Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. sorry, że tak tylko o sobie, ale jestem w pracy i pisałam posta w Wirdzie
  2. Cześć. Jak ja się ostatnio nie wysypiam, strasznie. Wczoraj poszłam na zastrzyk pregnylu do przychodni i mi go nie zrobili, bo nie mam żadnej karteczki od lekarza z prośbą o wykonanie zastrzyku. Jak byłam w szpitalu na zastrzyku nikt nic takiego ode mnie nie chciał. No ale cóż, w rezultacie nie wzięłam pregnylu, bo mi się nie chciało jechać aż do szpitala lub szukać innej przychodni. Tym bardziej że było już późno. Poza tym mi zawsze pęcherzyki pękały, więc nie było musu aby brać ten zastrzyk. Dziś ok. 18-tej idę na podglądano, zobaczymy czy już po owu, tempa skoczyła dziś, ale jajnik tak mnie dziś boli, że naprawdę nic nie wiem. Popołudniu u lekarza się okażę. Jak będzie miał czas (bo jadę na jego dyżur do szpitala), to z nim pogadam o laparoskopii. Przemyślałam sprawę i mam następujący plan jak teraz znowu będzie klapa: przyszły cykl ze stymulacją jeszcze, w sierpniu wizyta w klinice i mam nadzieję IUI. Jak to nie przyniesie efektu, to we wrześniu bym poszła acz bardzo niechętnie na ten zabieg. Boję się jak cholera. Boję się zrostów, które mogą się pojawiać po laprao, samego zabiegu itd. Poza tym wiem, że kiedyś miałam jakieś zapalenie, które późno wyleczyłam, a to może się przyczynić do zrostów. Sama nie wiem. Wolałabym aby się udało zajść w ciążę, ale jakoś tak średnio w to wierzę.
  3. Cześć. Jak ja się ostatnio nie wysypiam, strasznie. Wczoraj poszłam na zastrzyk pregnylu do przychodni i mi go nie zrobili, bo nie mam żadnej karteczki od lekarza z prośbą o wykonanie zastrzyku. Jak byłam w szpitalu na zastrzyku nikt nic takiego ode mnie nie chciał. No ale cóż, w rezultacie nie wzięłam pregnylu, bo mi się nie chciało jechać aż do szpitala lub szukać innej przychodni. Tym bardziej że było już późno. Poza tym mi zawsze pęcherzyki pękały, więc nie było musu aby brać ten zastrzyk. Dziś ok. 18-tej idę na podglądano, zobaczymy czy już po owu, tempa skoczyła dziś, ale jajnik tak mnie dziś boli, że naprawdę nic nie wiem. Popołudniu u lekarza się okażę. Jak będzie miał czas (bo jadę na jego dyżur do szpitala), to z nim pogadam o laparoskopii. Przemyślałam sprawę i mam następujący plan jak teraz znowu będzie klapa: przyszły cykl ze stymulacją jeszcze, w sierpniu wizyta w klinice i mam nadzieję IUI. Jak to nie przyniesie efektu, to we wrześniu bym poszła acz bardzo niechętnie na ten zabieg. Boję się jak cholera. Boję się zrostów, które mogą się pojawiać po laprao, samego zabiegu itd. Poza tym wiem, że kiedyś miałam jakieś zapalenie, które późno wyleczyłam, a to może się przyczynić do zrostów. Sama nie wiem. Wolałabym aby się udało zajść w ciążę, ale jakoś tak średnio w to wierzę.
  4. Agi no do wou jeszcze dwa dni więc jest szansa, we wtorek rano zaaplikuję pregnyl, wieczorkiem pojadę na usg zobaczyć co dalej. W poprzednich cyklach nie było tak źle z endomedrium, więc może jeszcze przyspieszy i będzie grubsze.
  5. Dhejka Luxorku, nie chce mi się pisac raz jeszcze więc przekopiuję: do owu czyli do 15dc pewnie pęcherzyk podrośnie, ale po clo mój lekarz spodziewał się lepszych efektów np dwóch takich pęcherzyków a ten co ma 15mm może nie zdążyć uronośc. Poza tym przy takim endomedrium nie ma szanss na ciąże, minimum to 8mm. Ale żeby je poprawić zjadłam już garść migdałów, a teraz piję wytrawne czerwone winko. Nie chcę zaprzepaścić szansy, wyczytałam na bocianie że migdały, orzechy, rybki, winko poprawiają endo, więc spróbujemy, a co mi szkodzi. Na bocianie było też napisane, że czasem przy braniu clo występuje problem z endo i dlatego zaleca się estrogeny w pierwszej fazie cyklu do owu. I estrogeny będę brać w przyszłym cyklu. Domi trzymam kciuki za pomyslne wieści, mam nadzieję że już jutro po badaniu nasienia.
