Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Jest!!!! Karolina - doszło!!!! Pooglądam sobie maluszka Danusi. Zaraz wracam :)
-
Jonka - znaczy, ten, mmm, pani doktór :) To rób szybko te pieczątęe, bo my potrzeby mamy ;)
-
:D Loli - nie przejmuj się. Nie jestem drobiazgowa :)
-
Patrz, jakie my, dziewczyny z Pomorza, jednomyslne jestesmy :) Karolina
-
Loli - zapomniałam napisać - ładna jesteś dziewucha! I fajne te błękity w uszach. Z oczy Ci patrzy tym artyzmem :) Karolina, a mogłabyś chociaz ze 2 zdjęcia Leonka mi przesłać?
-
Otóz to. Może załozymy \"Kasa Jonki\"? I będziemy wpłacać stałe składki w wysokości ... ? Może być w dolarach ;)
-
A skrzynka pusta :O jonka - musisz to odrobić w polu ... ;)
-
No i nie ma zdjęć Leonka. :( A na tych najbardziej mi dziś zależało :(
-
Loli [dwukropek i duże D] :D
-
Nie wypowiem się, bo nie dostałam jeszcze zdjęć :(
-
:D
-
Karolina - możesz przesłać Leonka?
-
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia Leonka :)
-
Przekazałam Wam zdjęcia od Danti.
-
Danusiu, trzymaj sie dzielnie. A jak wrócisz, to pewnie przez następne 55 lat nie rozstaniesz się ze swoim synkiem nawet na 10 minut ;) I wesołych świąt! Chociaz tam w Angilii, to oni nie bardzo obchodzą Wielkanoc.
-
Ja dostałam, ale tylko 3 doszły w całości, a 2 nie moge otworzyć. Danusia, miło Cię poznać, wcześniej Ciebie nie widziałam. A możesz przesłać \"aktualnego Leonka\"?
-
A w międzyczasie będziesz odwiedzać Leonka, czy non stop tam będziesz?
-
Danti - często spoglądam na zdjęcie Leonka, na którym widać jak zasnął w połowie kanapy. :)
-
Danti, Leonek pewnie lepiej znosi tę rozłąkę, bo do końca nie rozumie o co chodzi, ale Ty jesteś rzeczywiście dzielna. A kiedy wracasz? Szczerze powiem, że dałabym sobie głowę uciąć, że o nas już nie pamiętasz i juz tu nie zajrzysz!
-
No to nawijaj! Mnie najbardziej ciekawi dla sobie radzisz bez Leonka, a on bez Ciebie.
-
Aneczko, poproszę wyślij, bo nic nie przyszło. A w soboty, niedziele i inne dni, kiedy nie chodze do pracy, to na mojej buźce mam tylko krem. I wcale się nie przejmuje jak wyglądam :P
-
Marta z niedzieli na poniedziałek okropnie w nocy płakała przez sen. A nawet tak skomlała jak piesek. Tuliłam ją, głaskałam po policzku i w końcu tak mi jej było żal, że ją obudziłam, bo nie mogłam patrzeć jak się męczy. Może macie rację, że to jakieś sny te nasze urwiski męczą. W końcu dla takich maluchów codzienne zabawy czy spacerki, to ponoć niezłe przeżycie i ogromne emocje. W te uroki nie wierzę, ale gdyby miało pomóc, to do samego diabła bym szła. ;)
-
Otóż to. Marta też natychmiast udarza w krokodyle łzy. Nawet jak tata na nią warknie, to ona płacze jakby w tyłek dostała. Ale ja jestem tFarda ... tak w 80 % ;)
-
Ania, wiesz, że ja też mam problem z Martą :O Ona nie chce nawet z moim mężem zostać. Ciągle tylko ze mną. Nawet jak chcę wyjść do kibleka, to musze to zrobić niepostrzeżenie, bo inaczej będzie tragedia. Nawet przez sen potrafi się do mnie przytulać i obejmowac za szyję i tak spać. :)
-
A z drugiej strony, tak sobie kiedyś filozofowałam i doszłam do wniosku, że gdyby do opieki nad Martą przyszła taka dokładnie osoba jak ja, to bym jej nie zatrudniła :P