hime1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
hime1 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
tyle czasu spedzilam na innym watku.nie wiedzialam,ze istenieje tez taki. prosze powiedzcie,jak radzicie sobie ze smiercia bliskiej osoby? w maju mina 2 lata odkad zmarla moja mama i wcale nie czuje ze czas leczy rany :( -
witam,dawno tu nie zagladalam.tak to jest,jak sie ma nadzieje na to ze jest sie juz zdrowym,chociaz wiem ze moj jodzik walczy ostro z raczkiem.mam nadzieje,ze jak pojade w sierpniu na kontrole do gliwic to okaze sie ze jestem juz drowa.i zycze wam wszystkim tego samego uczucia! ostatnio gnebi mnie kwestia zabezpieczenia antykoncepcyjnego po podanym jodzie.wiem,ze nie wolno zajsc w ciaze przez jakis okres,na pewno powinnam sie zastanawic nad jakims zabezpieczeniem,w moim przypadku tabletki odpadaja,gdyz po kilku meisiacach zaczynaja mnie bolec nogi.dzisiaj poszlam do ginekologa i jedynym wyjsciem dla mnie okazala sie wkladka mirena.czy ktoras z obecnych kobiet m iala ten sam problem? aha, jeszcze jedno,jeszcze nie mialam nigdy dziecka.wiem,ze na innych stronach dowiem sie wiecej o tych wkladkach,ale chodzi mi konkretnie o odpowiedzi osob po jodzie.pozdrawiam goraco
-
malgorzata, ja nie przyjmuje innej mozliwosci niz ta ze niedlugo pokonam mego raczka.przeciez jestem wieksza,prawda?:)no i zamierzam zyc jeszcze z conajmniej 50 lat.to taki mam plan:)
-
karka, gratuluje takiego wyniku!.napewno sie tego ine boj,ja przynajmniej odpoczelam od codziennych problemow w szpitalu:)co zabrac? krzyzowki i gazety kupisz na miejscu,z woda ine kazali nam szalec bo z kolei tez nie jest za dobrze jak szybko wyplucze sie jod z organizmu,wiec pic jak zawsze,czyli tez napoje kupisz na miejscu.mi brakowalo sokow i jedzenia (przegryzek,slodyczy,owocow)gdyz nie przepadalam za szpitalnym.poza tym szkoda brac wiecej rzeczy,zreszta nie wiem o czym dokladnie myslisz.napewno mokre chusteczki mi sie przydaly i kwasne owoce,bo bolaly mnie slinianki a od kwasku mielo przejsc.prosze pytaj bo nie iwem czy wyczerpujaco napisalam.bedac na twoim miejscu mialam miliony pytan :) pozdrawiam
-
w zeszly poniedzialek jak robili nam pomiar to pozostalo mi 5 jednostek.do dzisiaj mialam kwawantanne od malych dzieci i kobiet w ciazy.wiec niech to bedzie pierwszy dzien nowego etapu! :)
-
oj widze ze sie troszke zagapilam na forum :) koczelada, termin wyznaczyli mi na 13 sierpnia,to ma byc wizyta kontrola.kurka nie wiem jaka jest zasada.kolezanka z izolatki ma na kwiecien a przy wypisie powiedzieli jej ze wszystko jest ok.takze jakos sobie ten grafik ustalaja,nasza glowa w tym zeby sie tym juz n ie przejmowac,bo podejrzewam ze kazdy z nas kto jest juz na tym forum zjadl mnostwo nerwow,dreczylo nas tysiace pytan,latwo bylo o zawrot glowy,nie wspominajac po prostu o zlosci i zalu.jedna dziewczyna przy wyjsciu ze szpitala po prostu mi pogratulowala ze sobie poradzilam z choroba,na poczatku pomyslalam: co ona wygaduje?przed chwilka lekarz powiedzial mi ze jeszcze mam komorki rakowe i z czego tu sie cieszyc?teraz juz wiem!po prostu z tego ze juz jestem blizej konca i pokonia tego robala i naprawde zrozumialam to podczas pobytu wsrod ludzi,z ktorymi bylam rowna,z tym samym problemem. usmiech nas nie opuszczal,wiec zycze nam wszystkim takiego podejscia :) i jestem przekonana ze ta klimatyzacja nie chodzila nadaremno przez 24 h :)))
