Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. cześć pokaże się dziś któraś??? za robote mi sie nie chce wziąć a jej trochę mam piję kawę i próbuję się obudzić, głowa mnie boli. Wczoraj kupiliśmy sovbie zapas winka wytrawnego - Carlo Rosi, znaleźliśmy w promocji po19zł, więc skorzystaliśmy
  2. hej nie byłam u gina, bo stwierdziłam, ze w sumie to nie mam po co iść Andzia skoro na sobotę termin @ to dobrze że nie testowałaś. Mam nadzieję, ze wśród znajomych zapomnisz troszeczkę i do niedzieli czas szybciutko minie Beguś jak miło Cię widzieć :) dobranoc kobietki
  3. to dam znac kiedy robię, a szpinak lubisz? bo może ze szpinakeim zrobię? My najwcześniej za 1,5 roku mozemy coś kupić, trochę trzyma nas umowa na internet i nie chcemy jej rozwiązywać przed czasem poza tym nie ma ciśnienia na większe.
  4. Poziomka ja clo też tak sobie znosiłam, najgorsze miałam problemy ze wzrokiem, zamglenia jakieś. Niektóre dziewczyny jak się źle czują to łykają clo na noc. Ja brałam 1 dziennie, a w zasadzie brałam 2 razy dziennie po pół tabletki. Poziomka wiem, jak ciężko wyłączyć myślenie, tym bardziej że się zrobiło wszystko co w naszej mocy i szanse są, mi to jeszcze zajęć brakuje popołudniami i jak tu nie myślec. Jak Andzia napisała chyba się nie da.
  5. Luxor a Tobie na kiedy termin paskudy @ przypada? tylko nie pisz, że masz nieregularne i nie wiesz, podaj np dla 30 dniowego cyklu, bo to chyba tez jakoś na dniach cio???? Andzia ja tą Hiszpanią to teraz żyję M ma dostać premie przed świętami to idziemy na zakupy ubraniowe,spodnie, buty, może jakąś kurtkę z przeceny wychaczę. Zawszet to na poprawe nastroju A w sobotę chyba pójdę do fryzjera, podciąć włosy - jakieś 20cm - bo są za długie i mnie denerwują i jakiś kolorek nałożę. A co tam raz się żyje. I chyba zamiast rudości marzy mi się brąz, taki jasny, bo ja mam jasną karnację, w ciemnym bym źle wyglądała. Muszę się iść tylko umówić na wizytę
  6. no Andzia masz rację, moja cierpliwość, spokój się skończyły, więc aby powrócić do normalności jutro ostatnia wizyta u gina. Kiedy kolejna - nie wiem, może dopiero w marcu na monitoring przed inseminacją. Chodź wiem, że gin będzie naciskał, ale co on może jeszcze dla mnie zrobić???? Sam chyba już nie mam pomysłu, a mnie ten monitoring wykańcza. Po co chodzić jak wszystko jest książkowo. Leki do stymulacji mam, progesteron też, więc w marcu mogę sama zacząć brać clo bez chodzenia po receptę. Do Hiszpanii wyjeżdżamy 19 lutego, do Polski wracamy 28 lutego. Andziu współczuję choroby babci, ja nie mam żadnych dziadków, a znałam tylko jedną babcię, która zmarła 9 lat temu. Andziulek ja mocno zaciskam kciuki za Ciebie, te ciąże osób z forum jakoś mnie uskrzydlają, te w bliskim otoczeniu bardziej dołują.
  7. Andzia na bocianie się juz nie udzielam, raz na tydzień czasem coś napiszę, czasem zerknę co na topiku inseminacyjnym, wiesz, ja tak pisze, że chcę zapomnieć, ale doskonale wiem że się nie da, kwestia tylko co z tą wiedzą zrobię bo nie musze liczyć, patrzeć w kalendarz aby wiedzieć co się dzieje. Tyle, że ta wiedza średnio mi potrzebna. Brydzia życzę udanych zakupów, fajosko, że masz 3 godzinki luzu.
