Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iti

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iti

  1. wiesz Andzia jak zobaczyłam Luxorka dziś na zdjatku to też stwierdziłam, że syna nam urodzi, nie wiem dlaczego. Takie przeczucie dziwne.
  2. Luxorku to już półmetek za Tobą, ale ten czas leci, pamiętam jak nie chciałaś testować ;) Zabieram się za moje papierzyska, roboty mamy sporo, ale dzięki temu czas jakoś płynie
  3. hej dziewuszki, wróciłam z poranną kawunią o widzę, że Andzia dziś sama sobie szefem, czasami to fajnie mieć taki luz. Luxorku ślicznie wyglądasz, ciąża Ci służy :) Powiedz mi czy dziś może lekarz Ci powie czy to na pewno Lenka mieszka w brzusiu????? Mam ostatnio cięzkie dni z moim M, praca go tak wykańcza psychicznie, że wraca do domu w takim humorze, że lepiej nie podchodź. Mówię Wam nic przyjemnego, jakoś do jesieni musi wytrzymać. Jedyne pocieszenie że za 2 tygodnie urlopik i Paryż........., ach rozmarzyłam się ;) no i pewnie w sierpniu gdzieś wyskoczymy jeszcze na parę dni. A wracając do mojego M to już od rana dziś był w podobnym nastroju, niedługo zacznę się jeszcze bać do domu wracać, ech faceci
  4. hej wpadłam na chwilę przed poranną kawką Luxorku u mnie brak jest załącznika w mailu od Ciebie :) zajrzę później po kawce ;)
  5. fajnie się plotkuję, ale muszę niestety zmykać, umówiona jestem i mnie czas pogania, niestety. Do juterka kochane
  6. Brydzia to bardzo ważne jak facet zachowuje się właśnie w takich sytuacjach, jak Cię traktuję, w takich momentach życia naprawdę można się przekonać z jakim czlowiekiem się mieszka. A Ty trafiłaś na super wyrozumiałego faceta i tylko Ci pogratulować i życzyć aby zawsze był taki domysliłam się, że o wlosy chodzi :) ja zrobię jakieś nowe fotki to Wam przyślę, bo zmieniałam okularki ostatnio. A teraz zbieram swoje zabawki i zmykam pomalutku do domku.
  7. wysłałam do wszystkich których mam zdjątko bratanka i jedno swoje, cholercia tylko o Meni zapomniałam, jeśli ktoras ma jej maila, to jej prześlijcie, bo ja już pocztę zamknęłam
  8. jest Brydzia, ja tez nie jestem za podtrzymywaniem ciąży na siłę, inna sprawa gdy kobieta jest po poronieniu jednym lub kilku, wtedy należy pomóc naturze i te kobiety rodzą zdrowe dzieci. Czasami, szczególnie w tych czasach w których zyjemy, w ciągłym stresie, biegu ryzyko poronienia niestety wzrasta. Kiedys nie było to takie powszechne jak dziś:(
  9. ja to stara weterana w puisaniu prac jestem, to moja czwarta na studiach, ale te prace na podyplomówkach to takie lightowe ok 20 stron więc ok, a i tak dla mnie sporo. I idzie jakoś ciężkawo, ja też jestem leniuszek, bo nigdy nie lubiłam pisać takich rzeczy i zawsze robię wszystko na ostatnią chwilę. Działanie pod presją czasu to jest TO!!! Olka chyba ostro remontuje, tylko kobitko za bardzo się nie forsuj, a Luxorek to pewnie znowu na działce, tylko mi się tam nie opalaj, bo w ciąży nie wolno.
  10. właśnie zaczął mnie boleć brzuch, takie kłucie pulsujące, nie wiem czy to efekt buntu organizmu na drugą kawę czy może zbliżającej się @, najwcześniej za dwa dni, choć szczerze to nie wiem kiedy się pojawi, bo nie wiem kiedy była owu. Brydzichna dobre podejście, jeszcze troszkę odczekacie i będziecie się starć, w sumie to dobrze że nie macie zaleconej dłuższej przerwy. Andzia ja też się na adobcję nie nastawiam, liczę na naturę i łaskawe oko tam na górze.
  11. piję właśnie drugą kawkę, bo głowa mnie boli, tak pogoda mnie kiedyś wykończy. Dziś rano obudziałam się z bólem brzucha, a teraz głowa. Na dodatek taki upal, że spać cięzko a to dopiero połowa czerwca. Za 1,5 godzinki zmykam do domku. Będę dziś robić na obiad naleśniki z serem. Potem mamy trening z małym łobuzem (czytaj: psiakiem) a wieczorkiem pewnie będę pisać pracę na studia. Muszę ja oddać najpóxniej w przyszłym tygodniu a mi tak średni idzie :( ale dam radę. Jeszcze weekend przede mną.