-
cholera :)ktos mi zmienia literki powtarzam A H O J :)
-
ahoj! mialo byc! :)
-
ryzyko jest przy strunach glosowych,moga naruszyc i zmieni sie wtedy glos.mowia ze moga tez nerwy uszkodzic,poki co nie znam ani jednej osoby, ktorej by sie to przytrafilo.spokojnie.ja tez mam w zyiu zawsze pecha,niedlugo cegla spadnie mi na glowe w drewanianym kosciele :)a jednak humor i zawsze usmiech na twarzy mnie nie opuszczaja.bo to nic nie zmieni tak naprawde.tylko zmarszczki nam sie zrobia od zmartwien.byle do przodu ahoj! :)
-
ja mialam w szczecinie,w srode przyjechalam,w czwartek mialam zabieg, w sobote rano wyszlam do domu
-
koczelada, zazdroszcze ze juz jestes po,ja jade do gliwic we wtorek.martwi mnie ta kwarantanna,nie wiem jak to rozegrac, ostatecznie moge mieszkac w oosbnym mieszkaniu,ale wolalabym zostac w domu u siebie z narzeczonym.czy jak bedziemy spac w osobnych pokojach to bedzie mimo wszystko dla niego szkodliwe? jak sie maja rzeczy,odziez ktora bede w miezdyczasie nosic,meble ktore bede dotykac.dlugo utrzymuje sie na nich promieniowanie? lepiej zeby on nie dotykal tego co ja?albo na przyklad materac,posciel,to wszytsko po kwarantannie jest do wyrzucenia?moze to glupie pytania,ale naprawde mnie to trapi:) pozdrawiam wszytskich
-
hej jak dla mnie to powinnas czym predzej udac sie do innego lekarza.ten wydaje sie malo kompetentny,nie chce podwazac jego wiedzy,ale wszyscy wiemy jak chodzi sie prywatnie a jak na kase chorych do lekarza.guzkow nie ma co lekcewazayc,sama widzisz ze cos cie niepokoi.ja jestem za usuwaniem takich zmian,bo przewazine po jakims czasie zawsze moze sie z tego cos niedobrego rozwinac.jestem idealnym tego przykladem,ale faktycznie kazdy przypadek jest przeciez inny.ale mimo wszystko dla wlasnego spokoju poszlabym do innego endo.co do biopsji to umnie na przyklad wyszla dobra, amiesiac pozniej okazalo sie ze mam raka.takze nie wierze w biopsje i niew iem poco ja wykonuja,skoro i tak nie sa ws tanie zbadac calego materialu,tylko jego malutka czesc.kieruja sie podejrzewam wynikami,nawet w dotyku moga stwierdzic jaka jest dana zmiana.moj endo od razu wiedzial ze mam twardego guza,wszystko zalezy od sposobu leczenia. pozdrawiam i zycze powodzenia tak poza tym to juz dawno wszyscy przeniesli sie na nowy watek dlatego malo kto tu odpisuje bo tu juz nie zagladamy.zapraszamy :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=450
-
