, najlepiej fizycznej, sprzatanie polecam, wytrzymasz, kobiety sa silnie psychiczne, wiesz, z emozesz zrobic wszytko co sobie postanowisz. W koncu to Ty decydujesz. Jeszcze z tydzien bedzie zle, ale czym jest ten tydzien w porownaniu z okresem jaki palisz. Da sie to zrobic, naprawde.
  10. no w koncu te 3 tygodnie :) Choc nastroj mam sredni , to chyba ta jesienna pogoda.
  11. hidden---> no gratuluje decyzji, tam w Usa chcesz studiowac? czy wracasz do kraju?
  12. :) taaa hidden byle doczekac, ja sie przyznam , ze wczoraj wieczorem mnie wzielo, kurcze jak mi sie palic chcialo , mase nauki a jeszcze byly zadzwonil no i wspollokator palacy wrocil, jakos dalam rade tyle, ze zjadlam tabliczke czekolady, pol opakowania ciastek i jeszcze mega slodkiego drinka wypilam. Musze przyznac, ze takie napady miewam rzadko, czesniej mnei bierze na rzeczy slone typu fast foody no nic chyba mi sie troche smak lub gust zmienia odkad rzucilam. Wazne, ze nie zapalilam.
  13. no Toxyna !!! Brawo! Faktycznie,miesiac to juz cos
  14. U mnie tez spokojniutko chociaz zauwazylam,z e mase ludzi pali na cmentarzach albo pod nimi... no to juz jest tragiczne, ale coz. U mnie zaczyna sie ostry zapieprz na uczelni, w czwartek pierwsza proba ognia, zawsze jak sie duzo uczylam i malo spalam palilam tony fajeczek, teraz dopiero sie okaze czy dam rade.
  15. Ameelia nie przejmuj sie, tylko nie pal juz wiecej, ja mialm tak, ze jak sie zlamalam jednym to pozniej za nim szlo pol paczki bo i tak dzien zmarnowany. Nie, nie warto. Fiona kurcze :) widze, ze ladne rzeczy sie u ciebie dzieja :) I niepalacy :))) Ja sie biore za siebie calosciowo poki co nic rzucajac nie przytylam, zauwazylam tez, ze kondycja mi sie polepszyla, smigam na basenie jak perszing :) W dodatku niedaleko mojego domku otworzyli nowy fitness club , chyba sie tam przejde po dlugim weekendzie i zobacze co oferuja.
  16. No Monia trzymaj sie, ja nie mialam tyle odwagi zeby na poczatku powiedziec znajomym, ze rzucam, balam sie, ze znowu bedzie mi glupio po tym jak wroce do nalogu. Bo ja to juz nie raz rzucalam. Z drugiej strony kazda mobilizacja dobra. Do wtorku mieszkam u rodzicow i az mi dziwnie bo nic tu nie smierdzi papierosami, nikt z rodzinki nie pali. Dopiero dzis poczulam jak smierdzi moj sweterek, w ktorym chodze po mieszkaniu , gdzie sie pali. Przy okazji jezeli ktos juz znalazl sposob jak oduczyc chlopa palic to dajcie znac bo ja z moim palacym 1,5paczki dzinnie wspollokatorem chyba juz zawsze bede miala przesmierdniete ubranka.
  17. Toxyna ---> zazdroszcza, no nie moge, bo maja dobre filtry... ehmmm ... slabo. Toxyna my wiemy jak bylo, gratulujemy , bedziemy CIe doganiac no i dalszych sukcesow zyczymy.
  18. Sciagnelam sobie ta ksiazke i chetnie w wolnych chwilach poczytam. Dzieki kropelka, wszelka pomoc wskazana. Szkoda tylko, ze tego czasu tak malo. Gumy kiedys probowalam ... sa b niedobre w smaku i to mnie zniechecilo, ale normalne gumy .. lo mamo... teraz wciagam 2 razy wiecej niz jak palilam i strasznie mi w niepaleniu pomagaja, ja chyba taka swiezoscia pachne, ze szok. Jak mi sie chce palic to zuje gume ijest ok, do wszytkiego je zuje, wczoraj na imprezie chyba tez paczke wciagnelam. tiktaki tez w ilosciach masakrycznych mi szly.
