Adza1987

troche ucieka w swiat mebli bo mu nadal sie z mama nie uklada. nie wiem jak to bedzie.

hehe ja mam juz na plusie z 17kg. tylko ta woda u mnie to chyba duzo, jak sie wam podobaja te meble? robota mojego taty :) http://tablica.pl/oferta/niepowtarzalne-meble-ogrodowe-ID1oRBd.html

ja jestem wrzesniowka 26 :) ale od poczatku siedze tu i tu mi dobrze. pozatym sama jestem urodzona w pazdierniku i osoby urodzone w tym miesiac sa takie wspaniale urocze i cudowne :) hihi tylko tak czuje vivi ze to jednak ty bedziesz jedna z pierwszych :)

dyska nie mow hop :) skasowalo mi posta :( dodam potem zdjecia pokoju maluchow moich :) jestem z niego dumna. kazdy mi mowi bym jeszcze do jutra ciuchy poprla bo pewnie urodzeale ja sie tylko smieje. jezcze 3 tyg. moge ponosic i w 36 tyg. rodzic :) i tak mojemu mowie ze tak bedzie i on chodzi i sie stresuje. a dzis bede do 12 lezec potem przygotuje starszego na moj wyjazd do szpitala bo stary nawet nie wie gdzie sa majtki mlodego. faceci. ciekawe jak sobie poradzi jak urodze, juz zapowiedzialam 3 ray w tyg. po godzinie na rolki ide i dwa na silownie. on zostaje z dziecmi. chyba mysli ze zartuje :) naiwniaczek. milego dnia. wiecie ze ja praktycznie caly czas mam to forum wlaczone i czytam caly czzas tylko jestem taka leniwa ze nie chce mi sie pisac.

sulecin, chwala so bi tn szpital, u mnie to masakra jakas jest. w moim szpitalu hemoglobina z 10,5 spadla n 10 w ciagu weekendu. teraz o juz woole jest niska. hehe z checia bym zielona odwiedzila ale to juz naprawde daleko.

vivi gdybym miala takie wyniki bylabym szczesliwa... hematokryt:26 erytrocyty: 3,2 HEMOGLOBINA 8,8 SKRAJNA ANEMIA. plus brak bialka w organizmie... stad moje puchniecia. a co z tym idzie ponownie laduje w szpitalu. jade w srode jakies 50km od domu bo juz tu u siebie nie chce. ciekawe co mi tam wymysla bo ze zelazo w zastrzykach to napewno... zobaczymy potem. do uslyszenia. zabieram kompa bede was czytac na bierzaco.

z jednej strony mnie przeraza to ze podchode do tego bez wiekszych uczuc zdrugiej cieszesie ze jestemjuz takaodporna... poprostu taty bylo mi szkoda. nie czesto widzi sie placzacego faceta a juz szczegolnie ojca. nie wtracam sie za bardzo. zobacze czy adzwonia dzis. pchac sie nie bede, ja dzis spalam na podlodze bo spojenie nie pozwolilo miinaczej. polozylam koc i boki zmienialam. dzis siedze w domu i bede chyba caly dzien lezec. jakie to dziwne ze wszystkie jestesmy kims innym a mam tak podobne przezycia za soba. dziekuje kochane za rady.

z teo co sie tata przyznal to ona nie chce do lekarza isc... chial isc z nia. on jest kurwiaz i koniec. nic jej do rozumu nie przemawia... bylam na nia wscielka a z drugiej strony blo mi przykro bo zamiast stac murem za nia to nie potrafilam tych uczuc wydobyc.

