jakoś nie chce mi się wierzyć,że rodzice spędzają z dziećmi całe weekendy w centrach handlowych.Jeśli tam są to z racji tego,że muszą coś kupić, czego nie mogą zrobić na tygodniu.A dzieci to są tylko dzieci, wszystkiego ciekawe, wszędzie wejdą i wszystko chcą dotknąć.
Głupie gadanie typu, dzieci demolują wszystko co im stanie na drodze w marketach.Pojedyncze przypadku to nie reguła.