Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Podniosę chociaż, bo nie można nas znaleźć.
  2. Karolina, a co jest w tej kołdrze? Tzn. w środku?
  3. Karolina - właśnie wczoraj byłam w Jysk. Ale taka co mi się spodobała, to kosztuje 999 zł :( Te inne, tańsze to jakieś takie \"mizerne\" mi się wydawały. Wełna mnie kusi. I rzeczywiście, nie mam problemu z ewentualną alergią. Też nie wiem co się Maciusiowi stało. :(
  4. :D Wyjątkowo trudny tydzień. I tak będzie do minimum połowy października. Z całego roku wrzesień i połowa października są w mojej pracy najgorsze ;) A co do Maciusia, to doczytałam, że ropa mu się zebrała i byli na oczyszczaniu rany.
  5. A ja właśnie szukam dla Marty poduszki i kołdry w dorosłych rozmiarach. Ale ze względu na temperatury panujące w naszym domu zimą, musi to być ciepła kołdra. Zastanawiam się nad wełną owczą .... Lada dzień pozbędziemy się dzidziusiowego łóżeczka i przeprowadzimy Martusię do dużego. :)
  6. W pracy mam horror, ale wieczorem postaram się być! Miłego dnia :)
  7. U mnie były dwie szkoły - jedna ze skwarkami, a druga z zasmażką (taką zwyczajną - masło + bułka tarta). Wiem, że niektórzy jedzą ze śmietaną. A są i tacy, co do śmietany dają jeszcze cukier. Czyli ... ze wszystkim :D
  8. Jej, Karolina, ja kopytka chętnie... w każdej ilości ... obojętne z czym :D
  9. Jonko - wiesz, dom to fajna rzecz. Każdy Ci zazdrości powierzchni. Ale nikt Ci nie zazdrości koszenia trawy (jeśli ją ma ;) ), mycia 21 okien , odkurzanie 200 m kw. itp. A prawda jest taka, że wychowałam sie w domu jednorodzinnym, potem chwilke mieszkałam w bloku. Teraz mieszkam w domu jednorodzinnym i mam nadzieję, że tak zostanie. Może kiedyś, jeśli Marta nie będzie chciała z nami mieszkać, to na stare lata przeprowadzimy się do bloku. Ale teraz nie chcę o tym myśleć. Loli - nie, nie. To tylko było na marginesie. ;) To nie miało nic wspólnego z ciążą
  10. U mnie było tak, że corasz częściej chodziłam siusiu i coraz niej robiłam. Czasami nawet tylko dwie kropelki. Przy czym trochę bołało na początku robienia, a na końcu potrafiłam aż syczeć z bólu. No i po dwóch dniach była krew. :O Oj, jak sobie przypomnę ... :( I to było jeden cykl przed zajściem w ciążę.
  11. Spanie, to różnie. Właściwie jest taki rytuał, że zasypia w swoim łóżeczku. Sama. Ja jej daję uziaczka i wyczhodzę. Ale w nocy budzi się, bierze pod pachę kołderkę i pluszaka i przeprowadza się do mnie :) Siusiu robi wieczorem, a potem dopiero rano. Chyba przez ostatni rok tylko raz jej się zdarzyło mnie obudzić w nocy na siusianie.
  12. Jonko, a to tutaj rzeczywiście drożej. :O Ostatnio oglądałam nowiutkie dwupokojowe mieszkanie. Ok. 53 m kw za 550 tysięcy !!!!! No bagatela, pół milionika :O Horror. Od nas \"do gór\" jedzie się całą noc ... tylko :D
  13. Loli - taka nasiadówka Ci nie zaszkodzi. Zaparzyłam rumianek z dwóch otrebek w kubku, po chwili przelałam do miski. Dolałam ciepłej wody i usiadłam. Posiedziałam póki to było ciepłe. Od razu była ulga. W sumie siedziałam tak 3 razy. Do tego Urosept i po kłopocie :)
  14. Co do bajek, to Marta też chętnie i w dużych ilościach. Ale najczęsciej ogląda bajeczki na kanale Mini-mini. Od kilku dni zaglądamy z Martusią do wesołego miasteczka. Jej, ale to dla niej frajda :)
  15. Jonko, ale przecież możesz się przeprowadzić :) Sądzę, że tutaj mieszkanie byłoby jednak tańsze niż we Wrocławiu. Jeśli chodzi o mnie, to gdybym miała sie stąd wyprowadzić, to w Polsce tylko Wrocław wchodziłby w grę :) Loli - jeśli to cewka, to u mnie cuda zdziałały nasiadówki. A tak dokładnie - usiadłam pupą w naparze z rumianku. Od razu poczułam ulgę. A stan był poważny, bo robiłam siusiu z krwią. :O
  16. Jonko! U nas w sumie dzis jest ładnie. Słonko świeci. Nie pada. Temperatura jak na ostatnie dni dośc wysoka, Rano u mnie było na termometrze 11,7 :D ;)
  17. Loli ... Tak dawno się nie widziałyśmy. :) Jak Wioletka?
  18. Karolina - nie rozumiem o co Ci chodzi. Mówię dokładnie to co Ty - opłaty są różne i różne rozwiązania w przedszkolach. A w zależności od zasobności placówki i sposobu zarządzania, w jednym jest cały obiad przed, w innym po, jeszcze w innym pomiędzy itd. Co do rewelacji - to za wyjątkiem tego punktu pierwszego, to reszta też mnie jakoś nie zadziwiła. Co oczywiście nie znaczy, że podoba mi się podejście zacytowane w punkcie 5. To jakieś nieporozumienie. A ten latawiec umiesz zrobić? Luda jeszcze bym wyskrobała, ale latawca nie potrafiłabym zrobić :( Temat religia jest rzeczywiście dość delikatny i ciekawa jestem Twojej opinii po pierwszych zajęciach. ;) Ten angielski i tańce też uważam za przesadzone. Sama rozpoczęłam naukę języka dopiero w liceum i do dziś większość osób mi nie wierzy, że nauka do obecnego stanu zajęła mi właściwie tylko 6 lat. Jonko - dobrze, że Martynka potrafi zasnąć w czasie leżakowania. Niestety, Marta jest jeszcze bardziej aktywna. Potrafi wstać razem ze mną o 6.00 i pójść spać dopiero o 20.30. I ta wieczorna godzina to jest jej codzienna pora pójścia spać. :O Chyba jej jakegoś Zyrtecu zacznę dawać ;)
  19. Karolina, no dokładnie. Ty mieszkasz w innej gminie, poza tym to się co roku może zmieniać zależnie od dofinansowania, czy inaczej, od możliwości finansowych gminy. Pracowałam 10 lat w urzędzie miasta, to wiem ;) Chętnie skuszę się na ciasto. Co tam biodra ..... ;) :P
  20. Tak, tak, to się wszysto zgadza. Tam, gdzie pracowała moja siostra, pobyt dziecka do leżakowania obejmował zupę podawaną \"przed\" i był opłacany przez gminę.
  21. Nie mam pewności. To zależy chyba od gminy, która dofinansowuje przedszkole.
×