Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. Beguś no widzisz super było, super się bawiłaś. My pod koniec sierpnia też jedziemy na takie wielkie wtypowo wiejskie wesele, gdzieś pod granicę ukraińską, a tam podobnoż są fajne wesela. A u mnie dobrze, czekam teraz na efekty staranek. Dopiero 16dc, choć owu chyba była w okolicach 12 dc, dokładnie nie wiem, ale to mało istotne, działalismy w sumie w miarę regularnie, więc nie przejmuję się tym co i kiedy :) Od soboty dopisuje mi straszny apetyt, pochłaniam wszystko w niemiłosiernych ilościach jak na mnie. Nie wiem co mi się stało. Mam nadzieję że mi przejdzie, bo inaczej będę coraz pulchniejsza. A Ty Beguś jak chyba też czekasz na @, a raczej na jej nie przyjście???? Meniu to rób teścik kochana, dawno nie bylo radosnej nowiny na topiczku, to by się jakaś w końcu przydała. Andziu dobre winko to jest to, sama popijałam nasze francuskie zapasy w weekend. Dobrze tak czasami z lampeczką czy z butelczyną posiedzieć.
  2. cześć a u nas Andzia dzis pochmurno, ale ciepło, a w weekend była cudna letnia pogoda. Wybralismy się wczoraj na długą wycieczkę rowerową. Jeszcze dziś odczuwam jej skutki. W sobotę byliśmy na grilu, było bardzo sympatycznie. U mnie już po owu, na 100% teraz ok. 2 tygodni czekania. Beguś mam nadzije że się dobrze bawiłaś na weselu. Menia co u Ciebie, @ pojawiła się?
  3. hej, wiem Luxorek że masz rację i nie ma co się sugierować, ale po prostu wolalabym aby cykl był bardziej regularny, choć i tak nie mogę narzekać, te parę dni w tą czy w tą to przecież niewielki problem. Olu fajnie, że remoncik dobiega do końca, tylko nie przemęczaj się za bardzo, pomału i powoli wszystko zrobicie. Dbajcie o siebie Koszmarny mamy dzień w pracy, dobrze że wieczorem jest siatkówka, to spędzę miło wieczorek.
  4. a teraz to już nie wiem co z owu, bo wróciłam z toalety, a tam znowu płodny śluz oooooo, a wczoraj nie było śluzu, więc sama już nie wiem, cyrki normalnie. No nic pozostaje nam tylko uskuteczniać staranka. Dziewczyny ja już po porannej kawce, a dzeiń mam w pracy tak zakęcony, że lepiej nie pytać, same problemy od rana
  5. cześć z rana muszę Wam oznajmić, że mój organizm robi sobie co chce, otóż wg moich obserwacji jestem już po owu była 11-12dc, a m-c wcześniej w 18dc, czy ktoś to rozumie, czemu tak wszystko się przestawia. Jak się nie starałam o dziecko, to cykle regularne 28-30 dniowe a odkąd się staramy to jakieś rozregulowanie nastąpiło, bo zdarzył mi się cykl 26 i 32 dniowy naprzykład. Jedyne pocieszenie, że staranka się odbyły. Co do pogody, to dziś temp ok. 18 stopni, ale pochmurno. Idę zrobić sobie kawkę
  6. ja jestem głodna bubuuu, dobrze że obiadek w domku gotowy tylko odgrzać. do jutra dziewczynki, buziaczki
  7. mam taki beznadziejny dzień w pracy, nic mi się nie chce. Dobrze, że za godzinkę do domu. Dziś wieczór spędzam samotnie bo mójfacet ma jakąś służbową imprezkę, a za tyzień szykuje się kolejna. Rozbawi mi się jeszcze za bardzo, ale raz na jakiś czas mogę przymnkąć oko :P
  8. hej u mnie nic nowego, no może poza zbliżającą się owu wielkimi krokami, dziś 12dc, dobry czas na przytulanki. Dziś w końcu słonko, choć rano temperatura typowo wrześniowa ok.10 stopni. Ja nie wiem czy coś jest w powietrzu, że my takie draźliwe jesteśmy, ja jakoś mam tendencje ostatnio do jakiś dziwnych uwag pod adresem mojego faceta. No i na zbliżającą się @ nie mogę tego zwalić. Ogólnie nic ciekawego u nas się nie dzieje, życie toczy się pomalutku do przodu. Zdecydowaliśmy się jechać na wesele pod koniec sierpnia, więc czekają nas dodatkowe wydatki, ale mam nadzieję się dobrze bawić. Domi super, że udało Ci się umówić na zabieg.
