ikaaa
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez ikaaa
-
-
u mnie sie okazalo, ze przez ten czas niepalenia ... no wiem, ze to nie dlugo ale teraz chcialabym miec za soba juz te 6 dni, schudlam 0,5 kg :) pewnei przez to sprzatanie, ktore moge w penie polecic:) -
No ! Taaaaaaaaaaaak sie ciesze :). I jak fajnie , ze tyle nowych osob sie pojawilo. Piszcie, piszcie i jeszcze raz piszcie jak najczesciej razem pokonamy papierosa. Gratulucje decyzji bo ta jak wiadomo najtrudniejsza, ja stwierdzilam, ze rzucam od polowy dnia czyli dzis kolo 14 po tym jak moj wspollokator wjechal mi na psyche, mowiac, ze jak moge mowic o rzucaniu skoro nie jestem tego w stanie zrobic..... wrrrrrrrrrr ..... ja mu jeszcze pokaze ...wwwwwwwww.....Bo i po co czekac na kolejy dzien , zawsze to pare godzin trucia sie wiecej. Dodam , ze od tygodnia nie sprzatalam :) wiec mam co robic:) No razem damy rade! -
..... z opuszczona glowa powoli.... powracam .. mam nadzieje, ze mnienei wykopiecie. Stres i palacy wspollokator spowodowaly, ze spalilam paczke fajek od wczoraj, dodoam, ze on pali 2, prowokowal mnie caly czas i namawial... wiadomo zazdrosci i taka prawda. Ale chce zaczac od nowa .. przyjmniecie mnie jeszcze??? Takiego grzesznika? Znowu mi sie palce zolte zrobily. Teraz chce rzucic zeby tez temu kurka kolesiowi cos udowodnic i jest to dobra motywacja wierzcie mi. Nie poddam sie juz teraz, no przynajmniej sie postaram tylko przyjmnijcie mnie bo sama rady nie dam. :( Mam ostatnio fajke wiec spale ja i koniec!!! Napisze wiecej jak sie wyspie gdyz calo godzinke spalam tej nocy... Gratuluje Fiona :) masz jaja ;) Nadzieja tez ladnie witam nowe osobki, jak bedziemy sie tak wszystkie wspierac to damy rade . buzia bo zasypiam -
Kurcze beznadzieja, znwou mnie nosi...... -
Nie, nie odpowiadam, mam manie przesladowcza takze no :) Moge tylko napisac, ze z polnocy -
No i bardzo dobrze:) U mnie takie srednio swieze powietrze bo wspollokator co tylko wstal to juz zdazyl zapalic no ale wazne , ze pomimo tego sie trzymam. -
Dzieki Nadzieja. Tez tak mysle, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Poki co jakos sie trzymam , ciesze sie bo ciagne mnie porownywalnie do tych oststnich dni a nie tak jak pierwszego dnia bez fajek. -
Eju-nia---> wiec zaczynamy tak samo :) od dzis , fajnie. Pisz jak CI idzie. I napisz cos o sobie, ile palilas, dlaczego chcesz rzucic i takie tam. :) -
Ze spuszczona glowa ... przyznaje sie do grzechu... zapalilam jednego a potem jeszcze pare, tak na raz .... Wiecie... palacy wspollokator. Bylam przekonana, ze jak zapale to juz dam sobie spokuj z rzucaniem ale stwierdzilam, ze nie, mam tego dosc, znowu dzis mam to okropne uczucie w gardle i smierdza mi wlosy. Moj wspollokator powiedzial mi, ale dopiero jak juz zapalilam, ze tez chcialby rzucic wiec HA HA ja mu jeszcze pokaze. Rzucam, a wczorajsza wpadka... trudno chwile slabosci sie zdarzaja... -
Yhmm----> Nie ma czego wybaczac ,w w wolce z tym gownem kazdy ma problemy, a decyzja od kiedy zaczac jest bardzo trudna. Jezeli czytalas moje poprzednie wypowiedzi to ja dzis chodze po scianach tak mi sie chce palic i wcale nie jestem pewna czy dam rade wytrzymac ale poki co walcze. Takze przylacz sie, zawsze im wiecej osob tym latwiej, nam tez bedzie latwiej gdy sie przylaczysz. :) -
ja wpieprzam i troche mi lepiej ale dzis naprawde kryzysowy dzien. Fiona gratuluje Ci tego wczorajszego sukcesu ja mam dzis taki kryzysowy dzien i sama nei wiem czy dam rade. Dobra teraz do naukiuciekam :) -