  6. hej po wizycie u lekarza mój entuzjazm trochę opadł, pęcherzyki średnie jeden 18mm drugi niecałe 15mm, endometrium kiepskie 6,5mm Jutro popołudniu lub we wtroek rano zastrzyk pregnylu i we wtorek ok 18-tej na kolejne usg. W przyszłym cyklu jak z tego nic nie wyjdzie, to dalej clo + dodatkowy lek na zwiększenie endomedrium, zalecane też przytycie, jak zwykle zresztą. I tak w lipcu nici z IUI, bo nie dostanę urlopu w najwazniejszym czasie, więć spróbujemy jeszcze jednej opcji. No i namawia mnie na laparoskopię ale ja nie chcę.
  7. Eulalio najlepsze życzonka urodzinowe :) Andziu slicznie wygladasz i jaka radosna Twa buzia, aż miło popatrzeć. U mnie cóż, fajnie jest, jakoś tak odżyła we mnie wiara i nadzieja, pewnie na kilka dni ale zawsze. Jutro rano idę na usg, dam Wam znać ile pęcherzyków \"wyhodowałam\". Narazie to mnie boli brzuch tak jak na @ a to 12dc, poza tym jajnik prawy daje o sobie znać. Jakaś taka szczęśliwa jestem i pełna optymizmu, staranka już rozpoczęliśmy. I jest poprostu fajnie. Poziomko a jak u Ciebie, Ty teraz czekasz na efekty. Beguś zajrzyj, wakacje już są od wczoraj :) Olka kompetencja niektórych lekarzy powala, ale co zrobić, najlepiej byłoby mieć z nimi jak najmniej do czynienia, ale nie zawsze się da.
  8. miało być Andziu, ale te Word Jjest nadgorliwy i zmienia, a ja nie zauważyłam
  9. hej, Brydzia gratuluję prawka, super sprawa, prawda? Wandziu cieszę się, że wszystko ok, że dzidzia ma się dobrze. A ja dziś leczę kacyka po wczorajszej imprezie, tak dobrze mi się wczoraj piło piwko, a dziś główka pobolewa, ojj ojj A poza tym umówiłam się na usg w niedzielę, to będzie mój 13dc, ciekawe jak zareagowałam na clo, no i ciekawe kiedy owu? Śluzu nie mam w ogóle (a łykam wiesiołek, gdzieś wyczytałam że clo miesza i dlatego śluzu nie ma) , zobaczymy czy się pojawi, dziś 11dc. Dziś rano zmierzyłam temp i był wyraźny skok, ale myślę, że to wynik wczorajszej imprezki i ilości wypitego alkoholu, bo żeby było już po owu to wierzyć mi się nie chce i nawet nie chcę żeby było po owu, bo znów cykl na straty. W niedzielę wszystko się okażę. Miłego dnia
  10. hej, umówiłam się na usg w niedzielę, to będzie mój 13dc, ciekawe jak zareagowałam na clo, no i ciekawe kiedy owu? Śluzu nadal nie ma, zobaczymy czy się pojawi, dziś 11dc. Dziś rano zmierzyłam temp i był wyraźny skok, ale myślę, że to wynik wczorajszej imprezki i ilości wypitego alkoholu, bo żeby było już po owu to wierzyć mi się nie chce i nawet nie chcę żeby było po owu, bo znów cykl na straty. W niedzielę wszystko się okażę. Miłego dnia
  11. wiesiołek jest na porpawę śluzu płodnego, bierze się go tylko do owulacji
  12. Katarina my staramy się dwa lata, to mój pierwszy cykl z clo. Wcześniej miałam moritoringi, czsem pregnyl (u mnie nie mam problemu z jajeczkowaniem, pęchcerzyki pękają), duphaston. U mnie w ogóe wszystko gra, tylko dzidzi brak :( Badnaia hormonów: lh, fsh., tsh, testosteron, prolaktyna, estradiol ok. Miałam hsg - jajowody drożne, przeciwciał plemnikowych brak u mnie i u M., chlamydia wykluczona u nas obojga, badanie nasienia ok. M łyka wit.a+e i salfazin, ja wiesiołek do owu i kwas foliowy cały cykl.
  13. ja zapłaciłam jakieś 4,5zł za clo, 1 opakowanie 10 tabletek, oczywiście kupowałam na receptę. Co do skutków ubocznych to miałam ból tylko jajnika i zaburzenia wzroku. Dzieki za info o sluzie.
