Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. cześć no Bega weekendzik upojny był, nie powiem :P Luxorku jak tam gość? Pozbyłaś się go? A może zdążysz na porodówkę przed 1 listopada, a jak nie to zaciskaj nogi. Ja bym się zgłosiła się do szpitala 2 listopada. Beguś mam nadzieje, że lekarz wrzuci garść optymizmu i że w końcu zobaczysz te dwie kreseczki. Ja się zastanawiam kiedy skoczyć do gina. Powinnam zrobić przynajmniej cytologie, bo miałam ostatnią jakieś 14 m-cy temu. Tylko zawsze kasy szkoda i tak człek odkłada. Pewnie po nowym roku pójdę.
  2. Andziulek miłego weekendu tylko nie przesadzaj z alkocholem, bo zasniesz jeszcze nim dojdziesz do czynów.
  3. żyję, żyję, ale mam trochę spraw na głowie. Begus szkoda, że @ przyszła, jeden plus, to taki że terminowo. Daj znać jak Twoje hormonki. Asiorka dbaj o siebie i maleństwo. Nie przemęczaj się. Duphaston to progesteron, jak go jest mało to własnie zdarzaja się plamienia. A co do szefa, to sama nie wiem. Jak się zachowa spoko, to przedłuży Ci umowę, jeśli nie to masz automatem przedłużoną ale tylko do dnia porodu. A potem macierzyński. Taki to własnie urok polskich pracodawców. U mnie ok, nie liczę już dni, nie mierzę tempki, staram się zapomnieć, zresztą ten m-c jeszcze chcę odpuścić. Ustasliliśmy z M wczoraj że najwcześniej od grudnia, ale nie zamierzam wracać do mierzenia temp itp czynności. W środę idę już do nowej pracy. Z jednej strony cieszę się bardzo, z drugiej się boję. Ale jakiś optymizm we mnie wstąpił. Będzie dobrze
  4. Brydziu całuski . Wiem, że jesteś mądrą dziewczynką, a pokusy..... każdego w życiu dopadają...... Do piątku dziewczyny.
  5. ja tez muszę sobie dać kopa, z kondycją u mnie coraz gorzej. Jak M dostanie wypłatę do jutra, to może się zmuszę, podniosę tyłek wieczorem i pódę na aerobic na 20-tą. Mam obok domu kluB, tanio jest, więc tylko trzeba się zmobilizować. Sama mam dość siebie, tego braku kondychy, no i siedzenia codziennie w domu po pracy. Jak rok temu skończyłam angielski w grudniu tak ze mnie zrobiła się typowa kura domowa. Acha zaczęliśmy planować nasz przyszłoroczny urlop. Zastanawiam się nad wycieczką do Chorwacji (z przejazdem 10 dni) z tym samym biurem co byliśmy w Paryżu lub Barcelona. Wszystko zależy od ilości kaski jaką uda się odłożyć, no i z ewentualną zmianą mieszkania. Czas pokaże. Jeden tylko wniosek: czas się brać od stycznia za oszczędzanie, bo do końca roku nie mam co marzyć, święta tuż tuż, a po drodze jeszcze nasze urodzinki, M ma imieniny więc wydatków sporo.
  6. Beguś biedaczku czyli dietka. Trzymam piąstki zaciśnięte aby kilogramy ubywały i to z tych wymarzonych miejsc
  7. też poluję na jakś bieliznę, ale narazie w portfelu pustka. Liczę, że w prezencie urodzinowym się trafi :P Zobaczymy. Jak tak dalej pójdzie, to ja za pracę sie nie zabiorę.
  8. Beguniu ostanie 3 minuty!!!!! a potem sio do ścierki od kurzów i takich tam. Ja Ci nawet zazdraszczam, bo lubię sprzatać. Chętnie bym poszła do dmu, poodkurzała. Miłego sprzątanka, ja tez się biorę do roboty. zajrze później. Buziaki
  9. Andzia to zyczę tej energii, optymizmu na cały cykl, oby owocny. Asiorka jak samopoczucie, jak z pracą?
  10. Bega jak ma przyjść to niech przyjdzie punktualnie, a jak nie to niech 2 krechy się ukażą. A jak odczucia?
  11. u mnie tak sobie, ale wiszą nade mną protokoły przekazania rzeczy, obowiązków itp pierdółki. I zabrac mi się za to nie chce, a musze do przysżłej środy jeszcze iść na zaległy urlop, więc czas chyba dokończyć kawkę, zakasać rękawy i do kompa pisać. Lenia mam, pewnie w nowej pracy się obudzę, bo tutaj to ostatki i chyba już motywacja miejsza, a w nowej wiadomo będzie trzeba się wykazać.