pierw mile wiadomosci. posciel rewelacyjna, urocze lozeczko w nia ubrane. materacyk kupilam kokos-gryka-pianka, i dla mlodego rozmiar 70/140 tez taki sam, mysle ze bedzie super ponoc nie alergiczny i zapobiega wadom kregoslupa. czekam tylko na kolderkedla mlodego bo posciel tez mu przyszla i pododaje zdjecia :) a gorsze info to takie ze pol dnia sie naplakalam... rodzice moi sa ze soba okolo 25 lat, ale sa mlodzi bo mama ma niecale 42 lata tata 41. i ojciec do mnie dzis zadzwonil ze mamie odbilo, wpadla dojego pracy ze on ja dradza,natlukla po twarzy, zdemolowala samochod... i kilka gorszych rzeczy... ojciec dzwonil do mnie zalamany psychicznie nie wiedzial co robic... kilka lat temu jakies 15 byla juz podobna akcja jak jej sasiedzi przychodzili i gadali bzdury ze ja zdradza z sasiadka... byla to tragediaw domu, brat byl jeszcze maly nie rozumial ale teraz ponoc od dwuch tyg walka w domu, ja zadko jezdze do rodzicow wiec nic nie wiedzialam a brat tez sie nie zalil. mama straszyla ojca ze sie powiesi potem nie odierala tel.myslalam ze na zawal zejde... stres mam do teraz, tata dzwonil niby godzine temu przepraszal mnie... ale szczerzewidze ze on juz naprawde ma dosc. mama moja chyba jest chora... ma depresje, czepia sie ojca o wszystko, on remontuje domy mieszkania i nawet sie przyznal ze nie moze przyjmowac robot od kobiet bo ma o to jazdy. wolalabym by sie rozstali. plakac mi sie chce bo nie wiemco moglabym zrobic jak im pomoc choc chyba najlepiej bedzie sie nie wtracac. przepraszam ze wam dupe tym zawracam ale potrzebuje chyba z kims o tym pogadac. ze swoim ie chce bo on blisko z moim ojcem jest a nie chce tez o wszystko oskarzac mamy choc mam do niej ogromny zal ze tak robi. a o zdrade teraz oskarzyla zzone swojego brata z ktora byla naprawde blisko... nie wiem co jej odbilo. ciocia tez sie zalamala z placzem dzwonila bo mama jej powiedziala ze bedzie ja teraz miala na sumieniu... ze sie zabije. a najwiekszy zal mam o to ze dzieki pieknym wspomnieniom z dziecinswa bardzo trudno mi bylo w zwiazku z moim... bywalo bardzo przykro... ale jak sie w wieku 12 lat widzialo matke z podcietymi zylami to nie ma co cudow wymagac ze bede normalna... nie raz glupote robilam bo myslalam ze to cos da. a teraz to tylko wstyd. jeszcze raz przepraszam. ta posciel troszke mnie pocieszyla naprawde.

z mamo-tato-com-pl. allegro, posciel plus przewijak plus ten ocieplacz n nozki i jeszcze przyborniki i materac do loka no i wyszlo :( ale chcialam wszystko do kompletu. tylo to kwota polowy mebli prawi moj dostaniewalu mimo ze place ze swoich no ale wiecie jak to z facetami jest :)

hej ale sie narobilo dziewczyny... tego sie wlasnie obawiam ze bedzie cos nie tak i dadza cos na podtrzymanie a potem to juz przenosze. ja meeble zlozyylam juz teraz czekam na posciele i jak tylko wszystko przyjdzie wrzuce fotki. mebelki jakosc i wyglad rewelacyjne- ikea- poecam dla mniej bogatych bo jakby nie patrzec najtansze :) ja tez zlesie czulam wczoraj tylko jestem taka ze sie zwine gdzies z boku i zacisne zeby i nikou nie mowie. dzis lepiej trozke. musz pojechac do faceta pracy paczke odebrac bo ta posciel do loze czka to ponad 600zl wyszlo i zanmowilam za pobraniem i myslalam ze dojdzie do wczoraj bo bylam za niego w pracy a tu lipa :( i nie chce go denerwowac ta kwota, wole odebrc osobiscie. pojade na kawke, nie bede caly dzien w domu siedziec :) a na obiad robie dzis pieczone ziemniaczki palki z kurczaka zawijan w boczku i mizeria, zachcianka ciazowa :) milego dnia kochane, ps. mnie tez nerwy nosza szczeglnie do mojego ale zaciskam zeby i ni nie mowie. dawno nie bylo takiej hamoni jak teraz...

tez mam tych ciuszkow multum, az nie moge sie doczekac az je poukladam w nowej szafie :) i co wam powiem to wam powiem ale na chlopcow jest wiecej fajnych zestawow niz dla dziewczynek :)

wizyta dopiero 2 sierpnia. zobaczymy co mi powie.dzis i tak lepiej nizwczoraj.