  14. Cześć. Dziewczyny powiedzcie mi jak z Waszym śluzem przy przyjmowaniu clo. Odstawiałam clo 2 dni temu, dziś 10dc i śluzu ani widu. Łykam ciesiołek od kilku cykli i zawsze już w tym czasie był widoczny i odczuwalny śluz. Zastanawiam się czy to leki tak wpłynęły. Jest to jedyne wytłumaczenie. Aha i jeszcze jedno, skracają Wam się cykle z clo, ja mam cykle 29-dniowe owu w 15dc, czy będzie tak jak zawsze czy może być szybciej. Jak jest u Was.? Ideę na podglądano jutro lub pojutrze, to się pewnie przekonam co i jak się ma
  15. Hej No Andzia tragedia z tą wagą, normalnie ważę ok. 46 kg, ważyłam się jakieś 45,70 kg jak dobrze pamiętam. Ja stosowałam już różne diety na przytycie z marnym skutkiem, wiem, że po owu waga skoczy do tych 45 kg, czyli standard. Najwięcej w życiu ważyłam niecałe 48 kg i tak jakoś krążyłam wokół 46-47kg, aż do momentu rozpoczęcia tu pracy. Dwa kilo mnie :(. Sama nie wiem co robić. Znajomi polecili mi białko+węglowodany, tym bardziej, że chodzę na siłownię, Będę się widziała z lekarzem w tym tygodniu to go podpytam. Eulalio tak trening mam na przyrost masy mięśniowej pod okiem trenera ;) Dziś szefa nie ma, ale luzów tez nie więc zmykam do pracy.
  16. Domi to dla Ciebie z Boćka: \"Kupiłam mu L-Karnitynę (ale ruch plemników nie wzrósł), jakiś specyfik z cynkiem i selenem o nazwie penigra - taki dali w aptece, zestaw witamin, a co najważniejsza luźne gatki:). Po miesiącu i 10 dniach z 3,6mln żołnierzy zrobiło się 12 mln\"
  17. hej, ja wczoraj wzięłam ostatnia tabletkę clo, brałam od 3dc do 7 dc. Skutki uboczne, w sumie dwa: bolący prawy jajnik - tego się spodziewałam, a drugi to zaburzenie wzroku, pisało o tym na ulotce, ale i tak nieźle się wystraszyłam, normalnie mam wadę wzroku i jedno oko mam duzo słabsze i własnie ono tak odczuło clo. Jutro zadzwonię do gina umówić się na usg, a po owu pewnie duphaston, mam jeszcze 10 tabletek w domu. I czekanie na mały cud :)
  18. Domi jednak paskuda przylazła Sukienka bardzo ładna, taka seksowan i letnia. Ślicznie wygladasz, a co dopiero na weselu, fiu fiu.... Ja dziś byłam na siłownii i w szatni jest waga, koszmar jakiś, nie wiem co mnie podkusiło, ale się zważyłam i jestem załamana :( jakieś 2 tygodnie temu, jakis tydzień przed @ ważyłam prawie 46 kg, a dziś 43 buuu.... J anaprawdę nie wiem co mam zrobić, by przytyć, wcale się nie odchudzam, jem nawet duzo, co potwierdzają znajomi a waga ani drgnie w górę. Zastanaiwam się nad kupnem białka i węglowodanów, ale najpierw zapytam gina czy mogę. To jedyna moja szansa na parę kilo do przodu. Mój gin moją niedowage stawia na pierwszym miejscu powodów braku ciąży.
  19. cześć nie było mnie w domku, ale widzę, że tutaj i tak pustawo. Wiadomo weekend. Oluś cieszę, że wszystko super, że wyniki dobre, to kiedy dołączasz do staraczek?? Domi sama czasami miewam takie plamienia, w tym cyklu przyszły dzień przed, ale zdarzało się już 3 dni przed @. Ja łykam 4 dzień clo i odczuwam od wczoraj prawy jajnik, czasami ostro zaboli. Jeszcze tylko jutro clo i czekam na usg między 10-13dc, musze zadzwonić do gina i się umówić. A moja bratowa jest w 9 tygodniu ciąży. Jka zapowiedziała, że w kwietniu zachodzi w ciąże, tak zaszła. Cieszę się, nawet nie zrobiło mi się smutno. Ale fajnie ma, że im tak wychodzi, z pierwszym było tak samo. Także mały będzie miał rodzeństwo. W sumie fajnie, będzie niecałe 2 lata różnicy. A teraz zmykamy na rowerki, bo przed 21 mecz. My jako wierni kibice ogladamy codziennie.