  8. Andziu ja napisałam, ze czynnik ekonomiczny może by mnie jeszcze przekonał do karmienia choć wątpię. Wiem, ze to dziwne, ale ja ma po prostu awersję do karmienia. Nie wiem skąd i dlaczego. Nienawidzę jak ktoś karmi przy mnie, a zdarzają się takie kobiety, znajome. Mi się robi niedobrze. I naprawdę nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na razie wizja nierealna. mam koleżankę z mojej poprzedniej pracy, która ma tak samo jak ja, i pomimo urodzenia dwójki dzieci żadnego nie karmiła piersią, właśnie z przekonania że nie chce, a nie dlatego że nie mogła. Jak widać są różne kobiety Andziu wiem, ze łatwo się nie da i tak tylko piszę, ale nie chcę tego liczenia kiedy jakie tabletki, kiedy tel do gina, kiedy na usg, kiedy odstawić progesteron. Wiem, ze sie zapomnieć nie da, bo i tak po różnych innych symptomach będę wiedziała kiedy owu. Ale nie zamierzam się spinać, jak będzie wtedy seksik to ok, jak nie to nie. Nie mam zamiaru na to patrzeć, bo czy będzie czy nie efekt zawsze taki sam, więc może raz wziąć na luz i nie kochać się wtedy jak gin zaleci.
  9. Luxor witaj w klubie staraczek ja właśnie planuję zapomnieć, co i kiedy. Nie łykam żadnych tabsów, nie ide na monitoring, może uda się parę dni pożyć w błogim lenistwie i nie patrzenia w kalendarz Luxorku z praca masz absolutnie rację, jeśli cała kasa poszłaby na opiekunkę to co to za sens, jeszcze całe dnie dziecka nie widywać. Poza tym jak się za praca nie przepada i nowi ludzie, to nie dziwię się, ze Ci się nie chce. Ja akurat prace mam spoko, towarzystwo też, no i kasę całkiem dobrą - choć odczuję to dopiero po spłaceniu długu u siostry. A co do adopcji to jeszcze długa droga, bo jeszcze kilka iui i ewent in vitro przed nami, więc jakieś 1,5 roku lub więcej. Cieszę się, ze coraz więcej ośrodków decyduje się na adopcje dziecka parze nie będącej małżeństwem.
  10. No Luxorku niech się wykluje cosik do czerwca u nas opiekunki tez drogie 800zł to lekką ręką a jeszcze często chcą aby je rejestrować i opłacac składkę a alternatyw innych mało, bo żłobki przepełnione, ja pocieszam się że samotne matki mają pierwszeństwo w miejscu w żłobku czy przedszkolu a wg naszego prawa taką będę, no chyba że przepisy zmienią, ale się nie zapowiada. I jeśli już będę miała to dziecię to licze na miejsce w żłobku, a jesli nie to niania, na wychowawczy mi się nie opłaca, pomimo opłacenia niani mi jeszcze sporo zostanie. Mój M powiedział przedwczoraj, że jak się nie uda, to adoptujemy i on najchętniej chciałby dziecko spoza Polski. Ja też myslałam o adpocji dziecka spoza naszego kraju, ale to chyba jeszcze bardziej skomplikowana procedura.
  11. hej @ przyszła z samego rana, równo 14 dni po owu, czyli moje przeczucia co do owu w 14 dc się potwierdziły brzusio boli, juz zapodałam sobie panadol jutro chyba skocze do gina pogadać sobie i na tym planuje zakończyć z nim kontakt w tym roku. Olka, Luxor co do karmienia to nie nie wiem jak będzie jeśli już doczekam się dziecka, ale wewnętrznie czuję że nie będzie tak łatwo. To jest coś co na sama myśl przyprawia mnie o dreszcze i jeszcze gorsze uczucia o których nie będę. Choć nigdy nie mówię nigdy.... ale najpierw trzeba mieć dziecko a ja coraz mniej w to wierzę STARACZKI *********************************** Dominique26..Dominika.......Worcester........28.04.81... .30+..05.09 bega...........Agnieszka......Warszawa........15.07.72.. ...22....14.01 Iti................Ewa.............kujpom..........19.11.77....30....08.01 poziomka2.......Agnieszka....śląskie........30.01.81.... ..13......29.07 kait..............Kaśka..........śląskie.........13.07.7 6......przerwa... ODPOCZYWACZKI ************************************ Olinek... .........Beata.........Krakow...........26.11.75....1 ICSI nieudane. andzia111.......Ania..........Stockholm.........20.0780. ....nieudaneICSI, poronienie PRZYSZLE MAMY ************************************** asiorkaaa.....aska............podkarpaackie...17.03.82.. ...7.06.2008 Rossignolka.......Monika.......Dublin............18.03.7 9.....01.08.2008 brydziaa.......Dominika........berlin...........24.01.79 ......11.10.2008 Menia21........Marzena........Edinburgh.......21.07.1985 .........?...... SZCZESLIWE MAMUSIE ********************************************** Luxor....Kamila...Mazowieckie...19.03.81...04.11.2007... Ola..3600 kg..55cm OLKA.M.....Ola.......śląskie.........17.12 .78...02,11,07....Łukaszek 3250kg,53 eulalia......Aneta....Białystok....19.06. 80....30.12.07...Laura...3990gr...59cm
  12. Poziomka cieszę się, że piszesz :) i jak chcesz nie musimy poruszać tematu starań, objawów itd aby się nie nakręcać. Ja przynjamniej muszę od tego odpocząć, nie koniecznie od forum, ale od zdawania relacji który to dc, objawy itd. Chce zapomnieć że coś takiego jak owu istnieje, niech się dzieje co chce. Fajnie, że remoncik do przodu, sama miałam w listopadzie remont, więc wiem jakie to męczące. Luxor do kiedy masz przedłużony wychowawczy????