  9. hej Olka fajnie, że się odezwałaś :) remonty pomału do przodu, będziecie mieć cudny domek, niedługo zaczniecie urzxądzać pokoik maluszka, to dopiero będzie frajda. My za rok planujemy mały remoncik w stylu odświeżenie ścian i położenie nowych list podłogowych, może wstawimy nowe drzwi do jednego pokoju. To tylko takie drobiazgi.
  10. ja bym swoje dała do żłobka, mam kilka do wyboru, a mój M obstawia nianię. Przy jednym dziecku, to może i niania, ale jak szybko dojdzie drugie, to nie wiem. Na razie nie ma ani jednego :( U mnie niania to koszt min. 500zł za jedno dziecko, ale średnia w mieście to 700zł, także nie małe pieniądze, a złobek 200zł więc jest spora róznica
  11. Andziu przykro mi bardzo, widzę że @ się przyspieszyła. Przytulam mocno, jejku jakie to życie jest pokręcone. Jeśli możesz to zmykaj do tego domku
  12. Luxorek powiedz i, choć wiem że to wybieganie w przyszłość, jak planujecie opiekę nad dzieckiem, gdy wrócisz do pracy, czy wracasz, czy niania, złobek czy może instytucja babć i dziadków. Bo my czasami rozmawiamy na ten temat i ogólnie jest niania na tapecie, bo mój facet jest przeciwny żłobkom.
  13. wróciłam już..... bo lekarza nie było :( przedłużył sobie urlop. Tak to jest jak się chodzi państwowo nawet Cię nie powiadomią, a ja tu z pracy się urywam, jadę przez pół miasta tylko po to aby przesunąć termin wizyty na wrzesień. Ustaliłam z panią pielegniarką że spotkamy się dopiero jak będę miała wyniki nasienia, skoro nic złego się nie dzieje. Dzięki temu mam luz na sierpień, nawet to dobrze. Pisałam nawet, że w wakacje czas jest wyluzować od staranek, no to mam miesiąc wakacji ;) Luxorku ja kupiłam sobie jak wracałam z przychodni drożdżówkę półfrancuską z kruszonką, bo z dżemem nie lubię.
  14. pewnie Meniu poczekaj, nie ma co się spieszyć z testem WRACAM DO PAPIERÓW, ZA GODZINKĘ WYCHODZĘ jakoś tak jestem podekscytowana tą wizytą, chociaż nie wiem dlaczego, najpierw to będę musiała się wytłumaczyć z braku badania nasienia, a potem zobaczymy co gin powie, może znowu monitoring, na pewno da plan działania, ciekawe tylko jak my się do niego przyłożymy.
  15. Witam przy porannej kawce wpadłam tylko na moment, bo mam masę papierów na biurku i muszę to w miarę szybko obrobić,za 1,5 godz zmykam do gina na wizytę, jak wrócę to Wam napiszę coś więcej. Dziś 11dc, więc czekam na owu ;) Domi super, że @ przyszła, nieźle Cię przetrzymała, ale w perspektywie przyjazdu do Polski i wizyty w klinice, to chyba dobrze, że tak długo kazała na siebie czekać. Meniu fajny ten ślub, a Twój Krzysiek to jakiś wojak, że w mundurach ślubujecie i czy Ty też???? Napisz coś więcej dlaczego tak właśnie. Beguś trzymaj się dzielnie, chociaż nie miałam nogi w gipsie, to potrafię sobie wyobrazić, co to za ból dla osoby, która nie potrafi bezczynnie siedzieć. Też taka jestem. Eulalio podobnoż kobieta w ciąży aby wrócić do swojej wagi sprzed ciąży powinna przytyć nie więcej niż 20-23% wagi ciała sprzed ciąży, także jak przytyjesz ponad 10kg to żadna tragedia, myslę że nawet 18 kg to nie jest źle, ciężej pewnie jest jak się przekroczy 20tkę
  16. Beguniu strasznie mi przykro. Meniu spokojnie, pewnie na dniach @ się pojawi. U każdego jakby się przyczepić znajdzie się coś na nie, ale trzeba umieć dostrzegać te pozytywne strony. Ja też mogłabym się wkurzać, że mój M nie zrobił jeszcze tych badań, bo ciągle się przeziębia i przez niego stoję w miejscu, bęę musiała tłumaczyć się przed lekarzem, który nie wiem czy zrozumie (bo go nie znam jeszcze). I pewnie jeszcze wiele rzeczy by się znalało. Ale po co martwić się i wkurzać na zapas. Meniu przesyłam Ci trochę optymistycznych fluidków i nie \"wkurzaj\" się więcej na swój organizm
