Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kostka cukru

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kostka cukru

  1. One są na wpół dzikie. Nie dadzą się pogłaskać. Mają niewielkie szanse. A są naprawdę śliczne. Serce mi się kroi na myśl o nich. Zostałam postawiona przed faktem. Albo ktoś się zlituje, albo schronisko.
  2. Prawda jest taka, że dorosły pies jest pewnie przestraszony na maxa. On nie rozumie co się stało, dlaczego nagle jest tam. Że zabrano go z jego podwórka. Ja już sama nie wiem co robić :( Kto i za czym obstaje?
  3. Nie mam już siły z tymi psami :( Jakby mało było zwierzęcych problemów to jeszcze muszę znaleźć dom dla 3 na wpół dzikich kotów. I to szybko! Jak nie to heja do schroniska! Kuźwa mać!
  4. Poza tym nie mówcie że każde schronisko to zło! Są schroniska które naprawdę mają dobre warunki dla zwierząt- włącznie z podgrzewaną podłogą i ciepłymi boksami. Nie wiem jakie są warunki w Krakowie. Ktoś pisał że nie najgorsze. No ale koleś z TOZ powiedział zegareko że psy mogą zostać zagryzione :( A sprawę Rokiego oceniam źle. Schronisko źle, a ta baba też źle. Sama nie wiem. powiemtak- jesteś w stanie z nią gadać i pomagać psu?
  5. Jeżeli tak no to trzeba szybko się decydować. Ale to już autorka decyduje!
  6. Zrobiłaś dobrze! To była nasza wspólna decyzja.
  7. Ale to było naprawdę jedyne rozwiązanie u Ciebie. Tak, lepiej niż w zaspie z soplami. Teraz trzeba wierzyć że znajdą nowe domy! Naprawdę zrobiłyśmy bardzo dużo dla tych psów!
  8. Tak wygląda życie psów i kotów w schronisku niestety. Dlatego ja nigdy już nie kupię małego szczeniaka- tylko zaadoptuje jakiegoś biedaka ze schroniska. W schronisku jest np. miejsca na 200 psów, a rzeczywiście jest ich 700. Ludzie ptracującyt tam może i kochają całym sercem te psy, ale co oni mogą poradzić, jak brakuje miejsca i pieniędzy? Że zwierząt przybywa a nie ubywa? Wiecie chyba że oni usypiają zwierzęta- nawet te zdrowe!
  9. Ja mam psa ze schroniska. U mnie było tak- ktoś go wyrzucił z domu. Opiekowaliśmy się nim przez jakiś czas. Ojciec nie chciał kolejnego psa w domu (mieliśmy owaczarka niemieckiego). Postanowiliśmy go oddać do schroniska. Po około 1 tygodniu - ojciec- a szkoda, weźmy tego psa z powrotem. Akcja- pojechaliśmy szybko po psa. Pies po 1 tygodniu spędzonym na kwarantannie w boksie z innymi psami- wyglądał jak cień samego siebie. Smierdział sikami i gównem. nie był karmiony. Był w depresji. Strasznie wystraszony. Powiedzieli nam, że przegryzł im smycz- więc pewnie go uderzyli za to. Masakra! Dzisiaj już nie ma cienia po tym dramacie ze schroniska. ASle teraz sobie wyobraźnie, jak się czują te psy, co tam są.
  10. Zrobiłaś co mogłaś. Tam mają realne szanse na adopcje! A to jest bardzo ważne!
  11. No właśnie z tymi boksami. Żeby to nie było tak że one trafiły z jednej chłodni w drugą. Tutaj też niby u Ciebie walczyły o jedzenie. Ale były 4 do miski,a tam będzie ich więcej. Poza tym gdyby ona tam mieszkała, to by widziała jak przychodzisz do psów! To jest niemożliwe. Niech nie ściemnia!
  12. A jak wyglądają boksy w schronisku? Są ocieplone jakoś? Małe plus duży teraz powinny przez jakiś czas być na kwarantannie. To są zupełnie inne stanowiska niż te psy mają, co jakiś czas już tam siedzą w schronisku. Prawda jest taka, że w schronisku psy walczą ze sobą o jedzenie na przykład. Na pewno nie będzie im łatwo. Mam psa ze schroniska i wiem jaki był jak go stamtąd wzięłam. Co do szczeniaków to super wiadomość. Daj znać jak urodzi. No i podeślij mi mms'a :)
  13. Dostałam sms od zegareko. Jak wróci do wszystko opowie.
  14. Do mnie zegareko dzisiaj dzwoniła. Niezły nr z tą babą, co czekała z tymi psami. Na całe szczęście psy miał już prawie jechać do tozu a potem do schroniska. Czekam z niecierpliwością na happy end!
  15. Joasia nie musisz. Teraz doczytałam, że moge oddać jutro po południu bratu przechowaj je. Źle na początku zrozumiałam. Oczy mnie bolą już i niedowidziałam :D Zegareko- daj znać jak psy. Dajesz im jeszcze dzisiaj jeść?
  16. Tak ja mam pytanie ;) Nie wyśle teraz, muszę za 5 min spadać. Kto może za mnie założyć 30 zł, a ja oddam jutro?
  17. Słuchajcie, bo zaraz muszę uciekać. Powiem tak- dzwoniłam do korporacji taksówek co podała Joasia. Bez problemu przyjadą do K.W. i zawiozą na Floriańską. Koszt 70-90 zł. Psy małe- do kartona. Duży- kaganiec. Można płacić kartą kredytową.
  18. Poczekajcie chwile! Podaj mi swój nr telefonu na email. Zadzwonie i coś Ci powiem.
  19. Jak chcesz to możesz jej wysłać przelew ekspresowy. U mnie w mbanku przelew co gwarantuje że kasa dojdzie w ciągu godziny kosztuje 35 zł.
  20. Ok kasa jest, a transport? Zegareko - daj nr konta na email bo ja muszę zrobić dzisiaj przelew. Od rana będę poza domu.
  21. No ja jestem chętna, czyli jest na 4 na razie (nie liczę zegareko). powiemtak, kostka cukru, przechowaj je, joasia
  22. Dobra, a ile nas jest chętnych do składania się? Zgłaszać się dziewczyny chętne!
×