  13. o tym zmniejszaniu się biustu po karmieniu to mi niejedna kumpela mówiła jedna miała miseczkę A a po 2 ciążach jest płaska chyba bardziej ode mnie, wygląda jakby ni miała biustu, niestety a co do zmiany przekonań, to myślę, że bardziej by mnie przekonał czynnik ekonomiczny (na razie mi nie grozi tak samo jak ciąża i karmienie) niż instynkt, Choć nie wiem czy mimo to bym się zmusiła.
  14. czołem nudzi mi się w pracy więc zaglądam Poziomko jak remoncik??? Luxorku a jak po karmieniu wygląda biust? Po tych wszystkich tekstach kobiet, które karmiły, to to jest jeden z wielu powodów dla których ja nie chcę karmić, ale nie jedyny i nie najważnieszy. Ja wczoraj byłam na poczcie, kolejki niesamowite, potem małe zakupy, a wieczorem odwaliłam mega prasowanie - na jakiś czas mi wystarczy. Poza tym nic ciekawego, nawet w pracy spokój
  15. Luxorku może być łańcuszek, wisor – teraz duży wybór i to za całkiem nieduże pieniądze. Sama sobie kupiłam 2 szt ostatnio i korale. Moja jeszcze apaszki lubi. Bo moja mama ma chyba dar przepowiadania, o mojej siostrze ciągle mówi, ze jest pechowa i rzeczywiście co chwila jej się coś przytrafia, ciągłe kłody pod nogi. Ja z moją mama już rozmawiałam. Jak jej powiedziała o tych proroctwach (uczyłam się o nich na studiach), to tez się przeraziła. Ale ona ma taki charakter, wszystko w czarnych barwach. W sobotę jej powiedziałam, żeby takich tematów nie poruszała, bo wystarczy mi jak przez 2 dni ryczę jak dostaję @. I najlepiej, żebyśmy tego tematu (badań, kliniki, zabiegów) w ogóle nie poruszały. Powiedziałam, ze nie chcę z nikim o tym rozmawiać. Wystarczy, że w chwili słabości – dokładnie w kwietniu tego roku, się jej wygadałam i cierpię przez to do tej pory. Pomijam, że o naszym problemie wie od mojej mamy już parę osób dookoła, bo ona nie umie skłamać lub zmienić tematu. Mimo, że prosiłam, aby zostało to między nami. Po prostu czasami lepiej jak rodzina mniej wie.
  16. Luxorku mojej mamie kupujemy często książki, w tym roku mama kupiła sobie sweter w ramach prezentu, ja oddałam jej kasę. Poza tym czasem jakąś kawę w ziarnach, często dostaje też broszki, bo lubi. Z tym przewrażliwieniem macie pewnie racje. Choć moja mam to „samospełniające się proroctwo”. Nie wiem czy kiedyś o tym słyszałyście. Chodzi o to, że się powtarza kilka razy pewne rzeczy i one się dzieją. Mi np. parę lat temu powiedział kilka razy, że będę miała problem z zajściem w ciążę. A wysnuła to po tym, że chodziłam często do gina – nie pytając się nawet czemu chodzę do lekarza. Takich przykładów mam kilka. Moja mama wszystko widzi w czarnych barwach. I zamiast mnie pocieszać, że się kiedyś uda, to mi mówi o tym, że nie wszyscy mogą mieć dzieci i się powinnam z tym pogodzić. Ż
  17. Poziomko pewnie się podniosę jak zawsze. W sobotę miałam doła, po części wynikiem bety, a potem rozmawiałam z moja mamą, która mi zaczęła opowiadać, o tym kto jest w ciąży i kto urodził ostatnio. Szkoda, ze nie pomyślała o tym jak ja się będę czuła, o mało się nie poryczałam. Doskonale wie, że się staramy od ponad 2 lat, więc opowieści o tym że innym się udaje od razu mogłaby zachować dla siebie. Wieczorem do niej zadzwoniłam i powiedziałam, ze nie ma mi takich rzeczy mówić i najlepiej o naszym problemie abyśmy tez nie rozmawiały. Moja ma kompletnie nie rozumie tego co przeżywam, a na pocieszenie kiedyś mi powiedziała, że nie wszyscy muszą mieć dzieci Wiem, że nie chce mi zrobić przykrości, ale pocieszanie mnie i rozmowy na ten temat nie za bardzo jej wychodzą. A może ja przewrażliwiona jestem. A co do podnoszenia się, to na pewno będę walczyć, ale postanowiłam nie łykać clo w kolejnym cyklu i nie iść na monitoring, chce mieć spokojne święta, chcę zapomnieć o liczeniu, spr dniu cyklu. Ciężko będzie ale spróbujemy.
