zielonafasolka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielonafasolka
-
graf - rocznica jak sama nazwa mówi jest po roku... ;)
-
graf - ja nie wierm czy to jest dobre porównanie... wiesz jak kończą muchy na lepie?
-
a niedługo będzie post nr 6666...
-
noc nadeszła, to i książę się zjawił... to ja też się przywitam... graf - dzięki - będę pamiętać...
-
racja - fajni z was ludzie... jakby się uprzeć, to i ja fajna jestem (a raczej bywam)...
-
a ja już po studiach... w samiuśkim centrum Polski... po popijaku u mnie odpada - aż tyle nie piję;) tzn. nie aż tyle, zeby nagle mi się język rozwiązał... wygląda nato, że tu sami słuchacze...
-
nazwa ładna, u nas to są po prostu juwenalia polibudy albo uniwerku... a ja nawet nie wiem kto będzie.... ale pewnie takie gwiazdy nie zagoszczą... na t-love chetnie bym się wybrała... a gdzie studiujesz?
-
jagga, masz rację... tylko, że ja jestem chyba zbyt empatyczna i za bardzo przejmuję sie ludzkimi problemami... wiem, ze to nie do końca zdrowe, ale poniekąd związane z moim wykształceniem...
-
może i najlepsze, tylko, że u nie sytuacja jest dość skomplikowana... jeden problem wynika z drugiego, a to wszystko sprowadza się do jednego... ale to temat na inny topic.... a na czym polega to igranie?
-
dokładnie tak... podobno umiem słuchac i doradzać, tylko szkoda, że sama z tych swoich rad skorzystać nie potrafię... byłaś, tzn. już nie jesteś?
-
u mnie pewnie dziś i tak skończy się płaczem... a ja nie jestem przyzwyczajona do "wygadywania się", bo zwykle jestem po tej drugiej stronie... i chyba lepiej, żebm nie wyrzucała tego z siebie, bo to się może źle skończyć... a graf dał się wciągnąć w jakąś grę, z tego co widzę bardzo interesującą...
-
witam... podobno pomaga, ale ja raczej z tych, co duszą wszystko w sobie, a potem płaczą w poduszkę (to też czasem pomaga)... a co u ciebie, jagga?
-
dzięki... widzisz, jest parę osób, z którymi myslałam, ze moge porozmawiać... tylko, ze jak ktoś mi mówi :jest mi źle" to nie potrafię powiedzieć "a mnie jeszcze gorzej"... niestety, są osoby, które lubią mówić wyłącznie o sobie... a ja nie jestem z tych, co na prawo i lewo trąbią jak to mają źle w życiu... weekend powiadasz... no, cóż jak studiowałam, też tak miałam... a sesja sie przypadkiem nie zbliża? "poigrać" - a myślałam, ze już się dziś nie uśmiechnę:) ładne słowo...
-
życie mi się nie układa, graf... poziom poczucia własnej wartości spadł mi do zera... i nie mam z kimpogadać, bo wszyscy ają swoje życie i swoje problemy, z którymi oczywiście goniż do mnie... ehhh... a co u ciebie?
-
witam... ja trochę jestem... nienajepsza dziś ze mnie towarzyszka rozmowy, bo totalnie zdołowana:( myślałam, ze sobie tu cichutko w kącie przycupnę i popatrzę, ale niewiele się dzieje...
-
:( ......... :( .......... :( ..................
-
i nawzajem:)
-
żeby nie było, że nie proponowałam:)
-
ja nie wiem czy jest się z czego cieszyć, że nalezy się do klubu seniorów (seniorek?) albo beztalenciuf... więc może powinieneś się cieszyć, że nie należysz? chyba, że chcesz być honorowym członkiem;)
-
graf - to może ty coś wymyślisz? taki klub, gdzie się wszyscy zmieścimy:)
-
mirell - teraz czas na jakiś pozytywny klub:) bo tych dwóch todo cv raczej nie wpiszę;)
-
fiolkah - dobranoc:) no to jesteśmy dwie:) ciekawe czyjeszcze jakieś beztalencia się odważą przyznać:)
-
eee tam, latem to na plażę:) albo na odkryty basen:)
-
ze mna byś sobieraczej nie poradził... beznadziejnym przypadkiem jestem:(
-
graf - o tej porze (dnia i roku) lodowiska już chyba zamknięte... przynajmniej u mnie...