Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hime1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hime1

  1. pewnie procedury i sa,tylko tak naprawde na drugi dzien mialam juz wyjety dren,wstawalam,nie dostawalam kroplowek,naprawde nie bylo powodow zebym tam lezala.takze zycze kazdemu takiego szybkiego dojscia do siebie.pozdrawiam
  2. ja naprawde bylam tylko 3 dni,lacznie z przyjeciem i zabiegiem.tez sie dziwilam,ale mialam dwie operacje z wciagu 2 miesiecy i bylo identycznie.to wszystkio zalezy jak sie bedziesz czuc,oby bardzo dobrze!
  3. hime1

    guz tarczycy

    dziekuje bardzo za namiary,postaram sie umowic na srode,wiec miejmy nadzieje ze sie tam spotkamy.apropos dr jezewskiej to jesli sie nie myle przyjmuje w szpitalu w gorzowie,w izotopach,to tak dla zainteresowanych:)
  4. hime1

    guz tarczycy

    ten adres gorzowski to do kolodziejczaka ILMAR-chetnie sie z wami spotkam:)moje gg dla zainteresowanych 1952514 Koczelada-faktycznie jakos to przezyjemy,tylko kiedy naucze sie podchodzic do tego jak wiekszosc ludzi z tego forum?naprawde brakuje mi tego,jestem silna osoba i jestem wsciekla ze stalam sie taka slaba przez chwilke.mogli usunac nam od razu cala tarczyce.teraz nie ma co gdybac tylko faktycznie byc dobrej mysli ,bo pozytywne nastawienie to podstawa! to wiem z wlasnego doswiadczenia:)usmiech na twwarzy i do przodu,bo wszyscy damy rade jesli bedziemy sie tak wspierac.ciesze sie ogromnie z tego ze tu weszlam i czytam wasze posty.nawet rozmowy z najbiszymi nie daja takiego wsparcia pozdrawiam goraco wszystkich
  5. hime1

    guz tarczycy

    Gorzów Wlkp., ul. Piłsudskiego 15, tel. 095 7229222 jesli zdecydujecie sie na szczecin to jest numer do prof.Syrenicza 601708184.zachowuje sie jak zwariowany profesorek ale jest b ardzo bardzo dobry.za kazdym razem jak u niego jestem to widze ze panie przyjezdzaja do niego naprawde z duzej czesci polski.najgorsze jest to ze jak sie umowi na 16:00 to przyjmie 3 godziny pozniej,bo tyle ma ludzi.takze najlepiej od razu przyjechac 3 godziny pozniej.zreszta on za kazdym razem tak radzi:)on mi zalatwil od razu termin operacji,kontaktuje sie sam z ordynatorem.podoba mi sie ze nie jestem kolejnym przypadkiem tylko do sprawy podchodza serio.jesli chcecie info o szczecinie to chetnie udziele.a ja bym poprosila o namiary do dr Gerttig,czy do tej z poznania,czy to jedna i ta sama?:) chcialabym jednak skonsultowac to z kims jeszcze,tak dla spokojnego sumienia
  6. hime1

    guz tarczycy

    justfedu i timonkawd!!! ja tez jestem z okolic.konkretnie z gorzowa,ale operowali mnie w szczecinie.w zyciu bym sie tu nie zdecydowala.a u kogo sie leczycie? pozdrawiam
  7. hime1

    guz tarczycy

    witam wszystkich,kilka tygodni temu pisalam ze wybieram sie na operacje,3 lipca wycieli mi guza.wczoraj uslyszalam wynik.niestety to carcinoma papillare G2.czy ktos z was mial podobna sytuacje,blagam napiszcie mi jak trwa leczenie,na czym polega,wiem tylko ze musza minac 3 miesiace i we wrzesniu bede miec druga operacje.potem wspominali cos o gliwicach.gdy w maju roblili mi biopsje to wyszla dobrze,wczoraj ten lekarz powiedzial mi ze niesttey czasem tak bywa ze igla jest za cienka i nie pobierze wszystkiego.i oczywiscie trafilo tez na mnie.moze gdyby biopsja od razu wyszla to moze wystarczylaby jedna operacja.teraz nie mam co gdybac.jestem zalamana ta diagnoza.a rok temu zmarla moja mama.mam tylko 23 lata i mnostwo planow na zycie :( prosze niech ktos odezwie sie do mnie kto mial podobny pryzpadek
  8. hime1