Dzieki za wsparcie, wariuje juz , torhce problemow i pierwsza mysl to fajka. Wiem, ze niby jedna fajka mi nic nie da, ale ja rownie dobrze wiem, ze jak zapale to nie skonczy sie na jednej i bedzie po moim rzucaniu. Powalcze jeszcze, wiem rzuce sie na czekolade i pomysle o walce. -
Mam kryzys kurcze.... bardzo powazny kryzys... a wiem, ze jak zapale jednego to skonczys ie moje rzucanie. Dziewczyny WSPARCIA!!!! -
Dzieki Nadzieja, chyba jest troche lepiej a moze to juz moja determinacja, wolno bardzo wolno ale przynajmniej cos tam do tej mojej mozgownicy dociera. Dzis wraca moj wspollokator... take pokus ciag dalszy Nadzieja Ty tez sie dzis trzym i nie lam -
DZIEN SZOSTY. Mam nadzieje, ze dzis juz tak zle z moja koncentracja nei bedzie. Fiona odezwij sie . Mam nadzieje, ze sie trzymasz. -
Wpadki sie zdarzaja, ja nie moge zapalic jednej bo skonczy sie na paczce, zreszta staram sie nie zlamac ale nie jest latwo. Dzis jest mi strasznie bo wkurza mnie to jak trudno mi sie uczyc. Ale co mi da ta jedna fajka to problemu nei rozwiaze ... jest fatalnie... -
Kurka no niby nie pale ale mamo nic sie dzis nei nauczylam... biednie bedzie, chyba musze sie jeszcze bardziej zmobilizowac i dzis w nocy ostro ruszyc z kopyta. -
Trzymaj sie nadzieja, trzymaj, najwazniejsze zeby rzucic. A wkuwam w atkim tempie, ze o mamo do sylwestra nei skoncze..... -
Nie no koncentarcja to dla mnie abstrakcyjne pojecie. Ale sie nei poddaje, dzis znowu mam taki dziwny dzien, ze jakas ospala jestem i zmeczona ciagle, poszlambym spac ale nie moge. Samopoczucie ogolnie srednie, ale na pewno ciagnie mnie mniej niz 2 dni temu. -
U mnie dzis akurat szaro i buro i jeszcz poklocilam sie z facetem i znowu mnie napadlo , ale nei zapalilam. Przede mna kolejna proba ognia bo musze dzis wciagnac cale morze wiedzy.... taaaa..... a moja koncentracja uuuuu dobra sprobujemy. -
No Nadziejka kolejny dzien za nami :))) A ja wczoraj przezylam ach :))) taka jestem z siebie dumna:) Najpierw ten moj wspollokator,,,,, na szczescie wyjechal znowu i wpadnei w niedziele wiec mam jeszcze caly dzien bez smrodu i namawiania mnie. A w pubie nei bylo zle, dzis zadnego kaca nikotynowego nie mam, pare razy chcialo mi sie zapalic .... oj chcialo i to jak ......... MAMO !!! zwlaszcza jak tam szlam, ja jak mam troche adrenalinki to chce mi sie palic na max. Moze duzo dal mi tez fakt, ze bylam z niepalaca kolezanka. Ale kobiety, jak postawili mi popielniczke na stoliku to myslalam, ze ta popielniczka komus przyloze... :) -
Witam, witam kolezanki :) Yhmm----> ja tam nie wiem czasem i lepiej tych fajek w domu nei miec, choc tak naprawde niewiele to zmienia. Ja jak mi sie chcialo palic a konczyly mi sie fakjki to potrafilam i o 1 w nocy do stacji benzynowej pomykac dodam , ze wcale nei mam tak blisko... Przylacz sie do nas, mi strasznei duzo daje taka grupa wsparcia, ale pamietaj zasada piszemy prawde w przypadku porazki. I co, ze mamy te pare dni za soba, ja tez tak zaczynalam i dziewczyny mnie strasznie wsparly choc wiem, ze im tez latwo nei bylo. -
Nadzieja---> znam to , wlasnie przyjaechal moj wspollokator z bracmi i pala tak w troje a ja biedna umieram.... ale walcze Ty tez badz dzielna, przeciez wszystcy chca rzucic tylko oniniemaja odpowiedniej sily woli ha a my tak !:) -
Ciezko mi a dzis wypilam juz chyba z 10 litrow herbaty..... kurcze zeby tylko sie nei zlamac i jeszcze dzis to wyjscie, ale obiecuje, ze napisze prawde.
Rzucilam palenie! Pomocy!!!
w Zdrowie i uroda
Napisano