  12. widzę, że Andzia, Bega na stanowiskach :) Beguniu a jak u Ciebie z @, mam nadzieję, że chociaż Ciebie sobie daruje w tym cyklu. Andzia teraz przed nami długie wieczory, idealny klimacik na poczęcie małej istotki. Zaczynam sie pomału stresować zmianą pracy. Mam stracha. M mówi, ze dam radę, ale zawsze jakaś obawa jest. Acha jutro mnie nie będzie, idę na jeden dzień urlopu. A teraz zabieram się do roboty
  13. cześć zaglądam rano a tu takie twarze na topiku. Brydzia, Domi witajcie Ale super. Brydziu różne rzeczy nas spotykają w życiu, często jest tak, że wystawiani jesteśmy na próbę. Jest to dla każdego jakaś lekcja życia, \"sprawdzenia\" siebie, partnera, swojego charakteru. Domi super, że masz już net. Szkoda oczywiście, że paskuda przylazła. Taki nasz chyba urok, czas by zrobic jakiś szabat czarownic i je przepędzić na kilka miesięcy. Rossi cieszę się, że @ przyszła. Nie martw się tym opóźnieniem, każda z nas takie miewała, nie musi to oznaczć niz złego. Głowa do góry. Kolejny cykl przed nami. Luxorku nadal 2w1? współczuję tych wszystkich bóli. Szkoda, że nie udało się urodzić Wagi (zawsze marzyłam o dzidzi spod tego znaku no i o baranku rzecz jasna :P) ale zapewniam że skorpionki też są fajne. Brydzia potwierdzi :) Eulalio niech remonty szybko się kończą, a czas do porodu szybko mija. Teraz w Polsce możesz zacząć kupować wózek, łózeczko, ciuszki. Na sama myśl tego szaleństwa zakupu maleńkich rzeczy Ci zazdroszczę. Meniu niech Wam się wszystko dobrze układa. A @ pewnie niedługo się zjawi, może podróż, zmiana klimatu. Będzie dobrze.
  14. Rossi wierzę że będzie dobrze, trzymam kciuki aby @ przyszła jak najprędzej. A Begunia wpadła rano zmienić tabelkę i zniknęła bez słowa, nieładnie. Ciekawe kiedy Brydzia, Domi dadzą znać. Tęskno mi czasem za energiczną Brydzią, za tymi dialogami wiieczornymi Andzi i Domi, acj. Było co czytać przy porannej kawce. Zmykam zaraz do domku, dziś do 19-tej będę samam z psiakiem, bo M pracuje dziś dłużej.
  15. no właśnie Rossi to może być torbiel, szkoda że nie dała Ci nic na wywołanie @. Pozostaje cierpliwie czekać.
  16. nie wiem Andzia jak wyłączyć, sama bym chciała mieć receptę. Juz prawie 1,5 roku starań, ach nawet myśleć mi się nie chce. Do końca roku odpuszczam staranka, tak postanowiłam, jak się zdarzy jakaś \"wpadka\" to się ucieszę, a od nowego roku zacznę na nowo, z nową wiarą i siłą. Mam nadzieję. Wyniosłam termometr z sypialni, nie wiem już codziennie który to dzień cyklu, a zawsze byłam na bieżąco, jak chcę coś ustalic to liczę na palcach. Zaznaczyłam sobie w kalendarzu tylko początek tego cyklu na wczoraj, bo to co było w niedziele zakwalifikowałam do plamienia. W przyszły wtorek chyba pójdę prywatnie do mojego \"starego\" gina, zrobić cytologie, usg, pogadać. Ale jeszcze się zastanawiam czy warto. Rossi masz wynik?
  17. Andziu czyli wyluzować i starać się nadal. Jak nie ma żadnych przeciwskazań zdrowotnych, to po co ingerować. Uda się, nie ma innej opcji, tylko musicie odpuścić. Mi się wydaję, że u nas to główka głównie miesza.
  18. Andzia111.......Ania..........Stockholm.........20.07.80 .....15..19.10 Dominique26..Dominika.......Worcester........28.04.81....17....26.08 bega...........Agnieszka......Warszawa........15.07.72.....18....10.08 Iti................Ewa.............kujpom..........19.11.77....16.....20.11 Menia21........Marzena.. .....Gryfice...........21.07.85......?.........? brydziaa.......Dominika........Berlin.............24.01.79 .......przerwa Rossignolka.......Monika.......Dublin............18.03.79... .......18.10 Olinek... .........Beata.........Krakow...........26.11.75....przygoto w.do IVF. ******************************** PRZYSZLE MAMY Luxor.............Kamila........Mazowieckie...19.03.81.. ..26.10.2007 OLKA.M..........Ola..............śląskie.........17.12 .78......T:11.2007 eulalia..........Aneta...........Londyn...........19.06. 80....23.12.2007 asiorkaaa.....aska............podkarpaackie...17.03.82....6-7.06.2008
  19. Rossi o której wynik???? Życzę pięknej bety, to że @ nie ma to bardzo dobry znak :)
  20. rossignolka no to trzymam kciuki. Piękny ten dialog z Bogiem u mnie @ się rozkręciła. Miłego dzionka
  21. brzuch mnie zaczyna coraz bardziej boleć, czas zarzyć jakąś pastylkę. Chyba w końcu @ się rozkręci. Zmykam niedługo z pracy, idę dziś na obiad do teściowej i bardzo się cieszę, że odpada mi gotowanie. Jutro zresztą też nie muszę robić obiadu, bo M wraca wieczorem do domu, to sobie odpuszczę. Mam ostatnio strasznego lenia na wychodzenie z domu. Cały weekend przesiedziałam w domku z książką. Mój M jeździł na rowerku a ja w domku, gdzie cieplutko. Strasznie rozmemłana sięzrobiłam. Może czas na jakiś aerobik sie wybrać albo basen, ciało rozruszać. A nie tylko dom, sprzatanko, gotowanie i tak w kółko.
×