Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
No właśnie. dlatego staram się nie zabierać nigdzie Martusi do żadnych sklepów itp. Ona nigdy w życiu nie jechała autobusem. Może jestem zbyt ostrożna, ale z kolei w domu nie panikuje jak coś weźmie do buzi. itd. Trzymam kciuki, żeby to nie była ospa i żeby Maksio był zdrowy.
-
Karolina, cześć. A skąd on miałby mieć tę ospę? Miał kontakt? Kurcze, szkoda, że taki maluszek miałby mieć ospę, bo nie wytłumaczysz mu, żeby się nie drapał. Najlepiej pójśc do lekarza.
-
Simonko, dostałam. Wielkie dzięki. Kochana Destinka i słodka dziewuszka. A dlaczego ona ze smokiem chodzi?
-
Aniu, nie wiem, ale ta nasza pani ma 53 lata. Ta ewentualna nowa 52 i jest wdową z odchowanymi już i samodzielnymi dziećmi.
-
Chodziło mi o to, że muszę dzielić się między sprawy służbowe i rozmowe z Wami, a coś tam powyżej naknocilam. Sorrki :D
-
Jestem, jestem. Ale ja z pracy piszę, więc nie musze dzielic czas. ;) Opiekunkę muszę zmienić, bo tej dotychczasowej mąż jest bardzo ciężko chory i nie jestem pewna czy pewnego dnia nie będzie musiała zająć się opieka nad mężem. A ponieważ nie mam nikogo awaryjnego (babci, cioci, sąsiadki), to nie mogę sobie pozwolic na taka niepewność. Planowałam zrobić tak, jak z pierwszą panią. Przez tydzień przychodziłaby codziennie, żeby sie do siebie na wzajem przyzwyczaiły. A obu opiekunek wolałabym ze soba nie zapoznawać.
-
Mówia w TV (hehehe), że białe. No ciekawe. A ja mam kłopot, bo chyba będe musiała przed nowym rokiem zmienic opiekunke do Martusi. W prawdzie mam juz namiary do drugiej pani, ale boję sie o reakcję dziecka. Ona jest troche dzikusek i nawet do dziadka czy cioci nie podejdzie od razu, tylko po dłużesz chwili. A tu miałaby przyjść zupełnie obca osoba. Aż strach sie bać ;)
-
Witaj Danti u nas wiatr, zero słońca i deszcz puka w okna Brrrrrrrrrrrrrrr
-
Oj. Z ta waga to nie jestem pewna, ale coś ok. 12,5 kg. Jak byłysmy dwa miesiące temu na szczepieniu, to było 11.950? Czy jakoś tak. Ogólnie, to ona ciężka jest :D Dla mnie za ciężka. ;) Sprawdzę i Ci napiszę dokładnie.
-
Witaj jonka. Ja tak jak wyżej. Zaglądam, czytam i uciekam. A może by tak spróbowac znowu się umówić na jeden wieczór? Np. piątek o 21.00? jak sie tak umówimy i zapowiemy w domu (jak dobrze, że mamy dwa komputery i nie muszę się przepychać z mężem), to może się uda. Mówcie kiedy Wam pasuje.
-
Karolina, ja zaglądam, czytam, ale najczęściej nie mam czasu na \"wypowiedzi\", bo jestem zawalona robotą. W domu nie lepiej. Dzidzia ostatnio chodzi późno spać, więc padam razem z nią. Ale jestem sercem z Wami i Waszymi dzieciaczkami. Maksiu ma świetną fryzurę po ułożeniu. :D Odezwe się obszerniej jak tylko będę mogła.
-
Dziewczyny, jestem w szoku. Wczoraj zmierzyłam moje maleństwo. Od października urosła 4 cm!!!! Ma teraz 89 cm. Oczywiście jest możliwość, że miara jest nie tak dokładna jak u lekarza, chociaż czy ja wiem... No fakt jest faktem, że urosła, co dodatkowo widać po ubrankach.
-
Odparzona pupa noworodka - co robić?
Ninka35 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miałam taki sam problem i też milion rad, a co za tym idzie, miliony różnych smarowideł. Nic nie pomagało. W końcu lekarz zapisał mi maść do zrobienia w aptece. Po jednokrotnym posmarowaniu była poprawa. Jeśli możesz, to poproś jakiegoś pediatrę o receptę na maść na bazie wazyliny, kwasu bornego i czegoś jeszcze (3 składniki na pewno). To pomoże od razu. A, i dodatkowo przy każdym przewijaniu lekarz kazał przemywać pupę rumiankiem. Ale nie taki naparem ale rozrzedzonym dość solidnie wodą. -
Karolina, wyjechał we środę. A ja do pracy nie chodziłam, bo mam zwolnienie. Rzeczywiście trudno było się zmusić do jakiegokolwiek działania przy dziecku, bo co choroba, to choroba. Ale już mi dużo lepiej, więc jakoś zleciało. Teraz już naprawde muszę lecieć. Ooezwę się jutro wieczorkiem. Pa!
-
Ucałuj ode mnie maluszka i trzymaj się dzielnie!
-
Ucałuj ode mnie maluszka i trzymaj się dzielnie!
-
Na szczęście dzidzia dzisiaj szybko zasnęła. Poderzjewam, że z powodu długiego spacerku. A Maksiu nadal cierpiący? Jejku, dzielny z niego maluszek!
-
Witaj Karolina! Mam tylko jakieś 10 minut, niestety. Dziś w nocy wraca mój mąż, więc muszę jescze pracę spraw tutaj \"pozałatwiać\". ;)
-
Dziewcyny, coś mi sieć kiepsko dziła. Muszę kończyć. Zajrzę jutro. Dobranoc
-
Loli - co do tego to nie mam wątpliwości ;) Danti - doszły. Dzięki! Słodki ten Twój Leonek. I uśmiecha się dużo, prawda? Ale najbardziej, to mi się podobają te czerwone pucki. Gdybym go dorwała, to bym go w te pucki ugryzła ;) A powiedz, czy po kąpaniu suszysz mu włoski? Martusia ma rzadkie, ale coś mi się wydaje, że niedługo będę musiała pomyśleć o suszeniu, bo w naszym domu nie jest zbyt gorąco, a z mokra głową lepiej żeby nie spała.
-
Danti, jakby Ci to powiedzieć, email doszedł, ale zdjęć to chyab zapomniałaś dołączyć. Ale mam pecha, no! :(
-
Loli - doszło, ale Wioletka, moim zdaniem, nie jest do Ciebie podobna :(
-
Danti, ja jestem i ... PROTESTUJĘ. Niczego od Ciebie nie dostałam, a skrzynkę mam prawie pustą, bo tylko z 1 wiadomością od Karoliny.
-
U nas jak na razie były dwa guzy - raz przy mnie (ściana z nienacka wyskoczyła na Martusią), no a raz przy opiekunce - pisałam Wam o tym. To była dość poważna \"stłuczka\". Ślad jest do dziś. :(
-
Niestety, guzy mają to do siebie (zwłaszcza te na czole), ze rosną szybko i długo nie schodzą. A kto ma dzieci, to rozumie, że guzy w 99% nie są wynikiem niedopilnowania dziecka.