zielonafasolka

jak przyjemne, to też muszę spróbować;) powody obiektywne mówisz... ciekawe;) co ciekawego? niewiele :) sytuacja się w miarę uspokoiła, więcej się uśmiecham, pogoda się poprawiła, a kiecki jeszcze nie znalazłam;) a co ciekawego lub nieciekawego u Cię? ;)

to może trzeba się spotkać w realu i wyleczyć z zauroczenia? :) odporna? ... hmmm... no, nie wiem:) jak się zdarzy, to napiszę;) ale takie netowe zauroczonko to nic złego chyba? :)

samodzielne kopnięcie się w głowę? podziwiam umiejętność elastyczności;) kobieta - kot:) a co do zauroczeń netowych, to jeszcze mnie to nie spotkało... chyba za krótko funkcjonuję w tym świecie;)

eee tam głupie:) takie \"kobiece\" raczej :) jak mądrze mówi, nawet wirtualnie, to i tęsknota uzasadniona :) a ja się upieram i w główkę kopać nie będę:)

mogę w tą pupę troszke mocniej:) ale tylko troszkę, bo jestem przeciw przemocy fizycznej;) a tęsknisz za kimś kogo w realu spotkałaś czy tak tylko wirtualnie? ewciu - dopiero przyszłaś i już idziesz? :)

a mogę w pupę? :D ale chyba nie tęsknisz za tym Panem w kapeluszu i w koturnach? :D

witaj ewciu:) każdy powód jest dobry, żeby posmęcić:) bez poważnego powodu też lubię:)

smęć:) ja smęciłam ostatnio, teraz czas na kogoś innego;) bo wyjdę na największą smęciarę;)

i wrona też nam gdzieś odleciała:)

ciekawe czym ...:D ja za to na czasie z 0-700... nie jestem:)

a pod 0-700... to myslisz, że się podzielisz swoimi egzystencjalnymi myślami? :D 39 i pół jest jutro:) a o tej porze i tak byłoby już po:)

jagga - ale tamte są bezpłatne;)

ja widziałam, że była młodzież z 39 i pół:)

997, 998, 999 - myślę, że cuś z tych:) najwyżej skierują Cię gdzie indziej;) a jeszcze zależy czego konkretnie dotyczą te myśli egzystencjalne? ;) a Majewskiego oglądałam, a właściwie podglądałam bez zrozumienia jakiegokolwiek;)

ja to bym odpowiednie służby zawiadomiła jak tak Cię dręczą ;) w końcu od tego są, żeby ścigać dręczycieli;) też troszkę Majewskiego oglądałam:)

i żadnego sensu w tych myślach egzystencjalnych nie znalazłaś? :D u mnie wyjątkowo ok, nawet nie miałam czasu się ponudzić:) a te myśli to jak Cię prześladują? tzn. chodzą za Tobą czy jak? :)

a już myślałam, że nikt mnie tu nie lubi:( dzieki:) jak minął Ci dzień? :)

ooo, ja wróciłam, a Jagga idzie:( i zaraz wszyscy pójdą:(

witaj babciu J. :)

a ja już myslałam, że wszędzie ladnie było, tylko u mnie nie:( nie dośc, ze weekend niefajny, to jeszcze ta pogoda...:( ehhh... szkoda tylko, że w pracy zimno...:(

fajne takie mamusiowe święto:) a u mnie się w końcu pogoda poprawiła:)

to może olej tych, co Cię olali i zadawaj się z tymi, którzy Cię nie olewają;)

przepraszam - nie olał :) może najwytrwalszą, ale ostatnio mało aktywną;)

właśnie:) Graf nas chyba olał :( oj, nieładnie... a co u Ciebie oprócz różowego dziecka? :D jak Ci mija święto?

już się w życiu nadenerwowałam i na dobre mi to nie wyszło... trudno o dystans jak cos sie dzieje za ścianą - pewnie dobrze o tym wiesz:) ale się staram:)