yvon_1986

Mam rozmiar 38 no i w sumie nie wiem :) Jakąś ładną i niebanalną :) mMyślałam o takie plisowanej od biustu a dopasowanej w biuscie. Tylko mam teraz bardzo duży biust o zgrozo :) i wątpię czy te cyce mi wejdą w 38... No i reszta bedzie wtedy za duża...

Witam :) Jak samopoczucie po wielkiej przegranej w totka... :) Aż mi się śniło w nocy że sprawdzam 2 raz a tu jednak 6 :) Ale powiedziałam sobie że od dzisiaj gram na każdym losowaniu za 2 zł. Żeby wygrać trzeba grać :)Może kiedyś się uda :) Goniu -- mężuś rzeczywiście słodziutki i kochany ale jak każdy mężuś też potrafi za skórę zaleźć hihi :) Ale i tak go kocham :) I niestety nigdy go nie oddam ;)Bidulek dzis jest w pracy 36 godzin... Normalnie muszę mu coś dobrego zrobić do jedzenia i podrzucić na pogotowie :) Wiecie dziewczyny mam mały problem. Idę 23 sierpnia na wesele kuzynki, potem 20 września na wesele kuzyna, i 4 pazdziernika na wesele wujka męża. Chciałabym sobie coś na to sierpniowe i wrześniowe ale nie wiem za bardzo jaką sukienkę wybrać... Może macie jakies pomysły? Nie chcę iść w żadnym wielkim namiocie ale też nie może być za bardzo dopasowana, żeby mi boczków ie było widać bo niestety już się malutkie pojawiają :(

AA to dobrze :) Już myslałam że było nieprzyjemnie :) jak to na cafe się zdarza... :)

kofanamisia co sie dzialo ze zdjeciami bo mnie troche nie bylo i nie jestem w temacie...

Hehe dopiero teraz zauważyłam te miotłę w tle :P To zdjęcia u teściów w łazience :)Chyba nic się małemu nie stało... "jechałam" na plecach i tyłku z tych schodów i tylko mocno sie pozdzierałam... Że też zachciało mi sie ubierać klapki męża...

dzięki :) Nie taki malusi tak tylko wygląda na zdjęciu :)

Już dziala :)

cześć :) Próbuję wsadzić zdjęcia brzuszka ale mi wyświetla, że nie ma takiego albumu... Czyżby zlikwidowany..? Wiecie parę minut temu spadłam ze schodów... Tak się poobijałam że hej... UWAŻAŁAM W TRAKCIE \"LOTU\" żeby nic dzidziusiowi nie zrobic i w konsekwencji mam siny lokiec i poldupek...Ale z synkiem chyba wszystko w porządku bo kopie :)

Cześć wszystkim :) Nie było mnie 2 dni a tu tyle naskrobane :) Normalnie coś niesamowitego :) Chciałam zapytać czemu nasz album nie działa :)

Ewa każdy zrzucony kilogram się liczy ;)

W takim tempie pisania to meaa będzie musiała wrócić 10 stron do tyłu ;)

Dobranoc ;)

No... Mamy sobie tylko patrzeć... Mężuś w pracy do rana... ;( Włączyłami wyłączyłam - po co się nakręcać :)

Apropo kolejki :) Chyba jednak coś widać, bo 2 tygodnie temu byłam w Krakowie i robiłam z mężusiem zakupy w "Zakopiance". Zachciało mi się do toalety, a tam kolejka.... Stala przedemną jakaś młoda dziewczyna i uporem maniaka patrzyła na mój brzusio. Myślałam, że nie wytrzymam i się zaraz roześmieję! Kiedy ona miała wchodzić odsunęła się, otworzyła drzwi na korytarz, wyszła - ja weszłam zamiast niej a ona wróciła na miejsce za mną... Tak sobie pomyślałam, że może nie była pewna czy jestem w ciąży czy nie a głupio było jej pytać więc zrobiła to dyskretnie :) Miłe to było :)

Nie no dziewczyny nie przesadzajcie ;) Dziękuję wam serdecznie :) Z was też laseczki jak się patrzy :) I takie śliczne brzusie macie ja też chcę już taki, mama mówi, że chyba ją oszukałam żeby przyspieszyć ślub :) Córka jej przyjaciółki to od 3 miesiąca chodziła z dużym brzuszkiem i cały czas nas porównują...

Sportu tak właściwie to żadnego ograniczyłam się do zdrowego żywienia. Spadło mi jakieś 5 kg jak byłam za granicą 2 miesiące ale te 5 kg to tak naprawdę już były tylko dopełnieniem. Rodzinka na mnie krzyczała, ale ja przecież nie głodowałam :) Najgorszy był pierwszy miesiąc bo aż mnie skręcało z głodu, potem żołądek się przyzwyczaił i zjadłam troszkę i byłam pełna. Dlatego teraz- bron boże tak nie robię!- ale jak gin mi mówi, że za dużo ważę toi wpadam w panikę...

Tak kefirku to Przemek mój kuzyn a obok jego przyszła żona :) Ania :) Hehe dziękuję wam za ciepłe słowa :) Tyle lat starałam się schudnąć i w koncu nie wytrzymałam nerwowo, bo każdy zakup ubrań kończył się dla mnie płaczem. Podobały mi się ciuchy w których wyglądałam - strasznie...

Dla porównania to ta pani obok mnie waży 53 kg...

hehe ja też nie mogę uwierzyć jak oglądam te zdjęcia :)

Kefirku mój m꿀ś z Krzyżkowic jest :) Możliwe, że go znasz :) Na pogotowiu pracuje jest ratownikiem :) w Prudniku

dodałam - to ja po prawej... Tu i tak szczupło jak na te czasy wyszłam, dokładnie 88,7 kg na tym zdjęciu, wiem bo zaczynałam już dietę...

zaraz coś wrzucę bo chyba mam :)

może i coś by się znalazło ale większość powyrzucałam :) Nawet mój mąż teraz jak mu wpadnie zdjęcie sprzed roku w łapki to się śmieje ze mnie że taka grubaśna byłam :)

Oj uwierz mi było mnie duużooo :) I w tamtym roku właśnie postanowiłam to zmienić bo zaczynałam siebie niecierpieć... :-0 Przeszłam na dietę - czyli - zero słodyczy, zero jedzenia po 19:00, zero przekąsek między śniadaniem a obiadem i zero kolacji :) I wiecie udało się i zeszłam do 55kg :) I po dzidziusiu chyba też się wezmę za siebie...

Tak dorzucacie te zdjęcia a ja nie mam żadnego zdjęcia brzuszka :) Ale ze ślubu wrzuciłam jedno co się na komputerze ostało ;)