  12. chyba masz na myśli Andzia wrogość śluzu i szczerze Wam się przyznam, że to jest jedyna rzecz której się obawiam, może kiedyś się okaże że słusznie, choć w duchu mam nadzieję że nie. Andzia poza tym nasze głowki pracują, no bo skoro zdrowi, owulacja jest, śluz też i przytulanki wtedy kiedy trzeba to naprawdę głowa się odzywa i krzyczy: dlaczego, gdzie jest problem, zaczyna się zadręczanie, doły przy każdej @, no bo jej w ogóle nie powinno być, skoro wszystko jest tak jak należy. Ale natura nasza bywa tak podła, że robi nam takie psikusy już tyle czasu. A tak na marginesie to sama czasami podziwiam się za ten stoicki spokój.Dodatkow w domku nie ma tematu ciąza, staranka, owulacja itp. Skończylismy z tym, bo zaczynalo to być chore czasami. No i głupie to było.
  13. no to Brydzia nic nie nie pozostało jak tylko zakasać rękawy. co do mojego spokoju, to ja na początku bardziej się przejowałam, a z czasem zamiast panikować i wymyslać, że coś może byc nie tak, to odpuszczam, może błędnie ale jakoś tak jestem przekonana, że wszystko z nami jest ok. Zrobiłam co prawda po drodze hormonki i jak narazie w normie, nie mam powodów do zmartwień więc się nie zamartwiam. Wczoraj rozmawiałyście przez chwilę o adopcji, ja bardzo chętnie bym też adoptowała, ale formalności są koszmarne. Poza tym bez ślubu nie ma żadnych szans, potem warunki lokalowe nie wiem czy okazałyby się wystarczające i oczywiście finanse. Ogólnie wszystko pod górkę, wiem że często nie podoba się w ośrodkach adopcyjnych charakter pracy rodziców np jesli ktoś ma własną działalność to dla niech jest to niepewne źródło dochodów i takie tam inne problemy. I szczerze mówiąc nie wiem czy chciałabym to wszystko przechodzić. Ja wierzę, że doczekamy się własnych maluszków, oczywiście nie musi to wykluczać posiadania planu B ;)
  14. acha, jakie bzdury mi wyszły :) tak to jest jak się człowiek spieszy stan mojego ducha oczywiście mnie nie martwi ;)
  15. sorry za błędy i małe litery a tu miało być tak \"miałam zresztą coś napisać, ale nawał pracy, wiecie same jak to jest.\"
  16. hej ale wczoraj działałyście aż przy porannej kawce miło było czytać ;) miała zresztą coś, ale nawał pracy, wiecie same jak to jest. Beguś to leżenie krzyżem bardzo intrygujące, też czekam na wyjaśnienie, a że Ty boga w sobie nie masz, to niezłe teksty fundują Ci Twoi panowie. Andziu ogromnie się cieszę, że u Ciebie wszystko ok. Co do mnie i mojego M. to podejmiemy jakieś dalsze deyzje po wizycie u gina czyli koniec czerwca, zobaczymy co pan w przychodni rozrodczości (tak się chyba nazywa) mi powie. Wczoraj oglądałam \"Miasto kobiet\" była rozmowa z kobietami, które nie mogły zajść w ciążę przez psychikę. Jedna z nich zaszła dopiero jak już miała termin na in vitro, wtedy już wiedziała na co czeka i totalnie odpuścili. Wypowiadal się też lekarz, który mówił że przez psychikę to ponad 20% par ma problemy z zajściem w ciążę. Ja narazie nie chcę robić żadnych już badań, termometr też już wylądował w szafce, nic nie biorę, nic nie łykam, nie mierzę tempki, w ogóle luz. Może dlatego że wiem, że w tym m-cu nici z ciązy. Nie wiem, ale stan mojego ducha mnei mnie martwi. Olka wysłałam Ci zdjęcia
  17. pewnie Luxorku należy optymistycznie patrzeć w przyszłość :) Brydzia widzę, że fachową miałaś obsługę w media :) Niech się pralka dobrze sprawuje ;) zmykam zaraz do domku, u mnie trochę popadało i w końcu jest chłodniej.
