Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

POWIEW WIATRU

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mój doprowadza mnie do szału tym,że jak się posprzeczamy i nie odzywamy się do siebie(tzw ciche dni)po jakimś czasie(ok 2 dni) wszystko wraca do normy -jakby nigdy nic!Nie chce rozmawiać o przyczynie nieporozumienia-udaje że nic się nie stało.Wściekam się .A już nie daj Bóg jak ja sięobrażę-wtedy on się obrazi bo ja się obraziłam-paranoja!!!On oczywiście jak uważa że ma za co to się obraża po kilka dni aż ja pierwsza wyciągnę rękę i zacznę rozmowę-muszę mu tłumaczyć jak chłopcu małemu dlaczego jest tak a nie inaczej!Po 8 latach już brakuje mi sił.Chciałabym żeby się zmienił-wiemże z tego nici ale co ?pomarzyć można:(Czasem zazdroszczę moim koleżankom ich mężów.Bardzo lubie patrzyć jak pokazują im miłośći co najważniejsze-nie wściekają się jak one czegoś nie wiedzą ,nie rozumieją -podziwiam ten ich spokuj-mój od razu się irytuje!jak ja mogę nie wiedzieć?nie ozumieć czegoś?a sam nie jest ideałem!Nie przeczę kocha mnie wiem to i czuję tylko mam taką ochotę żeby mi częściej okazywał przy innych -dlaczego? nie mam pojęcia...ech...:)KOCHAM GO:)MOJEGO ŁOBUZA:) Napiszcie jak to jest u was jak macie ochotę... POZDRAWIAM
×