jolik074

ja juz jestem po piwku ale jeszcze chcę

Alda a skąd wiesz o tej rencie

ale ja wiem że to ty i na kafeterii tez

niektórzy podobno mają dobre teściowe,ale ja nie miałam niech jej ziemia.....

nie, chyba nie jeszcze

trochę się boje załatwiać ,ale zobacze jak po wizytach w Poznaniu,może po zabiegach poczekam jeszcze

narazie bedę pracować podpytywałam się w pracy o grupie to powiedzieli ,że jak chcę pracować to mam zapomnieć o grupie nasz zakład nie zatrudnia osób z orzeczoną niepełnosprawnością,a jeśli chodzi o wysokośc to i tak przy najniższej krajowej zawsze i emerytura będzie grosze (jak wogóle dożyje)

ale w jakim stopniu upośledzenia? Jak już nic nie pomaga?Jak wiesz coś więcej napisz prosze.Ja mam otosklerozę o rencie narazie nie myślę młoda jestem ,ale może kiedyś a właśnie myślę co to będzie kiedyś, staż mam jakieś 17 lat pracy

no nie wiem dziewczynom z uszkodzonym błędnikiem powinna się należeć,bo przecież tak to nie można pracować bo jak zarzuci to jeszcze by sobie krzywdę zrobiły

nana tu jolik jeżdżę samochodem ale jak pisałam narazie nie mam problemu z błędnikiem ,ale wiem ,ze może kiedyś będę miała,narazie jestem dobrej myśli,wiem, że kiedyś będę głucha,tylko żeby przez te szumy nie dostać w głowe.

alda chyba przypuszczenia się potwierdziły ,.bądź z mewą,Ty masz z nią dobry kontakt może maila do niej osobiscie,zeby się tylko nie zamknęła bo ją stracimy,póki co jest dobrze i zeby nie było gorzej.Ja wiem że będzie gorzej,ale musimy ją wesprzec jak się da .

Pawełek- nie martw się to akurat nie chodzi o otosklerozę,Alda- no poczekajmy aż przyjdzie od lekarza

Ja wiem do czego ta choroba może doprowadzić znajoma ją ma młoda babka,kiedyś żeby nie mój brat to pewnie by zamarzła.Szła z pracy zimą i koniec nogi odmówiły nie mogła wstać,nic była już kawałek drogi w polu .Na naszej ulicy były 3 domki i dalej droga nad polami do nastepnej uliczki.I wtedy zobaczła mojego brata i zaczęła krzyczeć pomocy,było już szaro,a on nie słyszał tylko dziwne mu się wydało to bo tam gdzie ona leżała był głaz a jemu się wydawał za duży i szedł zobaczyć ,dopiero póżniej zobaczył Czesię,Od tamtej pory już było coraz gorzej .Teraz ma wózek a tak to przy krzesle trochę chodziła.

Proszę cię to może żle wygląda ale nie można jej dac tego poznać .A Ty jesteś jej teraz potrzebna odezwij sie do niej.

Kleju to ja będę na tyle wygodna,że poczekam aż mi napiszesz co trzeba załatwić jakie papiery,badania ok.Ja miałam na Uni robione ale jak powiedziałam żle to wspominam,podobno na Arkońskiej też robią.Ale uderze na Poznań,ach za dużo tego .Ja też pracuję i jest dobrze,chyba że ze zwolnieniami się przegina to są żli.Ale zdrowie najważniejsze .Odezwij się jeszcze Nara

Witaj KLEJU podobno aparaty starczą tylko na jakiś czas, a operacja może pomóc jednak też niewiadomo czy kiedyś nie będziemy głusi.Ja miałam operację na lewe ucho w Szczecinie Ale teraz myślę o Poznaniu (Szczecin żle wspominam)napisz dlaczego Ty idziesz do Poznania ,Ja też nie mam stwierdzonego stopnia niepełnosprawności nawet o tym nie myślałam,ale po Twoim poście chyba to zrobie,pa

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. DIEMEISE-jeśli chodzi a antykoncepcję nigdy nie brałam leków anty,więc u mnie nie wchodzi to w grę. VIVIAN-nie skarbie przed ciążą tj.rok po zabiegu pogorszyło mi się spowrotem ,a w ciążę zaszłam prawie 3 lata po spandemii.A z tego co wiem to sama ciąża powoduje coś z tymi kosteczkami.Ja swój poród konsultowałam z laryngologiem bo obawiałam się że przy wysiłku przy porodzie może mi się protezka obsunąć,ale pozwolił mi naturalnie i nic się nie stało. NANA_C -nie wiem co z tą ręntą pracuje i dobrze mi z tym i póki ręce zdrowe będę pracować .Ja mam jeszcze taki szkopół że pracuje w chałasie i muszę nosić ochraniacze słuchu. Tak się zastanawiam bo lekarza w corocznych badaniach trochę oszukuję( nie zatykam całkiem ucha)ale o otosklerozie jest poinformowany.No i nie wiem jak długo tak się da.Pozdrawiam-Jolik

Jeśli chodzi o mnie ja nie miałam żadnych zawrotów