  18. Beguś cuda są to po pierwsze po drugie sama wiesz, że testy nie zawsze są wiarygodne, a już 5 dni przed terminem i w ciągu dnia, to Ty doświadczona kobietka doskonale wiesz. A jest jeden tego plus, nastawisz się teraz na @ a jak nie przyjdzie, to będzie super niespodzianka, tak zawsze Luxorek pisała
  19. oj Beguś jak zwykle w biegu ja bym choc raz chciała mieć takie przeczucue aby test zrobić wcześniej, a tak nic zero, jedyny plus, że pieniedzy nie wydaję Beguś byłam na Waszym nowym topiku, strasznie dziwnie mi się go czyta, chyba przyzwyczajenie do prostoty z kafeterii mi przeszkadza :) dziś mam taki dzień w pracy, że chciałabym być w ciąży i móc rzucić to w cholerkę na parę miesięcy, zawsze chciałam pracować jak njdłużej w ciązy i u poprzedniego pracodawcy bardzo chętnie, jeśli oczywiście byłoby wszystko oki, ale u obecnego, to bym to olała, jak nie docenia pracowników, to niech sie martwi kiedy ich zabraknie. A w mojej branży wcale nie jest łatwo o zastępstwo. Myślę nawet czasami o zmianie pracy ale chciałabym mić już dzidzię, a zmiana tylko by to oddaliła. Olka jutro podeślę Ci jakąś fotkę, mam zdjęcia na innym kompie, a dzis nie mam do niego dostępu, wybacz Zmykam pisać dalej, bo czas mnie goni, niestety. Ale podobnoż najlepiej się pracuje pod presją czasu :) Andzia daj znać jak badanie, może mnie też ono czeka, za 14 dni wizyta u gina
  20. hejka ;) upałów ciąg dalszy, w ogóle w taką pogodę nie chce mi siuę gotować obiadów, poza tym nie wiem co gotować, bo na ciepłą zupę nie mmamy ochoty. Wczoraj zrobiłam mizerię z ziemniakami a dziś to nie wiem czy w ogóe coś zrobię. Pomysłów mi brak :( Meniu z tego co wiem, to testy owulacyjne mogą wskzać ciążę chyba 10 dni po owulacji, ale trzeba zrobić ciążowy aby być pewnym. U mnie dziś chyba 23dc i coś czuję że @ przyjdzie w przyszłym tygodniu. Wg moich obserwacji owu stawiałam na 12dc, więc @ powinna przyjść w niedzielę, ale kompletnie nic na nią jeszcze nie wskazuję, dlatego myślę że pojawi się ok. 22 czerwca tak jak zwykle po 29 dniach. Zreszta nieistotne. Najważniejsze aby do 27 czerwca się skończyła. Andzia trzymaj się dzielnie Olka dzięki za fotkę, jaka z Ciebie fajna, sympatyczna dziewczynka. Jak dam radę podeślę Ci dziś moją twarz.
  21. ja mam obroty 1000 i pranie jest prawie suche, jedynie pościel czy do ręczników mogłoby być 1200, 1400 wydaje mi się dużo. Ja mam model ładowany od góry, bo tylko taki pasował nam do łazienki. Pewnie, najpierw trzeba obejrzeć co oferują, potem się zdecydujecie :)
  22. Brydzia co do pralek, to ja mam Candy klasa A+ to ten sam producent co Hoovera, oszczędne, moja zuzywa coś ok. 48l w podstawowy programie w 60 stopniach. U nas godne polecenia są pralki polskich firm. Zwróć przede wszystkim na zużycie wody i na rodzaje programów
  23. a ja od czterech dni mam zepsuty rowerek, dziś idę kupić brakującą część i będę znowu jeździć, bo dzis na pieszo do pracy. W weekendziek bylismy nad jeziorkiem, troszkę się opaliłam, w ogóle czs tak szybko w weekend mija. Zaczęłam czytać kryminały A. Christie, bardzo fajne, naprawdę jestem mile zaskoczona. Poza tym w tym tygodniu muszę !!!! skończyć pracę na studia a idzie mi kiepsko :(
  24. Olcia ja też nie dostałm Twojej buzi, maila masz pod nickiem. Brydziu jak masz coś w rozmiarze S lub 34 , to chętnie się załapię :) też muszę zrobić porządki w garderobie, części rzeczy już nie noszę, a i przydałoby się parę nowych
  25. hej dziewczęta Domi szkoda, że @ sie pospieszyła, u mnie też będzie chyba krótszy cykl, bo wg mnie owu była 11-12dc a nie ja zwykle w 15-16 dc, zobaczymy, jesli dobrze obstawiam to w weekend powinna mnie nawiedzić. Ciekawe jak tam u Beguni, to już z 10 dni po owu. Brydzia super z tą przeprowadzką, w Twoich postach słychac podekscytowanie i to mnie bardzo cieszy. Brydziu a kiedy wracasz do pracy? A co do koleżanek w ciązy to mam tak samo, zawsze lekka zazdrość, ale ostatnio to tak na maksa podziałała na mnie ciąża naszej sąsiadki, młode małżeństwo, od roku mieszkają obok nas, i jak zobaczyłam jej brzuszek to zrobiło mi się przykro :( Andziu nie czytaj za dużo i nie nastawiaj się na najgorsze, dlaczego piszesz, że możecie nie mieć szans na dziecko. Nawet tak nie myśl. Moja koleżanka złozyła z mężem wniosek o adopcje, jak słyszę o tych wymogach i procedurach, to się odechciewa. Podziwiam ich, że mają siłę walczyć i czekać jeszcze tak ok.2 lat na adopcję, a już 6 lat starają się o dzidzię i się prawie tyle samo leczą
×