  19. az mi sie wierzyc nei chce Ameelia, ze Ty starsza ode mnie jestes... no nic. Jak Monia nie ma czego tu szukac? Przeciez ja tez sie lamalam... nawet nie raz, chodzi o nastawienie, zapalisz ok, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem tylko nie palic drugiego a nie wychodzic z zalozenia , ze od czasu do czasu mozna sobie pozwolic. Tez sie biore za robote kurcze , do jutra.
  20. wiesz co Ameelia---> chyba tylko Ty tak to zrozumialas, bo sama Monia dziekowala za wsparcia, a ja nigdy bym nie napisala tak, majac na mysli, ze jestem lepsza, szal radosci mnie rozrywal, ze sie dobrze bawilam i chcialam sie tym podzielic i pokazac, ze mozna i tyle. Od kiedy zerwalam z facetem moj nastroj na depresje zakraja , raz sie dobrze bawie to sie pochwale no nie? Mamo !
  21. nie, nie ma sie co denerwowac. I wiecej nic nie napisze bo i po co. A na forum jest rewelacyjna atmosfera,zawsze mozne tu znalezc wsparcie i zrozumiemie.Dlatego Ameli jezeli juz zrozumiesz, ze nie mozna ludzic sie, ze mozna rzucic a pozniej pozwalac sobie od czas do czasu zapalic , wroc do nas na forum , bo z tego co zrozumialam opuszczasz nas. Wroc wiesz bo w koncu nie bedziesz przegrana czy cos i my te madrzejsze, nie, my tu walczymy z nalogiem a nie ze z soba takze no zapraszamy ponownie.
  22. a jezeli chodzi o liczbe wypalanych przez mnie papieroskow to raczej paczki dzinnie normalnie nei przekraczalam , kolo 10-15 fajeczek, no ale na imprezkach albo w sesji, zwlaszcza sesji to tak z 1,5 paczki dzinnie mi szlo.
  23. Ja CI hidden dziekuje bo normalnie az mi sie palic zachcialo ;) jak przeczytalam , ze mi bylo latwo i nawet sie \'ciu\' zdenerwowalam, tak dlugo zmienialam moja wypowiedz, zeby zbyt ostra nei byla,ze az mnie z riposta wyprzedzilas. :)
  24. Ameelia---> nie jest tak latwo rzucac komus fajki??? naprawde? a mi tak latwo poszlo, kurcze no. W zeszlym roku jak rzucalam to nie spalam ponad 48h bo po prostu nie moglam, siadl mi sysem immunologiczny, co tez moze sie zdarzyc na poczatku palenia, chorowalam , wszystkie wirusy lapalam, a jak ktos codzinnie w szpitalu przebywa to wiesz mi nie jest o to trudno. Teraz mnie nosilo, pare razy wracalm do fajek. Codziennie cala chate sprzatalam tak mnie nosilo, agresywna bylam. Nadal sie strasznie boje, ze wroce do palenia w listopadzie bo wiem, ze bede miala mase stresow, bardzo sie o to boje... Palilam 7 lat no prawie 8. A moj ojciec ponad 30 , ale moze on tez nei byl nalogowcem bo jak wyszedl od lekarza to przestal palic , 27 listopada bedzie rok jak nie pali. A ja jestem z niego dumna jak paw. nie jest latwo podjac decyzje, ze to juz koniec, kazna z nas o tym na forum doskonale wie. Mi bardzo pomoglo to forum i nadal strasznei pomaga. Ja sie chyba z 3 razy lamalam a potem tu wracalam no ale jestem i jeszcze dlugo dlugo pobede.
  25. tzn wczesnie to tak dziwnei przy tej 6 wyglada, no ale w koncu pozno nie bylo bo switalo akurat;)
×