  20. Eulalia ja tak tylko, nie żeby odrazu na poważnie ;) Andziu do IUI podchodzimy w lipcu, teraz jeszcze naturals. Dlatego tak piszę. Wiesz wolałabym się nie nakręcać, a najlepiej zapomnieć o tym kiedy co i jak :)
  21. Cześć laski . Dziś zaczęłam cykl z clo. Pomału znowu budzi się nadzieja, nie wiem tylko czy słusznie. Znowu się nakręcę, a potem………….. pewnie będzie tak jak zwykle. Poziomko życzę udanego testowania, ja mam monitoring w tym cyklu więc testy owu leżą w szafce. Zresztą chyba został już tylko jeden. Domi fajnie gdzieś tak razem się wyrwać, prawda? My czasami robimy sobie wycieczki rowerowe, w niedzielę czasem obiad w restauracji, choć w weekendy mój M gotuje, co bardzo lubię, bo on lubi eksperymentować w kuchni. My mamy w planach wypad do kina, ale to dopiero po egzaminie M. Nie chcę odrywać go od nauki, ale kino już mu obiecałam.
  22. Domi też musze na bocianie ten watęk poczytać chyba. Ja dziś na siłkę poszłam, lightowy trening był, bo @ w toku i lekko brzusio boli. W pracy tak mnie bolał, że myślałam, że nie wyrobię i się zwolnię, ale po 3 tabletkach i jakiejś godzinie męczarni przesło. Już dawno @ nie sprawiła mi tyle fizycznego bólu. JUż myślałam nawet że bolesne miesiączki są przeszłością. Domiś ja chyba pojadę do kliniki na początku cyklu, pokazać wyniki, obgadać co i jak. Chcę się umówić tak, że usg bym robiła u mnie w mieście, a tylko na IUI pojechać. Wydruk usg mogę przesłać mailem, jeśli jets taka mozliwość. Chciałabym ograniczyć koszty do minimum. Zobaczymy czy się uda. Jedna dobra dziś wiadomość, M w lipcu dostanie jakieś wyrównanie w pracy ok, tysiąca złotych, będzie na wyjazd w góry. No chyba że się plany zmienią, bo u nas z planowania ostatnio mało co wychodzi
  23. Andzia mój M wierzy, że uda się naturalnie, obiecał przyłożyć się w tym cyklu, w końcu szanse mają być większe po clo, pojutrze zaczynam łykać. Wiesiołek zapodałam już dziś i kwas foliowy jak zawsze od kilku miesięcy. Dziewczyny piszą, że owu po clo jest szybciej, to by wypadało na przyszły weekend. Średnio to pasuje, bo mój M ma ważny egzamin w sobotę i wiem, że będzie zestresowany, ale cóż gdybać. Podejrzymy jajo na usg, to będzie wiadomo kiedy działać. Jak skończę brać clo, to pójdę robić prolaktynę z obciążeniem, bo wymagają tego w klinice. Wynalazłam 2 laboratoria, które pobierają krew w sobotę, to nie będę musiała brać urlopu. Może jutro powtórzę LH, FSH i estradiol, bo to będzie 3 dc, a przynajmniej będę miała aktualne wyniki do kliniki. Zobaczę czy mi się będzie rano chciało iść do laboratorium. A ja pierwszy raz od kilku lat, w tym roku widziałam po raz pierwszy lecącego bociana, Do tej pory widywałam tylko w gniazdach. Czyżby jakiś znak z góry??? Poziomko jakiś plan na ten m-c, wizyty, badania, testy owulacyjne???
  24. Hej Luxorku kafe jest ok., tak mnie nie dołuje. Ale na bocianie jak się czyta różne historie, przejścia, a jeszcze rady innych dziewczyn, to człowiek głupieje i nie wie co robić. Część dziewczyn pisze, żebym nie podchodziła do IUI bo to nie ma sensu, najlepiej nastawić się na in vitro. Przerażają mnie ilości badań jakie wymagają w klinice, ceny, laski piszą, że za IUI w Gdańsku płaciły od 1000- 1500zł (wizyty, leki, iui). Jednym słowem jeden wielki mętlik, jak człek sam nie pojedzie i nie sprawdzi to niewiele się dowie, a zamęt robi mi się w głowie niezły. Już dziś czuję się lepiej. To wszystko chyba dlatego, że mimo że wiedziałam że nie ma żadnych szans, no bo niby jak????, to jakoś tak myślałam, że może jednak. Moja głowa mnie powala
×