Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Witaj Aniu Tak naprawdę, to nie wiadomo co się dzieje z dzieckiem jak mnie nie ma w domu. :O
-
No, trudno powiedzieć. Wszystko zależy od tego co to za osoba. Jedna może opiekowac się tylko swoimi dziećmi, a to \"obce\" będzie zostawione samo sobie, a inna z wielkim oddaniem zajmować się Twoim dzieckiem. Warto tez obejrzeć warunki, w jakich to dziecko będzie przebywać. czy tam np. ktoś nie pali, czy gniazdka nie są pourywane (hehehe), no tak ogólnie, czy syfu po kątach nie ma. Inna sprawa, że ja z dwojga złego wolę, jak opiekunka przychodzi do mnie. Moje \"tajemnice\" mogę schować do pokoju zamkniętego na klucz, a dzięki temu nie musze Marty zrywać bladym świtem i gdziec prowadzać. Długo mogłabym opowiadać ... :)
-
Oj, miałam \"przeboje\" z jedną taką \"nianią\". Miałam jedną panią przez rok, ale pochorował się jej mąż i musiała się nim zająć. Potem była taka co juz miała zacząć przychodzić, ale w wigilię po południu, przez koleżankę (!) przekazała, że jednak rezygnuje. Potem była \"polecona\", która po 2 tygodniach nie przyszła. Nie zadzwoniła, nie zawiadomiła. Nic. Zero. No i teraz mam panią znalezioną w gazecie, z ogłoszenia. Jest miła, opiekuńcza, cierpliwa, ma mnówsto pomysłów na zabawy, zna wierszyki i piosenki i jest rzetelna! No i oby z nami była jak najdłużej, bo nie chciałabym juz przechodzić przez to piekło szukania opiekunki. :O
-
Oj, to super. CHyba tylko Maciuś i Martusia są w \"obcych\" rękach jak mamy są w pracy. Ale wczoraj miałam okazję popatrzeć jak niania zajmuje się moim dzieckiem. Dobrze, że trafiłam na taką osobę. Naprawdę umie się zająć tym moim urwiskiem.
-
Beatek, przepraszam, nie pamietam, z kim jest Pati jak jestes w pracy?
-
Pisze jedna reka, bo w drugiej mam bule. Stad te byki :O
-
Jestem, ale jestem też w pracy. Teraz będę jeść :D A 21 okienek ie umyłam. Piwnicę, strych i wielkie na klatce schodowej zostawiłam dla szanownego małżonka. :P Co oznacza, że kolejny rok nie będą umyte. Ja wczroaj umyałm 7 normalnych, podwójnych okien i dwa wielkie, niestandardowe. Jak na małą Nnke to w zupełności wystarczy!
-
Loli - mam wrażenie, że od kiedy skończyłaś pracę w solarium, to dla nas masz mniej czasu :( A Jonka to pewnie tak zabalowała, że do dziś trzeźwieje ;) :P Aniu - do mnie tez doszły zdjęcia Maciusia (słodkie bobo z butelką mleczka), a nowej fryzurki nie dostałam :(
-
Karolina - butki super. Naprawdę pożądne obuwie. Zaglądałam na te strony sklepu z butkami i okazuje się, że Marta nosi już ostatni numer w dziale butów wczesno-dziecięcych. :O Jak będzie nastolatką, to pewnie będę jej kupować buty na męskim dziale :(
-
Okna pomyte! :D I tylko okna :( Reszta zasyfiona na maksa, ale mam nadzieję na pomoc małżonka! ;) A teraz REKLAMACJA!!! Beatek - nie dostałam zdjęć!!!
-
Dla Jonki: Bukiecik - ode mnie od Martusi JESTEŚ GENIALNA I WIELKA!!!!
-
No i dlatego właśnie pytałam. Aniu - wyślij koniecznie! Powoli będę się żegnać. Zajrzę w niedzielę w sprawie wyników Jonki. Trzymajcie za nią kciuki od 11 do 15. Tak prosiła. i dla maluszków!
-
Oj, no nie o to mi chodziło :O Nie jestem łasa na pochlebstwa. Wolę raczej konstruktywną krytykę, jeśli już. Ostatnio był problem z pocztą i nie dostałaś ode mnie zdjęć, więc teraz wolę się upewnić.
-
Jeszcze jeden sklep jest na Świętojańskiej pomiędzy 10 Lutego i Starowiejską. Tam na 200% sa ubranka i zabawki, czy są butki to Ci nie powiem na pewno. Ale ubranka i zabawki są bardzo fajne, w masowych ilościach a sklep spory. Chyba największy wybór jest na Starowiejskiej. Nawet z Bartka mają butki. A, i ta gdzie jest hala. Po przeciwnej stronie sa chyba 3 czy 4 sklepy z butami i w którymś są dziecinne.
-
A co to za opisy?
-
Jest też niby hurtownia Vitalia przy ul. Jana z Kolna (to ta ulica za halą targową) w budynku stojącym najbliżej dworca PKP.
-
Buty ... hmmmmmmmmm Jest jeden sklep na ul. Abrahama (pomiędzy Starowiejską a 10 Lutego), jeden po przeciwnej strony względem urzędu miasta, ale nie ten duży obuwniczy, tylko wczesniej, bliżej Sopotu. Niech jeszcze pomyślę ...
-
:D Jak pytam Martę \"ale o co ci chodzi?\", to ona marszczy brwi i powtarza to, co wczesniej powiedziała, a ja dalej nic nie rozumiem :D I tak sobie rozmawiamy. Tyle, że Marta się wycwaniła, bierze mnie za ręke i prowadzi tam, gdzie znajduje się to, czego się domaga :D
-
U mnie był długotrwały brak netu. :( Ania - jestem w szoku. bo moje (zwyczajne) usg jest zupełenie nieporównywalne z tym co nam pokazałaś. Loli - jestem Twoją wierną fanką i z pewnością będę zachęcać. Karolina - pisiu, to bym skojarzyła z siusiu, a aaaaś z pójściem spać. No, ale co to dokładnie znaczy, to tylko Makciu wie. Nie możesz go zapytać? ;) :D
-
No z tym może być problem, bo koleżanki nie lubią kopiować :O Ale jak się znajdzie zainteresowana, to nie musisz prosić :D to się samo przez się rozumie :)
-
Loli - widzisz? Ty naprawdę produkujesz cudeńka. Musisz robić więcej takich, które się podobaja i schodzą najszybciej. A w kolczykach od Ciebie zrobiłam dziś furorę w pracy :D Jonko - kciuki będą wyjątkowo solidne! I wyjątkowo zajrzę na kafe w niedzielę. Napisz koniecznie!!! Aniu - też myślałam o zatrudnieniu pomocy do tych okien, ale w sumie metodą małych kroczków te mniejsze mam pomyte. Zostały wielkie. Jakoś pójdzie :O
-
Cieszę się bardzo, ale to dzień wolny na mycie okien. A mam ich 21 :O
-
Dzień dobry Mam dwie wiadomości - dobrą i taką sobie. Zacznę od dobrej - dziś się zaczyna łikend!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D Taka sobie - w poniedziałek mam 1 dzień urlopu, więc mnie z Wami tu nie będzie :O
-
Loli - dostałam kolczyki. Wielkie dzięki :D Wysłałam emaila ze zdjęciami :) Do jutra!
-
Muszę lecieć. Do jutra!