goja_19
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goja_19
-
no i zostawiłam Was z kwitkiem zamiast z kwiatkiem ;-)
-
Chyba już Was nie ma. Życzę więc miłych snów, a jutro pięknego, pogodnego dnia
-
doświadczyłam wczoraj bardzo przykrego przeżycia i to akurat w dniu matki Wracałam z pracy i poszłam do moich rodziców po dzieci. Moja mama z dziećmi siedziała na ławce i podeszła do nich 8-letnia dziewczynka, cała roztrzęsiona i błagała, zeby wzięli ją do domu i żeby mogła u nich spędzić noc. Na to wszystko ja naszłam, zobaczyłam, że jest coś nie tak i zaczęłam wypytywać dziewczynkę o co chodzi, ona nie chciała za wiele mówić, ale w końcu powiedziała, że uciekła z domu od rodziny zastępczej, bo ją tam biją. Ja na szczęście mam kolegę, którego rodzice prowadzą pogotowie rodzinne, zadzwoniłam do niego i mi pomógł. Nie będę opisywać wszystkich szczegółów, skończyło się na tym, że przyszły do mnie do domu 3 panie, dwóch policjantów i psycholog, porozmawiali z dziewczynką i zabrali ją najpierw na pogotowie, żeby lekarz zbadał i sprawdził czy dziecko nie było bite, a później mieli wszystko wyjaśniać. Ta dziewczynka powiedziała, że chciałaby mieć taką mamę jak ja. Dziewczyny mówię Wam serce mi pękało. Z trudem powstrzymywałam się przy niej od płaczu, a jak wszyscy poszli, to płakałam jak dziecko, przepłakałm całą noc i jeszcze nie mogę dojść do siebie. Jutro pójdę do PCPR-u zapytać gdzie oddali tą dziewczynkę. Najgorsze jest to, że jesteśmy tak bezradni na krzywdę takich małych bezbronnych dzieicaczków.
-
Aniu - serdecznie współczuję, jak ja mam w domu chorego męża to szczerze mówię, że wolałabym sama być chora, a żłamana ręka, to musi być coś strasznego, ale mam nadzieję, że tą drugą Ci pomaga w pracy :-) Rybko - nie doczytałam wszystkiego ale wydaje mi się, że już lepiej się czujesz, życzę zdrówka dla Ciebie i dziewczynek Rebeko i Kaszubko - dziękuję za maila a dla wszystkich i
-
Witam milutkie Panie jest ktoś jeszcze?
-
Witam dziewczyki widzę, ze zaczynamy od narzekania na pogodę, proponuję więc żebyście nie używały słowa pogoda tylko aura, szczególnie jak jest zimno, a jak będzie pięknie, cieplutko i słonecznie, to koniecznie piszczie, ze Pogoda jest piękna:-) mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi U mnie dzisiaj w końcu nie pada i nawet słoneczko wygląda nieśmiało zza chmurek Posyłam wszystkim i niestety muszę wziąć się do sprzątania wieczorem spotykam się z koleżanką i jeszcze nie wiem jak i kiedy skończy się nasze spotkanie, więc nie wiem czy zaglądnę, ale oczywiście postaram się a teraz zanim wpadnę w wir pracy idę zaparzyć wszystkim kawkę proszę się częstować \\_/ \\_/ \\_/ \\_/ \\_/ \\_/ \\_/ dla wszystkich wystarczyło?
-
dobranoc dla wszystkich do jutra
-
nie che mi się z Wami rozstawać, ale już muszę, dzieci kręcą się w łóżkach tak jakby nie mogły zasnąć, a w drugim pokoju M taki samotny, może tęskni:-) niedługo będzie o Was zazdrosny
-
Aniu - damy radę z Twoimi teściam, a z teściem to już napewno, zagadamy go jak to baby
-
klawiatura mi trochę hałasuje a za plecami w łóżeczkach śpią mój syn i bratanica (gościnnie) więc chyba będę musiała kończyć, zeby mi się dzieci wyspały zrobiliśmy wymianę moja córcia poszła do swojej młodszej kuzynki, a do nas jej siostra
-
to dobrze, że już wiesz, bo myślałam, że nie uważałaś;-)
-
Rebeko tam wyżej pisałam
-
ja swojemu M też kupuję, zeby mi ładnie pachniał:-)
-
uwielbiam go
-
kenzo le monde est beau
-
a Ciebie wyślemy na Korfu, żebyś nam w pracy nie przeszkadzała
-
Aniu chyba musimy się wszystkie umówić i przyjechać koniecznie do Ciebie do pomocy
-
jeszcze nigdy nie trafiłam na bubla, albo były tak dobrze podrobione, ale zapach jest zawsze taki sam i utrzymuje się długo, więc chyba jest ok
-
ale namieszałam i trochę literek zjadłam, nie żebym była głodna
-
Aniu - tak go sobie wychowałam:-) od 9 lat używamjednego zapach, który podoba się mojemu M, ale od czasu do czasu zmieniałam zapachy, bo wydawały mi się ciekawe lecz za każdym razem było rozczarowanie no i od pewnego czasu on jak widzi, że mi się kończą to zamawia mi ten zapach, żeby mi znowu nie przyszło do głowy coś zmienić
-
w przysłym tygodniu będą, bo zamawiam na allegro, ale jeszcze troszkę mam więc jest szansa, że mi nie zabraknie
-
no tak, teraz to rozumiem, Pogoda zawsze Piękna jest tylko my czasem coś wymyślamy;-) a zachód słońca cudny, już się rozmarzyłam
-
dzisiaj miałam małą przygodę pt. bliski kontakt mojego samochodu z jakimś innym samochodem. Na takiej wąskiej uliczce nie mogłam się wyminąć z busem, który nadjechał z naprzeciwka, więc pan w tym busie zatrzymał się i trochę wycofał, a ja chciałam skęcić w prawo i wjechać trochę na chodnik i niechcący zahaczyłam starego kadeta stojącego na chodniku. Pan z busa mnie ominął, po czym się zatrzymał, otworzył drzwi i powiedział: "wycofaj tam nic się nie stało" no więc tak zrobiłam, ale jak dojechałam na parking zobaczyłam na moim granatowym lakierze jakiś czerwony nie wiadomo skąd, wróciłam i chciałam włożyć kareczkę ze swoim numerem za wycieraczkę tego kadeta (chociaż stary już skorodowany był) i ku mojemu zaskoczeniu nie znalazłam na nim kawałków swojego lakieru. Pojechałam do M do pracy bardzo zmartwiona, że trzeb malować bok itd., a on mnie wyśmiał, wziął szmatkę, jakąś pastę i lakier zniknął tak po prostu. Ulżyło mi, bo właśnie kończą mi się perfumy i myślałam, że zamiast perfum mąż mi da kasę na lakierika:-) a wtedy życie by straciło sens
-
w ocekiwaniu na miejsce przy komputerze wypiłam sobie lampkę wina i jakoś w głowie mi się kręci
-
oczywiście, bardzo proszę