hej,dawno mnie nie bylo ale podczytuje caly czas. ja dzis po wizycie, 28tydz, 1260g maly wazy a ja mam 13kg do przodu. maluchy fjny tylko sie ulozyl niefortunnie bardzo nisko, trzyma go tylko szyjka na szczescie zamknieta. mam lezec lezec i jak najwiecej lezec by czasem nie wyskoczyl, a ja teraz w pon. jade na 5 dni nad morze potem w weekend weselisko. mam nadzieje ze jaj nie bedzie. no i ta moja nieszczesna hemoglobina. cale 10 i to 4 tyg, temu robiona, w szpitalu dopiero donieoslam wypis i jak zobaczyla lekarka to miny wesolej nie miala. dwa razy dziennie magnez musze brac bo w ciagu 4 tyg, spadla o 3, a w szpitalu przez 3 dni 0,9. grozi to wczesnym porodem, a i moje nogi... mianowicie lewa spuchnieta na maksa i do tego stopa wieksza od prawej o jakies 2 cm, mam problem z butami bo to ponad dwarozmiary roznicy. prawa natomiast cala w popekanych naczynkach i pelno mam takich siniakow (popekane naczynka)awet 5cm. i wielki zylak na udzie z zyla na wieszchu ze szok. juz nie wiem co robic :( najgorsze ze na pochwie tezmam zylaki i mnie strasznie boli brocha. nie dosc ze od srodka to i na zewnatrz. a teraz... planowalam tyle zrobicale juz nie mam sily:( u was to chyba lepiej co??

pela wsumie to i racja bo nie zalatwiam sie prawie wcale , a nogi mam jak dwie beczki. ale w pierwszej bylo tak samo tylko na plusie bylo 35kg. narazie jest 10. pela nie wiem jak ci poprawic humorek ale uwiez mi naprawde chlopcy sa boscy. a maz, wezmie to na klate :) zawsze inaczej patrza na faceta co zrobil chlopaka :) wiem bo kolede dogaduja bo ma 3 corki ostatnia po15 latach przerwy zrobiona, a moj robi chlopakow i mowia o nim duzo lepiej niz o tamtym :) nie bede cytowac bo sie chlopy naszych mam dziewuszek poobrazaja.

hejo. tyle co pamietam :) mamusia gratuluje synka a co z tym idzie parki. jednak te nasze dzieci tez maja cos do powiedzenia, moj tez nie chcial siosrty i co ma brata :) pieknie zdanych egzaminow marli chyba tez gratuluje :) pela-jaja jak nic. chyba bym sie zalamala... ale to ja ty masz pierwsze dziecko wiec pewnie i tak sie cieszysz o tatusiu juz nie wspomne co :) powiem ci tyle tez urodzilam synka w twoim wieku i bardzo sie ciesze ze to byl syn :) jest kochany, mam nadzieje ze drugi bedzie taki sam :) co do glukozy, ja juz dawno jestem po, przeszlam to bezproblemowo i wyniki tez super. tylko waga masakra bo 5 kg, w 3 tyg. przywalilam... masakra. a ja teraz dwa tyg. siedze u rodzicow w domku bo polecieli na urlop a ja z psem wychodze itp. odpoczywam w necie siedze duzo i szukam wozkow i mebli. meble biore firmy KLUPŚ polecam jak ktoras szuka a wozek taki http://allegro.pl/concordia-design-ypsilon-alu-2012-wyslka-europa-i2403331787.html moze ktorejs sie spodoba? dla dziewczynek maja rewelacyjne kolory, ale i dla chlopca ten nieb-brazowy jest sliczny.

co do pepco, to i owszem kupowalam ciuchy tam dla mojego mlodego, dla tego w brzuchu tez teraz kupilam polspioszki po 6zl. ze starszym w koszu siedzialam i wybierałam. co do lumpeksow bylam wczoraj przejazdem i kupilam dwie kurteczki, katanke jeansowa z bluza, spodenki i nigdy nie ukrywalam ze mlodego tez tam ubieralam. sa u mnie dwa takie fajne lumpki gdzie sa naprawde rewelacyjne ciuszki dla malego-starego :) takie male a jak dla doroslych i nie raz przy starszym zostawialam tam po 200/300zl. ale ciuchow mialam multum. co wiecej mam nadal bo nie oddalam ani nie sprzedalam ciuchow i teraz mam dla mlodszego. tylko musze zniesc je ze strychu i posegregowac, z tych 3,5lat troche sie uzbieralo. a i tak mimo wszystko caly czas cos dokupuje :) puki mam kase to kupuje. potem przestane dorabiacto sie skonczy :(

mała miejscowosc kolo niemiec:) w Polsce oczywiscie :)

jak cos to ja sie pisze na imprezke :) zapraszam wszystkie ciezaroweczki do siebie :) fajnie by bylo. wlasnie wciagnelam lody czekoladowe i leniuchuje... skonczylam od 9 dwie klientki i juz mam dosc ;/ jeszcze kilka ostatnich i tez juz rzucam w cholere te robote.