  18. Olka tylko ja już nie mam siły walczyć a jeszcze tyle ciąż dookoła, w pracy u 5 osób, u znajomych kolejne 2 ciąze, za chwile 3 znajome rodzą tylko ja gdzieś na szarym końcu. Postanowiliśmy z M odpuścić, nie łykam clo, nie ide na monitroing, może pod koniec stycznia albo i wcale. Po co mi to wszystko. W marcu planujemy kolejną wizyte w Invikcie i kolejne inseminacje, jak one nie przyniosą efektu to zaczniemy procedurę do in vitro. A jak i to nie pomoże to postaramy się o adopcję Ja naprawde nie mam już sił psychicznie mnie to wykańcza, zastanawiam się nad psychologiem... dobranoc
  19. mam wynik bety < 0,1 więc nic z tego zmykam bo mam gościa i robię obiad
  20. Poziomka super ładne pęcherzyki :) tylko realizować plan, najlepiej z lampką wina, wtedy w głowie szumi i się nie myśli że się dziecię (dzieci :D) \"tworzy\"
  21. Cześć dziewczyny Ja dziś średnio przytomna, M miał w nocy takie ataki kaszlu, że oboje mało co spaliśmy. Ale o lekarzu nie chce słyszeć Luxor Twój M wyszedł już z samochodu??? Uśmiałam się, że tak siedzi i się bawi radyjkiem. Mój brat za to kupuje niby małemu sterowane samochody a potem sam się bawi :P Faceci - duże dzieci Andziu mocno paluszki zaciskamy Poza tym waham się czy testować, nie wiem czy zwlokę się rano z łóżka, najchętniej to bym zrobiła siekańca, ale wiem że to dużo za wcześnie – termin @ 10/11 więc mamy jeszcze czas, tylko beta zostaje, albo odstawić leki i czekać na to co dalej. Sama nie wiem co jutro będzie Jedno jest pewne, jutro idę na siatkówkę, a reszta się zobaczy.
  22. po pierwsze Andziu jak po transferze???? wszystko ok? skrobnij chociaż słówko proszę Poziomko zastanawiam się właśnie nad testowaniem, w sobotę mam wziąć ostatnią tabletkę duphastonu i nie wiem czy odstawić i czekać czy iść rano na betę i w zależności od wyniku brać lub odstawiać. Termin @ na środę/czw więc jeszcze sporo czasu. A objawy - bolą mnie piersi, zazwyczaj mnie one nie bolą tak wcześnie, ale może to efekt progesteronu, nie nastawiam się na fasolkę, były ze 2 dni jak mnie te piersi zaczęły boleć to stwierdziłam że może się udało, ale udało mi się te myśli przepędzić. Mi się w sobote to rano nie będzie chciało rano wstać i jeszcze pół miasta jechać na krew, a potem po wynik, choc chyba akurat te laboratorium podaje tez przez tel. Poziomko jak tez po remoncie, miał być w sierpniu, potem na koniec września a zaczął się pod koniec października. Zazdroszczę zmywareczki :) zawsze to ułatwienie, a jak się nie lubi zmywać to w ogóle frajda :D
  23. Poziomeczko nie będę pisać, że masz przestać myśleć, bo wiem że się najzwyczajniej w świecie nie da. A tym bardziej, kiedy bierze się leki w określonych dniach cyklu, chodzi się na usg, siłą rzeczy wie się co i kiedy się dzieje. Szkoda, że przechodzisz przez to samo co Andzia, ja - te ilości badań. Tym bardziej, że już raz udało Ci się zajść w ciążę, Może to strach, blokada psychiczna... Kto wie Mnie wkurza fakt, że nie znam przyczyny niepowodzeń. Zastanawiam się nad dalszymi badaniami, w najbliższym czasie planuję zrobić toksoplazmozę Trzymaj się dzielnie, może na święta dostaniemy ten piękny prezent Na bocianie na wątku IUI wysyp 2 kresek i Wam kochane też tego życzę miłego popołudnia
×