Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. dziewczyny plamienia się już rozkręciły, i brzuch boli coraz bardziej, tak więc witaj @ idę na herbatę i wziąć panadol
  2. Poziomko to czekamy na wieści dziś bądź jutro a u mnie plamienie znowu się nasiliło, jak do wieczora @ nie przyjdzie to dla spokoju zrobię rano test, bo jakby co to warto wziąć progesteron, luteina w domu leży, choć nie spodziewam się że będzie trzeba buziaki
  3. Meniu niby tak ale nie zamierzam się nakręcać, czy to nie raz @ się spóźnia, każda z Was to zna, a 1 dzień to żadne opóźnienie Poza tym ja jestem przekonana, że @ przyjdzie Przynajmniej na razie tak myślę, gdyby to było 3-5 dniowe spóźnienie to co innego
  4. Meniu nie miałam wcześniej tak, przed laparoskopia normą było dwu dniowe plamienie przed @ i ona zawsze zaraz przychodziła, po laparo przez pierwsze 2 cykle nie było plamień w ogóle, m-c temu było plamienie jednodniowe i na drugi dzień po nim @ przyszła. A teraz plamienie zaczęło się w środę, wczoraj było słabsze, wieczorem czysto, a dziś rano tylko po siusiu widzę że papier lekko zaróżowiony, wkłada za to czyściutka. Dziś dopiero 31dc, 1 dzień spóźnienia, więc spokojnie, nie panikuję, brzuch czasem zaboli jak na 2 i przestaje, temp niska od kilku dni więc naprawdę się nie łudzę, piersi bolały od pon do środy teraz nic, czuję się najnormalniej w świecie Bardziej myślę, że owu się przesunęła, albo to te nowe zioła co piję rozregulowały cykl na razie cierpliwie czekam
  5. hej Domi jejku to już niedługo zaczynasz... Nowa nadzieja, nowa energia. A my tu będziemy się modlić, aby wszystko się udało. Lux ja też wierzę, że wszystko jest ok Poziomko mega kciuki zaciśnięte za dzisiejszą Twoją wizytę Andziu napisz cosik? Brydziu a Ty gdzie się skryłaś? Domi tak tak za miesiąc i kawałeczek będziemy na urlopie i będziemy zwiedzać, no chyba że los pokrzyżuje nam plany. u mnie @ nie ma
  6. Lux ja a bocianie tez się naczytałam takich historii, że serducho nie biło a za parę dni już tak. Wszystko będzie dobrze Bega @ współczuję, do mnie jeszcze nie zawitała, czasem tylko brzuch ostro zaboli jakby za chwile miała być a potem cisza. Beguś tylko ostrożnie na tych nartach ok? Uważaj na nóżki. Meniu ja się na wózkach nie znam, ale wydaje się dość wąski - przynajmniej na zdjęciach
  7. Lux domyslam się jakiego masz stresa, musimy poczekac na usg. Trzymaj się skarbie
  8. Luxorku trzeba byc dobrej myśli może to wina sprzętu, wiem że czekają Cię trudne godziny ale wierzymy, że jutro o tej porze będziesz szczęśliwa trzymaj się Skarbeńku
  9. poziomko to super, już tylko 3 dni dzięki dziewczyny, spokojnie przyjmuje te wieści, bo nastawiłam się w grudniu że do wizyty w klinice odpuszczam, że i tak bez iui się nie uda, dlatego moje sampoczucie jest o niebo lepsze niż w ostatnich kilu miesiącach buziaki
  10. a co imienia to ja bym chciała Igę, ale chyba tez by nie przeszła, za to Lena to nasz wspólny typ
  11. Poziomko cieszę się, że jest ok. Bierz duphaston i umawiaj się na wizytę z usg. Dziewczyny czekają Was śliczne widoki. I nawet nie smuci mnie to, jakoś pogodziłam się że mi to szczęście nie jest pisane, przynajmniej na razie. Już mam plamienia, więc @ to kwestia kilku bądź kilkunastu godzin. Ach taki mój los. Już się przyzwyczaiłam chyba.
  12. Luxor ja kiedyś chciałam chłopca a teraz bardziej dziewczynę a w zasadzie wszystko jedno aby się w końcu zjawiło. Do końca stycznia musimy wpłacić resztę kasy za Hiszpanię, no i jeszcze kupić jakieś eur, potrzebuję trochę na wstępy i drobne wydatki, bo na szczęście wyżywienie mamy w cenie wycieczki. Poza tym czymś trzeba żyć, już mam dość życia, z tabletkami, z liczeniem cyklu, czekaniem, wsłuchiwanie się w siebie, w cykl, wizyt u gina, badań i tego wszystkiego. Zacznę znowu od marca, teraz luz. Luxor a przy Oli tez tak się czułaś?? Może doczekasz się w końcu Lenki cio?? Andzia zajrzyj skarbie? Domi trzymam kciuki za kolejne podejście, jeszcze tylko półtora tygodnia Menia długo jeszcze zamierzasz pracować?
