Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Jonka - masz rację! I oby te pieluchy jak najszybciej poszły w niepamięć. Ale sądzę, że np. zimą to i tak, oprócz majteczek, takie body będzie wskazane np. na sanki i inne harce na śniegu czy mrozie.
  2. Jonka :D Fuj :O A tak swoją drogą, to dlaczego stałaś między niemytymi ludźmi? Ponoć w polsce jest jedna z najwyższych na świecie zużyc wody na miejszkańca. Więc o co chodzi? ;) A po co masz tam przyjść drugi raz?
  3. Uuuuuuu, nie odpowiedziałam, bo musiałam nie usłyszeć. Nie mam w zwyczaju ignorowania ludzi i ich pytań. Akpol jest na Grabówku, przy przelotowej ulicy (Morskiej). Tuż przed estakadą po prawej stronie jadąc w kierunku Rumii. Kojarzysz? Tam jest taki charakterystyczny kościół. To zaraz obok w budynku supersamu.
  4. A ja ostatnio kupiłam body na 104 w Akpolu. Fajne, białe, z długim rękawem. Chyba za 11 zł. Uspokoiłam się, że są też body w rozmiarze 116 i 122. Także jeszcze długo możemy ich używać. :)
  5. Karolina - Ty chyba coś zamawiałaś w Szipszopie? Czy mi się wydaje? Bo ja zamówiłam szlafroczek dla Martusi :) Niestety, u nas jest dość zimno i po kąpieli latam z nią po bardzo zimnym korytarzu. Tak więc szlafroczek się przyda, a cena przystępna.
  6. Loli - ale fajne zdjęcie!!!! Świetne. A Wioletka nie bała się tak położyc na wodzie? No i fajny ten pomysł z kamizelką ratunkową ;)
  7. Loli - właśnie mi uświadomiłaś, że ten Twój \"stary\" Adiś jest o 10 lat młodszy ode mne :( Ojej, ale ten czas leci. Mój mąz w tym roku kończy 40!!!!!!!!!!!!!!!! hehehe taki z niego czterdziestolatek, że mu wszyscy dają 28-29 lat :) Loli - a jak Wioletka? Ciągle o niej myślę, bo mi jej bardzo żal.
  8. Muszę Was na trochę opuścić. Zgłoszę się niebawem
  9. No nie wiem czy Wy czy my jesteśmy brudaski. Ja nie mówię, o takim codziennym zamiataniu i mysiu podłogi w kuchni, ale o takim solidnym sprzątaniu (mycie łazienek, kuchni, starcie kurzy, odkurzenie, wymycie podłóg). To tylko co 2 lub, czasami niestety, nawet co 3 tygodnie. Muszę przyznać, że \"przystosowałam\" mojego męża do tego, żeby po sobie zbierał swoje \"lalki i szmatki\", przetarł podłogę w łazience po kąpieli itp. Staramy się na bieżąco nie bałaganić. Póki co działa. Nie wyobrażam sobie takiego wielkiego sprzątania 150 m kw. co sobotę, Chyba w wieku 43 lat musiałabym z przepracowania umrzeć ;)
  10. :) A ja Wam powiem, że chyba z wiekiem pewne rzeczy się odpuszca. Dawniej nie wyobrażałam sobie mieszkania nie posprzątanego (gruntownie i rzetelnie) w sobotnie przedpołudnie. Od 14.00-15.00 w sobote było obchodzenie łikendu z totalnym lenistwem czy imprezami. A teraz??? Sprzątamy co drugi tydzień i wcale nam nie przeszkadza kurz. Ale za to doceniamy to, że w jedo czy dwa popołudnia w tygodniu możemy sobie pozwolić na nicnierobienie. Ehhhhh życie... :D
  11. Loli - Ty się czegoś boisz? Nie wierzę. Taka jestes dzielna, zorganizowana, kreatywna i się boisz? Nieeeeeeeeeeeeeeeee. Nie możliwe. Karolina - na wp jest coś o tym.
  12. Oj, tak. W Silver Screen (jedyne kino w Gdyni) spadła część podwieszanego sufitu. Wczoraj wieczorem. Nie ma to nic wspólnego ze śniegiem itp.
  13. Beatek - wiosna??????????????????????????????????????????????????????? U nas jest -7 :O
  14. A co Loli broi na Allegro? Bo ja nie w temacie.
  15. Hehehehe Powiem Ci, że czekam aż będzie trochę cieplej i wtedy też pozwolę Martusi pomóc mi w kuchennej robocie. Na razie tylko mi sekunduje przy wszelkich czynnościach związanych z użyciem mikresa lub maszynki do mięsa. Wtedy siedzi w swoim krzesełku obok mnie i obserwuje. Ale takie zmywanie, to byłaby frajda!!!! A, zapomniałam Ci powiedzieć, że Maksiu ma bardzo ładnie obcięte włoski. Nie wiem czy to nowa fryzura, czy tym razem lepiej się przyłożyłaś ;)
  16. Hop! Dzień dobry! Karolina - dzięki za zdjęcia. Maksiu jest wspaniałym mężczyzną skoro już pomaga mamie w pracach domowych. Taki mały rycerz-dżentelmen. Super! Jonka - nie wiem dlaczego, ale jak czytam o Twojej Martynce, to tak jakbym czytała o Marcie. Uparciuch, krzykacz itp. No i wielka amatorka jedzonka. :D
  17. Loli - mam nadzieję, że Wioletka szybko wróci do formy. Jakoś mi się nie podobało to, że nie dała się ubrać, płakała i nie ruszała tą rączką. dla małej księżniczki.
  18. Oj, sporo mam pracy. Łikend z Martusią jak zwykle był cudowny i jak zwykle za krótki. :( Te poniedziałki w pracy sa koszmarne, bo bardzo tęsknię za dzidzią. Jonko, a jak język Martynki? Lepiej już? Nie chcę się mądrzyć, ale ślina świetnie goi.
  19. OFICJALNE ZAŻALENIE! do Karoliny Nie otrzymałam zdjęć. :(
  20. Ewe - tak, tak. A jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że nie \"rabarbar\" tylko \"bajajaj\". Też znam matkę której dziecko zaczęło mówić, chodzić i robić kupoke na nocniczek jak miało 8 miesięcy!!! Bujda na kółkach.
  21. Oby to nie było nic poważnego. Będe trzymać kciuka. Jednego (ale za to z podwójną siłą), bo drugi mi do pracy potrzebny ;)
  22. Loli - no powiem szczerze, zamówiłabym wizyte w domu. Nawet prywatną. Skoro ona aż tak bardzo płakała, nie poruszała rączką (mówiłaś, że jej tylko zwisała), to nie zostawiłabym tego. Może panikuję, może niepotrzebna byłaby ta wizyta, ale tak bym właśnie zrobiła.
  23. Ojej. No ja bym poleciała jednak do doktora. Mimo wszystko. Dziś piątek. Potem dwa dni bez pomocy....
×