    guz tarczycy

    do Nieledwianka ja mialam wysypke,na nogach i rekach,dostalam masc ze sterydami i po 5 dniach przeszlo,ale nikt nie stiwerdzil od czego to bylo,tym bardziej ze wysypka pojawila sie dzien przed operacja pozdrwaiam
  9. hime1

    guz tarczycy

    witam,dawno tu nie zagladalam gdyz po operacji nie mialam okazji.wczesniej pytalam was co i jak ,dzisiaj mam nadzieje ze ja komus pomoge.3 lipca mialam operacje,wycinali guzka z lewego plata tarczycy.mial 2cm.doszpitala przyjechalam 2 lipca,zrobili badania,3 z rana mialam zabieg,gdy sie obudzialam to pamietam tylko jak plakalam,nic wiecej nie pamietam z tego dnia,moj chlopak i przyjaciolka siedzieli przy mnie caly dzien a ja budzilam sie tylko na zmiane kroplowki,pomiar cisnienia i tetna.widocnzie mialam od razupodane leki przeciwbolowe,bo naprawde bardoz malo bolalo.oczywiscie cala rana ciagnela,ale to byl pikus w porownaniu z bolem po operacji wyrostka.takze naprawde nie ma sie czego bac.ja mialam rane klejona,oczywiscie mialam dren,ale ze ladnie wszystko wycieklo to na na drugi dzien juz mi go zdjeli i wrocilamna swoja sale.natomiast po wizycie lekarzy i prosbie bym powiedziala:KROWA,KRAKOW,lekarzze stwierdzili rownoglosnie ze moge isc do domu,takze bylam w szpitalu od 2 do 4 lipca i naprawde czulam sie dobrze by wyjsc,oczywiscie chodzilam zgarbiona przed tydzien,po tygodniu zaczelam sie prostowac,zdjelam plasterki,dzis jest 2 tygodnie po operacji i czuje sie swietnie,tylko czekam jeszzce na wyniki.jesli macie pytanie to prosze pytajcie bo z pewnoscia nie napisalam wszystkiego.zycze powodzenia wszystkim ktorzy szykuj sie na ten zabieg asia
  10. hime1

    guz tarczycy

    ola 23, moja mama rok temu leczyla sie w poznaniu na garbary,to sa bardzo dobrzy lekarze,bardzo dobra opieka.skoro kilku lerzy podali taka sama diagnoze to wiedza co robia,n ie martw sie a zbieraj sily,bo psychika ma bardzo duzy wplyw na rozwoj choroby,czy tez wychodzenia juz z niej,ja wierze ze kazda z nas skoro tu wchodzi ma nadzieje i nie zalamuje sie, szuka pocieszenia i wierzy ze bedzie dobrze.przede mna wyniki biopsji,ale lekarz powiedzial ze bez wzgledu na wynik wycinamy guza bo mam zmiany nowotworowe ktore wyszly przy badaniu markerow.tylko martwi mnie ze zadna z was nie pisze czy miala doczynienia z moim lekarzem,pfof.syreniczem:/
  11. hime1

    guz tarczycy

    witam,mam 23 lata.dwa lata temu dowiedzialam sie z usg ze mam guzka na prawym placie,wtedy mial ok 3cm.wiec nie wiem ile juz go mam.jeden lekarz powiedzial ze jest raczej do wyciecia,drugi ze mam narazie nic z tym nie robic.mimo wszystko nie dawalo mi to spokoju,jutro bedzie rok jak zmarla moja mama i przez to zaniedbalam troche sprawe.w lutym tego roku dostalam sie do profesora syrenicza w szczecinie.usg,wyniki,markery nowotworowe,scyntygrafia,wczoraj bylam na wizycie,mialam biopsje,wyniki markerow sa zle,powiedzial ze sa zmiany nowotworowe.na dzien dzisiejszy bez wzgledu na wynik biopsji profesor kazal wyciac guza.takze jestem umowiona na poczatek lipca.jestem przerazona,w glowie mam tylko ze sa zmiany nowotworowe.bardzo sie boje.czy ktos mial doczynienia z profesorem syreniczem?slyszalam, moge powiedziec, ze najlepsze opinie na jego temat.naprawde bardzo sie boje,po biopsji tym bardziej.nie ma co ukrywac,bardzo mnie bolalo,do takiego stopnia ze wbilam paznokcie w materac:)prosze piszcie
×