Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Beatek - no właśnie. O to mi dokładnie chodziło. Ale jeśli to dziecko miałoby to coś zrobić czy powiedziec, to okazuje się, że nie za bardzo umie ;)
-
To zapodaj jakieś fajowe. Będziemy miały swoją \"gwarę\".
-
Eeeeeeeeeeeeee, to nie jest źle. Marta też mówi niewiele słów, ale bełkocze po swojemu przez cały dzień. :D Mój ulubiony wyraz w jej wydaniu to \"denden\" albo w krótszej wersji \"deden\", co oznacza ..... bałwana. Nie dymyśliłaś się? ;)
-
Karolina - ale słuch mu badałaś? Wiesz, mój siostrzeniec też mało mówił, ale jak już zaczął, to moja siostra marzy o jednym dniu ciszy! ;) Ale Maksiu jakieś dźwięki z siebie wydaje, prawda?
-
Wiecie co, ja ostatnio dookoła słyszę o genialnych dzieciach wśród moich znajomych. Jedno dziecko młodsze kilka tygodni od Marty mówi i składa wyrazy (np. tam ptaki latają), drugi, też trochę młodszy od grudnia w dzień nie nosi pieluchy. Córka koleżanki od 8 miesiąca życia mówi i robi na nocnik. Jakoś moje dziecko tego wszystkiego jeszcze nie potrafi. A jak rozmawiałam z moją siostrą, to ona mi powiedziała krótko - tak, tak, a jak przyjdzie co do czego, to się okazuje, że to gadanie, to tylko np. tam pam pta, a na nocnik z przypadku uda się coś zrobić. No ale wiadomo, zawsze będziemy porównywac nasze dzieciaczki. :)
-
Karolina - doszły, ale znowu obraz 32 i 39 są z błędem. A u Ciebie jest ok?
-
Tak jakby były przecięte i obie części niedokładnie do siebie przyłożone. Ponieważ zbieram nasze urwiski do komputerowego albumu, nie chciałabym mieć takich niedoróbek z Maksiem.
-
:D Nie, futerko sztuczne oczywiście. Chyb apo raz pierwszy moje dziecko jest takie trendy! ;) Karolina - zdjęcie dostałam, ale są w połowie takie "przekoszone". mOGŁABYŚ JESZCZE RAZ PRZESŁAĆ?
-
Loli - moja Marta dostała ostatnio ode mnie pierścionek (z różowym kwiatkiem). Nosi go przez 2 minuty, a potem kładzie gdzie popadnie i trzeba go szukać ;) :D
-
Beatek - 100???????????????????????????????????????????????????????????????????? Nie wpędzaj mnie w kompleksy, bo ja bym chyba nawet 10 nie zrobiła.
-
:D Loli - to Twoje \"didisy\" (tak mówił mów siostrzeniec jak był mały)? Super. Dobrze, że nasze buty sa poza zasięgiem Martusi. ;) A ja Wam prześlę zdjęcie Marty w futerku, które dostała od naszych przyjaciół.
-
Pierwsze koty za płoty. Loli, żebyś tylko miała czas na robienie tych cudeniek. Bo jak się zaczną do Ciebie zgłaszać kolejne klientki, to będziesz musiała więcej czasu poświęcić.
-
:D :D :D Nie mogę!!! Napisałam \"PIĘTKI\" zamiast \"PIĄTKI\" :D Sorrki. ;)
-
Mąż to sobie poradzi, ale ta rozłąka z dzieckiem - dla mnie nie do wyobrażenia. Ale nie wszyscy są tacy jak ja :) Może to i dobrze? ;)
-
Cześć dziewczyny Loli - gratulacje z powodu pierwszego prawdziwego klienta! Beatek - teraz mi wisisz Twoje zdjęcie w czadowych kolczykach od Loli :D Danti - o matko. Mam szczerą nadzieję, że wiesz co robisz i że naprawdę musisz to zrobić. Anglia, to nie drugi koniec kuli ziemskiej i może będziesz w stanie co jakis czas odwiezić Leonka. Ja bym się w życiu nie zdecydowała na taki krok. Jesteś odważna i za to Cię podziwiam. Trzymam kciuki za Twój plan.
-
Karolina - a chocby dla nas możesz się wystroić. ;) Najlepiej jednak stroic się dla siebie i dla Maksia. Muszę lecieć.
-
Karolina - to niedopuszczalne! Czyżbyś się zapuścila? Tak nie można!!! Kury niech się zajma znoszeniem jajek, a nie paradowaniem po Twoim mieszkaniu ;)
-
Loli - to Ty jestes kochana :) Ja raczej noszę srebro i wszelkie \"brylanciki\" przezroczyste są wskazane :) Poza tym pracuję w poważnym biurze i nie wszystko tu pasuje :( Nie rób niczego specjalnie dla mnie. Jak coś mi się spodoba, to Ci powiem i chętnie zakupię.
-
Beatek - nie jestem do końca w temacie Danti zorientowana, ale raczej na odwrót. ;)
-
Przepraszam, ale muszę pracować. Dziewczyny, spokojnie, Beatek mnie natchnęła, że trochę stara jestem na takie kolczyki. Także spoko, sprzedajcie, kupujcie. Jeszcze będzie okazja. Przeciez Loli dopiero rozkręca biznesik. Loli - informuj na bieżąco o kolejnych Twoich kolekcjach. Na pewno na coś się jeszcze skuszę. :)
-
Nabrałam ochoty na jedzonko.
-
:D :D :D No prawdziwy z niego święty Walenty. :) Mój mąż jeszcze nigdy w życiu nie wstał do dziecka. Nawet nie wie co to znaczy.
-
Beatek - a jednak coś dostałaś :) Teraz musisz \"odszczekać\", że Twój mąż nigdy ... ;) Biedna jesteś, ale i Partycja biedna. Na szczęście takie bolesne ząbkowanie przechodzi się raz w życiu, a nie np, co roku ;) Loli - Twoje walentynki to jak scenariusz jakiegoś amerykańskiego filmu. :) A co do kolczyków, to zdecydowanie i nawet od zaraz nosiłabym te motylki. Skąd bierzesz \"części\" do tych cudeniek? Robisz to w większych ilościach?
-
Loli - jestem pod wrażeniem. Zerknęłam tylko na 1 stronę (resztę obejrzę jutro). Gratuluję! Można to od Cibie bezpośrednio kupić, czy gdzieś to odstawiasz do dalszej sprzedaży? Napisz. Karolina - obiecany przepis na zupę rybną. Dosłownie: 1. Obrać i pokroić warzywa (standardzik). Wrzucić do garnka, dodać jarzynkę (taką w proszku), trochę soli, pokruszony liść laurowy i 3 ziarenka ziela angielskiego. Od zagotowania gotować ok. 30 minut. 2. Głowę (bez oczków) i ogon (najlepiej od łososia) włożyć do wyżej wspomnianych i podgotowanych warzywek. Gotować na małym ogniu następne 30 - 45 minut. 3. Wyjąć rybę i warzywa. Zaciągnąć zupę mąką ze śmietaną. Dla mnie pychota. Ale nie każdy dobrze znosi sprawy głowy rybiej :( Jonka - wczoraj w Gdyni widziałam nazwę sklepu: \"ionk@\" i od razu pomyślałam o Tobie. :D Na razie pozdrawiam i do jutra
-
No jeszcze nie doszły :(