stres-stop
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez stres-stop
-
ja dzis mialam chwile powaznej rozmowy z facetem no i lipa:( powiedzialam mu ze potzrebuje zeby mnie wspierał, pocieszal, zapewnial ze bedzie ok kazdego dnia...to był wielce zdziwiony i zly bo przeciez ja powinnam wiedziec ze on mnie nigdy w potrzebie nie zostawi, ze mnie kocha i mowi mi to kilka razy na dzien!!! Nie wiem jak do niego dotrzec:( powiedzialam mu spokojnie czego oczekuje to jeszcze dostalam wyklad ze mam ze soba problem i ze przeciez on mi duzo daje mowiac ze mnie kocha. Tylko dla mnie to za mało...bo mowic to sobie mozna, ale czyny sie liczą...a on co??? aaaaaaaaaaaaj brak slow, musze sie porzadnie zastanowic nad tym wszystkim wiem ze ze mna jest cos nie tak i czuje sie jak kretynka ktora pragnie nadmiernej czulosci:(
-
juz wrocilam, przeczytalam,potem napisze co u mnie... do zalalamalam sie wlasnie tobie leki nie potzrebne jedynie jakies na noc zeby moze wyciszyc i zrelaksowac twoj organizm ale to mysle ze najlepeiej zwykle ziolowe, probowalas??? nikitka skoro w rodzinie mieli podwyzszona bilirubine to moze to dziedziczne i tak po prostu musi byc! pewnie dodatkowo stres podwyzszyl wiec nie martw sie:) mloda 31 a kto taki cie odwiedza? to jakies zakazane spotkania ze ten jej maz nie moze sie dowiedziec?
-
dlaczego uparlas sie na xanax????? zreszta lekarz tak po prostu ci nie da na twoje zyczenie, po drugie do psychiatry mozna isc na kase chorych trzeba poczekac tylko pare dni(zalezy od miasta) wydaje mi sie ze tobie pomoze nawet cos lagodnego zwyklego, po co xanax po ktorym pewnie bedzesz czula sie na poczatku gorzej niz bez?! sprobowac nie zaszkodzi pogadac z twoja babka od cwiczen, skoro jest mila powinna zrozumiec
-
nie idz do ogolnego!!!! tylko do psychiatry po cos na uspokojenie, bo ogolni to zapisza cos na odczepnego!!! poza tym xanax jest silny i moze uzaleznic wiec lepiej niech ci dobiora co innego!
-
wogole wy wszystkie z poludnia jestescie:( ale musisz na prawde zmienic myslenie, powiedziec sobie "w dupie mam to czy mnie wezmie czy nie, jak wezmie najwyzej dam plame, a moze akurat dam rade? " kurde glupie to ze na studiach traktuja jak w podstawowce czy liceum, wolna wola powinna byc chcesz i umiesz to idzesz nie to nie i tyle dzieku Bogu ze ja tak nie mialam i na serio rzadkosc to byla jak sami wywoływali do tablicy
-
bo ja tez jestem na wydziale ekonomicznym:P
-
hmmm nie przejmuj sie jestes dorosla i to nie jest szkola na przymus zebys musiala chodzic do tablicy! jezeli np ktos jest w porzadku to sprobuj pogadac ze masz problemy i czy bylaby taka mozliwosc zeby cie nie brala do tablicy. a wy to wszyscy po kolei chodzice???? czy ona wybiera??? okropne to jak szkola:P u mnie tak nie bylo:)i mozna bylo powiedziec ze sie nie chce i tyle a w jakim miescie studiujesz??????????????????????????????
-
ehhh beznadziejne to co napisalalam:(ale nie umiem kawalka swojego zycia i tylu wrazen w krotkiej chwili skladnie opisac, prosze nie krytykujcie mnie za to:) musze sie zbierac bo niedlugo wychodze i stad ten pospiech
-
Rozumiem Cie troche bo ja na pierwszym roku panicznie balam sie cwiczen z matmy(dluga historia dlaczego:) przed kolokwium to byla taka masakra, ze to co przezywalam tydzien przed kolem to bylo milion razy gorsze od przezyc przed i w trakcie matury(ogolnie mowiac to bylo chore). Do kazdego kola z matmy uczylam sie juz miesiac przed jak przychodzilam to ryczalam ze nie zdam:P a potem sie okazalo ze zdalam, no w sumie to jednego nie, ale poprawke zdalam. Jak mi sie matma z tym babsztylem skonczyla w koncu, dostalam ten wpis to od tego momentu juz przez wszystkie semestry nie zawracalam sobie glowy innymi, uczylam sie jak wszyscy na ostatnia chwile itp Zostawilam panikę daleko za sobą:) Trudno mi jest opisac to co przyzwalam przed tym jednym przedmiotem (tym bardziej ze babsko bylo wredne do potęgi) bym musiala chyba iles tron napisac zeby to dokladnie przedstawic albo spotkac i sie i opowiedziec na zywo. Rada ogolnie jest taka: ciagle gadaj sobie ze dasz rade, czekajac na wyniki mow sobie”wierze ze zdam” to pomaga...potem powiesz nawet ze cuda sie zdarzaja ja tak wiele razy mowilam:) na kazde cwiczenia, kolokwium, egzamin idz z pozytywnym nastawieniem: nie zapyta mnie, a jak mnie zpayta to dam rade, przeciez mnie nie powiesi, to jest cos innego niz zwykla szkola, tu jestes dorosla mozesz robic co chcesz,ale pamietaj ze niechodzac na cwiczenia sprawy nie rozwiazesz, final bbedzie tylko taki ze cie skresla z listy studentow!Chcesz tego??????????????? Ja nie chcialam, uwierzylam ze dam rade. Nie znasz mnie nie wiesz jaka jest moja przeszlosc i jak bardzo cenie sobie to ze jestem na TYCH a nie innych studiach ze dalam rade przez juz niedlugo powiem 5 lat przejsc przez nie! Bo olalam wykladowcow, fakt niektorych sie balam ale potem wrzucilam na luz. Studia to najpiekniejszy okres zycia i nie zmarnuj tego!!!!! Jestes na drugim roku czyli jednak jestes madra i dasz na pewno rade!!!!!:) Przed snem bierz cos na uspokojenie, jesli ziolowe ci nie pomagaja to idz do psychiatry po jakies leki i koniecznie zapisz sie do psychologa:)to pomaga!!