  13. hej Poziomko jak po wizycie? Luxorku Ty tez daj znać jak będziesz po swojej u mnie tak jak przeczuwałam znowu klapa, jutro @ się pojawi, punktualnie jak w zegarku jakoś mi wszystko zobojętniało, nawet nie jest mi smutno, jest mi nijak. Za to w piątek chyba pójdę na imprezę z koleżanką, mamy zamiar poszaleć, wypić parę drinków, mój M idzie tez na imprezę do kolegi (a ja nie chciałam iść z nim), więc przynajmniej nie będę sama w domu. Ach jak ja bym chciała wiosny, wtedy człowiek ma lepsze samopoczucie, poza tym ja już żyję tą Hiszpanią - czekam z utęsknieniem na luty i mam nadzieję nacieszyć się wiosną już w Hiszpanii
  14. to tez dla Ciebie kciuki za jutrzejsza wzytę a z pracą trudno jak trzeba, moja bratowa wóciła na dwa miesiące, teraz jest na L4 ale na dniach ma rodzić
  15. Poziomko nawet jak nie masz weny napisz choć zdanie że jest ok, abysmy się nie martwiły. No a lekarz z usg to będzie Ci potrzebny A ja już czuje oddech @ niestety, ale czy mogłam się spodziewać czegoś innego miłego dzionka
  16. Luxor jeszcze niecałe 2 m-ce i będzie o niebo lepiej. Mych kiedy idziesz do gina??? Poza tym czekają Cię powazniejsze sprawy, moja bratowa która równo w roczek małego zaszła w drugą ciążę musiała małego oduczyć spania w łóżeczku, sikania na nocnik, noszenia i pewnie jeszcze kilku rzeczy o których nie mam pojęcia, tak więc praca z Oleńką Cię czeka, potem wyprawka - choć czuje że to będzie córeczka :) Poziomka - ogromne kciuki za jutrzejszą wizytę u gina. Odezwij się, bo zaczynam się poważnie martwić. A teraz zmykam, bo M zaraz przyjdzie z basenu. Usmażyłam całą fure naleśników z farszem z mięsa mielonego - obiad na jutro, bo ostatnio M wraca godzinę szybciej i gotuje obiady, więc takie odciążenie dla niego Buziaki zajrzę jutro
  17. Luxor masz jeszcze gości??? I W OGÓLE JAK SAMOPOCZUCIE Menia ale ten czas leci co??? za 3 m-ce moze juz bedziesz tulic maleństwo Domi, Brydzia, Bega, Poziomka hop hop
  18. witaj Andzia w nowym roczku ja Cię doskonale rozumiem, ja nawet nie weszłam w nowy rok z nadzieją na nowe, na lepsze, na nadzieję że się uda. Z rzeczy które pewnie zrealizujemy to będzie ta Hiszpania, kupno auta i parę dni w górach na jesieni i jakoś ciężko mi liczyć na cokolwiek więcej. Nawet nie śmiem marzyć o cudzie w postaci dzieciątka :( wybaczcie że tak ponuro od rana, ale za bardzo nie ma się co cieszyć, po kilku dniach luzu znów w pracy, na dworze zimno jak diabli, u mnie -18 o 7 było brrr.... dobrze, że ze znajomym autem do pracy bo inaczej bym zamarzła, poza tym czuję już oddech @ i brak pomysłu na to co dalej Brydzia a Ty żyjesz jeszcze? dawno Cię nie widziałam
  19. Luxor w 2008 roku było tak, że trzeba było chociaż na 1 dzień wrócić, a teraz jak jest to nie wiem :( a i tak zazdraszczam stanu niezależnie od samopoczucia
  20. hej lasencje :) Luxor mojej kumpeli która ciągle wymiotowała ginka powiedziała, że to oznaka że ciąża dobrze się rozwija więc trza to przetrwać, a męża jak się tylko da zaganiaj do zabawy, opieki nad małą, niedługo z wielkim brzuchem i tak coraz mniej dasz radę robić, a przy dwójce to już w ogóle więc pomoc mile widziana :) Domi hop hop Andziu wróciłaś do Szwecji własnie Luxor Andzia cos napisała do Ciebie? Poziomko napisz chociaż zdanie jak samopoczucie, żebym się nie martwiła
  21. Luxor super z tym sms-kiem :) A z Olą chyba nie było aż tak źle co? chyba miałaś lepsze samopoczucie tak mi się wydaje. Trudno będzie trzeba jakoś przecierpieć, podobno do 2 trymestru powinno przejść. Przechlapane tak w Nowy Rok pracować, no ale jeśli trzeba to cóż zrobić. A Ty też będziesz musiała chociaż na 1 dzień wrócić, aby dostać macierzyński, moja bratowa wróciła na dwa miesiące z wychowawczego i potem na L4 a za parę dni urodzi córę Dobranoc :)
×