Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Muszę na chwilkę zniknąć. Odezwę się później.
-
Chyba nie ma reguły. Moja koleżanka urodziła synka 6 tygodni po mnie i chłopak zdrów jak rybka. To chyba chodzi o takie ogólne \"predyspozycje\" dziecka. Może wrodzone?
-
No właśnie, my też wzywamy lekarza do domu (zresztą tego samego, do którego chodzimy państwowo). Jakoś wolę unikać kontaktowania chorego dziecka z innymi chorymi dziećmi. Tylko raz jechaliśmy wieczorem na pogotowie. Był piątek, a mała miała 38,5 stopni i nie wiedzieliśmy co się dzieje. Potem się okazało, że to gorączka trzydniowa. :O
-
Przed każdym szczepieniem (ba my do lekarza chodzimy tylko na szczepienia) wypisywałam sobie kartkę z pytaniami. A na tej partce dopisywałam zawsze też hasło \"Witamina D\". Podaję Martusi codziennie 1 kropelkę. A w dniu, kiedy daję jej Vibovit, nie podaję wit. D. Teraz już pójdziemy dopiero na bilans dwulatka.
-
Beatek - a ja wiem gdzie jest ciemiączko, ale ani razu nie \"macałam\" i nieczego nie sprawdzałam, a uważam się za dobra mamę :)
-
Jonka - uspokoiłaś mnie. :) Dziękuję. Jeszcze się wstrzymam i będę obserwować.
-
Jonka - czyli Ty byś nie poszła? Już sama nie wiem. U mojego siostrzeńca stwierdzili bardzo dużą koślawość jak miał chyba 3,5 roku. I teraz długo będzie nosił specjalne butki. Chciałabym tego uniknąć. Beatek - Nie wiem co lepsze - nie przyglądać się, czy obserwować i wynajdywać \"problemy\" jak ja. :O
-
Dziewczyny, nie miała baba kłopotu, to go sobie wymyśliła. Przyjrzałam się wczoraj nóżkom Martusi i wyszło, że ma iksy. Chyba, dla spokojności, wybiorę się do ortopedy. Wolałabym, żeby moje dziecko nie miało w przyszłości kłopotów z nóżkami :O
-
Witaj Jonka Życzę zdrówka całej Waszej trójce. A szczególnie Martynce. My na szczęście zdrowi. No i opiekunka przychodzi ... póki co ;)
-
A ja sądziłam, że będzie gorzej. Najbardziej bałam się tych nieprzespanych nocy, wstawania do karmienia itp. Ale nie było tak źle. Jak dla mnie najgorsze sa te chwile, jak widzę, że mała jest chora, a ja nie potrafię jej pomóc. Nie ma dla mnie nic gorszego w macierzyństwie.
-
No te wychodzące trójki to jej najbardziej dokuczały. W tej chwili jeszcze wychodzą, tyle, że się przebiły przez dziąsełka. Ponoć te pozostałe ząbki też uprzykrzają dzidziusiom życie jak wychodzą.
-
Ząbków ma już 16. Najnowsze nasze \"nabytki\", to górne i dolne trójki :)
-
Wysłałam Ci fotkę Martusi. U niej włoski już zdecydowanie się zagęszczają i są miejscami nawet dośc długie. Musiałam jej ostatnio podciąć pojedyncze włoski na grzywce. Ale do takiej czuprynki gotowej na kitulki, to mamy jeszcze baaaaaaardzo daleko ;)
-
:D :D :D Dobre! Gratulować wyobraźni :) Dlatego jestem zwolenniczką zakładania dziewczynkom spódniczek i sukienek. :)
-
Betti77 :D Nasz topik ma szczęście do dziewczynek, które mają rzadkie włoski i na pierszy rzut oka wyglądają jak chłopcy. ;) Moja Martusia jak ma spedenki, to wszyscy się pytają \"to chłopiec?\". A tak poważnie - Marcelinka pewnie jest non stop uśmiechnięta, co? Widać, że jest radosna. No i ma kowbojski kapelusz!!!!!
-
Beatek - super! Dużo mówi. Ale monio przebił wszystko! Rewelacja! Betti77- witamy! Napisz nam trochę o sobie i Marcelince. Czy ona jutro nie obchodzi imienin?
-
:D Z tym gadaniem jest tak śmiesznie, bo Martusi się buzia nie zamyka, ale większość, to takie dziecięce gadulenie. Z wyrazów ogólnie znanych, to mówi: mama, tata, dada, baba, niania, ładny, brudny, tatane (czyli pa pa!), tynene (czyli: nie wolno), mam (czyli: jeść). Poza tym nic. Próbuje powtarzać pojedyncze wyrazy. A Partycja?
-
Oj, wolę tego nie wiedzieć. Sama czasami tracę cierpliwość. Pocieszam się tylko tym, że jak jestem z dzieckiem w domu, to zazwyczaj mam jeszcz pięć tysięcy rzeczy do zrobienia, a opiekunka zajmuje się \"tylko\" dzieckiem. No cóż, coś za coś. Jeszcze trochę, to dzidzia będzie mogła mi osobiście powiedzieć co porabiają. ;)
-
No u nas poszło o to samo, czyli pieniążki na utrzymanie. Mamy mojej nie ma już od wielu lat, a teściowie ponad 70-letni, więc nie bardzo byliby w stanie. Póki co, wydaje mi się, że ta obecna opiekunka jest troche jak przedszkolanka. Umie Martusię fajnie zainteresować zabawą, czytają książeczki itp. Oby tak dalej!
-
Mam opiekunkę. Wróciłam do pracy ajk Martusia miała 5 miesięcy. Przez rok opiekowała sie nia jedna pani. Po roku musiała zrezygnować, bo pochorował się jej mąż. Potem, po lekkich perturbacjach, znalazłam inna panią. Póki co jest ok. Ale, wiesz, zawsze dziecko jest w obcych rękach, niestety.
-
:) A ja właśnie często staram się jej zakładać sukienkę i na pewno będę starać się ją nauczyć nosić sukienki i spódniczki. W końcu to dziewczynka!!! :)
-
Zdjęcia poszły :)
-
Beatek - wszystko zależy od ujęcia na zdjęciu. Martusia jest dość spora. ma 89 cm. Wyślę Wam zaraz zdjęcia w nowej sukience ;)
-
Witajcie kochane! Loli - miłego dnia! Beatek - nie potrafię sobie wyobrazić tej sobotniej tragedii. W jednej chwili tyle osób ginie z tak dziwnej przyczyny. Dziwię się, bo już wcześniej słyszałam o dachach, które zawalały się pod ciężarem śniegu (choćby Leroy Merlin w Gdańsku) i nikt nie pomyślał, że inne dachy mogą też runąć. Zadziwiająca beztroska. A z rzeczy przyjemnych - Patrycja śliczna, słodka i od razu (chyba po uśmiechu) widać, że to panienka a nie chłopczyk. :) Danti - Twój Leonek wydaje się być taki dorosły w tych pięciopalczastych rękawiczkach. No i pogodny pycholek!!!
-
Hop Dzień dobry!