Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Loli, jak ostatnio \"prałam\" żaluzje kuchenne, które były brudne niemiłosiernie, to zajęłam Martusię sposobem Karoliny. Na środku łazienki postawiłam miske z wodą, dałam jej foremki, buteleczki po szamponie itp. i dziecka nie było przez godzinę!!! Potem szybkie przebieranie (z jej rajstopek kapała woda!), zbieranie wody z podłogi i po bólu! Wypróbowany sposób, polecam gorąco! :)
  2. Aaaaa, i zrobiłam 1200 wpis!!! :D Beatek i Ania wysyłam zdjęcia. To tylko takie dwa \"nudne\" zdjęcia, które miały być tylko testem jonkowego sposobu wysyłania fotek ;)
  3. Wiola - ze zdjęć, które wysłałaś mogłam otworzyć tylko to, gdzie Wiola siedzi na rowerku, a obok stoi narzeczony ;) Reszty nie moge otworzyć :( Mogłabyś przesłać jeszcze raz? Beatek - zero zdjęć od Ciebie :( :( :( Również poproszę. Jonka - czekam na zdjęcia. Specjalnie wieczorem zajrzę do kompa, żeby odebrać!!! Aniu - kobieta w ciązy zawsze łądnie wygląda! Zwłaszcza w nowej fryzurce, w której Ci bardzo ładnie :) Karolina - to Maks już widzę na porcelanie jada z pomocą prawdziwych sztućców. :) Fju, fju. Marta dostaje wyłącznie plastykowy widelec, a i tego bardzo się boję. No, ale moje dziecko jest chyba mniej ujarzmione niż Maksiu :) Ale się nagadałam ;) :D
  4. Ale rozpoczęłaś stronę numer 400!!! Ja tez powoli spadam. do jutra!
  5. Halo, Karolina, widzisz mnie? No przecież napisałam, że próbuję jonkowym sposobem wysłac zdjęcia
  6. Ale to nie były zbyt ciekawe zdjęcia. To miał byc tylko test ;) Wyślę jeszcze raz.
  7. Karolina - dobrze masz, bo teść/teściowa bywa różn/-na ;)
  8. A moja koleżanka zabrała swoje 4-letnie dziecko do przedszkola na dzień otwarcy, co by dziecko zobaczyło gdzie od września będzie uczęszczać, a dziecko się po takiej krótkiej wizycie (3 godziny) pochorowało :(
  9. Wysłałam Wam testowego emaila ze zdjęciami zrobionymi sposobem jonkowym :) Hehehe, Marta próbowała tego samego, czyli ściągania towarów z półek, ale na szczęście zawsze mi się udawało na początku zachęcić ja do \"zaopiekowania się\" jakimś pluszowym zwierzątkiem i przez cały pobytu w sklepie kurczowo trzymała to zwierzę.
  10. Teraz doszło. No, rzeczywiście minka jakby mówił: HA! Wiedziałem, ze spadnie. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię sobie wyobrażać w jakiej sytuacji było robione zdjęcie i co fotografowany \"obiekt\" sobie wówczas myślał :)
  11. O, a ja dostałam tylko jedno zdjęcie. Jak Maks siedzi na podłodze. Nie ma tam żadnych serwetek :O
  12. Jonka - myślę że powinnaś spróbować. Ubrać się w podkoszulkę i cieniutkie spodnie (bo się pewnie spocisz) i wybrać się do sklepu. Ja zaryzykowałam wyjście z Martą po butki (razem z ich mierzeniem!!!) no i się miło rozczarowałam, bo dziecko było jak aniolek.
  13. :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D łebski z niego facet :)
  14. Karolina - ale fajna minka. Wygląda jakby cos Maksiu kombinował. Jestem pewna, że się zastanawia jak tu elegacko powiedzieć :Kocham Cię Mamusiu\" :)
  15. Jonka, a dużo zapłaciłaś? Jej, ja jupiłam Marcie ładną sukienkę za 20 zł a H&M. Można kupić niedrogie sukienusie w sklepach. A może, rzeczywiście, jeszcze przyśle. Tylko czemu się nie odzywa?
  16. Jonka, a ja czekam na zdjęcia Martynki w kapelusiku :)
  17. A wiecie, że ja np. zimą żałowałam, że Marta w ciągu dnia nie używa smoczka, bo jak był mroźny wiatr, to miałaby pychola zatkanego, a tak szczerzyła się na tym mrozie :P
  18. Oj, na samodzielną decyzję dziecka to bymnie czekała. Ja tez dojrzewałam do tego odwyku, ale zabrałam smoczek i byłam nieugięta. Sądzę, że taka bezkompromosowośc rodzica jest podstawą. Nie można się ugiąć i zmienić zdania, bo inaczej dziecko zawsze będzie liczyło na zmianę Twojego zdania.
  19. Uuuuuu, juz widzę o czym gadacie. Sorrki, ale nie zauważyłam.
  20. Jonka? A to apropos smoczka? :) U nas 3 wieczory były nerwowe i juz o smoczku zapomniała. Tym bardziej, że używała go tylko wieczorem i nad ranem .
  21. A ja nie zbieram zabawek Marty. Wieczorem przed kąpielą ona je zbiera, alebo robimy to razem. :) Aniu, no właśnie, taki to już urok wielkiej powierzchni - to nie tylko radość z przestrzeni, ale też ciężka praca przy ytrzymaniu porządku.
  22. W sobotę do godziny 12.00 miałam chałupkę wylizaną na glanc i rozpoczynałam łikend. A teraz .... Szkoda gadać. Jedyny postęp jaki uczyniłam, to to, że już mnie jakieś paprochy na podłodze nie dołują ;)
×