hej jak dla mnie to powinnas czym predzej udac sie do innego lekarza.ten wydaje sie malo kompetentny,nie chce podwazac jego wiedzy,ale wszyscy wiemy jak chodzi sie prywatnie a jak na kase chorych do lekarza.guzkow nie ma co lekcewazayc,sama widzisz ze cos cie niepokoi.ja jestem za usuwaniem takich zmian,bo przewazine po jakims czasie zawsze moze sie z tego cos niedobrego rozwinac.jestem idealnym tego przykladem,ale faktycznie kazdy przypadek jest przeciez inny.ale mimo wszystko dla wlasnego spokoju poszlabym do innego endo.co do biopsji to umnie na przyklad wyszla dobra, amiesiac pozniej okazalo sie ze mam raka.takze nie wierze w biopsje i niew iem poco ja wykonuja,skoro i tak nie sa ws tanie zbadac calego materialu,tylko jego malutka czesc.kieruja sie podejrzewam wynikami,nawet w dotyku moga stwierdzic jaka jest dana zmiana.moj endo od razu wiedzial ze mam twardego guza,wszystko zalezy od sposobu leczenia. pozdrawiam i zycze powodzenia tak poza tym to juz dawno wszyscy przeniesli sie na nowy watek dlatego malo kto tu odpisuje bo tu juz nie zagladamy.zapraszamy :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=450
-
witam was wszystkich przenieslismy sie na nowy watek tutaj chyba malo kto z nas zaglada. takze piszcie na http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=450 do dote-moim zdaniem powinnas bez zastanowienia pojsc prywatnie do endo.z jakiego miasta pochodzisz?z guzkami nie ma zartow,czesto przeksztalcaja sie w jakies paskudztwa.jestem tego najlepszym przykladem,oczywiscie kazdy przypadek jest inny,ale ja bym tego nie lekcewazyla.widac po zachowaniu lekarzy ze malo przejmujaco podchodza do sprawy ale sama widzisz,ze zainteresowalo cie kilka kwestii.nawet ze wzgledu na uspokojenie siebie samej udaj sie prywatnie do lekarza.na forum,ludzie polecaja sobie doktorow,najlepiej trafic do takiego,ktory wspolpracuje ze szpitalem,by skierowal w razie czego na zabieg i mial wszysto pod kontrola. co do biopsji,to nie jestem jej zwolenniczka,moja wyszla dobra,a po miesiacu okazalo sie ze mam raka.a czym sie kieruja?w zasadzie po dotyku moga wyzcuc jaki to jest guz,twardy,miekki,widz wyniki nawet przeciwcial,chociazby samego tsh,naprawde trudno cokolwiek powiedziec,bo kazdy przypadek jest inny.ale nie warto sie stresowac wiec czym predzej idz do lekarza.pozdrawiam i zycze powodzenia :)
-
witam was wszystkich przenieslismy sie na nowy watek tutaj chyba malo kto z nas zaglada. takze piszcie na http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898874&start=450 do dote-moim zdaniem powinnas bez zastanowienia pojsc prywatnie do endo.z jakiego miasta pochodzisz?z guzkami nie ma zartow,czesto przeksztalcaja sie w jakies paskudztwa.jestem tego najlepszym przykladem,oczywiscie kazdy przypadek jest inny,ale ja bym tego nie lekcewazyla.widac po zachowaniu lekarzy ze malo przejmujaco podchodza do sprawy ale sama widzisz,ze zainteresowalo cie kilka kwestii.nawet ze wzgledu na uspokojenie siebie samej udaj sie prywatnie do lekarza.na forum,ludzie polecaja sobie doktorow,najlepiej trafic do takiego,ktory wspolpracuje ze szpitalem,by skierowal w razie czego na zabieg i mial wszysto pod kontrola. co do biopsji,to nie jestem jej zwolenniczka,moja wyszla dobra,a po miesiacu okazalo sie ze mam raka.a czym sie kieruja?w zasadzie po dotyku moga wyzcuc jaki to jest guz,twardy,miekki,widz wyniki nawet przeciwcial,chociazby samego tsh,naprawde trudno cokolwiek powiedziec,bo kazdy przypadek jest inny.ale nie warto sie stresowac wiec czym predzej idz do lekarza.pozdrawiam i zycze powodzenia :)