-
do zalamalam sie a na ktorym ty jestes roku??????? czyzby pierwszy?? jaki kierunek??? napisz moze ci pomoge, jak nie chcesz pisac na forum to podaj maila
-
witam! oj jak duzo postow od wczoraj:) potem nadrobie bo teraz pilnuje obiadku. zobaczylam tylko cos propo wkrecania i czytania o objawach choroby to prawda! mnie kumpela miesiac temu tez opieprzyla ostro ze nie mam czytac i bez kitu lepiej sie czuje bo jak czytamy o tych objawach to od razu je mammy!!!:) mandzia, chieronimka co tam u was??? no i jak tam u innych?:) potem sie odezwe
-
mandziu z cieszysz sie ze bedzie to synek???:) Ja bym wolala coreczke bo dziewczynki to takie slodkie sa jeszcze przez dlugi czas:) Ale trzeba cieszyc sie i z synka:)
-
moja mama zawsze mowila ze jak kobieta bbrzydnieje w ciazy to bedzie miala dziewczynke bo cala urode przekaze jej (no i jak wymiotuje to tez niby dziewczynka:P ) gratuluje:) ja czesto mysle jak jestem z dala od kompa o was:)nie wiem to chyba jest uzaleznienie:) co do piwka tez bym wypila na rozluznienie...hmmm moze jutro??? Bo dzis ide juz do lozka sie zrelaksowac, powiem wam ze piwko jeszcze ujdzie ale np mocniejszych rzeczy boje sie pic bo od razu mysle ze bede wymiotowac no i tak jest tzn robi mi sie niedobrze nawet po jednym drinku(pomimo ze pijana przeciez nie jestem) a piwka moge wypic:)chyba dlatego ze jeszcze nigdy po nim nie rzy***** :)dlatego uwazam je za bezpieczne dla mojej psychiki:)
-
jestes zabezpieczona w czasie 7 dniowejprzerwy 7dni przerwy ma byc i tyle nie cudujcie
-
mandzia a co u ciebie??????????? ja sie polozylam na plecach przed 20 wlaczylam muzyke i pomyslalam o wczorajszych miłych rzeczach jakie mnie spotkaly i az sie pare razy tak mocno usmiechnelam ze poczulam ulge w brzuchu jakby miesnie puscily,potem obejrzalam barwy szczescia i znow cos teraz mnie sciska i łamie w plecach:/ oby to tylko okres:/ale juz zaraz sie klade na dobre bo jestem strasznie zmeczona dzis:( trzymajcie sie!!!!!!!
-
wejdz forum strona glowna i tam zaraz jest opcja: "internautko zarezerwuj swoj nick" klikasz na to ustalasz haslo itp i jestes czarna:) ja ide po suchary i przed TV
-
anielka mozesz pisac:) adze chodzilo o to zeby nick zaczernic bo wtedy jest pewnosc ze pisze jedna osoba a jak sie ma nick pomaranczowy to latw mozna sie podszyc:)
-
heh no moze od okresu,ale tak dziwnie czuje na zoładku taki\"kwasny\"ból ale pewnie i te leki zrobily swoje, juz dzis nic nie jem jedynie sucharki, przez pare dni sprobuje ograniczyc ciezkostrawne potrawy,ale tak wogole to poczekam do jutra, bo moze to tylko stres przez to wszytsko co dzis sie tu na forum naczytalam co pisałyscie o chorobach:)
-
nikitka kazdemu sie moze zdarzyc cos w kuchni nieupilnowac, a tym bardziej w stresie:) wynikami staraj sie nie przejmowac dopoki lekarz ci ich nie objasni, bo stres tylko pogorszy twoj stan! Mnie cos zaczał zoladek bolec jakos tak mi ciezko sie zastanawiam czy to od stresu lekow od gina czy po prostu wina okresu (bo dzis nadszedł:) )
-
nikitka tez mam takie potzreby jak TY:) kazdy z nas tu obecnych chyba je ma ze potzrebuje wiecej wsparcia niz inni:( mi psycholog tez tak powiedziala ze od myslenia mozna na serio sie nabawic jakiesj choroby...ale na razie pamietaj wyniki sa ok i sie juz nie martw postaraj sie od dzis troche pozytywniej myslec, zaufaj nam. Wiem ze po tym przypadku co opisalas na pogotowiu lęk jest na pewno wzmozony,ale wierze ze Ci sie uda chociaz zrobic jakis pierwszy krok
-
to teraz zrob postanowienie ze postarasz sie aby nasteppne 5 tez byly cudowne[ kwiatek] :)
-
zmien lekarza ktory ci tak dosrał....lekarze co niektorzy to tez bez serca:( mi tez ostatnio dosrał taki lekarz dziadek i juz wiecej do niego nie pojde
-
no tak to bywa ze inni tego nie rozumieja:( Ale twoj maz ma racje cieszczie sie zyciem i soba, bo co bedzie jak ktoregos z was zabraknie???????????????????????????? Wtedy to dopiero bedzie powod do zalamiania sie i bólu. a teraz starajcie sie cieszyc kazdym dniem