agulka wiemtylko ze nie chce tu juz pisaco zlych wynikach, mysole ze nie ma sie co martwic u mojego wczesniejszego tez bylo serduszko nie rowne i co do czego zdrowy jak dzwon. n ieraz aparatura gubi puls potem nakrecaja biedne ciezarowki. bedzaie dobrse. napewno

ja tez nie mogloam spac bo mi sie ubzduralam ze mlodego dusze gdy leze tak a nie inaczej. juz mnie to wkurza bo wydaje mi sie ze to bzdury, ale jednak skoro tyle z was mowi ze nie wolno to chyba cos w tym jest?

hej dziewczynki ntrzymam kciuki za wasze wizytki wczorajsze jak widac udane :) no wiec kilka slow co u mnie. ja juz 25tydz. maly (teraz to juz widzialam na 100%) wazy 750prawie gr :) a ja 72!! zaczynalam od 61. masakra jakas. brzuch tez mam duzy choc mowia mi wszyscy ojej taki malutki? ja tam swoje wiem. mecze sie masakrycznie na wszystko i mpo ost. sprzataniu mam zakwasy. jestem przerazona. dwochchlopcow w domu stary tez jak male dziecko. ost. moj mlody przywalil koledzew przeczkolu klockiem i rozwalil mu glowe do krwi. normalnie nie wiem co sie dzieje. ja bym chciala odpoczac :( niby nie pracuje juz niekiedy tylko ale jakos nie mam sily, motywacji checi nie wiem jak to nazwac. chyba depresja dalej mnie trzyma przedporodowa. nawet nie wiem jakie wozki ogladac o meblach nie wspomne :( milego dnia zycze. ps. mamusia gzie jestes?

vivii nie badzniemadra .ty z nami jestes od poczatku a pomaranczki to nie wiadomo kto, moze jedna z nas moze obce? dlatego ja nieukrywajac sie nie zgodzilam sie z toba i chyba nigdy sie nie zgodze, nawet w kryzysowych sytuacjach nie zwracam sie do boga a mimo to nie krytykuje ciebie i twoich pogladow, jestesmy doroslymi kobietami i kazda ma prawo do swoich zdan. licze sie z twoim i jak ktos proboje zmienic je to sie poprostu nie dawaj. i z nami zostawaj. trzeba naprawde przemyslec to prywatne forum :) a ja dzis z racji wolnego w polsce a w niemczech nie o 14 jade do berlina na te chinskie hale :) moze cos fajnego upatrze, ostatnio moj kupil mp3 z glosniczkiem za 4 euto.okolo 16zl. pozdrawiam wszystkie i zycze milego dnia.

ja juz w domku, w szpitalu bylo masakrycznie, mam nadzieje ze do porodu juz tam nie trafie... ciastkozkremem bardzo mi przykro. brakuje mi slow na powiedzenie co kolwiek. vivvi chcialabym sie z toba zgodzic, niestety. Mozecie mnie okrzyknac wielka ateistka ale nie bede sie przeciez ukrywac pod ponaranczka by powiedziec to co mysle. w boga nie wierze, to co sie dzieje wokol nas nie moze sie dziac z przyzwolenie boga. to ludzie gotuja sobie pewne losy, i tylko mega mnie wku***a ze cierpia niewinni ludzie. ciastek jest bardzo mloda kobieta i nie sadze by w zyciu zrobila cos zlego komukolwiek ze spotkala ja taka tragedia. a juz napewno gdyby bog istnial nie dopuscilby do takich rzeczy. moje zdanie. i raczej nikt nie przekona mnie do innego. nieraz tylko mam wrazenie ze zyje nie w takim swiecie jak powinnam. nie raz nie moge przebolec wiele spraw ktore dzieja sie wokol nas.koniec tematu z mojej strony. co do pokoi to w szpitalu zrozumialam ze krotka droga przed nami, ja juz 24tydz. a roboty w brud. tez bedziemy sie pomalu zabierac za przemeblowania. maluchy beda mialy razem pokoj od malego niech sie przyzwyczjaja. pela trzymaj sie slonce, mojaa mama miala problem z lozyskiem w drugoej ciazy ale brata donosila i chlop byl jak dzwon :) trzymam za ciebie kcuki bys sie nie zanudzila. a wam ziewczynki wiele radosci z ciaz nie martwcie sie juz na zapas. damy rade :) w grupie siła :) dobranoc

ha to ja dzis otworze dzien :) temperatury mierzeie i leki izawsze to musi byc o 5 rano?? eh no coz, moze zasne jeszcze, dzis jeszcze raz morfologia i moczi mozze mnie wypuszcza... jak tylko wyjde ide na rewelacyjna salatke chodzi za mna dzien w dzien. hehe milej niedzielki laseczki :*