zielonafasolka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielonafasolka
-
cieszę się, że się zgadzasz z tym, ze się zgadzasz :D mam nadzieję, że nie jestem :O chociaz wczoraj bawilam sie w ciocię, więc możliwe, że cos załapałam :O ano spodobał :D mimo wszystko było fajnie :D
-
a od kiedy to sie ze mną zgadzasz? :D a deko chyba nadal zdezorientowana :P mnie za to na przemian zimno i gorąco :O
-
zdezorientowana bo? ;) no dla mnie to róznica - z mlekiem chyba jednak jest słabsza :P zresztą, z mlekiem to nie kawa :P najlepsza jest czarna bez niczego :D
-
czwarta kawa? :O ale chyba nie czarna bez cukru i mleka czy czegoś takiego? mnie po takiej ilości chyba by serce stanęlo :P ograniczam się póki co do dwóch :D czego się obawiałeś? :P no, to tylko smutek pozostał :D
-
nie ma to jak pyszna kawka w pochmurne już niestety popołudnie ;) ale co? nie pamiętasz? :P czyli że jak? wiedziałeś, że będe czekać i mimo to się nie pojawileś? :O :P nieładnie :P a ja w tym barze pół urlopu spędziłam :O :D spoko, ile można płakać :D
-
co wiedziałeś? :O no z radości chyba by tak nie płakało, nie? :O
-
taaak, czekalam :O a ty się nie pojawiłeś :( :D życie dla twej skromnej :D osoby ryzykowałam, a ty śmiesz twierdzić, że się na tobie wyładowywuję :O :P czyli niebo jednak za mną płacze :O
-
podobno od wtorku cieplej, ale jakoś cieżko uwierzyć :O czyli lepiej? :D w takim razie też się musze na kimś wyładować :P konkretnie to w barze :P jak się długo zbierało z plaży to się tylko do baru zdążyło dobiec :P a co mnie ominęło i kiedy?
-
a propos słońca to do mnie własnie przyszło :D szkoda, że trochę zimno :O a ja na weekend letnie ciuchy wzięłam i dziś musiałam fajnie wyglądać jak wszyscy tacy opatuleni :D lepiej ci po tym wyładowaniu? :P wiem, ze wczesniej była lepsza pogoda :P ale ciesze się, że jednak dłużej nie zostałam... po ostatnim dniu jak burzę i ulewę z konieczności na plazy spędzilam, to była mądra decyzja :D
-
nie no, pogoda nad morzem podczas mojego pobytu była generalnie w porządku, może poza paroma dniami :O no i tych upalnych było za mało... a po co ofiar szukać? przecież to nie sprawia, że pogoda się poprawia :P a może to twoja wina? :P co za sen? ;) ja dziś w sumie normalny - na basenie byłam, chyba olimpijskim nawet :D
-
szkoda tylko, że już nie pamiętam czego ta niedokładność dotyczyła :D przypalona mówisz? :O śmiem wątpić, z maślanki ani jogurtu tego lata nie korzystałam :P a dlaczego na mnie chcesz zwalać? :O co ja takiego zrobiłam? :O :P
-
co tu tak pusto? :O
-
już na czarno (czyli dojrzała? :O ), czyli w domu... dokładna definicja niedokładności :D ja rozumiem, że można tęsknić za morzem, ale żeby za centralną? :O bo tu też niefajnie :O a z weekendu na łonie natury wyszły nici... i pobyt w miejscach różnych, natury w każdym razie nie przypominających :O
-
witam wszystkich w to pochmurne aczkolwiek przejaśniające się przedpołudnie ;) następnym razem informuj mnie jak będziesz tworzył te swoje żenujące żarty to oszczędzę sobie tłumaczenia moich słów :P dobra, to pytaj, na dziś w każdym razie specjalizację mam zaliczoną :D aha, czy jak śni mi się para prezydencka i premier Szwecji z zoną to dobrze czy źle? :O
-
albo raczej dzień dobry ;)
-
miodka oglądasz? i słuchasz? no, no... :D oki, to tłumaczę: były 2 opcje, tak? śluby albo wieś, tak? wybrałam wieś, tak? więc nie śluby, tak? więc na wsi będę odsypiać, tak? nie na ślubach, tak? zrozumiano? :D jedna specjalizacja dziennie :D nie tak wszystko od razu :P a szczerze to sama muszę nad tym pomyśleć :D dobra, chyba lepiej pójde, bo chyba troszkę przeholowałam :O tym bardziej, ze latarnie już pogasili... znak, ze niedługo słońce wzejdzie, czyli pora iść spać :O dobranoc ;)
-
bezczelnie? w którym miejscu? :D nie "pisze", tylko "jest napisane" :P i niespecjalnie wyraźnie skoro w pierwszej chwili nie zrozumiałam :O no wiesz, nie każdy jak ty ukrywa jakieś mroczne tajemnice :P a może po prostu nie wiedziałam co napisać albo co wybrać z galerii moich specjalizacji? :D
-
dobra, przeczytałam raz jeszcze i zrozumiałam :D a czego się spodziewałeś? że niby w czym się specjalizuję? :O
-
no mówiłam, ale potem temat zszedł na wesela, nie? :D no chyba, że te żenujące dedykacje i dzieła to na ślubie wybierasz? :D a organista gra :D jakich zwierzeń? :O o czym ty do mnie? :O
-
no ogólnie żeś się pytał, to odpowiadam :P i nie na ślubie jeśli juz tylko na weselu :O odróżniasz jedno od drugiego? czym żem się wykpiła albo z czego żem się wykpiła? :O
-
aaa, już wiem - w robieniu bajaderek się specjalizuję np :D a jadę po południu, i pewnie tam tez się wyśpię :D
-
"nie" z czasownikami piszemy oddzielnie dziwnie? :O no tak, już zapomnialam jak to jest sprowokować kogoś :P ogólnie? hmmm... to może tez przemilczę :P
-
to po co zaczymasz jak nie kończysz? :O :P ale ne weselach w sensie czy w ogóle? bo w ogóle to bym sobie jakąś specjalizację znalazła :D
-
dobra, nie wnikam...ale w takim razie wspólczuję naznaczonym tymi dedykacjami :D chociaż z perspektywy nienaznaczonych jest to pewnie śmieszniejsze :D ja tam się niczym na weselach nie specjalizuję :O
-
wiem? :O no tak, przecież ty wiesz, ze ja wiem, mimo, że ja nie wiem, że wiem :O rany, jak ja sobie bez ciebie i tej twojej wiedzy, ze ja wiem radziłam przez ostatnie dni? :O :D nie no, troszke jestem zorientowana mimo, że ostatnio na żadnym weselu nie byłam :O no, ale przeboje nieśmiertelne nadal królują :D jeśli tym razem złapałam, to to z biela to jedna z moich ulubionych :D choc z weselem akurat mi się nie kojarzy :D a jakąś próbkę zgrabnej równie żenującej dedykacji mogę poprosić?