  17. hej dziewczyny jak po weekendzie?? Widzę, że Begunia powróciła i Rossignolka także. Rossignolko chyba dobrze, że laparoskopią się skończyło, zawsze to oczyszcza jajowody, a skoro miałaś endometriozę to chyba jest wskazane, co prawda Ty na razie miałaś tabletki anty aby się oczyściło ale dzięki laparoskopii możesz zacząć staranka szybciej. Brydziu widzę, że Ciebie też problemy zdrowotne nie omijają, Skarbie mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie i wszystko w końcu się unormuje. Domi widzę , że @ nadal ani widu ani słychu,a ta służba w Anglii to gorsza niż nasza, a ja myślałam że gorzej być nie może. Widać nie zawse za granicą jest lepiej. Eulalio cieszę się, że w końcu jakiś gin wyjaśnił co się dzieje, teraz możesz spać sokojnie. Olka co się u Ciebie dzieje, dawno Cię nie było, czekamy na jakiś pościk. Buziaczki Andziu ja bardzo chętnie skorzystam z zaproszenia, sprawdzałam loty na wizz air z warszawy, czekam na wypłatę i postaram się zarezerować, muszę tylko uśmiechnąć się do mojej koleżanki, która ma kartę kredytową. Może byśmy się też z Begunią zgadały. Tyle, żę powrót mamy tymi liniami tylko w poniedziałek rano po 11-tej. Jeszcze przemyślę sprawę i będziemy działać.
  18. Eulalio z tego co wiem to w ciąży się często smaki zmieniają mo9żna czegoś nie lubić przed ciążą a w ciąży uwielbiać, moja kumpela miała tak z czarniną, błe....
  19. Andzia papapapapa co do linii pogrubionej chodziło mi o facetów ;) taka wredna jestem :P Ja piwko lubię ale wybacz Eulalio żadnych smakowych typu Karmi, Ginger, Reds itp
  20. no piwko to przecież napój bogów jak mawia mój a co do linii: to linia musi być pogrubiona, więc niech sobie hodują te brzuchy ;) jak im tak dobrze. Ja wczoraj poszłam na aerobic i zastałam drzwi zamknięte, muszę dziś zadzownić i się dowiedzieć czy w wakacje mają przerwę czy co?? Andzia za to u mnie pracy dużo, a miałam noclegów w Bieszczadach poszukać :( dobrze że jeszcze ponad m-c do wyjazdu to mamy jeszcze czas.
  21. ja bym chyba w nocy nie wstała jeść, no chyba że z głodu spać bym nie mogła. Najskuteczniejszym argumentem, aby w nocy nie jeść jest perspektywa myciu zębów. Co do sportów, to my oboje lubimy i na szczęśćie nie ma żadnych przeciwskazań zdrowotnych. W niedzielę jedziemy na dłuższą wycieczkę rowerową rtak ok. 70 km to będzie w tym roku nasza druga dłuższa wyprawa, kondycję trzeba szlifować na Bieszczady
  22. czytam, że o brzuszkach mowa, mój M nie jada często kolacji, są takie dni że daje się namówić, ale ogólnie mówi że musi dbać o linie, więc rowerek, basenik i brak kolacyjek. Wczoraj zamiast kolacji piliśmy winko przywiezione z Francji, pychota, czerwone wytrawne, takie jakie lubię najbardziej. Luxorek czasami męzowie tyją z kobietą razem w ciąży. A my dla odmiany chcielibyśmy mieć syna.
  23. cześć dziewczyny ;) Brydzia super, że powróciłaś i że masz już internet w domu, powrót do normalności, szkoda tylko że do pracy też. Ale nie jesteś sama, trochę tu kobitek pracujących mamy. Luxorku u mnie też koszmarne noce ostatnio, też się budzę często i z bólem głowy wstaję z niewyspania. Jeszcze pochmurno dzisiaj, to już w ogóle senna pogoda. Domi ta Twoja @ zastrajkowała, 3 tygodnie spóznienia. Jeszcze Beguni nam brakuje do towarzystwa
×